ETC WarmUp Part I - Hannover / Niemcy 11-12.02.2012

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Re: ETC WarmUp Part I - Hannover / Niemcy 11-12.02.2012

Post autor: Akadera »

Przemcio pisze:Rząd powinien sponsorować reprezentacje WFB przynajmniej ma wyniki w przeciwieństwie do szmaciarzy grających w nożną :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ja tam bym nie chcial miec naszego Kreciny czy innych lesnych dziadow na turnieju ;)
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Awatar użytkownika
Piotr
Masakrator
Posty: 2186
Lokalizacja: XIII Kohorta Zławieś Mała

Post autor: Piotr »

Kołata pisze:Czytam se to forum niemieckie i sporo tekstów o stallowaniu Polaków. No to jak było? :P
Faktycznie, pojawiły się takie zarzuty. Odnośnie Szmai i Pasiaka. Były to jednak odosobnione przypadki. Pasiak robił, co mógł - dograł chyba wszystkie gry. A Szmaja grał armią zupełnie dla niego nową, trudno się dziwić, że kminił powoli.

Przede wszystkim, trzeba powiedzieć że dużo czasu zabierało nam parowanie. Niemcy praktycznie zawsze musieli na nas czekać. Byli przygotowani do parowania o niebo lepiej - rozrysowane schematy paringów, ogarnięte rozpiski przeciwnych drużyn. Fakt, że koncepcyjnie się trochę minęli - ich zaplanowane paringi budziły czasem nasze zdumienie i kończyły się wysokimi wygranymi naszych zawodników.
A na nasze usprawiedliwienie mamy fakt, że angielski wersje rozpisek drużyn przeciwnych dostaliśmy dopiero rano na turnieju. A z niemieckimi ciężko coś zrobić...

Awatar użytkownika
Filup
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3235
Lokalizacja: Bydgoszcz XIII kohorta

Post autor: Filup »

Daj lepiej jakies opisy bitew, anie na niemieckie rozpiski narzekasz... a mowila mama, ucz sie jezykow :p

Brawo panowie, sliczny wynik... General Maczek bylby dumny! :wink:
"If its made by a Dwarf, keep it. If its made by a Human, sell it. If its made by an Orc, bin it. If its made by an Elf, burn it !!! " - Perv
www.facebook.com/XIIIKohorta

Awatar użytkownika
Tutajec
Postownik Niepospolity
Posty: 5355

Post autor: Tutajec »

Dodatkowo:
Karlee pocisną w Estonii
4 Karabiny pocisną na Litwie
Ja zaś wygrałem na Łotwie.

ekspansja polskich graczy wfb.
Sry ja pocisnalem w USA 8)


Gratki =D> mam nadzieje ze Pasiak ogarnal i nie wygrywal wszystkiego 20-0
Obrazek

Inferno
Falubaz
Posty: 1115
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Inferno »

runepriest pisze:
Dodatkowo:
Karlee pocisną w Estonii
4 Karabiny pocisną na Litwie
Ja zaś wygrałem na Łotwie.

ekspansja polskich graczy wfb.
Sry ja pocisnalem w USA 8)


Gratki =D> mam nadzieje ze Pasiak ogarnal i nie wygrywal wszystkiego 20-0
Lokalny ? Czy "master" ? :D Ale jakbyniebyło witam w ekpie.. Jeszcze się pochwale w Magica w Angli zajełem 3 miejsce :D a grałem drugi dzień. ;)

Awatar użytkownika
Tutajec
Postownik Niepospolity
Posty: 5355

Post autor: Tutajec »

Master.

