Silesian Un-Limited Tournament II, Master 17 - 18 IX, 2600

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Re: Silesian Un-Limited Tournament II, Master 17 - 18 IX, 26

Post autor: Durin »

No jak grałem z Jankielem to na luzie:D
Ale jakbym grał z Solem to nie tylko bym nie wychodził ale bałbym się na komórkę zerknąć;p

Na podziękowania i relacje przyjdzie czas dziś wieczorem lub rano:)
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Remo
Falubaz
Posty: 1247

Post autor: Remo »

Cieszę się, że znowu odwiedziłem Kozłów bo było warto. :D Bitwy bezstresowe, atmosfera super, pokoje i bufet wypas. Brawa dla organizatorów i wszystkich, którzy im pomagali!

Nie spełniły się też moje obawy o jakieś dziwne rozpiskowe wygięcia, o których tyle było dyskusji przed turniejem. Mimo formatu praktycznie "Unlimited" armie nie różniły się zbytnio od tych standardowych jak np. na formacie Euro. Na prawie 90 graczy mało kto miał więcej niż 5 maszyn (nie zauważyłem też 2 czołgów np. ale może źle szukałem :wink: ) W swoich grach jedyną mega hordę jaką spotkałem to było 40 halabardników imperialnych... Wiem, że była jakaś armia orków z 18 trollami i inną masą kilkudziesięcu chłopa (orka) zlepioną w jednych regimentach ale na prawie stu graczy był to ewenement.
Tak więc obawy o to "co to będzie jak się pozwoli na format Unlimited" bez przycinania wszystkiego uważam za bezpodstawny bo gracze mimo możliwości porobili jednak normalne rozpiski a ich armie wyglądały jak normalne armie. :)

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3017
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

jak to jest, że wszyscy poza mną grają na luzie z Jankielem? :?
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Awatar użytkownika
Golonka
Masakrator
Posty: 2938

Post autor: Golonka »

Wielkie dzięki za bardzo fajny turniej. Choć muszę zauważyć 100 procentowy wzrost cen w bufecie ;)
Bardzo dziękuję za pożyczenie mi figurek Zębolowi i Jasifowi.
Bardzo dziękuję wszystkim przeciwnikom, nigdy jeszcze nie miałem Mastera na którym wszystkie 5 bitew było tak przyjemnych i ciekawych.

Krótki raporcik:

Pierwsza bitwa była z moim odwiecznym koszmarem Laikiem ;) Skończyło się 11:9 dla mnie.
Laik miał masę strzał w tym około 1000 pkt w Bohaterach, dwa oddziały driad, dwa Kurnusów, jedną 10 wardancerów i orły.
Zaczęło się spokojnie ja obciążyłem flanki nie pozwalając skupić ognia z jego 60 łuków na żadnym z moich oddziałów. On trochę postrzelał ja trochę poczłapałem. W drugiej turze (czyli po około półtorej godzinie kminienia i podchodów) Laik zrobił dwa błędy wypuszczając Kurnusów między moje skinki oraz dając Stand and Shot na szarżę moich kroxów. Kroxy doleciały rzucając wymagane 8 cali wbijając się głęboko w armie WE zamiatając po drodze łuczników, wardancerów i Kurnusów. Druga flanka nie mogła się opierać ponieważ nic właściwie na niej nie było. Kiedy usłyszeliśmy, że kończy się czas drastycznie skróciliśmy czas tury i ostatnie cztery dograliśmy w około czterdzieści pięć minut. Wybiłem prawie wszystkie oddziały i już, już czułem zbliżające się zwycięstwo więc stwierdziłem, że tak być nie może. Zamiast 15:5 ugrałem strategicznie 11:9 wysadzając sobie z czterech kości Slanna w ostatniej turze... Tak czy siak jedna z fajniejszych bitew i bardzo dziękuje Laikowi za nią.

