Galeria Chwały

Dwarfs

Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer

ODPOWIEDZ
Draco
Chuck Norris
Posty: 652

Galeria Chwały

Post autor: Draco »

Hmmm nie zauważyłem takiego tematu będę to co jakiś czas zamieszczał jednego z Bohaterów imiennych by krótko Brodzi mogli sobie poczytać :)
Informacje biorę z rożnych stronek bądź sam tłumacze.(jeśli ktoś upomni sie o prawa autorskie to dodam :P ).
Obrazek
Josef Bugman
Korzenie znamienitego rodu Bugmanów sięgają dawnych czasów, kiedy to jeszcze Góry Smoczego Grzbietu zamieszkiwały krasnoludy. Gdy rodzinna twierdza Ekrund została zdobyta przez orków, jego ojciec Zamnil wraz ze swą rodzina, osiedli się w spokojniejszym Imperium. U podnóży Gór Szarych, gdzie krystalicznie czyste potoki spływają kaskadami, tworząc górne dopływy rzeki Soll, Zamnil zbudował spory browar na krasnoludzką modłę. Przybrał ludzkie imię Samuela, co by ludziom było łatwiej je zapamiętać i wymówić. Swego syna nazwał natomiast Josef, aby również było mu łatwiej mieszkać pośród ludzi. Josef jako krutkobrody krasnolud dorastał w browarze, ucząc się wszystkich tajników oraz sekretów piwowarskiej sztuki. Nic więc dziwnego, iż stał się po śmierci swego ojca właścicielem największego i najznamienitszego browaru wszechczasów.

Pewnego dnia młody Bugman pojechał z dostawą do samego Imperatora. Gdy wracał do domu ujrzał dym i zastał na miejscu tylko wypalony grunt świadczący, że kiedyś były tu budynki oraz grupkę krasnoludzkich pracowników walczącą w ostatnim zabudowaniu z zielonymi najeźdźcami. Josef wpadł w furie i zgładził swym toporem większość goblinów. Wraz ze swymi pobratymcami zaprzysięgli zemstę i wyruszyli w rejon Przeskoku, na Złe Ziemie i dalej w Góry Krańca Świata. Jeden z najbliższych przyjaciół Josefa został, aby opowiadać i śpiewać w balladach o ich wielkich czynach oraz zbierać rekrutów do dalszych wypraw, a także żeby zacząć odbudowywać zniszczony browar. Po wielu latach tułaczki, bitew, zasadzek, potyczek i starć z zielonoskórymi Josef Bugman powrócił do swego browaru i dokończył jego odbudowę. Produkcja złocistego trunku ku radości wszystkich krasnoludów ruszyła na nowo. Jednak co roku 19-o Kaldezait w rocznicę zniszczenia browaru Bugman wraz ze swoją mała armią* chętnych i gotowych na wszystko krasnoludów wyrusza na nowo w góry, aby polować na zielonoskóre ścierwo.

Wśród Starej Rasy, jak i w Imperium, browar Bugman'a szczyci się ogromna popularnością. Nie ma krasnoluda jak i pewnie człowieka, który nie poznałby beczułki z charakterystycznym "B" na etykiecie oraz rządkiem XXX-ów. Owe XXX-y świadczą o mocy piwa. Im ich więcej, tym piwo jest mocniejsze i ciemniejsze. Najbardziej znane i lubiane jest piwo "XXX" oraz "XXXXXXX". Przeciętny człowiek daje radę wypić piwo gdzieś tak do pięciu X-ów. Podobno Bugman przyrządza też na zamówienie samego Ungrima Ironfista browar dziewięcio X-owy z domieszką jaskiniowego grzyba pleśniowego. Ale ten trunek dają rade pić tylko zabójcy w Karak Kadrin. Idące w góry do krasnoludzkich twierdz karawany z piwem z "Trollowego Browaru", jak go potocznie nazywają krasnoludy, są strzeżone przez najlepszych wojowników i zwiadowców Bugman'a, niemal tak samo silnie jak dawne karawany Starej Rasy przewożące gromril. Nic dziwnego, w końcu to po elfickim winie najdroższy i najbardziej pożądany trunek Starego Świata.