Odczucia mam podobne co chlopaki z Niemiec, "co jest czy oni nie umieja grac"
Obrazek

Awatar użytkownika
CrazyChris
Wałkarz
Posty: 77

Post autor: CrazyChris »

Gratulacje =D> :mrgreen:

Fajnie ze byliscie, no i ze zabraliscie puchary z soba !!!
Ale tak naprawde to chyba zaden niemiec oficjalnie sie nie skarzyl ze ktos przedluzal. To co jest pisane w niemieckim forum to czesto posty w stylu - ludzie ktorzy cos gdzies slyszeli ale ich nie bylo, tak ze nie bieszcie wszystkiego na serio co tam jest pisane. No i fakt ze kultura gry tam bardziej cos w stylu "gentleman-warhammer" - ale moze byc tak ze wasz wystep obudzi spiacego niemieckego tygrysa na ETC. W kazdym razie macie teraz dobra reputacie w niemckiej scenie turniejowej i jestescie mile widzani na nastepnych turniejach.

(epic fail award goes to 65 points wood elves 8) )
Ostatnio zmieniony 13 lut 2012, o 17:41 przez CrazyChris, łącznie zmieniany 1 raz.
m

Awatar użytkownika
Marys
Masakrator
Posty: 2089
Lokalizacja: Festung Breslau

Post autor: Marys »

Dzięki wielkie za pomoc na miejscu CrazyChris i mam nadzieję, że następnym razem uda nam się wypić ten magiczny napój, na który nas zapraszałeś w sobotę wieczorem.
Jankiel pisze: Allstars w ch... Cały jeden reprezentant, który nie umie zmierzyć 12" od bsb, specjalista od rzucania kostkami i kręcenia o tym filmów, człowiek, który próbował się wcisnąć do repy grając każdą armią po kolei (ale wszystkimi obsysał), kolejny, który cały rok nie grał i ostatni, który zamiast ćwiczyć skilla, to podbudowuje ego politykowaniem na LL. Nie da się wygrać.

Awatar użytkownika
CrazyChris
Wałkarz
Posty: 77

Post autor: CrazyChris »

Niestety jakos sie minelismy, ale z tego co zlyszalem to chyba byliscie w dorbym towaszystwie.
Moze na Bazyliszku.
m

Awatar użytkownika
Smiechu
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3369
Lokalizacja: Rogaty Szczur (Stare Babice)

Post autor: Smiechu »

Smiechu pisze:Warszawa dojechala.

Z glowy na szybko bo chce mi sie spac, wiec podam tylko moje slabe wyniki:
1. WoCh 10:10
2. Liz 3:18
3. DoCh 20:0
4. DoCh 3:17
5. DoCh 7:13

Dokladniejsza relacja dlaczego takie wyniki wypisze jak sie wyspie.

Dobranoc ;)
Już wyspany, wiec czas na moją relacyjke:

Zaczne od bitewek:

ad.1.
Najładniejsza armia WoChu jaką widziałem kiedykolwiek - odrazu wiedziałęm że bedzie ciężko wygrać z nim Hobbyste.
oddział kawy z Wardem, duzy mag shadowa, 2x marudy, 2x chariot, warriorzy.
Bitwa bez rewelacji - wiedziałem że ciężko bedzie coś ugrać, wiec skampiłem sie w rogu i tylko czekałem aż sie będzie wychylał powoli odziałami na los moich pocisków i maszyn. potraciłem wszytskie odginaczki, wiec zaczynało sie robić nieprzyjemnie gdyż nie mogliśmy sobie pozwolić na przegranie pierwszej bitwy. W ostatniej mojej turze kulnołem Banishment w 7 kawy z WS4+ i o dziwo siadła cała :)

ad.2.
Lizaki reprezentanta niemiec na ETC: 2x Slan z shadowem (2x pita) + 2x saurusy + smietnik
Zle zaczołem bitwe gdyż za daleko podjechałem rydwanami i zdołał zzucić troche kamieni i dobić rydwany kameleonami.
W drugiej turze wysadził sobie slana generała turlajac pite na tytana (deal przyzwoity). Myślałem że teraz bedzie troszke łatwiej, ale sie myliłem - Moim zdaniem wychodzi moje nie ogranie z tą armią, a już napewno jakiś strach przed shadowem z mojej strony. Sumam sumarum magia mi przestała iść, wiec nie zabardo zdołałem ogarnać cały śmietnik.
Wynik był adekwatny do moich rzutów na magie.