Druga Bitwa była z niejakim Eku grającymi Ogrami 20:0 dla mnie

Eku miał niesamowicie słabo na poziomie samej rozpiski. Bitwa nie trwała długo i przebiegła bez większych dziwolongów. Przekonałem się jednak, że Kroxy wbijające się w osłabione z Shodowa Ogry przejeżdżają się na ich drugą stronę.

Trzecia Bitwa była z Tru Punkiem grającym OnG 20:0 dla mnie

Tru punk miał dobrą rozpiskę, ale zbyt długo nie grał, a OnG mają raczej słabo z moimi Lizakami.
Obciążyłem prawą flankę większością armii i Slannem. Tru Punk porobił parę drobnych błędów, na przykład nie uciekł rydwanem na szarżę Kroxów. Uciekł kowbojem w reakcji na szarżę 13 Saurusów czy wystawił manglera do zadeptania przez Slanna. Mimo tego starałem się jak mogłem, żeby nic mu nie zrobić i była to chyba jedna z bardziej zabawnych gier jakie miałem. Wspomnę tylko parę "perełek statystyki" Saurusy trafiając na trzy plus z szesnastu ataków trafiły 6, kroxy ledwo przebiły się przez rydwan a następnie znowóż ledwo przebiły się przez katapultę. Jeden rydwan gobliński na jednej ranie wbił się w saurusyze slannem i trzymał mi ten klocek przez trzy tury kombatu, kameleony przez trzy tury strzelania nie zadały żadnej rany na doom diverze, salamandry łącznie na 12 strzałów rzuciły 8 misfireów w tym dwa bedąc na ukosie oddziału 30 goblinów z 2 break pointami w środku i tafem obniżonym do 1. Mimo tego w końcu zabiłem z skinków Lorda, który stracił z pitki wronę oraz przepchnąłem mu wszystko poza Savegami . Jako, że to BnG to 20:0 dla mnie. Bitwa była naprawdę świetna, a Tru Punk okazał się świetnym przeciwnikiem.

Nastała noc. Andrzej zachlał się w trupa, Morrok poszedł w jego ślady. Ostatnie ślady ludzkiej bytności na sali ucichły około pierwszej w nocy. Wszystkie? Nie! Grupa nieźle walniętych batlowców grała w czoko kości do czwartej ;) Gra prosta, ale świetna.

Czwarta Bitwa z Miszonem 13:7 dla mnie
Miszon miał bardzo dobrą rozpiskę na porno magi (sytuacja w której ja miałem 3 kości dispella, a on 11 spella mnie zabiła...)
Moje Kroxy poszły na flankę Saurusy do środka oraz na drugą flankę. W pierwszej turze Miszon rzucił Uduchowienie i na 12 oddziałów miał 11 ran. Ja tylko stałem z boku ze zdziwioną miną patrząc jak między moją kompletnie pozbawioną magii armią pojawiają się trzy bazy duchów. (W końcu w trzeciej turze ściągnąłem je z pitki) Ja w odpowiedzi na jego ruch do przodu Ghulami odpowiedziałem szarżą Saurusów, a Kroxigory powoli kroczyły, aby wybić jeden oddział Ghuli i popędzić na tyły armii Miszona. Śmietnik cofał się jak głupi, a na lewej flance Miszon zablokował sobie gwardie ghulami. Więc w miarę pewnie operowałem Saurusami. Jednak faza magi przyniosła kolejny smutek i nie wszedł mi żaden czar, ponieważ zablokowałem sobie Slanna nie wyrzucając na trzech kościach 9, Moje Sauruski wygrały tylko o dwa z rozciągniętymi w jedną kreskę ghulami więc zrobiły sobie reforma i było słabo. Dalej w drugiej turze Miszona nie zadziałał mi cube of darkness więc straciłem oddział Saurusów ze środka. na boku którego pojawiła się gwardia. Dalej zamiotłem oddział na prawej flance. Lewą flankę zamiotły saurusy wybijając zmiazmowane ghule, a następnie wystrzelałem i w końcu wybiłem drugą gwardię. (Btw jeden oddział Kroxów przeszedł przez całą planszę łukiem i wylądował na tyle owej gwardii sprowadzonej do liczebności 13) Środek blokowałem. Po błędzie wynikającym z mojej niewiedzy dostałem szarżę z popychczki na slanna Lorda Wampira, lecz całe szczęście ustałem przez dwie rundy kombatu. W ostatniej turze Miszon zrobił przerażający błąd i ustawił gwardię w tyczce bokiem do moich zdrowych Kroxigorów. Całe szczęście Kroxy uratowały sytuację i rzuciły 2 i 2 na szarżę zamiast 2 i 3 tak więc spaliły ją. Koniec końców skończyło się na 13:7 dla mnie. Przed bitwą dochodziły mnie słuchy o domniemanym czepialstwie Miszona i szczerze mówiąc muszę to zdementować. Gracz bardzo w porządku, świetnie mi się z nim grało. To była chyba najbardziej wymagająca bitwa.

