fart/niefart
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Re: fart/niefart
widze że temat umiera więc niefart z Wrocławskiego mastera. 30 bloodków w ustawieniu 2x15 bym nie wystrzelał za dużo. Wpadam w to 29 LB i BsB w hordzie. Wali mi swoje ataki i zabija 5. Ja wyplacam 25 ataków i 3 ataki bsb. Zabijam.......2....przegrany combat o 1. spoko, Steadfast i bsb. 10, 10 ...LB uciekaja na 3 cale. Bloodki na 6. Wow..Popisały sie stare wygi. Inna akcja z Sopotu. Grałem na WE. 30 hamków z bsb biegnie do przodu. Dostaję na klate dwellersa. Spoko. Str 4 więc nie tak źle. Spadło 15..No dobra...Strzelamy hailem. został mi bsb i 4 hamców. Super!
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
ten sam turniej co pingu . niezdana panika na 10 kusznikach przez co wybiegają za stół przy okazji panikując organki i runesmitha który też wybiega za stół. po tych pięknych rzutach pozostałe na stole organki i 20 warriorów zostało rozstrzelanych przez DE.
e tam lipa. gdyby nie hail of doom arrow który pięknie zmasakrował mi kuszników oraz dobre wardy na driadach to byłbym na trzecim miejscupingu pisze:kuszole bez gw wpadłem w 7 driad i nie zdałem strachu:/, dziś na turnieju na 555 też tak średnio .... Krasie na małe pkt lipa
KGB Kieł
- SiersciucH
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 173
z dzisiaj kontra imperium
czarodziej 2 poziom domena śmierci kumpel na czary wylosował 6 i 4 no myślę lipa ale mam kowadło
czarodzieja ma w oddziele 20 gwardia elektorska obok oddział 15 rycerzy zakonnych
pierwszy rzut na PD wypadły mu 2 i 2 ja mam 5 DD rzuca wszystkim dwie 6 nieodparta siła
rzut na odległość misfajer przeszło mu po gwardi paru zeszło z nieudanego rzucenia czaru zeszło jeszcze paru plus chyba jeden konny jego kolejna tura rzut na PD 2 i 3 ja 6 DD rzuca 3 kościami zaś dwie 6 znowu misfajer i przez jego gwardię znowu kilku do piachu z nieudanego rzucenia zleciał czarodziej trochę gwardzistów i 4 konnych, reszta konkretów wystrzelana
kolega się poddał
najlepsze jest to że jak bym rozproszył te czary to może by coś jeszcze powalczył (:
czarodziej 2 poziom domena śmierci kumpel na czary wylosował 6 i 4 no myślę lipa ale mam kowadło
czarodzieja ma w oddziele 20 gwardia elektorska obok oddział 15 rycerzy zakonnych
pierwszy rzut na PD wypadły mu 2 i 2 ja mam 5 DD rzuca wszystkim dwie 6 nieodparta siła
rzut na odległość misfajer przeszło mu po gwardi paru zeszło z nieudanego rzucenia czaru zeszło jeszcze paru plus chyba jeden konny jego kolejna tura rzut na PD 2 i 3 ja 6 DD rzuca 3 kościami zaś dwie 6 znowu misfajer i przez jego gwardię znowu kilku do piachu z nieudanego rzucenia zleciał czarodziej trochę gwardzistów i 4 konnych, reszta konkretów wystrzelana
kolega się poddał
najlepsze jest to że jak bym rozproszył te czary to może by coś jeszcze powalczył (:
- Slayer Zabójców
- Masakrator
- Posty: 2332
- Lokalizacja: Oleśnica
Naszą wyższością? No nie do końca...
- Irek_Dwarf
- Chuck Norris
- Posty: 418
- Lokalizacja: Zabrze
Fart pierwszy strzał płonącym cannonem w hydre która zasłania lorda z pendantem na smoku. Hydra zabita, kula wpada w smoka, smok przebity i 6 ran, góra przebita, pendant oblany, 5 ran. W pierwszej turze zarabiam prawie 900pts cannonem za 130, mina przeciwnika bezcenne
Przypomniała mi się bitwa z dawnych czasów, kiedy to na stołach rządzili goblińscy szamani z grzybkami (przy odrobinie szczęścia i dużym zapasie grzybków 3 takich kolesi zamiatało cały stół).