ad.3.
DoCh na dużym bloodku, demonetkach, letterach i 8 findach :mrgreen:
Stwierdziłem ze to dobry paring, ale dużo zależy od mojej magii. początek miałem straszny i generalnie jak tylko przeciwnik wybrał dla siebie lepsza strone z obstaklem w połowie drogi, oraz okazało sie że jeszcze zaczyna to poszedłem do Młodego poinformowac go że będzie mi ciężko ugrać punkty.
Pierwsza tura findy na maxa pod gebe rydwanów, mały find obok duzych co bym gwardią nie wpadł w te duze. No i klucz do sukcesu, czyli błąd przeciwnika - ustawił bloodka 6" za małym findem. Reszta bez rewelacji, oraz mega pech - wysadził sobie jedynego maga z scrolem turlajac mi RIP-a. W mojej turze poszły wiadome szarze gdyz musiałem łapać jakiekolwiek punkty. W fazie magii miałem już komforcik. Na rydwany birona, na findy obnizenie T i S. Z shootingu bez szału. Findy powstrzymane - do tego stopnia że nie mogły mi już zagrozić. mały find zjedzony i ovverrun w bloodka na 8" - done. Suma suamrum bloodkiem pocioł mi Gwardie, bo wpadł jeszcze w nich heraldem Khorna. Jak już uwolnił bloodka to idiotyzmem z jego strony było wejscie w szkiele złożone w szeregi i z wyjeciem magów Lordów z niego. Wiadomo jak sie to skonczyło. W jego turze uwolniłem rydwany, które po wygranym combacie z findami odwróciły sie do blodzia i w wpadły mu na plecy :twisted: Bitwa praktycznie skonczona bo koledze zabrakło argumentów do walki. Demonetki zostały osłabione przez magie do tego stopnia że przeciwnik zaczoł nimi uciekac. Bloodki osłabione przez klopy i łuki, a horrory klepały sie ze stalkerami. Skonczylismy w 4. turze, bo przeciwnik poddał bitwe.

ad.4.
DoCh - rozpiska identyczna co poprzednia - delikatne zmiany na bloodku.
Tutaj powtórka z rozrywki - chujowa strona i przeciwnik zaczyna - znowu info do Młodego, że jak nie bedę miał szczęścia to polegne. No i generalnie niestety tak było. A taktyka przeciwnika generalnie taka sama. Findy na maxa. wszystko do przodu z zastawieniem sie furiami itp. Z moje strony gorzej bo chłopak miał scrola i zbił mi podstawowy czar jakim było obnizenie T i S na findach. Musiałem sie rtowac i combinowac. Szarza rydwanów na demonetki przynisoał mi efekt w postaci 7-8 impactów przez co pierwszy combat przegrałem i byłem w czarnej dupie. W findach zas utknołem na dłuższy czas. Generalnie otoczył mnie i zjadł praktycznie wszytsko co uznałem że może zjeść co by nie było maski w plecy. Na swoje usprawiedliwienie: W kazdej turze magii mój średni rzut na Wiatry to 1-2, 1-1. Żadna klopa nie zasadziła hita na bloodku, a strzałow miałem około 6. To tyle.

ad. 5.
Epicka batalia z Dirty playerem (tak to ten od zasad na ETC) - za wszelką cene chciałem mu pokazac że TK dają radę na stare zasady. Jego rozpa zblizona do poprzednich - zmiany to GUO i 6 findów zamiast 8.
Brak mapek spowodował że ktoś w poprzedniej bitwie przez przypadek tak porozrzucał obstakle że stół stał sie patelnią - jezeli mój przeciwnik tego nie zgłaszał to ja przecierz nie bede tego negował :twisted:
Zaczynałem bitwe wiec powiedziełem Młodemu że nie zależnie od magii powinienem mieć min remis.
Pierwsza tura - zjebałem carrionami przez co mój przeciwnik miał szanse wygrac bitwe już w swojej pierwszej turze. W magii chciałem je poprawić, ale zużył wszystkie kosci na mój dosć wysoki rzut. Banishmentu w demonetki tez nie udała mu sie zdispelwoac i na 12 hitów zabiłem 11 demonetek, a na deserek co by upieczentowac mój farcik: ołtarzyk w małego finda=1W, skok na duże findy i przeciwnik turla 3x6=7W na poczatek.
Przeciwnik w swojej turze próbował letterami wykorzystac mój błąd, ale wyturlał zbyt mało na szarże, a na 3D6 potrzebował tylko 11. No i generalnie w tej turze skonczył sie mój fart. Szarza Rydwanów na zmniejszone findy na 17" cali nie wypaliła - mogłem sobie na to pozwolić gdyż miałem jeszcze magie, ale żeby nie było w magi wyturlalem 2x1 wiec nie poszalałem, gdyz Dirty zużył na Banishment w strone findów swojego jedynego scrola. W jego turze zaczoł sie napór i moje bronienie się. Z ciekawych rzeczy - Kalafior świadkiem. To co sie stało na tym stole to poprostu przechodzi ludzkie pojęcie, ale ze względu iż mieliśmy już przewage i pewność że wygraliśmy turniej to wpuściłem Dirtemu ten przekręt i nie domówienie - w przeciwnym wypadku wołałbym sędziego. Suma sumarum Dirty wygrał przez ten wał, bo inaczej prawdopodobnie wygrałbym jakieś 12:8. Oczywiscie klopy nie chciały hitowac na GUO - wrecz przeciwnie - na zmiane sie zacinały :evil:

Suma 43 pkt nie zadowala mnie, ale ciesze sie że nie dostałem zadnej maski od niemca, zas sam jedną wtubiłem.

Spostrzerzenia:
Rozpa TK którą grałem jest naprawde solidną konstrukcją Młodego, a przy nowych ograniczeniach jest jeszcze lepsza.
Kultura gry w Niemczech jest naprawde duzą, co było dla mnie miłym zaskoczeniem.
Reszte chłopaki już powiedzieli.

Następnie do Dani - prawie 4 miesiace ogarniania i moze wybierzemy sie tam w 2 składy??

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Dmtrij pisze:jak im nie pójdzie (telefoniczne info) to spadną na jakies 5-6 miejsce. Jeżeli zaliczą dobry wynik top 3 w zasięgu. Matematyczne szanse na pierwsze miejsce
succesful troll is succesful.

Wyjazd mega dobry pod względem towarzyskim, nawet Pasiak mimo że spędziłem z nim w samochodzie pewnie z 1000km żarty zaczął opowiadać dopiero w McDonaldzie w Gorzowie.

W kwestii rozpy to totalnie nie ogarniam po co dawać więcej jak 3 terradony. Kroxigory są fajne, ale nie jest to oddział który by mnie jakoś niesamowicie olśnił, za 330pkt jest 30 saurusów które potrafią często podobne rzeczy wyczyniać, ale to detale.

Zagrałem z:
1.Ogry (korzystna sytuacja bo zarówno ja jak i mój oponent mieliśmy dobry paring). Nie kulnąłem słonka, ale to nie problem skoro wysadziłem slana z deathem pierwszym czarem (szczęście oszczędzałem na drugą grę bo tam wiedziałem że się przyda). Przeciwnik grał słabawo, coś tam niby robił, ale w sumie nie do końca było wiadomo o co mu chodzi na tym stole. 2 oddziały mournfangów wyglądają fajnie ale oba spotkały szarżujących kowboji. Przeciwnik nie wyczaił że to tęga lipa dla niego i niewruszony zdał 2 parry save'y o których musiałem mu przypomnieć i o muzyka zbreakował mi jednego kowboja, który nie wkleił ran, za to drugi zgodnie z założeniem zagonił oddział (wkładając 1 ranę robię breaka na 6). Kroxigory poświęciłem by obić herosów z oddziale irongutów i zadać rany, resztę opłułem. Wynik 16:4.

