Mantic Games - konkurent dla GW?
Re: Mantic Games - konkurent dla GW?
niekoniecznie... na podróbkach można zarobić niższym kosztem- ubywa nakładów które ma firma oyginalna- fluff, inwestowanie w promocje, zasady...
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
damn!, wszyscy, w którymś miejscu podrabiają Tolkiena...vocal pisze:niekoniecznie... na podróbkach można zarobić niższym kosztem- ubywa nakładów które ma firma oyginalna- fluff, inwestowanie w promocje, zasady...
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
widzę że mam braki w tolkienie, nie wiedziałem że wymyślił bretończyków, sigmara, kampanię storm of chaos, a do tego potężnych slaanów i reszte tego całego szajsu! w 8ed magii na pewno też maczalł drań palce!!




http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
widzę, że nie zrozumiałeś wypowiedzi... wcześniej rozmowa była o figsach jako takich i o manticowych 'podróbach' produktów GW... to ciągnąc w tą stronę Tolkien był ciut szybszy od obydwu firm... chodziło mi o to, że Mantic robi co robi i niech robi to po swojemu... ja im kibicuję i cieszę się, że nie robią figsów-klonów GWvocal pisze:widzę że mam braki w tolkienie, nie wiedziałem że wymyślił bretończyków, sigmara, kampanię storm of chaos, a do tego potężnych slaanów i reszte tego całego szajsu! w 8ed magii na pewno też maczalł drań palce!!![]()
![]()
edit:
a wracając do tematu:
nie wiem, czy ktoś już wrzucał

Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
nie wiem po co w ogóle tolkiena tu wplątujesz, nic mu do oszczędzania na fluffie przez mantica robiącego figsy dziwnie pasujące do systemu (i fluffu wymyślonego przez) gw:/ system żeby był samowystarczalny niestety musi mieć albo świetne, inne niż wszystkie figurki albo super zasady albo coś innego wyjkątkowego co skusi graczy.. mantic ma tylko dobre ceny za słabsze figurki, niestety są to zamienniki dla gw póki co...
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Pokaż mi grę, która ma 'inne niż wszystkie figurki' i 'coś wyjątkowego' i 'skusiła graczy'. Taką, która chociaż utrzymała się na rynku światowym (żeby już nie patrzeć na tragiczną sytuację na rynku polskim) dłużej, niż 2-3 lata.vocal pisze:świetne, inne niż wszystkie figurki albo super zasady albo coś innego wyjkątkowego co skusi graczy..
Jest jedna taka gra - warmahordy. Ewentualnie Infinity, jeśli się naprawdę uprzeć. A na ten jeden sukces Privateer Press przypadają dziesiątki trupów właśnie takich innowacyjnych, wyjątkowych i wizjonerskich projektów. Starship Troopers. Warzone. Chronopia. AT-43. Confrontation. Wszystkie gry z linii Specialist Games. Babylon 5 A Call To Arms. Demonworld. Celtos. Wszystkie gry prepaintowe. Void. Alkemy. Ex Illis. W najlepszym wypadku mamy nie do końca trupa, tylko warzywo utrzymywane przy życiu przez respirator w myśl zasady 'nie dla eutanazji', jak na przykład Wargods czy Urban War, choć w ostatnich kilku miesiącach modny zrobił się tzw. relaunch tego typu warzyw, zobaczymy z jakim skutkiem. Robienie na starcie gry 'innej niż wszystkie' skutkuje w najgorszym przypadku przyspieszonym kursem do bankructwa, w najlepszym - egzystencją na marginesie w formie 'jakiejś dziwnej gry niszowej', w którą gra grupka zapaleńców, a reszta środowiska kręci nosem, 'bo to jakieś dziwaczne takie i pokraczne, wolę moje warhammery'. Jest to smutne, ale niestety tak to po prostu działa. Takie są realia i Ronnie Renton je dobrze zna - dlatego postanowił, zamiast skazywać swoją firmę na niemal pewną porażkę już w momencie poczęcia, spróbować innego podejścia - wejść w rynek podpierając się istniejącym formatem produktu i skorzystać z istniejącej bazy konsumentów, a innowacje i 'inne niż wszystko' pomysły wprowadzać stopniowo w momencie, gdy firma wymości sobie stabilną pozycję na rynku. Nie jestem specem od ekonomii i prowadzenia przedsiębiorstw, ale wydaje mi się to całkiem sensownym pomysłem, o wiele lepszym niż ślepy skok na główkę do kałuży, jakim jest wejście na rynek z kolejną 'nowatorską, przełomową i wyjątkową' grą.
