- Khorne ma wiele zalet, co sprawia, że jego kluczowa wada jest niemal niedostrzegalna. Każdy z jego piętnem, kto może wyzywać na pojedynki, musi to zrobić. I o ile walkę toczy się z takim imperium czy z bretką to nie robi to duzych problemów. Ale w walce z elfami... Nie raz przechylało szalę zwycięstwa na moja niekorzyść.
Dlatego, gdy walczę elitą przeciwko elicie piętnuję moją armię Nurglem. Staram się, by ten mój wyczesany w kosmos klocek knightów był odporny na wszystko. Piętno nugrla, battlestandard odporności na magię, sztandar dający warda na strzały. do tego dochodzi armor na 1.
Mój klocek kawalerii jest wart z 1200pkt, razem z lordami, czy błogosławionymi. ale jedzie przez stół jak maszynka do mięsa. Mieli i mieli, a wszystko się od niego odbija....

No wiadomo, co jakiś czas zginie jakiś ziutek. Ale chyba jeszcze nigdy nie zdażyło mi się, żebym stracił cały klocek. Wolę zainwestować te kilkadziesiąt punków i mieć po swojej stronie 1200pkt, niż oddać je przeciwnikowi w zamian za zmielenie dwu oddziałów więcej dzięki khornowi.
Co do Pana zmian. Lubię nim piętnować warriorsów, bo wraz z tarczą daje im to fajnego warda na 5+ Sprawia to, że nie dość, że mielą piechotę, to mielą potwory, nie giną przed machinami imperium czy skavenami. Ubiją wrogiego klocka turę później, ale przeżyją do końca walki.

Wybaczcie, za mój brak klimatu. Gram często trzema bogami na raz. Urozmaica to taktyczną paletę barw. więcej wyborów.
Co do slaneesha... Żal. Szkoda, że tylko spawny mają z tego first strike'a. Wtedy to by była moc

Aha. W armii zawsze muszę mieć miejsce dla jednego maga Nurgla i jednego maga tzeencha. Podstawa.