
Bydgoska Liga v2
Re: Bydgoska Liga v2
Kopnięte o tydzień (bo o tyle liga później się zaczęła
)

Piotr pisze:Wyniki:
Zawisza - Piotr 152 : 2554
Szkapa - Piotr 100 : 2637
Nie umiesz sie bawic

A opowiedział Ci, jak zdawałem sejwy na czołgach? Pierwsze 4 szóstki (w ciągu dwóch tur, na dwóch czołgach): 1,1,1,1...Gokish pisze: Jak mi mały opowiadał to wiesznie zdawanie 7 ld z przerzutem i szarża kolesia na smoku w pape z lustrem nie jest fajna
I po bitwie,punkty zdobyte:
Byro: 1253
Pacek: 931
Byro: 1253
Pacek: 931
The messanger bowed low. "Speak-speak" snarled the Grey Seer, to agitated to appreciate the fawning. "Unexpected complications, most powerful of the potentates" said the Scurrier. Before the creature finish,Grey Seer sent bolt of lightning to roast him alive."Bad news can always wait" thougt the mage..
Szkopa: 566
Filip: 1302
Afro: 2739
Filip: 639
O kwiatkach pozniej
Filip: 1302
Afro: 2739
Filip: 639
O kwiatkach pozniej

"If its made by a Dwarf, keep it. If its made by a Human, sell it. If its made by an Orc, bin it. If its made by an Elf, burn it !!! " - Perv
www.facebook.com/XIIIKohorta
www.facebook.com/XIIIKohorta
ja i raczej nie dam rady rozegrać tego w tym tygodniu. Po gruntownym przejrzeniu kalendarza nie widzę również możliwości rozegrać bitew w przyszłym tygodniu. Chciałbym zatem wypisać się z tej edycji ligi. Sorry za zamieszanie...
XIII Kohorta Bydgoszcz
Witam.
Rezultaty moich gier:
Zawisza - Pasiak : 221 - 2750
Yachoo - Pasiak : 50 - 2723
Rezultaty moich gier:
Zawisza - Pasiak : 221 - 2750
Yachoo - Pasiak : 50 - 2723
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
No to dostałem łomot
Chyba pierwsze w życiu 20:0 w dodatku z takim dorobkiem małych punktów 
Jak do tego doszło?
Zaczyna Pasiak, który podchodzi wszystkim do przodu. Myślę sobie "Yahoo, la gente esta muy loca, What the f*ck!?" Do tej pory WE czekały na mnie z tyłu, ostrzeliwały, zadawały pewne straty, ale na koniec dochodziłem, dobijałem i wynik był dla mnie. No ale z drugiej strony z nikim dobrze grającym WE się nie spotkałem wcześniej.
Pasiak ostrzelał pilnujące flanek manglery (1 padł) następnie tak ustawił łuczników, że postrzelony przez nich fast spanikował (Ld6) i przebiegł przez gobosa na pająku (Ld 7). Obie te jednostki za stół. W magii dispelluję (niepotrzebnie scrollem) winiarnię i tyle.
Moja tura. Podstawowy błąd - nie ruszyłem wszystkim ile się da do przodu tylko się czaiłem.
Heros na orle pięknie przed nosem doom divera. Rzucam misfire, 2, DD do piachu. Treeman pod nosem katapulty. Missfire, tracę załoganta i strzelę za 2 tury dopiero. Great Shaman rzuca dużą stopę. Czar udany, Pasiak rzuca prawie wszystkie kości na dispell. Nie udany. Przerzut. Zdispellowane. Zostały mi 3 kości by rzucić 8 i trafić eadbuttem wrogiego maga. Rzucam chyba 4 na 3 kościach.
Pasiak w 2 turze dobija manglera, wbija rany w rydwany, może coś tam jeszcze ściąga. Stara się okrążać. Orzełek ląduje przed moim wagonem wilków blokując. W magii wchodzą dwellersi w mój wagon. Z 22 wilków zostało chyba 6. Gramy na zasady sileziana więc bohaterowie giną tylko na 6. Great Shaman - 6. BSB - 6. Cud że generał przeżył.
Moja tura. Już mam fazę rezygnacji. Klocek savagy oblewa animozję (a mały shaman mógł próbowac rzucić księżyc przez orły i wildów). Generał z resztką oddziału wpada w orzełka i go zjada. Arok do przodu. Ledwo żywy rydwan wpada w drzewca i wbija mu 2 czy 3 rany (które Pasiak za chwilke uleczy). Rydwany na lewej flance podchodzą pod wildów i driady (driady maiły do mnie 14", liczłem na to, że nie dojdą w następnej turze. Doszły...).
Pasiak w swojej turze dobija rydwany, wykańcza resztkę wilków (zostaje sam generał), zabija chyba z 9 savagy dwellersami na IFce (winiarnia chroni przed miscastem). Łucznicy robią piękne półkole wokół Aroka i sukcesywnie robią z niego jeżyka. treeman to wielki lamer i tchórz - zamiast walczyć z moim wielkim pająkiem biega dookoła i wali korzeniami. Byras by szarżował i byśmy mieli fun
Udaje mi się zaszarżować Arokiem orzełka (zapomnieliśmy chyba o terrorze?). Orzełek dostaje 8 hitów z Aroka, 8 od goblinów i zostaje na 1 ranie, po czym zdaje test...
Pasiak wbija mi KB w generała waywatchersami (ward 5+ to za mało). W końcu atakuje Aroka treemanem. Ja wbijam chyba 2 rany, on mi może 1. Przegrywam, nie zdaje stubborna na 6, zagoniony. Kolejny czar masakruje savagy.
Grzecznie proponuję 12-8 dla Pasiaka, ten odmówił więc nie pozostało mi nic innego jak się poddać.
Dostałem fajna lekcję taktycznego grania. Wnioski wyciągnę i będzie dobrze.
P.S. Pasiak - auto wygląda jakbym się na Dakarze z Hołkiem i Małyszem ścigał