Trochę lepsza jest sytuacja gier tworzonych bez dedykowanej linii ludzików, ale po pierwsze i tak nadal nie ma o czym mówić w kontekście polskiego rynku, a po drugie to zupełnie inna para kaloszy.
Ktoś tu powiedział, że ładne figsy= duża kasa za nie. Ale to bullshit. Slayerzy AoW to świetny przykład na to, że dobra cena może iść w parze z pięknymi figsami, które jakości nie ustępują GW.
Mantic to u nas na razie płotka, ale sami są sobie winni tymi figurkami. Mój zaprzyjaźniony sklep ma całą półkę rzeczy od Mantica i nikt tego nie kupuje. Towar stoi. I to nie jest tak, że polscy gracze kupują tylko GW. Ludzie pytają i zamawiają AoW, Warmachina dobrze się sprzedaje, nawet nasza rodzima Neuroshima. A w Mantica nikt grać nie chce.
Mantic to u nas na razie płotka, ale sami są sobie winni tymi figurkami. Mój zaprzyjaźniony sklep ma całą półkę rzeczy od Mantica i nikt tego nie kupuje. Towar stoi. I to nie jest tak, że polscy gracze kupują tylko GW. Ludzie pytają i zamawiają AoW, Warmachina dobrze się sprzedaje, nawet nasza rodzima Neuroshima. A w Mantica nikt grać nie chce.
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Ano właśnie. Jestem pełen podziwu dla upartej zaciekłości, z jaką gracze w bitewniaki (polscy w szczególności) potrafią bronić się rękami i nogami przed otrzymaniem czegoś za darmo. Każdy, kto ma armię do WFB (a zważywszy na charakter forum zakładam, że większość użytkowników takową posiada, lub będzie posiadać w najbliższym czasie), ma też armię do KoW. Reguły są darmowe. Wypróbowanie gry nie kosztuje ani grosza. Nawet czas nie jest przeszkodą, bo rozgrywka w KoW zamyka się w ca. 1/3 czasu potrzebnego na rozegranie partii w WFB. Sama logika by wskazywała, że choć część graczy by tę grę przynajmniej raz wypróbowała. Tymczasem zamiast tego jest tylko nawracająca krytyka gry i producenta mieszcząca się w schemacie 'nie gram w grę Mantica - gra Mantica jest gupia, bo jest krótka i gupia'.Loizok pisze: A w Mantica nikt grać nie chce.
Problemem zarówno światowego, jak i (zwłaszcza) polskiego rynku figurkowych gier bitewnych nie jest jakość ludzików ani ich ceny, rosnące koszty materiałów odlewniczych, polityka wydawnicza Games Workshop, kryzys ekonomiczny, problemy z wyważaniem asymetrycznych systemów punktów czy plaga stonki ziemniaczanej, tylko całkowity brak otwartości środowiska na nowe pomysły.
Don_Silvarro - jak napisal Loizok to raz.
nie moge sie zgodzić z Twoim tokiem myślenia - nie róbmy nic nowego bo sie nie może udać, podczepmy sie pod gw, to jedyna słuszna droga... gry które wymieniłeś padały z różnych powodów. nie dlatego że były inne niż gw. nie pisalem też że inność gwarantuje długotrwaly sukces tylko że przez inność były 'samowystarczalne' a nie tanim zamiennikiem. inny klimat, inny ciekawy świat, lepsze zasady, lepsze figurki. pisząc o lepszym systemie miałem na myśli konkretnie własnie warmachine, zasady są tam genialne, polecam zagrac każdemu. piszac z kolei o systemie o ciekawych figurkach- konfrontacja- wzornictwem i pomysłami przebijają każdy system (niestety kijowe zasady i nieudane przejście po przejęciu firmy na prepainty zabiło system- złe zarządzanie i źle podjęte decyzje a nie wina innosci). są też systemy historyczne oferujące np. bardziej epicką skalę. wiadomo że najprościej zrobić cos co już jest, najlepszym pasożytem też nie dorównującym gw pod względem wzornictwa i jakości a robiący modele od lat jest black tree design/harlequin (chociaż rozwinęli gałąź na historicale).