*Ci brodacze, którzy przetrwali i przeżyli z Josefem wiele ciężkich lat walk oraz tułaczki dostępują zaszczytu wstąpienia do jego prywatnych oddziałów w służbie Najwyższego Króla. Niektórzy zaufani Bugman`a zostają w Imperium i zbierają fundusze na rzecz "krucjaty przeciw złu", jak to sami nazywają oraz do werbowania rekrutów spośród młodych, najlepszych krasnoludzkich wojowników. Oddziały tego typu wysławiły się w wielu bitwach swą odwagą i walecznością.


Obrazek
Ungrim Ironfist
Wiele lat temu pra-pra-pra-pra-pra dziadek króla Baragora, doznał wielkiej straty. Było to dawno temu za czasów świetności krasnoludzkiego Imperium w Górach Krańca Świata. Córka Baragora zginęła od szponów wielkiego smoka Skaladraka podczas drogi do Karaz-a-Karak, gdzie miała poślubić syna samego Najwyższego Króla! Ta niepowetowana strata tak mocno wpłynęła na psychikę króla Karak-Kadrin, że ten został zabójcą trolli. Wtedy to związały go dwie przysięgi, jedna wykluczająca drugą. Oprócz honorowej śmierci w walce z potężnym potworem, król miał obowiązek względem swych poddanych. Próbując pogodzić obie strony Baragor założył największą świątynie Grimnira, świątynie Kultu Zabójców i obdarował ją wieloma darami. Wkrótce Karak-Kadrin zostało uznane za symbol wszystkich krasnoludzkich zabójców, ich dom i przystań podczas niekończącej się tułaczki w poszukiwaniu śmierci. Lata mijały i na tron wstąpił Dargo, syn króla Baragora. Lecz i on przekazał swoją powinność synowi, tym synem był Ungrim obecny król Karak-Kadrin. Imię Ungrim znaczy tyle, co łamiący przysięgi lub nie dotrzymujący słowa. Reprezentuje to sytuację, w jakiej się znajduje*. Z jednej strony, nie może on opuścić swoich ludzi, ponieważ ciąży na nim przysięga króla, z drugiej strony nie może jako zabójca zmyć hańby jaką okryła się jego rodzina dopuszczając do śmierci córki z własnego rodu.W 5510 roku(kalendarza krasnoludzkiego ) brał udział w bitwie o Broken Leg Valley, gdzie złapał Granshnaka, jednak nie ma informacji jak zabito orka, podejrzewa sie, że został wrzucony do słynnego lochu w Karak Kadrin.

*Ungrima tak jak jego sławetnego przodka Baragora spotkało nieszczęście w postaci utraty ukochanego potomka. Przez pięć pokoleń Królowie Zabójcy z Karak Kadrin byli obłożeni podwójną przysięgą - przysięgą Zabójcy i Króla. Jednak syn Ungrima, Garagrim Ironfist obmyślił sposób, w jaki jedną z tych przysiąg może wypełnić nie naruszając drugiej. Jeśli on mógłby wypełnić przysięgę Zabójców, zamiast swojego ojca, to przyszłe pokolenia były by z niej zwolnione. Po rozmowach z najstarszymi i najmądrzejszymi Krasnoludami z twierdzy, Garagrim podjął ważną decyzje. Przyjął pradawny tytuł Żałobnika Wojny, który dawno temu został nadany czempionowi Najwyższego Króla. Jego obowiązkiem jest walczyć za honor i dla honoru Króla i na odwrót. Jak długo tradycja i honor są zachowane, przysięga Garagrima jest tą samą, co jego ojca. Nie posiadając żadnych zobowiązań, które mogły by go powstrzymać, Garagrim opuścił komnaty swego ojca, spalił swoją brodę w ofiarnym piecu i zamieszkał w kamiennych halach Świątyni Grimnira.

Teraz wszystko co pozostało Garagrimowi, to tylko znaleźć śmierć w walce z godnym tego przeciwnikiem. I wtedy nadeszły informacje o gromadzeniu się Północnych Hord przygotowujących się do Inwazji, nazywanej potem Burzą Chaosu. Zabójcy zaczęli się tysiącami gromadzić w Świątyni Grimnira, normalnie samotni wojownicy zbierali się razem i wspólnie składali przysięgę prawdziwie heroicznej śmierci w walce z Plugastwem z Północy. Wyruszyli na północ spotkać swoje przeznaczenie, a Garagrim maszerował na przedzie wyśpiewując modły i hymny pochwalne ku czci Grimnira za tak wspaniałą okazje do odkupienia swego rodu. Młody Ironfist osiągnął to, do czego dążył. Po tym jak Zabójca odrąbał jedną z głów wielkiego, trzygłowego giganta, ten upadł na Żałobnika Wojny, miażdżąc królewskiego syna doszczętnie. Wielu jego współtowarzyszy może zaświadczyć o tej heroicznej śmierć, wielu którym się nie powiodło ją wychwala. Jego poświęcenie zdjęło z barków jego ojca przysięgę Zabójców. Jednak gdy wieści te doszły do starego, upartego krasnoluda, ten rozgoryczony śmiercią własnego syna postanowił pomścić jego śmierć i złożył przysięgę Zabójców po raz kolejny.Podczas Storm of Chaos został pokonany przez armię Croma na Peak Pass(król został ranny).

Na głowie Ungrimma spoczywa Korona Zabójców. Jest to wielki rogaty hełm z pomarańczową kitą jaką noszą zabójcy, największą ze wszystkich. Ungrim Ironfist w dłoni dzierży potężny dwuręczny topór Dargo wykonany z metalu poprzedniego topora Baragora. Wykuto na nim przysięgę zabójców, która przekazywana jest razem z koroną w tym królewskim rodzie.

Ostatnimi czasy Ungrim wraz ze swą armią zabójców w wąwozie Złamanej Nogi zgładził swego dawnego przeciwnika orkowego wodza Granshnaka i rozgromił jego armię maszerującą na Karaz-a-Karak, stolicę wszystkich krasnoludów. W dowód wdzięczności i uznania Najwyższy Król Thorgrim Grudgebearer podarował swemu przyjacielowi Ungrimowi potężny artefakt, płaszcz ze skóry smoka Fyrskara, wykonany przez kowala run Heganbora dla Najwyższego Króla Finn'a Sourscowl'a. W społeczeństwie krasnoludów Ungrim Żelazna Pięść uważany jest za potężnego wojownika i najlepszego taktyka ze wszystkich przedstawicieli Starej Rasy jacy żyją pośród Gór Krańca Świata.


Obrazek

Garagrim Ironfist

Od pięciu pokoleń, Królowie Zabójców z Karak Kadrin wypełniali sumiennie swoje przysięgi: przysięgę Zabójcy aby szukać śmierci i przysiegę Króla aby chronić swój lud. Jednakże syn Ungrima, Garagrim Żelazna Pięść odnalazł sposób, aby znieść ten ciężar. Po konsultacji z najstarszymi i najmądrzejszymi krasnoludami ze swej twierdzy, Garagrim zdał sobie sprawę z pewnej nizwykle ważnej rzeczy. Jeżeli uda mu się wypełnić przysięgę Zabójcy, która została na niego przekazana po śmierci jego ojca,, następne pokolenia nie bedą miały plam na honorze. Nie musząc trzymać sie przysięgi króla, Garagrim przyjął styl życia Zabójcy i opuścił dwór swojego ojca wybierając życie w Świątyni Grimnira.

Zginą podczas Storm of Chaos.......

Obrazek
Drong the Hard
Drong jest potomkiem Thrunda "Wściekłego" - króla Kazad Thrund, który został zabity przez swego zagorzałego wroga - Bronn'a podczas próby zdobycia twierdzy Krag Bryn. Po tym wydarzeniu ród Thrundling'ów przysiągł podtrzymać pretensje swego zmarłego króla do tronu Krag Bryn. Drong, który jest bezpośrednim spadkobiercą Thrunda, z determinacją kontynuuje więc wendetę swego przodka. Aby zasiąść na tronie Krag Bryn jest w stanie nawet ożenić się z samą Królową Helgar. Mając jednak na uwadze minusy takiego rozwiązania, z determinacją próbuje zająć fortecę siłą.Zginął w walce z High Elfami, zaraz po ślubie z królową Helgar

