Wygrałem w Legionowie mimo 10:10 w B&G (zagrane 3 tury w tym scenariuszu to mistrzostwo świata w stallowaniu

Ludzie marudzą, bo się nauczyli grać tylko prostą wyrzynkę i jak trzeba coś innego zrobić to już jest ciężko...
Każdy z tych scenariuszy (ME, B&G) wymaga zupełnie innego stylu rozegrania bitew. Dla mnie to czad.
Jak jest taki wielki dramat o rozrzut punktowy to może trzeba zmienić system liczenia.
Np. startujemy od 15:5 i dodajemy do tego różnicę w straconych sztandarach (czyli jeżeli ja zbiję 3 sztandary, a mój przeciwnik 2, i ja wygram jest 16:4).
W efekcie gracz, który straci ich więcej niż przeciwnik a wygra będzie miał nawet mniej niż te 15.
I wyniki nie będą tak skrajne.