a po co mam Ci cokolwiek pokazywać? jesteś niekonsekwentny w tym co piszesz albo nie czytasz co ja napisałem. najpierw się ze mna nie zgadzasz a potem piszesz to samo co ja czyli że mantic wybrał taką formę pasożytniczą... nie są po prostu 'samowystarczalni', robią zamienniki do innej gry.Don_Silvarro pisze:Pokaż mi grę, która ma 'inne niż wszystkie figurki' i 'coś wyjątkowego' i 'skusiła graczy'. Taką, która chociaż utrzymała się na rynku światowym (żeby już nie patrzeć na tragiczną sytuację na rynku polskim) dłużej, niż 2-3 lata.
nie moge sie zgodzić z Twoim tokiem myślenia - nie róbmy nic nowego bo sie nie może udać, podczepmy sie pod gw, to jedyna słuszna droga... gry które wymieniłeś padały z różnych powodów. nie dlatego że były inne niż gw. nie pisalem też że inność gwarantuje długotrwaly sukces tylko że przez inność były 'samowystarczalne' a nie tanim zamiennikiem. inny klimat, inny ciekawy świat, lepsze zasady, lepsze figurki. pisząc o lepszym systemie miałem na myśli konkretnie własnie warmachine, zasady są tam genialne, polecam zagrac każdemu. piszac z kolei o systemie o ciekawych figurkach- konfrontacja- wzornictwem i pomysłami przebijają każdy system (niestety kijowe zasady i nieudane przejście po przejęciu firmy na prepainty zabiło system- złe zarządzanie i źle podjęte decyzje a nie wina innosci). są też systemy historyczne oferujące np. bardziej epicką skalę. wiadomo że najprościej zrobić cos co już jest, najlepszym pasożytem też nie dorównującym gw pod względem wzornictwa i jakości a robiący modele od lat jest black tree design/harlequin (chociaż rozwinęli gałąź na historicale).
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
IHMO rynek się zmienił ostatnimi czasy. Nie ma w nim miejsca dla średniaków. Albo traktuje się wargamingowy biznes jako hobby po godzinach, ew. źródło utrzymania maksymalnie kilku osób, albo wchodzi się "gejmsworkszopi": czyli wchodzi się z drogimi produktami, z potężnym i rozbudowanym marketingiem (patrz produkty takie jak WM/H czy FoW). Mantic Games musi przeskoczyć do "ligii GW" możliwie szybko albo skończy jak wiele w/w firm. Stąd też intensywna promocja i parcie na nowe produkty.
Z drugiej strony wielkie brawa dla GW za niesamowicie skuteczny marketing, który wypromował ich wyroby jako punkt odniesienia dla innych producentów.
Z drugiej strony wielkie brawa dla GW za niesamowicie skuteczny marketing, który wypromował ich wyroby jako punkt odniesienia dla innych producentów.
mają ponad 30 lat doświadczenia w tym;] ale zaczynali jako hobbyści dla hobbystów. a teraz mamy co mamy:D chciałbym tylko zarabiać tyle żeby nie przejmowac sie ich wkurzającym marketingiem i ciągłymi podwyzkami bo towar mają niezły...
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Loizok napisał, że wysoka jakość ludzików nie musi iść w parze z astronomiczną ceną, i o ile całkowicie się z nim zgadzam, to nie widzę, w jaki sposób dotyczy to dyskusji nt. innowacyjności i nowatorstwa na rynku gier bitewnych.Don_Silvarro - jak napisal Loizok to raz.
Ponieważ poparcie argumentu stosownym przykładem jest ogólnie akceptowaną i przychylnie odbieraną formułą retoryczną.vocal pisze: a po co mam Ci cokolwiek pokazywać?