Obrazek
King Kazdor of Karak Azul
Kazador to stary już król Karak Azul. Jest on masywnym Krasnoludem o niewiarogodnej sile, nawet jak na nadzwyczajne standardy krasnoludów. Dni jego młodości były pełne ucztowania, sprośnych piosenek i, oczywiście, bitew. Bitew tak częstych, że tamtejsze Orki zaczęły unikać jego królestwa. Panowanie nad terytorium zewsząd otoczonym przez zielonoskórych przysparzało Kazadorowi wielu zmartwień. W rzeczywistości jednak był z tej sytuacji zadowolony i spędzał wiele miesięcy polując na gobliny.

Niestety tamte dni dawno odeszły i dziś nic nie daje królowi radości. Nie ma już apetytu, piwo zawsze jest słabe i nie zdolne podnieść go na duchu. Nie poluje już na gobliny w pobliskich górach, nie jest już tak wesoły jak dawniej. Dzisiaj siedzi w ciemnościach Karak Azul i rozmyśla. Jego humor znikł kiedy to Warlord Gorfang z Czarnego Urwiska zdobył fortecę, grabiąc wszystko co się dało. Wypędzone w końcu orki, wzięły jednak bardzo wielu jeńców, wśród których było wielu z rodu Kazadora. Mężny król wie, że dziś jego poddani gniją w lochach Czarnego Urwiska, a on niezdolny jest ich oswobodzić lub pomścić ich śmierć.

Królewski syn - Kazrik, podzielił zły los swoich pobratymców. Schwytany przez orków, wraz z krewnymi, w sali tronowej własnego zamku. Młody krasnoludzki władca nie został jeńcem, lecz w geście pogardy został ogolony i przybity gwoździami do tronu ojca. Zrozpaczony król obiecał pół swych bogactw krasnoludowi, który przyprowadzi jego krewnych żywych lub ćwierć temu, który powróci z ich martwymi ciałami, aby ich kości spoczeły w Karak Azul. Temu, kto zabije Gorfanga obiecał znaczną część swoich skarbów.

Tylko jedna rzecz rozświetla ciemności Kazadora - geniusz wojenny, który pozwala mu na przewodzenie armiom w całym krasnoludzkim królestwie. Stał się krawawym mścicielem ścigającym wrogów swych poddanych, bezdusznym niszczycielem zła gdziekolwiek je tylko znajdzie. Tam, gdzie prowadzi swą armię do boju słychać dźwięk wielkiego Rogu Grzmotów ogłaszającego, że król Kazador ponownie przyszedł się zemścić. Być może Kazador ma nadzieję, że pewnego dnia spotka Gorfanga, i w końcu będzie mógł pomścić swą krzywdę.

Obrazek
Burlok Damminson
Mistrzem Cechu - najważniejszym rzemieślnikiem całej Gildii jest Burlok, syn Dammin'a. Jest on wielkim tradycjonalistą, który z niechęcią odnosi się do wszelkich innowacji i nowinek wynalazczych. Mocno wierzy w to, że wypróbowane i przetestowane mechanizmy są najlepsze. W związku z tym wspiera innych Inżynierów Gildii, których celem jest przechowywanie dotychczasowej wiedzy i utrzymywanie standardów.
Krasnoludy z Gildii z natury niechetnie patrzą na nowe rozwiazania, które jak powie Wam każdy Krasnolud, często sprowadzają kłopoty. Oczywiście wielu wśród młodych inżynierów Gildii ma inne zdanie. Opracowują oni czasami nowatorskie rozwiązania, lecz te zazwyczaj kończą się źle, sprowadzając problemy na ich twórców.

Burlok jest już wiekowym krasnoludem. Ponieważ wyznaje bardzo konserwatywne przekonania, niewielu potrafi uwierzyć, iż w czasach swej młodości przechodził okres "buntu". Wraz ze swoim przyjacielem Svenem Hasselfriesianem, zaangażowani byli w wiele zakazanych projektów. Wspólnie pracowali międzu innymi nad destylatorem warpowym, powietrzną super rakietą oraz legendarnym, parowym radiofonem. Niestety eksperymentalne naczynie ciśnieniowe eksplodowało urywajac Burlokowi rękę. Po tym wydarzeniu wszystkie urządzenia skonstruowane przez Svena i Burloka zostały zniszczone, a sam Burlok zrozumiał jak nieodpowiedzialna była ich praca. Przestał eksperymentować i rozpoczął pracę zgodną z zasadami swojej Gildii.
Sven Hasselfriesian nie wyciągnął jedank żadnych wniosków. Rozpoczął pracę nad silnikiem na opary alkoholu oraz napędzaną nimi łodzią, przez co, mimo wszystko tolerancyjna, Gildia Inżynierów zmuszona była usunąć go ze swych szeregów.

Podczas swej dalszej pracy Burlok doszedł do wielkich osiagnięć. Nawet jeśli, kiedykolwiek, zatęsknił do lat beztroski i nowatorskich ideii, nie dał tego po sobie poznać. Podczas długiego życia wiele razy stawał, u boku Gildii, na polu bitwy. Jego lewe, utracone podczas wybuchu, ramię zastąpił mechanicznym implantem (opracowanym zresztą według własnego projektu). Przez lata doskonalił ten wynalazek doprowadzajac do tego, że implant przydatny mu jest teraz o wiele bardziej, niż zdrowa ręka. To właśnie on daje Burlockowi olbrzymią siłę.

Obrazek

High King Thorgrim Grudebearer

Thorgrim jest potomkiem najstarszych i najszlachetniejszych spośród wszystkich Krasnoludzkich Lordów W jego żyłach płynie Krew samego Grungniego, a pod zmarszczonym czołem kryje się mądrość Valayi.
Król jest właścicielem Wielkiej Księgi Uraz - najstarszej i najważniejszej spośród wszystkich ksiąg krasnoludzkiego królestwa. Księga ta, znana jako Dammaz Kron, zawiera wszystkie dawne waśnie i zdrady popełnione przeciwko rasie Krasnoludzkiej. Spisana jest krwią Wielkich Królów, a strony jej są poszarpane od wertowania i studiowania jej zawartości przez wieki.

Czasami, kiedy Krasnoludom uda się naprawić szkodę wyrządzoną w przeszłości, Król ma prawo wykreślić odpowiedni zapis w księdze, co robi z wielką satysfacją. Ale zdarza sie to niestety rzadko. A nawet jeśli, to zamiast pozwolić by minione pozostało minione, Krasnoludy wolą trzymać urazę w pamięci. Nawet te, które już dawno zostały wykreślone są rozpamiętywane wraz z historią w jaki sposób szkoda zostały naprawiona.

Krasnoludy lubują się w trzymaniu uraz, dlatego w Dammaz Kron znajduje się wiele zapisek dotyczących niegodnego zachowania ze strony innych ras, a nawet samych bogów.
W ich języku nie znajdziesz słowa oznaczajacego przebaczenie. Jest w nim za to wiele synonimów słowa zemsta, zadośćuczynienie oraz odwet.

Od wczesnych lat młodości Thorgrim śnił o pomszczeniu swych bliskich tak, aby pewnego dnia, móc odłorzyć Wielką Księgę Uraz i wykreślić z niej wszystkie, co do jednej, zniewagi które są w niej zawarte.

Lecz rzecz takowa była by niemożliwa nawet gdyby żyć po tysiąckroć. Krasnoludy są jednak bardzo upartą rasą i jeśli już sobie coś postanowią to dążą to tego za wszelką cenę i wszystkimi możliwymi sposobami. I dlatego Wielka Księga Uraz jest nieodłącznie towarzyszy Thorgrimowi. Król nie tylko nosi ją przy sobie za dnia, ale również sypia nad jej poszarpanymi stronicami. Udało mu się już zatrzeć wiele z dawno powstałych uraz. Nawet otrzymać 1 000 sztuk złota od burmistrza Altdorfu jako rekompensatę za znieważenie Borina Bullroarera podczas Wielkiej Altdorfskiej Ucieczki.

Nawet gdy Thorgrim wyrusza na wojnę, co robi często zważywszy na liczebność nikczemnych uczynków do pomszczenia, bierze Wielką Księgę Uraz ze sobą. Niesiony na Tronie Władzy przez swoich czterech krzepkich wojowników, wymachuje w górze Toporem Grimnira, a na głowie dumnie nosi Koronę z Karaz-a-Karak...


Mała aktualizacja :) Walory estetyczne i 1 hero :)
Ostatnio zmieniony 14 lip 2007, o 21:21 przez Draco, łącznie zmieniany 8 razy.

Awatar użytkownika
raf
Oszukista
Posty: 852
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn

Post autor: raf »

Fajnie, tylko popatrz na to jeszcze raz i plis popraw, bo aż skręca coś człowieka.

pozdrawiam

Rafał, Żeszuf

Draco
Chuck Norris
Posty: 652

Post autor: Draco »

No ej edytowalem w tym czasie zle trafiles :P Boże jak zedytowac nazwe tematu?:D:P Nie wiem jak to sie stało:D:P

Awatar użytkownika
Taraś
Chuck Norris
Posty: 428
Lokalizacja: Łęczna-Moria ADF

Post autor: Taraś »

Super :D bardzo mi sie podoba :wink: czekam na kolejne części :) Pozdro

Draco
Chuck Norris
Posty: 652

Post autor: Draco »

Nałożyłem male poprawki jak ktos ma jakies sugestie prosze pisac :)

Awatar użytkownika
Kadrinazi
Chuck Norris
Posty: 417
Lokalizacja: Edinburgh
Kontakt:

Post autor: Kadrinazi »

A skąd informacje o Bugmanie i odbudowie jego browaru? Przeciez Josef go nie odbudował i od lat z Rangersami poluje na gobosy. Poza tym kiedy Bugman powrócił ze swoja eskorta z Imperium i zastał spalony browar to nie znaleziono tam żadnego żywego krasnoluda.

Co do Ungrima - najpierw była bitwa o Broken Leg Valley - 5510 rok kalendarza krasnoludzkiego/ 2510 kalendarza imperialnego
(gdzie złapał Granshnaka - nie ma informacji jak zabito orka, być może wrzucono go do słynnego lochu w Karak Kadrin), dopiero potem Storm of Chaos (5523 KK/2523 IK), gdzie Ungrim został pokonany przez armie Croma na Peak Pass (król został ranny)i musiał się wycofać do Karak Kadrin. W tym samym czasie Garagrim zginął w Kislevie.

Drong zginął w walce z High Elfami tuż po ślubie z królową Helgar.

Draco
Chuck Norris
Posty: 652

Post autor: Draco »

Dziekuje juz nanosze poprawki :) Powinno już byc dobrze teraz tylko poszukam dokładnych informacji o Bugmanie ale zdaje mi sie ze masz racje :)

Awatar użytkownika
Grazbird
Kretozord
Posty: 1887
Lokalizacja: KGB Klub Gier Bez Prądu

Post autor: Grazbird »

poczekajcie, to jutro wrzucę notkę dotyczącą Kragga The Grim..

Draco
Chuck Norris
Posty: 652

Post autor: Draco »

Grazbird pisze:poczekajcie, to jutro wrzucę notkę dotyczącą Kragga The Grim..
Wyslij mi na pw :) To dozuce mam notatke na temat kraga, ale jednej jest strasznie malo a druga jest w formie dialogu wiec jak masz cos nowego bede wdzieczny :)

Awatar użytkownika
Pijak
Chuck Norris
Posty: 432
Lokalizacja: Moria Green Team

Post autor: Pijak »

Spoko temat można by było jeszcze wrzucić ich parametry i zasady specjalne do nich. Brakuje jeszcze white dwarfa.

Awatar użytkownika
Beldrin Durgnisson
Mudżahedin
Posty: 275
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Beldrin Durgnisson »

Brakuje jeszcze white dwarfa
brakuje jeszcze wielu np. gotreka, malakaia, alrika, thoreka, helgi....
ale to jest przeciez dopiero poczatek :D

Draco
Chuck Norris
Posty: 652

Post autor: Draco »

Witam miałem maly urlopik jutro zaczne dorzucac od nowa :)

ODPOWIEDZ