Jak do tego doszło?
Zaczyna Pasiak, który podchodzi wszystkim do przodu. Myślę sobie "Yahoo, la gente esta muy loca, What the f*ck!?" Do tej pory WE czekały na mnie z tyłu, ostrzeliwały, zadawały pewne straty, ale na koniec dochodziłem, dobijałem i wynik był dla mnie. No ale z drugiej strony z nikim dobrze grającym WE się nie spotkałem wcześniej.
Pasiak ostrzelał pilnujące flanek manglery (1 padł) następnie tak ustawił łuczników, że postrzelony przez nich fast spanikował (Ld6) i przebiegł przez gobosa na pająku (Ld 7). Obie te jednostki za stół. W magii dispelluję (niepotrzebnie scrollem) winiarnię i tyle.
Moja tura. Podstawowy błąd - nie ruszyłem wszystkim ile się da do przodu tylko się czaiłem.
Heros na orle pięknie przed nosem doom divera. Rzucam misfire, 2, DD do piachu. Treeman pod nosem katapulty. Missfire, tracę załoganta i strzelę za 2 tury dopiero. Great Shaman rzuca dużą stopę. Czar udany, Pasiak rzuca prawie wszystkie kości na dispell. Nie udany. Przerzut. Zdispellowane. Zostały mi 3 kości by rzucić 8 i trafić eadbuttem wrogiego maga. Rzucam chyba 4 na 3 kościach.
Pasiak w 2 turze dobija manglera, wbija rany w rydwany, może coś tam jeszcze ściąga. Stara się okrążać. Orzełek ląduje przed moim wagonem wilków blokując. W magii wchodzą dwellersi w mój wagon. Z 22 wilków zostało chyba 6. Gramy na zasady sileziana więc bohaterowie giną tylko na 6. Great Shaman - 6. BSB - 6. Cud że generał przeżył.
Moja tura. Już mam fazę rezygnacji. Klocek savagy oblewa animozję (a mały shaman mógł próbowac rzucić księżyc przez orły i wildów). Generał z resztką oddziału wpada w orzełka i go zjada. Arok do przodu. Ledwo żywy rydwan wpada w drzewca i wbija mu 2 czy 3 rany (które Pasiak za chwilke uleczy). Rydwany na lewej flance podchodzą pod wildów i driady (driady maiły do mnie 14", liczłem na to, że nie dojdą w następnej turze. Doszły...).
Pasiak w swojej turze dobija rydwany, wykańcza resztkę wilków (zostaje sam generał), zabija chyba z 9 savagy dwellersami na IFce (winiarnia chroni przed miscastem). Łucznicy robią piękne półkole wokół Aroka i sukcesywnie robią z niego jeżyka. treeman to wielki lamer i tchórz - zamiast walczyć z moim wielkim pająkiem biega dookoła i wali korzeniami. Byras by szarżował i byśmy mieli fun

Udaje mi się zaszarżować Arokiem orzełka (zapomnieliśmy chyba o terrorze?). Orzełek dostaje 8 hitów z Aroka, 8 od goblinów i zostaje na 1 ranie, po czym zdaje test...
Pasiak wbija mi KB w generała waywatchersami (ward 5+ to za mało). W końcu atakuje Aroka treemanem. Ja wbijam chyba 2 rany, on mi może 1. Przegrywam, nie zdaje stubborna na 6, zagoniony. Kolejny czar masakruje savagy.
Grzecznie proponuję 12-8 dla Pasiaka, ten odmówił więc nie pozostało mi nic innego jak się poddać.
Dostałem fajna lekcję taktycznego grania. Wnioski wyciągnę i będzie dobrze.
P.S. Pasiak - auto wygląda jakbym się na Dakarze z Hołkiem i Małyszem ścigał

Aż wyszedłem zobaczyć gdzie Ty pojechałeś nawrócić i zobaczyłem Cię na placu budowy obok... Żeby nie było, byłem już ubrany i gotowy Cię pchnąć jak co bo obserwowałem z uwagą Twoje rajdowe podjazdyYahoo82 pisze:P.S. Pasiak - auto wygląda jakbym się na Dakarze z Hołkiem i Małyszem ścigał

The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
Pany... to kiedy konczymy te ture? Rozumiem ze czas do konca tego tygodnia, aye?
"If its made by a Dwarf, keep it. If its made by a Human, sell it. If its made by an Orc, bin it. If its made by an Elf, burn it !!! " - Perv
www.facebook.com/XIIIKohorta
www.facebook.com/XIIIKohorta