Jestem całkowicie konsekwentny. Najpierw nie zgodziłem się z Twoim stanowiskiem, że kluczem do sukcesu na rynku gier bitewnych jest 'inność' i nowatorstwo podając konkretny przykłady, a potem zauważyłem, że głowa Mantic Games również jest tego zdania, czego wynikiem jest stworzenie przez firmę produktu o sprawdzonej wyporności rynkowej, tj. gry bitewnej w skali regimentowej utrzymanej w konwencji fantasy, i stopniowej rozbudowy o rzeczone nieszablonowe elementy.jesteś niekonsekwentny w tym co piszesz albo nie czytasz co ja napisałem. najpierw się ze mna nie zgadzasz a potem piszesz to samo co ja czyli że mantic wybrał taką formę pasożytniczą... nie są po prostu 'samowystarczalni', robią zamienniki do innej gry.
Wytłumacz więc, co rozumiesz przez sformułowanie 'gra samowystarczalna', gdyż mam wrażenie, że rozbieżna interpretacja tego terminu leży u podstaw pewnego rodzaju nieporozumienia. 'Gra samowystarczalna' to w moim rozumieniu taka, która na siebie zarabia i utrzymuje się na rynku, a więc osiągnęła długotrwały sukces.nie pisalem też że inność gwarantuje długotrwaly sukces tylko że przez inność były 'samowystarczalne' a nie tanim zamiennikiem.
[guote]
inny klimat, inny ciekawy świat, lepsze zasady, lepsze figurki.
[/quote]
Kings of War posiada inny klimat i inny świat niż Warhammer Fantasy Battle. Faktem jest, że tło fabularne nie jest tak rozwinięte, ale niesprawiedliwym jest porównywać uniwersum rozwijane w wielu mediach przez 28 lat z uniwersum tworzonym w grze, która zaistniała rok temu i na dobrą sprawę nie opuściła etapu bety. Zasady KoW moim zdaniem ma lepsze, figurki również, choć w obu przypadkach jest to kwestia upodobań.
Jakkolwiek podziwiam rynkowy sukces Privateer Press i śledzę ich poczynania, to pomimo usilnych prób nie byłem w stanie polubić Warmahord. Za każdym razem, gdy rozstawiałem mój pieczołowicie malowany Cyrkiel Orborosu miałem wrażenie, że robię to całkowicie niepotrzebnie, bo w gruncie rzeczy gram w jakiś dziwny mariaż bitewniaka i kolekcjonerskiej karcianki, w którym ten pierwszy element składowy jest zepchnięty na margines, a same ludki to niewiele więcej niż ozdobnik. Oczywiście znów jest to kwestia upodobań i indywidualnych odczuć, jednak osobiście nie uznaję Warmahord za grę bitewną.pisząc o lepszym systemie miałem na myśli konkretnie własnie warmachine, zasady są tam genialne, polecam zagrac każdemu.
Mantic Games to nie jest 'pasożyt', 'złodziej' ani 'ściągacz' z Games Workshop. To firma, która przeanalizowała sytuację rynkową i wydaje konkurencyjny produkt - grę bitewną w skali regimentowej utrzymaną w klimacie fantasy. Wylewanie kubłów pomyj i rzucanie niepochlebnych epitetów pod adresem firmy na tej podstawie to dla mnie czysta abstrakcja. Mantic nie tylko wydaje konkurencyjny produkt, ale też idzie graczom na rękę zapewniając całkowitą kompatybilność z produktem istniejącym na rynku. Jak pisałem - mając armie do WFB gracz ma też armię i zasady do KoW całkowicie za darmo, co więcej taki układ jest całkowicie akceptowalny w oczach firmy, ba, jak będzie ładnie pomalowana i wygra turniej, to ją nawet pokażą na swojej stronie internetowej. Ciężko o bardziej przyjazny dla gracza układ - a mimo tego rzeczony gracz ich za to nazywa pasożytem i złodziejem.
Microsoft wydał Xbox 360 w 2005 roku. Sony wydał Playstation 3 w 2006 roku. Są to konkurencyjne produkty - konsole telewizyjne tzw. siódmej generacji. Nie tylko działają na tych samych telewizorach, ale też obsługują wiele wspólnych tytułów. Czy w takiej sytuacji Sony jest pasożytem czy złodziejem żerującym na Microsoft?
Najbardziej jednak zaskakuje mnie jedna rzecz. Mantic Games, firma wydająca własną linię ludzików utrzymanych bądź co bądź w unikalnej dla siebie estetyce i własną grę dla tejże linii ludzików jest regularnie atakowana jako plugawy pasożyt na Games Workshop. Tymczasem firmy takie jak Chapterhouse Studios czy Avatars of War, produkujące w sposób całkowicie jawny zamienniki dla ludzików Games Workshop nie wydając nawet alternatywnej gry, ba, nawet bezwstydnie reklamując swoje produkty za pomocą znaków handlowych GW (Chapterhouse) to już nie są pasożyty, tylko 'całkiem spoko goście', a ogólna reakcja środowiska na ich poczynania to chóralne 'chwała im za to'.
Śmieszny jesteś.Majestic pisze:Gra Mantica jest gupia bo jest krótka i gupia.
Ja tak dodam tylko jeszcze, że na rynku światowym jest naprawdę dużo świetnych systemów bitewnych. Większość z nich nawet nie dociera do Polski. Z jakiegoś dziwnego powodu ludzie chcą grać tylko w stajnie GW, dziwi mnie to, bo jest przynajmniej kilka lepszych bitewniaków, które pochłaniają mniej czasu, pieniędzy i nerwów dając w zamian świetne zasady i często ładne figurki- wymieniony wcześniej W&H, Infinity, Flames of War (szczególnie mniejszymi modelami np skala 6mm) i cała masa mniejszych pokroju Helldorado czy Dark Agea. Nawet rodzima Neuroshima tactics wygląda naprawdę solidnie i grywalnie.
Dziękuję
. A tak poważniej, nie rozumiem dlaczego antyfan warhammerów i wszystkiego co GW pisze na stronie gdzie większość ludzi lubi WFB i dziwi się że ci burzą się gdy ten im ciśnie od ciasnych umysłów i bezmyślnych marionetek którym wszystko się sprzeda (tylko rozciąga te określenia w wywody na 40+ wyrazów). To trochę jak walka z wiatrakami. Ew. jak wejście na stronę fanów Fallouta i pisanie że Fallout to dno i Planescape miażdży
.


kubencjusz pisze:Młody. Było powiedziane czwartek. Spójrz na kalendarz. Spójrz na ten post. Spójrz jeszcze raz na kalendarz. Dziś nie jest czwartek. Siedzę na koniu.
masz prawo do swojego zdania nt. zasad gry i atrakcyjności figurek i tego co jest pasożytem. ja mam inne poglądy i nie bedę nikogo przekonywać. życzę manticowi jak najlepiej bowiem 'pasożyty' są potrzebne;) a moze nawet kiedys cos ładnego dla mnie zrobią...
AOW mają niesamowite figurki, pieknie wyrzeźbione. ta linia broni się sama, mało komu się te figurki nie podobają.. a mantica mało komu podobaja;) ale AOW to też pasożyt. no i? nie pisalem że to złe;] tylko mało oryginalne i moze z punktu widzenia firmy uzasadnione ekonomicznie choć trochę wątpliwe moralnie. samowystarczalny system to moim zdaniem taki który nie podszywa sie pod inny, ma wlasne zasady i wlasne figurki. figurki i świat mantica niczym sie nie wyróżniają w klimacie. i ten fantasy i ten s-f. może z czasem się to wyklaruje. ale co by nie mówic o figurkach hord (imo paskudne), warmachiny (mechy moim zdaniem świetne, klimat maszyn napedzanych para i magią), konfry (pierwszy raz spotykana w figurkach taka dynamika i malowanie na o wiele wyzszym poziomie niż gw wtedy i chyba obecnie też...) to te figurki i klimaty są oryginalne a nie kolejna kalka z typowego fantasy.
PS. Majectic- nie jestem pewien czy taka większość tu lubi gw:D powiedzialbym że wręcz odwrotnie;] ale stworzyli system który większości ludzi odpowiada, z fajnym fluffem i modelami na bardzo wysokim poziomie...
AOW mają niesamowite figurki, pieknie wyrzeźbione. ta linia broni się sama, mało komu się te figurki nie podobają.. a mantica mało komu podobaja;) ale AOW to też pasożyt. no i? nie pisalem że to złe;] tylko mało oryginalne i moze z punktu widzenia firmy uzasadnione ekonomicznie choć trochę wątpliwe moralnie. samowystarczalny system to moim zdaniem taki który nie podszywa sie pod inny, ma wlasne zasady i wlasne figurki. figurki i świat mantica niczym sie nie wyróżniają w klimacie. i ten fantasy i ten s-f. może z czasem się to wyklaruje. ale co by nie mówic o figurkach hord (imo paskudne), warmachiny (mechy moim zdaniem świetne, klimat maszyn napedzanych para i magią), konfry (pierwszy raz spotykana w figurkach taka dynamika i malowanie na o wiele wyzszym poziomie niż gw wtedy i chyba obecnie też...) to te figurki i klimaty są oryginalne a nie kolejna kalka z typowego fantasy.
PS. Majectic- nie jestem pewien czy taka większość tu lubi gw:D powiedzialbym że wręcz odwrotnie;] ale stworzyli system który większości ludzi odpowiada, z fajnym fluffem i modelami na bardzo wysokim poziomie...
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Zawsze mnie fascynowało, jak to jest, że na Internetach nie można mieć opinii na temat czegokolwiek nie stając się natychmiast śmierdzącym fanbojem tudzież przebrzydłym hejteremMajestic pisze:A tak poważniej, nie rozumiem dlaczego antyfan warhammerów i wszystkiego co GW

Nie do końca. Bardziej jak wejście na stronę fanów Fallouta, na której jest temat o Planescape, w którym rzeczeni fani Fallouta jeżdżą po Planescape ile wlezie bez żadnej konstruktywnej krytyki, i próbować ich przekonać, że Planescape nie jest gównem tylko dlatego, że nie jest identyczny jak Fallout i równocześnie dlatego, że jest za mało podobny do Fallouta, bo w sumie wychodzi na to, że jest równocześnie taki sam i całkiem inny, ale tak czy inaczej jest z tego powodu gównianyTo [...] jak wejście na stronę fanów Fallouta i pisanie że Fallout to dno i Planescape miażdży.

Swoją drogą ostatnio mam wrażenie, że paradoksalnie 'typowe fantasy' i 'typowe sf' stały się bardziej deficytowym towarem, niż 'nietypowe'. Szczerze mówiąc coraz bardziej tęsknię do takiego staromodnego klimatu high fantasy choćby z czasów AD&D 2ed, bez jakiś udziwnień w rodzaju elfów z czarodziejskimi karabinami, magicznych parowych robotów, bosych landsknechtów osranych czaszkami, orków jako ludzi-grzyby z kosmosu, faszystowskich królestw ludzi, olbrzymich naramienników czy ogólnego robienia wszystkiego na kopyto worldofwarcraftów czy innych mangów i animów. Nie wiem, może już za stary jestem po prostute figurki i klimaty są oryginalne a nie kolejna kalka z typowego fantasy.

+1 a nawet plus dwaDon_Silvarro pisze:
Swoją drogą ostatnio mam wrażenie, że paradoksalnie 'typowe fantasy' i 'typowe sf' stały się bardziej deficytowym towarem, niż 'nietypowe'. Szczerze mówiąc coraz bardziej tęsknię do takiego staromodnego klimatu high fantasy choćby z czasów AD&D 2ed, bez jakiś udziwnień w rodzaju elfów z czarodziejskimi karabinami, magicznych parowych robotów, bosych landsknechtów osranych czaszkami, orków jako ludzi-grzyby z kosmosu, faszystowskich królestw ludzi, olbrzymich naramienników czy ogólnego robienia wszystkiego na kopyto worldofwarcraftów czy innych mangów i animów. Nie wiem, może już za stary jestem po prostu

Punkt dla ciebieNie do końca. Bardziej jak wejście na stronę fanów Fallouta, na której jest temat o Planescape, w którym rzeczeni fani Fallouta jeżdżą po Planescape ile wlezie bez żadnej konstruktywnej krytyki, i próbować ich przekonać, że Planescape nie jest gównem tylko dlatego, że nie jest identyczny jak Fallout i równocześnie dlatego, że jest za mało podobny do Fallouta, bo w sumie wychodzi na to, że jest równocześnie taki sam i całkiem inny, ale tak czy inaczej jest z tego powodu gównianyTo [...] jak wejście na stronę fanów Fallouta i pisanie że Fallout to dno i Planescape miażdży.
![]()

kubencjusz pisze:Młody. Było powiedziane czwartek. Spójrz na kalendarz. Spójrz na ten post. Spójrz jeszcze raz na kalendarz. Dziś nie jest czwartek. Siedzę na koniu.