Ostatnia bitwa
Gąsior na VC 20:0 dla mnie
Już na poziomie rozpiski (dwa terrorgeisty) Gąsior miał zdecydowanie pod górkę, a moje szczęście w tej bitwie zadecydowało, o końcowym wyniku. Wygrało strzelanie i magia. W pierwszej turze z ifki zabiłem terrorgeista jednego, a drugi wystawiony był na pluton skinków i padł. Na drugiej flance Saurusy i Salamandry trzymały Ghule z wraciakiem na odległość. Jedne ghule dostały Kroxigory na twarz i miazme. Kolejny popis odchyleń statystyki i po trzech turach nie było oddziału. Gwardia zbreakowała mi saurusy, a miała na sobie łącznie 4 debuffy (miazma, siła, taf, sygnaturka z heavena) Nie dogoniła ich i wystawiła się na plutonik salamander i innych skinków. Właściwie armia gąsiorowi zniknęła. On mi zabił oddział skinków i skinka priesta, który został potraktowany jako odginaczka coby gwardia nie wleciała w slanna, co prawda gwardia nie zdążyła wlecieć w slanna bo wyparowała do końca, ale skinek zszedł z pocisków. Ogólnie naprawdę miałem szczęście trafiając na topowych stołach na tak "luźnych" przeciwników.

Ogólnie jestem zadowolony z wyniku 84 pkt. generalskich co dawało mi najlepszego generała na turnieju, niestety dostałem 13 z hobbystyki (Salamandra lepiona w trzy minuty z dominem, kroxigory na trzech kolorach, itp.) i wylądowałem na drugim miejscu przegrywając z Kalesonerem jednym punktem. Tak czy siak wielkie gratulacje dla niego za wygranie turnieju. Strach pomyśleć co będzie jak zagra Skavenami więcej turniejów.
Furion pisze:
@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
No, becouse no.

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3017
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

Tak, przyznaję, że Golonka przez hobbystykę przegrał. I przyznaję, że ja byłam sprawcą.
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Zacznę od pozdrowień. Pozdro od plew z top 10 Moroczek!
Morrok pisze:Gash, co za plewy wzięły się za Skaveny :shock:

1 1 Marcin "Kalesoner" Zakrzewski SK
2 Łukasz Golonka
3 2 Aleksander "Rince" Jaworowski
4 Bartosz Miszon
5 3 Piotr "Dębek" Dębkowski
6 Marek "Solo" Kiełbasa SK
7 4 Jakub Skibicki
8 Jacek Kaczmarski
9 5 Maciej "Młynek" Młyński SK
.
.
.
28 Piotr "Morrok" Otlewski SK
:lol2:



Dzięki dla orgów, przeciwników i ekipie z Warszawy. Jak odpocznę to napiszę więcej.
Obrazek

Awatar użytkownika
bigpasiak
Ciśnieniowiec
Posty: 7714
Lokalizacja: Syberia

Post autor: bigpasiak »

Kalesoner pisze:...
Przynajmniej w WE został porządek ;)
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...

Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

No Morroku, pojechałeś z tym tekstem:)
jakim ja się czuje warzywem że mnie nie było... ehh:((
next time będe na bank wspierał roll bary! o!

EDIT: Dużo było rozpisek-potworków?
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Awatar użytkownika
Golonka
Masakrator
Posty: 2938

Post autor: Golonka »

Dwie na stołach od 35 do 48. Gdzieś tak oscylowały.
Furion pisze:
@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
No, becouse no.

Remo
Falubaz
Posty: 1247

Post autor: Remo »

Dmtrij pisze: EDIT: Dużo było rozpisek-potworków?
Patrz sześć postów wyżej :wink:

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

@Golon a co to było? BTW gratz! próbowałem dziś do Ciebie zadzwonić, ale niejaka Asia mi to uniemozliwiła:)
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

wspomniane 17 trolli, było też 30 chosenow.... SK "wygiete" o dodatkowa abomke.... w sumie na 5 bitew jakoś nie bardzo poczułem siłę unlimited grając euro wochem bez chosenow.... owszem magia tk jest mocna... ale gdybym rzucał bardziej statystycznie nie sięgłaby mnie jej moc, slaan z dorzucaniem do każdego czaru też jest spoko, ale wszystko w granicach rozsądku.... a Jankiem miał tylko jedną hydrę;p
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Dzięki za super turniej. Format unlimited bardzo mi się podobał. Mimo wszystko nie było jakiś giętych buildów niszczących system. Grało się fair. W dodatku brawa za magiczne tereny - ciekawie urozmaicały rozgrywkę i wymuszały objęcie strategii pod dany teren. Generalnie bardzo fajna organizacja i chyba jeden z lepszych masterów na jakich byłem. Musicie tylko poprawić makiety terenów bo czasami były mylące, oraz mapki, bo często tereny po prostu nachodziły na siebie i normalką były laski obok domków i domki z przyklejonymi górkami+marshland (i inne tego typu wariacje).

Jeszcze raz powtórzę: bez limitów fajna gra, więcej kombinacji (bo ciekawie było zobaczyć np. unit 17 ogrów, bądź 40 warriorów chaosu :D). Można by tylko dać lookout od czarów nr 6 (brama, dwellersi itp.) i starczy ograniczeń :)
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8783
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

Gratuluje Krzyśkowi świetnego turnieju – kawał dobrej roboty! dzięki
Gratulacje dla top3 - Kalesonera, Łukasza Golonki i Rince’a!

W 5 bitwie okazało się która armia jest w battlu najmocniejsza – na 2 pierwszych stołach 3xSK i to w rękach ludzi którzy grają nimi chwilę…

Dziękuje moim przeciwnikom za bitwy – jedna przyjemniejsza od drugiej

Grałem na 58 łucznikach, lordzie alterze strzelającym bez AS, snajperze, 2 magach(DS i FS), BSB, 2x10 driad, 2 orły, 11 tancerzy.

I bitwa - Łukasz Golonka, bitwa opisana już wyżej, zagrałem słabo, na szczęście stało się to co stać się musiało i w 6 turze slann (będący w saurusach walczących z alterem bez magicznej broni – w lesie) się wysadził dzięki czemu bitwa skończyła się 9:11

II bitwa – Paweł Markowski – DE, gracz z krótkim stażem, ME nie udało się przejąć zaczynania. 3 hordy, hydra, pendantowiec, shadzi, harpie. Pendantowiec podleciał na pałę przeciw alterowi i wszystkim łucznikom… ze snajperki i feedbacka ściągam magiczkę, drugą wyrywam ze strzelania i nieco tancerzami, ściągam gwardię, 40 spearmenów i 20 kuszników, tracę 2 orły, 1 łuki, 1 driady i pół tancerzy 16:4

III bitwa – Marian – DF i klimatyczne krasie na 11 maszynach:D, do tego 20 kuszników i 30 thundów.

Na szczęście graliśmy B&G, scenariusz który bardzo lubię, i który bardzo zmienia rozgrywkę.

O dziwo wygrałem zaczynanie stwierdziłem więc że pojadę na maszyny na pałę 2 oddziałami wildów i orłem bo 36 łuczników i alter ściągną organki – nie udało się co zaowocowało stratą 1 oddziału i orła, później nieco strzelania, schodzą drugie organki, hamki(panikując organki) orzeł wpada w działo, wildzi w bolca, driady zmuszają do ucieczki kuszników po czym bohater wieczoru czyli alter de facto bez warda na maszyny wygania ich za stół, po czym redirectuje w organki, wpadając następnie w thundów z runesmithem – miał później wpaść z suportem wildów w kuszników zdobywając ostatniego break pointa , jednak nie zdany break i panika na klocku obok skończyły bitwę szybciej. W międzyczasie straciłem jeszcze generała w 12 łucznikach z 3 hitów na 3 strzały z klop i żyro od boku (trafiającego 7 modeli) – 17:3

IV bitwa Młynek – SK

Paring nie łatwy, kostki mnie nieco pokarciły, Młynkowi się pewnie bardziej będzie chciało opisać bitwę:) –
4:16

V bitwa – Morrok – SK
Rozpa jeszcze gorsza niż poprzednia, hord było 5, do tego sztormówa, 31 gutterów, 8 elektryków…
Wystawiliśmy ładnie w przeciwległych rogach – co mnie bardzo ucieszyło. Zagraliśmy tylko 4 tury, ja straciłem 1 łuczników, 2 orły i 1 driady a Morrok w sumie 1 gutterów, WLC, globadierów i połowę clanratów – 10:10

W sumie 24 miejsce, dużo poniżej oczekiwań, paringi miałem naprawdę wymagające i niestety bez szczęścia ciężko coś więcej WE wyciągnąć.

EDIT - zgadzam się z Karlim - magiczne tereny były bardzo fajne(i ilość na stole również)
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2011, o 09:42 przez Laik, łącznie zmieniany 1 raz.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

Turniej super. Świetne partie z wymagającymi przeciwnikami. =D>
Bilans peszków i fartów jak zwykle u mnie wyszedł na "0". Nie wiem jak inni to robią, że notorycznie "nie idą" im kostki. :wink:
Z Jackiem Jedynakiem w kluczowym momencie mantysia zdaje breja na 4. W drugiej partii gracz O&G ma kluczową turę strzelania bez strat z mojej strony. Potem w partii z Piotrem zabijam jednym strzałem z klopy papierza w blood and glory więc "za karę" z Młynkiem moj lord obrywa z płonącej latary i oblewa warda na 2+ tuż przed szarzą na dzwon. Z Rincem odstawiliśmy kunktatorskie podchody więc obyło się bez spektakularnych akcji z udziałem kostek.

Co do przegiętości szczurów mogę powiedzieć tyle - serdecznie zapraszam do gry bretką. Odpada problem 13stek, doomrocketów, bras orbów i abominacji więc naprawdę można powalczyć. Wszyscy chętni zawsze w naszym małym bretońskim gronie mile widziani. Więcej graczy, więcej rozkmin, więcej patentów itd.
Nie obcinajmy szczurów. Za trud zebrania i pomalowania tego dziadostwa, ustawiania na trejach i pamiętania miliona tabelek należy się im najmocniejsza armia i kropka. :wink:
Graty Kalesoner. JH kik ass!!!
W 5 bitwie okazało się która armia jest w battlu najmocniejsza – na 2 pierwszych stołach 3xSK i to w rękach ludzi którzy grają nimi chwilę…
Ale liczy się to co po piątej bitwie. W top 5 mamy pięć różnych armii, więc trudno mówić o totalnej dominacji.
pozdr.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
debelial
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3788
Lokalizacja: 8B/Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: debelial »

Dobra, opiszę dzieje mojej porażki.

W pierwszej bitwie, battleline, grałem z Rozikkiem i jego lizakami. To były moje pierwsze testy polowe nowej artylerii i okazały się one sukcesem. Zasadniczo całą bitwę mordowałem się ze śmieciami i rozstrzeliwałem z armat stegadony, jednocześnie szachując i blokując hordę saurusów na sterydach z lore of light. Dopiero w piątej turze gdy sterydy nie weszły zaatakowałem i ostatecznie społowiłem oddział (zagraliśmy tylko 5 tur). Skończyło się 14:6

W drugiej bitwie, zgodnie z moim pobożnych życzeniem, by nie dostać na turnieju Dark Elfów z Shadow, dostałem Dark Elfy z Shadow Thaina. W tej bitwie jednak bardziej niż cokolwiek zgwałciły mnie kostki, kolega miał rzuty znacznie ponad przeciętne, a ja nie zdałem żadnego z 5 testów dowodzenia na 8 z przerzutem. Wszystkie moje oddziały były natychmiast łamane w jedną turę, choć wszystko zdawałem na steadfaście na 8 z przerzutem. Sam BSB zginął ostatni, nie zdając 3 z 3 savów na 4+... Mogłem zagrać bardziej zachowawczo, a nie pchać się do walki - stare przyzwyczajenia ogrami dały o sobie boleśnie znać... 0:20

W trzeciej bitwie dostałem Dark Elfy z Shadow Pawła Markowskiego. Gracz przyjemny, jednak brakowało mu nieco ogrania, a Blood and Glory też ma swoje prawa. Złamałem korsarzy, uciekli, ale sztandar zostawili. Następnie wpadłem w 10 kuszników z dużą magiczką-generałem - finał do przewidzenia. Sam straciłem Maneaterów i blastera, którzy wbili się w 40 włóczników zabijając 22, ale ci zdali i w następnej turze zostali zbrzytwowani 19:1

W czwartej bitwie dostałem Dark Elfy z Shadow Druchiego. Bitwa też przyjemna i tutaj bardziej wyrównana, odstrzeliłem 2 hydry, społowiłem wiedźmy, sam straciłem większość armii i skończyło się 7:13 - więc lepiej, ale wciąż mizeria.

W piątej bitwie dostałem - o dziwo - Skaveny kolegi Voodoo. 2 abomy, 2 latary, horda monków, 3x slavy, 2xclany, seer, 4-5 elektryków i śmieci. Bez dzwona i pieca. Przeciwnik zaczął, ale użył mojej kostki artyleryjskiej i zmisfajerował obie latary, choć niegroźnie - ale mi wystarczyło że nie oberwałem. W mojej turze poharatałem nieco abomkę mimo szalejącej burzy i spanikowałem działko czarem. W drugiej turze działko zraniło moje działko a abomy podbiegły. Obok mojego oddziału pojawił się elektryk który z brass orba ubił dwa ogry. W mojej drugiej turze leadbelcherzy na bliskim wbili trzy rany abomce, dobijając ją, armata natomiast ustrzeliła jednym strzałem drugą, całkiem zdrową, abomkę (wylazły jedne szczurki). Drudzy leadzi odstrzelili elektryka z orbem.
W następnej turze jedno działko padło od latary, a drugie zostało zranione, gutterzy wyszli obok gorgera chcąc uratować latarkę - został na jednej. W mojej gorger zabił latarkę, panikując jeszcze za stół jednych z gutterów, drugi gorger zabił mortara, który się poświęcił żeby mnie zablokować. Ironi i maneaterzy weszli w pierwszą warstwę śmieci. Blaster odstrzelił drugą latarkę. Walka rozgorzała i tak już trwała do końca (graliśmy 5 tur). W jej ogniu poległy 2x slavy, clanraci i 3 elektryków, z mojej strony nie na tyle żeby oddać jakieś punkty. Jednak w ramach gestu w ostatniej turze wysadziłem sobie generała, oddają 485 punktów, więc z 15:5 zrobiło się 12:8 Ale bitwa przyjemna i do przodu, więc byłem i tak zadowolony.

Przeciwnicy fajni i bezciśnieniowi, chociaż parę razy wołaliśmy sędziego żeby wyjaśnił im że dana zasada naprawdę działa tak jak mówię i nie próbuję ich zwałować :)
Dzięki za bitwy!

Dzięki orgom, turniej świetny (poza moim wynikiem), miejscówę uwielbiam, żarcie świetne i tanie, towarzystwo wyborne :D =D>
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2011, o 12:43 przez debelial, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8783
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

Dębek pisze:
W 5 bitwie okazało się która armia jest w battlu najmocniejsza – na 2 pierwszych stołach 3xSK i to w rękach ludzi którzy grają nimi chwilę…
Ale liczy się to co po piątej bitwie. W top 5 mamy pięć różnych armii, więc trudno mówić o totalnej dominacji.
pozdr.
Pamięć battlową mam krótką ale(nie ujmując Kalesonerowi osiągnięcia) nie kojarzę osoby z tak krótkim stażem jakąś armią która wygrałaby mastera, a 2 inne znalazły się w top10 (z niewiele dłuższym stażem) - co by było gdyby na turnieju były jeszcze etatowe topowe szczury Cosmo i Młody...

imo za dużo tego żeby można było to nazwać przypadkiem.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Thain
Chuck Norris
Posty: 526

Post autor: Thain »

Czy tylko ludzie, którzy grają tą samą armią po 5 lat mogą wygrywać mastery. Bez przesady.

Awatar użytkownika
Szwentas
Masakrator
Posty: 2200
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Szwentas »

ja pamiętam jak sw.barbara pojechał na kohortex de i pocisną a grał nimi tyle co kaleson. ale to małe punkty były...
Obrazek

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

Laik pisze:
Dębek pisze:
W 5 bitwie okazało się która armia jest w battlu najmocniejsza – na 2 pierwszych stołach 3xSK i to w rękach ludzi którzy grają nimi chwilę…
Ale liczy się to co po piątej bitwie. W top 5 mamy pięć różnych armii, więc trudno mówić o totalnej dominacji.
pozdr.
Pamięć battlową mam krótką ale(nie ujmując Kalesonerowi osiągnięcia) nie kojarzę osoby z tak krótkim stażem jakąś armią która wygrałaby mastera, a 2 inne znalazły się w top10 (z niewiele dłuższym stażem) - co by było gdyby na turnieju były jeszcze etatowe topowe szczury Cosmo i Młody...

imo za dużo tego żeby można było to nazwać przypadkiem.
Pytanie tylko so what? Ciąć szczury? Cięcia nigdy nie są sprawiedliwe. Mi np. w grze najbardziej przeszkadzają niezabijalni staborniarze. Pendant i lord haosu z 3+ wardem. W szczurach mam realną szansę by zabić każdy model. Więc np. ja będę zawsze przeciwny ograniczaniom skavenów, bo skoro męczę się z POKiem z Crown of comand, to niech inni męczą się ze szczurami. :wink: Poproszę jeszcze o ścięcie "0" z metala. IMO też jest przegięta, a 13 skaveńska to przecież najsłabszy czar w grze. Wysoko casting i nic mi nie zabija. :mrgreen:
Skavenom, no cóż zostaną do grania cieżkie mirrory, gdzie podobno wszystko może się zdażyć. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