[Infinity] Nomadzi
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
- Brushlicker
- Falubaz
- Posty: 1037
- Lokalizacja: Gdynia
Heh, JochnyWalker, wiedziałeś żeby bohaterowie w stylu komandora Sheparda byli ubrudzeni? Ich się kurz nie ima!
Wolałem nie ryzykować z brudzeniem żołnierzy, jeszcze bym coś schrzanił, łatwiej przyjąć, że dopiero wysiedli z desantowca
Wolałem nie ryzykować z brudzeniem żołnierzy, jeszcze bym coś schrzanił, łatwiej przyjąć, że dopiero wysiedli z desantowca
Vae victis!
Malujesz fajnie, ale niestarannie. Postaraj się bardziej rozwadniać farbę i robić więcej przejść żeby tak chamsko nie było widać śladów pędzla.
http://azylium.vot.pl - Serwis Społeczności Mordheim
Walczę z tym, ale nie wychodzi. Próbuję robić łagodne przejścia -> nakładam kilka warstw farby -> robi się za grubo -> a łagodnych przejść i tak nie widać. Błędne koło Z drugiej strony te modele są tak drobne, że trzeba przyłożyć łeb do figurki by to dojrzeć, albo zrobić im zdjęcie o dużej rozdzielczościTelchar pisze:Malujesz fajnie, ale niestarannie. Postaraj się bardziej rozwadniać farbę i robić więcej przejść żeby tak chamsko nie było widać śladów pędzla.
Tak, to oznaczenia LoSa. w Infinity 180 stopni, a przy okrągłych podstawkach może być ciężko go stwierdzić.Po co im są te zielone kreski? żeby było wiadomo gdzie przód mają?
__________________
Dobra, tymczasem ostatnia figurka skończona i ekipa gotowa, szanse, że zacznę malować coś do Warhammera rosną
Oddział w komplecie, heh, dziesięć osób: pięć kobiet, pięciu facetów, jeden mańkut - Corregidor wzorcowo realizuje ideę parytetów
Vae victis!