Przeciw mnie stoi wielka horda goblinów, oczywiście wypakowana tyloma szamanami, ilu tylko się dało upchnąć. Moim priorytetem staje się jak najszybsze ich wybicie, zanim zaczną siać spustoszenie. Główny kryje się tchórzliwie za największym klocem na stole, więc próbuję go zatłuc deklarując strzał z flame cannona w klocek. Strzał - trafionych 7 gobasów i na szczęście szaman. Szaman dostaje tylko 1 wounda, więc kicha totalna, w klocku pada tylko jeden gobas. Ale... trzeba zdawać panikę. Gobasy popisowo oblewają (mimo generała i sztandaru armii), zaczynają ucieczkę, którą kontynuują aż do końca stołu Zaraz potem liderkę oblewają wszystkie okoliczne oddziały (w tym szaman, który był celem ataku), od nich kolejne, nikt nie zdaje liderki do końca gry i w ten sposób od jednego wounda zwiała cała goblińska armia
P.S. niestety jakiś czas później los się na mnie zemścił i role się odwróciły - od ostrzału zawszonych goblińskich łuczników padła mi 1/4 klocka hamców z generałem, którzy oblali test i rzucili się do ucieczki, do końca stołu nie zdając ani jednej liderki, a do tego ciągnąc za sobą obsługi połowy maszyn, strzelców i kuszników. Było po bitwie...
Przeciw mnie stoi wielka horda goblinów, oczywiście wypakowana tyloma szamanami, ilu tylko się dało upchnąć. Moim priorytetem staje się jak najszybsze ich wybicie, zanim zaczną siać spustoszenie. Główny kryje się tchórzliwie za największym klocem na stole, więc próbuję go zatłuc deklarując strzał z flame cannona w klocek. Strzał - trafionych 7 gobasów i na szczęście szaman. Szaman dostaje tylko 1 wounda, więc kicha totalna, w klocku pada tylko jeden gobas. Ale... trzeba zdawać panikę. Gobasy popisowo oblewają (mimo generała i sztandaru armii), zaczynają ucieczkę, którą kontynuują aż do końca stołu Zaraz potem liderkę oblewają wszystkie okoliczne oddziały (w tym szaman, który był celem ataku), od nich kolejne, nikt nie zdaje liderki do końca gry i w ten sposób od jednego wounda zwiała cała goblińska armia
P.S. niestety jakiś czas później los się na mnie zemścił i role się odwróciły - od ostrzału zawszonych goblińskich łuczników padła mi 1/4 klocka hamców z generałem, którzy oblali test i rzucili się do ucieczki, do końca stołu nie zdając ani jednej liderki, a do tego ciągnąc za sobą obsługi połowy maszyn, strzelców i kuszników. Było po bitwie...
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
Akcja z soboty, turniej na 1000 pktów. Gram przeciwko Skavenom. Wystawiam cannona w lewym rogu mapy, Warp lightning cannon ląduje po przeciwległej stronie. Mam do niego dokładnie 56", a nie mogę strzelać w oddział poza maksymalnym zasięgiem. Celuję w Slave'ów na 40", znosi o 8", po czym odbija się na kolejne 10" i mam direct hit w cannona. Rzucam na zranienie, udało się, po czym wbijam jedną ranę...
Tura Skavenów. Warp lighting strzela w moich Warriorów, misfire, wybuch, dziękujemy. Jest sprawiedliwość na tym świecie
Tura Skavenów. Warp lighting strzela w moich Warriorów, misfire, wybuch, dziękujemy. Jest sprawiedliwość na tym świecie
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
fart z niefartem w jednej bitwie...
vs OmG... 2 trolle nieubłaganie zmierzają w moją stronę, lekko dalej za nimi oddział Orasów w gienkiem...
Cannon z flamem strzela 6" przed Trollami... na kości wypada 10"... ech... trudno, dojdą i zamiotą... ale jeszcze odbicie... rzut i na kości 2"... mierzymy - dokładnie w środek gienka orasów! Look out... 1 ilość ran... 6... srał pies niezabite Trolle mające od teraz LD 4 ;P
niefart...
15 górników wychodzi za klocem (chyba) 30 czy 40 Night Gobosów...
13 kuszników z GW szykuje się do szarży w bok Black Orasów by wspomóc Hamców...
kowadło, duża runa, rzut... i 1... - na szczęście zacięte tylko na 1 turę, ale to wystarczyło by górnicy zginęli w kolejnej mojej turze, a kusznicy nie uratowali hamców
całość 13:7 dla mnie... hitem gry był Gyro, który oprócz wywabienia fanoli w pierwszej turze zaszlachtował katape, doomdivera, zaparował maga a to wszystko na ostatniej ranie
vs OmG... 2 trolle nieubłaganie zmierzają w moją stronę, lekko dalej za nimi oddział Orasów w gienkiem...
Cannon z flamem strzela 6" przed Trollami... na kości wypada 10"... ech... trudno, dojdą i zamiotą... ale jeszcze odbicie... rzut i na kości 2"... mierzymy - dokładnie w środek gienka orasów! Look out... 1 ilość ran... 6... srał pies niezabite Trolle mające od teraz LD 4 ;P
niefart...
15 górników wychodzi za klocem (chyba) 30 czy 40 Night Gobosów...