2.Ogry. Kulnąłem wszystko co potrzebowałem. W 1 turze przepchnąłem słońce na 8 na artylerjce zabijając działo i część oddziału, który potem doplułem. W drugiej turze zabiłem słońcem oddział z magiem i bsb który olał look outa i go wsysnęło. W 3 turze snajperka zabiła generała a słońce oddział w którym stał (oblali panikę od słońca i wbiegli w nie znowu). W miedzy czasie przyjąłem butchera z skinki odginające mournangi, zabił je i pogonił 3 cale od kowboja. Kowboj na generalskim oblał LD i podszedł pod maga. W kolejnej turze szarża magiem i mournangami w kowboja. Kowboj bierze chalange, dwurakiem zadaje 3 rany na magu i zagania oddział. Wszystko co miało wyjść to wyszło. 20:0.

3.ChD. Poszedłem zablokować chaos dwarfy bo tylko ja oprócz Marysia mniejwiecej wiedziałem co to robi. W pierwszej turze wysadziłem sobie slana z lightem by nie rzucać już banishmentów w demona. W odpowiedzi kroxy dostały mały placek z siłą 6 d6 ran. Wtedy postanowiłem że przestaje oddawać punktów i do końca gry oddałem już tylko terki i jeden oddział kameleonów. Demon poleciał środkiem i został otoczony przez 45 skinków co zakończyło jego żywot. Kowboj pobił bullcentaury. Mag z deathem odpierał zabieraniem 6 magię i zabił bsb-ka oraz maszynę snajperkami. Helka zdała inicjatywę ze słońca, podobnie jak mag (1 na look out 1 na inicjatywę). W ostatniej turze zdołałem jeszcze wkleić kowboja w maszynę czym urwałem remis. 10:10

4.DE. Pewnie teraz grałbym to bardziej asekuracyjnie. Salki wpadły na flankę black guardów i zabiły wszystkich oprócz 2 typów. Postanowiłem zablokować ich kowbojem, gdyby mnie nie zabili (4 ataki a ja mam charmed shielda) to złapałbym kusze z magami. Niestety wpadł KB. Potem nie rozkminiłem że kowboj z saurusami lepiej klepie hydrę niż bez saurusów (to był błąd bo mogłem wcale nie angażować tych saursów i trzymać ich w obwodzie), więc w 2 tury combatu bez zionięcia straciłem 20 saurusów. Wbiłem hydrze 3 rany w tym samym czasie co i tak nie jest złym wynikiem, wcześniej hydra dostała duży pocisk z lighta ale nie zraniłem tego jednego hita. Szło dobrze do momentu kiedy wykminiłem że skoro slann musi być w zasięgu hydra lub harpii (i w dalszej perspektywie smok), lub 20 warriorów to ustawiłem go pod warriorów na 16 calu i wysłałem salki by ich ogarnęły. 2 misfire i jakiś mierny dorzut postawiły mnie w mało komfortowej sytuacji. Uciekłem salkami myśląć że nie kulnie 11 na szarżę, kulnął. W efekcie oddałem slana. Kroxigory wpadły w tych dwóch black guardów. Zreformowały się, przyjęły 30 warriorów DE, oklepały ich i nie uciekły od smoka który w tej samej turze kulnął jakiś syty wynik. 7:13 gdyż w między czasie obie czarodziejki posłałem do domu ze snajperek.

5.Ogry. Tym razem gość ogarniał granie w WFB i nie dał się jakoś specjalnie podpuszczać. Ja mu przez całą grę ogarnąłem śmietnik (3 razy psy i 3 razy gnoblary) oraz jedne mournfangi a on wysadził sobie działo, on mi zabił kowboja, kroxy (które zrobiły samobójczą szarżę by zabić BSB który jednak miał 5+ ward save a nie armour save - angielski generalnie u chłopaków był niezły ale czasem szły kwiatki tego typu) i jakieś skinki, gdybym wiedział o tym wardzie to odginałbym go skinkami i kroxy bym i tak oddał ale kowboj zaszarżowałby w blastera którego miał z dwurakiem bardzo duże szanse ogarnąć. Hellheart uwalał mi ten matchup dość mocno bo uciekałem przed nim slanami wiedząc że jedną ważną turę ma duże szanse wyłączyć.

Wynik mocno przeciętny, ale co tam, ważne że w tej grze gdzie nam najgorzej poszło przycisnąłem te ogry.

Podziękowania dla wszystkich współuczestników inwazji, a przede wszystkim Marysia którego dwa razy oszukałem podczas jazdy samochodem przez co nadłożyliśmy kilka kilometrów oraz Szmaji za nocleg oraz udowodnienie, że nawet po przerwie nie zapomina się grania w WFB. Szmajson nie ogarniał metagame'u więc zgłaszał że ma ze wszystkim remisowo po czym nie ważne na jakie gówno go wylosowaliśmy czy dostawiliśmy to ugrał swoje.
Ostatnio zmieniony 13 lut 2012, o 22:20 przez kudłaty, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

Gratulowałem już dzisiaj Szmaji osobiście, a teraz gratuluję Wam Wszystkim!

Brawo, chłopaki, świetnie Wam poszło! =D>
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
Cauliflower
Ciśnieniowiec
Posty: 7659
Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat

Post autor: Cauliflower »

Podobno Niemcy do swoich licznych ograniczeń dodadzą teraz:
Polen 0-1 max


:D :D :D :D :D :D :D
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole
Obrazek

Awatar użytkownika
bigpasiak
Ciśnieniowiec
Posty: 7714
Lokalizacja: Syberia

Post autor: bigpasiak »

Wita Was zdobywca Epic Fail Award... [ niestety niemiaszki nie dały nic a upominałem się o nią w oba dni i u obu "pomysłodawców" ;) ]

Mieliśmy parę rozkmin taktycznych i listę armii której kto nie może dostać i tego w miarę stabilnie się trzymaliśmy, więc uważam że taktycznie naprawdę dobrze to ogarnęliśmy zważając że oni mieli ogarniętych nas z bazy bo wiadomo że popatrzyć nie przyjechaliśmy [ serio mieli tabelki rozpisane i nawet rozrysowane co i jak i z kim w jakim przypadku jeśli co... 0_0 ]

Pierwszy przeciwnik Empire.
10 - 10
Armia dobrze znana i ogarnięta. Przeciwnik zrobił mega bunkier na środku przy krawędzi: na środku kusze [ ok 25 ] za tym maszyneria [ 2x cannnon i hell ] w nich magowie [ lord life i mały light ] obok swordsmani [ w nich bsb i trzeci mały z lightem ] i czołg, po drugiej stronie flagusy i ołtarz...
Próbowałem to otworzyć jak się dało to z lewa to z prawa ale skończyło się tak że nie wyszedł niczym z deploya a ja nawet łuki miałem poza swoim więc jak ktoś przechodził obok to takie oczy robił :shock: Bitwa bez historii... przeciwnikowi szła lepiej magia ale dałem radę.
380 - 294 dla mnie w małych.

Drugi przeciwnik i nasza pułapka :mrgreen:
Skaveny
15 - 5

Zdjąłem co się dało, serek z dzwonka spadł [ został sam dzwonek na ostatniej ranie w 6 turze i zero pkt za niego ], Gutterzy pogineli [ duzy i mały unit ] driady i wildzi zajęli się klockami slavów, latarka poszła do piachu a le co dziwne abominacja przeżyła całą bitwę... Skubana całe 4 tury obijała się o tylną krawędź a jak się pokazała to dostała zmasowany ostrzał na dalekim z czego tylko miałem i przeżyła skubana... Jedne driady w końcu mi dobił czymś [ po zjedzeniu kloca niewolników :D ]
951 - 96

Trzeci przeciwnik i WoCH
10 - 10

Miał 3 dyskowców w tym lord klepacz i bsb oraz kolo krzykiem umieszczone to wszystko w pierwszej i kolejnych turach w klocu kawy czincza z wardem na strzelanie :D Byście widzieli jak mierzył 39" od mojego altera :D normalnie miałem banana na twarzy cały czas [ kolo bez warda z krzykiem nie wyściubił nosa z tej kawy ;) ] plus 25 warrioró czincza z raptorusem, 10 marud slanesha , 10 konnych marud slanesha, shrine pieski i maga lorda 3 lvl s shadowem i małego czinczowca z oczkiem.
spoko gra, na miscaście lord traci miasmę i obiżenie siły [ zostaje z pitką którą na farcie mi wsysa drzewca bez ifki ale jakoś tak kosmicznie rzucił ], tracę jeszcze orła, wildów i jedne łuki [ w końcu ta kawa coś zrobiła ;) ] sam zaś zabiłem bsb-ka dyskowca driadami 8) sam szarżował i brejkowałem się 2 razy ale siedziałem bezpiecznie w lesie i na 10 to dawało radę ;)shrina który w zemście chciał te drady dobić ale w mojej noble na orle z szarżą w dupcie przepchnął gadzinę, psy to wiadomo, piesze marudy [zniknęły w pierwszej ale niestety tylko jednego wounda na małym magu dało się wcisnąć wtedy i dupa...] no i został ostatni konny maruder schowany za górką... :?
710 - 580 [ czyli jestem moralnym zwycięzcą tego pojedynku 8) mało do wygranej zabrakło ]

Czwarty przeciwnik
Kolejna pułapka w która znowu wpadli 8) :mrgreen:
Skaveny
10 - 10
Gra bardzo asekuracyjna ze strony przeciwnika, abomka standardowo w drugiej padła [ na bliskim ze sztormem wbiłem flemingami 5 ran :mrgreen: 8) potem kolejna salwa 10 i kolejne 3 rany i nawet hody nie musiałem odpalać :D ] przeciwnika zaskoczyła dość mocno moja gra bo raczej rozbity był i dość długo myślał nad swoimi ruchami [ a propo stalowania ] i nie bardzo wiedział jak te elfy które do niego bezczelnie idą i szarżują jego klocki ugryźć... zawsze było odwrotnie [ przynajmniej tak mówił i raczej mu wierzę ;) ] Ogólnie z jego defensywnej gry posmyraliśmy się [ orb zdjął drzewko ] straciłem jeszcze orła i duże łuki bo na nich magię i ostrzał koncentrował ja natomiast zabiłem wspomnianą wcześniej abomkę, gutterów jednych, jakieś giant raty i ze dwa kloce slaves. Wielki kloc plagusów dzielnie bronił flankę przed wildami w 20 chłopa w szeregu żebym czasem nie przejechał jednak :D :D :D
576 - 537 [ czyli znowu na moją korzyść ]

Tu miałem jednak niemiłe dwie sytuacje... Po pierwsze po naszym ustaleniu ustawiłem orlistę za obeliskiem tak żeby nic go nie widziało i klepnął to mówiąc ok invisible to me po czy w swojej podszedł przyłożył losa i powiedział że do slejwi widzą to szarża to raz a potem po rzucie 1 na drugich gaterów zaczął w swojej turze ich wystawiać twierdząc że na pewno rzucił 5 [ co zrobił poprzednio na pierwszych a na nich miał 2... ] żenujące i wkurwiające sytuację więc o tej kulturze to jednak w jego przypadku nie będę się wypowiadał [ choć trzeba przyznać, że pozwolił mi na vanguarda po rzucie na zaczynanie... ] Na szczęście noble ustał wildzi dobiegli z tyłu i nawet potem przyjmując szarże klanów z boku wygrywałem kombaty mieląc slejwów na potęgę ale niesmak i to duży pozostał :?

Przeciwnik piąty i nasza największa Epic Fail Trap założona :D
Zostałem do samego końca bo jakoś tak wyszło że skaveny nie były wystawiane i lepsze paringi szły i co trafiłem??? Skaveny!!! W tym momencie wszyscy w teame tak zaczęliśmy się rechotać a ja w pierwszej kolejności że niektórzy dziwnie na nas patrzyli... Widocznie nie wyciągnęli lekcji :D
Bitwa to masakra... Abomka schodzi w pierwszej [ tak w ogóle to nie miał sztormówy ] jedni gutterzy od paniki [ poza zasięgiem sera, zresztą miał dwu czyli bez dzwona ] za stół, potem drugich przepchnął orzeł w szarży :D [ oba unity po 13 chłopa ] miały mu pomóc driady ale nie dobiegły na 10 więc musiał to zrobić sam :D :D :D Powiem tak... w 5 tur zajebałem każdego pojedynczego szczurka w jego armii... Na stole została tylko armia WE bez jakiegokolwiek uciekającego unitu przeciwnika... wszystko było zatłuczone, żeby nie było zatłukłem każdego pojedyńczego slejwa z 3 klocków po 40 w combatach przez driady, wildów, drzewca, orlistę i nawet łuczników w formacji bojowej. Mina przeciwnika bezcenna :mrgreen: 8) Taki koniec tura to było to.

2600 - 50
No niestety straciłem orła bo musiałem z pogoni wpaść w slejwów od boku i zostałem zarzucany przez globadierów... Cóż zrobić, niech ma :wink: :mrgreen:


Jednym słowem Niemiaszki zdobyte :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dziękuję Panowie za gry z Wami. Bawiłem się naprawdę zajebiści i świetnie spędziłem ten czas z Wami.
Oczywiście nie szalałem za bardzo by mi tych cennych 200 pkt nie odebrali ale przynajmniej mają zagwozdkę apropo słabych armii 8)
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...

Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned

Awatar użytkownika
Rince
Ciśnieniowiec
Posty: 7202
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Rince »

Sweet, Pasiaku.
Obrazek
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

No... wielkie graty. Niemcy będą mieli problem, co kompować teraz. Pasiak -200 pkt i +10%VP.

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8173
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

Problem to oni będą mieli ze skavenami.
Ich SK przerywają z WE, z drugiej strony Młody robi nimi 87 punktów. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Eldritch
Berserker Khorna
Posty: 1360
Lokalizacja: Hauptstadt der Oberschlesien

Post autor: Eldritch »

Jak będzie po niemiecku "pozdro, poćwicz" ?
Obrazek

Awatar użytkownika
Smiechu
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3369
Lokalizacja: Rogaty Szczur (Stare Babice)

Post autor: Smiechu »

Między bogiem a prawdą:
Ja sie wcale nie dziwie że dostają wpier... skoro na turniejach banują takie itemy jak:
- PoK
- Siren Song
- Master of Sorcery
- Crown of Command
- i całą mase przeróżnych kombinacji które my mamy już ograne.

No i zgubiło ich jedno - wymieszali swoich graczy z ETC, wiec tak naprawde mieli 3-4 teamy które były faworytami zamiast zrobić jeden solidny który mógłby przeszkodzić Polaczkom wygrać turniej.

Ale najlepsze zawsze było to:
"Zobacz - oni mają rozpiske z naszym teamem"
"Ciekawe jak rozplanowali ten atak na nas??"
"Czy to ważne?? Itak wpierdol :D "

to pokazuje że Młody jest bardzo dobrym wyborem na kapitana teamu na ETC i generalnie nie musielismy rozpisywac ich temow kilka dni wczesniej - Karolowi wystarczyło spojzenie na rozpy na niedługo przed parowaniem.

Graty dla naszego KAPITANA!!
Gdyby nie on to aż tak by solidnie nie było.
Każdy z nas zrobił to co Kapitan kazał i każdy z nas odwalił kawał dobrej roboty- no może poza jednym małym (Śmiesznym) wyjątkiem ;)

PS.
Teraz troszke jednak żałuje że nie ćwiczyłem swojej rozpy przed turniejem, bo mogło by być lepiej - na Danie lepiej sie rzygotuje :)
(acz kolwiek powiedzmy że rozpą Młodego grałem tyle samo razy co Szmaja VC :mrgreen: )
Ostatnio zmieniony 13 lut 2012, o 22:55 przez Smiechu, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lidder
Niszczyciel Światów
Posty: 4679
Kontakt:

Post autor: Lidder »

Czytam to niemieckie forum i czytam. Niezłego brejnfaka dostali :D

ODPOWIEDZ