13 kuszników z GW szykuje się do szarży w bok Black Orasów by wspomóc Hamców...
kowadło, duża runa, rzut... i 1... - na szczęście zacięte tylko na 1 turę, ale to wystarczyło by górnicy zginęli w kolejnej mojej turze, a kusznicy nie uratowali hamców
całość 13:7 dla mnie... hitem gry był Gyro, który oprócz wywabienia fanoli w pierwszej turze zaszlachtował katape, doomdivera, zaparował maga a to wszystko na ostatniej ranie
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
tak sie wtrace tylko.panterq pisze:Akcja z soboty, turniej na 1000 pktów. Gram przeciwko Skavenom. Wystawiam cannona w lewym rogu mapy, Warp lightning cannon ląduje po przeciwległej stronie. Mam do niego dokładnie 56", a nie mogę strzelać w oddział poza maksymalnym zasięgiem
sam sie zwalowales. wyznaczony punkt strzalu musi byc w zasiegu a nie sam cel. wiec skoro nie miales inzyniera to wyznaczasz punkt na 48" i dorzucasz koscia dwa razy. mozesz to zrobic nawet jesli prawdziwy cel znajduje sie 56" od ciebie.
a w sprawie niefarta to dorzuce cos od siebie.
dwarfy vs emp 2600.
przegralem zaczynanie.
strzal z cannona w kowadlo. rzut 6" - trafienie, 4 na zranienie, 3 na ward, 5 na rany :/ kowadlo z dwoma scrollami poszlo do piachu. drugi cannon strzela w jedyna klope, ktora trace w tej samej turze.
moje dwa cannony strzelaja w czolg. jeden nie trafil drugi wyrzucil 2 na zranienie.
ogolnie skonczylo sie tak, ze longowie po stracie 30 chlopa w koncu czolg pokroili (w swojej ostatniej turze), hammerersi z lordem tarczownikiem, dwa razy starali sie zaszarzowac na hallabardnikow z magami - dwa razy szarza nie udana. stracilem ich po tym jak dwa hellblastery na missfire wyrzucily 6 (maxymalna liczba strzalow jednak maszyna sie psuje) i mag poprawil pitka (w trzeciej i czwartej turze dostalem plackiem centralnie).
minerzy po tym jak sie wykopali, dostali duzego fire balla na ryj, pozostal tylko jeden.
ogolnie takiego pecha to dawno nie mialem.
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
nie no stracić kowadło w 1 turze z jednej maszyny to już przeginka XDD
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
z mojej ostatniej gry przeciwko liziom. Wpadam klockiem 30 hamców wraz z BsB oraz lordem na tarczy z 5 atakami w klocek saurusów. Z wyższą siłą oraz WS na pierdylion ataków z mojej hordy zabijam 2 saurusów a on mi koło 7-8 hamców i musze się brejkować (oczywiście zdane). Kolejną sytuacją z turnieju w Tczewie. 1 gra i ogry. po turze strzelania 2 kawalerzystów na dużych świniakach ze sztandarem wpada mi w klocek 20 hamców z runesmithem i bsb.. koleś 2 kolesiami i sztandarem zabija mi jedyne....16 hamców a ja ani jednej rany...Ok brejk. 10 i 11...słodko. poszli za stół. Panikując przy tym klocek warków obok którzy poszli również za stół panikując sobą 2 z 3 maszyn. gra nr 2 i chaosiarskie dwarfy z 2x infernale z blunderkami i do tego iron demon, helena i rakietnica (turniej był na 1800) . całą grę strzelałem armatą w ID i 3x z rzędu turlałem 1 na zranienie. dopiero w 4 turze wklepałem jakąś ranę. Koleś rzuca jakiś czar na moich hamków z BsB i runesmithem by zdawali głupotę. Oczywiście znowu nie zdali z przerzutem i podeszli w zasięg blunderów. Bum, strzał z blunderka i spada mi z 8 hamców. Panika i jak to było ostatnio znowu oblana z przerzutem i cały kloc poszedł za stół poraz kolejny tego dnia...mnie te krasie zaczynają wkurwiać XD
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
zmień kości ;Pcrovaxus pisze:mnie te krasie zaczynają wkurwiać XD
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
zmieniałem i nic nie daje XD ale jak w 3 bitwie zagrałem na gołej klacie bez koszulki klubowej ze skavami to wygrałem XD więc pewnie ta koszulka takiego pecha przynosi bo odkąd ją noszę to same fail'y lecą ;] obiecałem że zagram bez koszulki jak pierwsze 2 bitwy będę mieć takiego pecha w kościach i faktycznie pomogło XD
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
i kolejny mój z kolei niefart (passa musi trwać, a jakże inaczej). oddział 10 chameleonów pluje mi na oddział hamców z BsB oraz Lordem na tarczy, bliski i na multiplu zabija mi 9 hamców!! żeby nie było zbyt lekko to oddział nie zdał paniki na 10 z przerzutem i fur poleciał za stół...ja już mam dość dwarfow powoli
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed