Re: Blog o Myszolakach [18.03 Slaves]
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
Re: Blog o Myszolakach [13.05 Clanraci z misfire'em]
fajnie że ich nie zmywałeś tylko dokończyłeś wyglądają super
Piękny spaczeniowy wybuch, tylko tak dalej
"Księga Armii Nocnych Goblinów"( 09.11.2011
http://www.docstoc.com/docs/94525591/No ... 99ga-Armii
http://www.docstoc.com/docs/94525591/No ... 99ga-Armii
Yo! :-)
Dawno sie nie zajmowalem chipkami, ale ostatnio mam troche czasu. A ze sie stesknilem to i prace ruszyly. Maluje obecnie Slavy (moze w przyszlym tygodniu bedzie koniec), a na dzisiaj, z okazji Dnia Kobiet ;-)
Dawno sie nie zajmowalem chipkami, ale ostatnio mam troche czasu. A ze sie stesknilem to i prace ruszyly. Maluje obecnie Slavy (moze w przyszlym tygodniu bedzie koniec), a na dzisiaj, z okazji Dnia Kobiet ;-)
Battle na trzezwo bylby nudny...
Och Cosmo! Pamiętałeś! <3!Cosmo pisze: z okazji Dnia Kobiet
Soczysta zieleń to jest to! Lubie taki styl malowania. Jakbyś dał więcej fotek to rzeczywiście byłoby miło
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Szczurołak na górze strasznie się gryzie z resztą dzwonu. Ale generalnie bardzo ładny.
jak dla mnie prorok na wypasie... no i jak Kefas slusznie zauwazyl to jest wlasnie kolor tej armii
Re KitiTom: Nie musisz przepraszac, masz prawo do swojego zdania. Przekonywal Cie nie bede bo nie o to chodzi w tym blogu ;) ale rzuce garscia ciekawostek:
1. Cukierki. Jestem graczem turniejowym. Na lokalach 'pomalowana armia' (obojetne jak) zwykle dostaje maks, wiec to nie ma znaczenia. Ale na masterach na punktach z hobbistyki juz mozna mocno poleciec w gore/dol stawki niestety (osobiscie jestem przeciwnikiem laczenia hobbistyki z rankingiem generalskim ;P ale prawda jest taka ze to motywuje ludzi do malowania ladnych armii - a z takimi z kolei przyjemniej sie gra). Mialem kiedys brudnozielona armie, syf jak chuj, znilizna, zajebiscie mi sie podobal klimat. I wiesz co mi mowili sedziowie malarscy zawsze? 'Wiesz Cosmo, fajna armia, szacun sie chcialo Ci sie pierdolnac pedzlem 250 modeli na takim poziomie' ale maksa nie dostawalem bo 'ale nie przykuwa oka'. Ja na to 'czyli co, mimo ze taki jest klimat tej armii - brudasy ktore wyszly z poddziemi i nosza szmaty, a nie odpicowane regimenty imperium z Fabryki Czekoladek to nie ma disco wiec nie ma maksa?'. 'Tak'. Takie sa smutne realia, wiec stwierdzilem - dobra, zrobie disco :-) czy jak Ty mowisz 'cukierki'. Ta armia ma przykuwac uwage.
2. Kolorystyka. Nie wiem na ile sie orientujesz w przyrodzie, ale jaskrawe intensywne kolory u zwierzat pietnuja agresje, strasza - stad jadowite weze, pajaki czy inne talatajstwo ma takie ubarwienie. A ja gram wlasnie agresywnie, na combat, czesto koncze bitwy wszystkimi oddzialami na polowie przeciwnika. Poza tym bardzo lubie pomaranczowy kolor, a do tego jak wspomnialem - potrzebowalem 'disco' wrazenia ;) wiec wybor tego koloru mam nadzieje troche wyjasnilem.
3. Klimat. Tutaj dla odmiany odrobina skavenskiej historii. Dawno dawno temu leze myszolakow opuscil pewien klan ktory wyruszyl ze Skavenbliht na poludnie. Wiele lat minelo i nie przychodzily o nim zadne wiesci. Wszyscy mysleli ze klan wyginal w poludniowych tunelach zasypany, potopil sie pod morzem albo wybila go zaraza. Ale tylko Lizardmeni znali prawde, bo okazalo sie ze jakies male wlochate chuje przyszly do ich dzungli i zaczely ich bezlitosnie nakurwiac. Klan prawie wymarl przez zaraze, to prawda. Ale Ci ktorzy przetrwali osiedlili sie w dzungli, wytrzymalsi niz kiedykolwiek, odnalezli magiczne ksiegi z zakazanymi zakleciami i wojna z jaszczuroludzmi zaczela sie na calego. Kiedy nabrali sily, wrocili do Skavenbliht jako Klan Pestilens i zrobili taka wojne domowa ze ich bog musial zstapic na ziemie i wyjebac pare placow zeby sie uspokoilo. I to jest wlasnie moja armia, dzunglowe agresywne kolory, uzbrojenie przejete od pokonanych lizardmenow, dzwiesiatkowani inwalidzi wojenni, zwloki i niewolnicy do eksperymentow, zaraza i habity mnichow.. Jesli to nie jest klimat to nazwij mnie zwyrolem, ale ja ide sobie zwalic na wspomnienie tego wszystkiego :P
1. Cukierki. Jestem graczem turniejowym. Na lokalach 'pomalowana armia' (obojetne jak) zwykle dostaje maks, wiec to nie ma znaczenia. Ale na masterach na punktach z hobbistyki juz mozna mocno poleciec w gore/dol stawki niestety (osobiscie jestem przeciwnikiem laczenia hobbistyki z rankingiem generalskim ;P ale prawda jest taka ze to motywuje ludzi do malowania ladnych armii - a z takimi z kolei przyjemniej sie gra). Mialem kiedys brudnozielona armie, syf jak chuj, znilizna, zajebiscie mi sie podobal klimat. I wiesz co mi mowili sedziowie malarscy zawsze? 'Wiesz Cosmo, fajna armia, szacun sie chcialo Ci sie pierdolnac pedzlem 250 modeli na takim poziomie' ale maksa nie dostawalem bo 'ale nie przykuwa oka'. Ja na to 'czyli co, mimo ze taki jest klimat tej armii - brudasy ktore wyszly z poddziemi i nosza szmaty, a nie odpicowane regimenty imperium z Fabryki Czekoladek to nie ma disco wiec nie ma maksa?'. 'Tak'. Takie sa smutne realia, wiec stwierdzilem - dobra, zrobie disco :-) czy jak Ty mowisz 'cukierki'. Ta armia ma przykuwac uwage.
2. Kolorystyka. Nie wiem na ile sie orientujesz w przyrodzie, ale jaskrawe intensywne kolory u zwierzat pietnuja agresje, strasza - stad jadowite weze, pajaki czy inne talatajstwo ma takie ubarwienie. A ja gram wlasnie agresywnie, na combat, czesto koncze bitwy wszystkimi oddzialami na polowie przeciwnika. Poza tym bardzo lubie pomaranczowy kolor, a do tego jak wspomnialem - potrzebowalem 'disco' wrazenia ;) wiec wybor tego koloru mam nadzieje troche wyjasnilem.
3. Klimat. Tutaj dla odmiany odrobina skavenskiej historii. Dawno dawno temu leze myszolakow opuscil pewien klan ktory wyruszyl ze Skavenbliht na poludnie. Wiele lat minelo i nie przychodzily o nim zadne wiesci. Wszyscy mysleli ze klan wyginal w poludniowych tunelach zasypany, potopil sie pod morzem albo wybila go zaraza. Ale tylko Lizardmeni znali prawde, bo okazalo sie ze jakies male wlochate chuje przyszly do ich dzungli i zaczely ich bezlitosnie nakurwiac. Klan prawie wymarl przez zaraze, to prawda. Ale Ci ktorzy przetrwali osiedlili sie w dzungli, wytrzymalsi niz kiedykolwiek, odnalezli magiczne ksiegi z zakazanymi zakleciami i wojna z jaszczuroludzmi zaczela sie na calego. Kiedy nabrali sily, wrocili do Skavenbliht jako Klan Pestilens i zrobili taka wojne domowa ze ich bog musial zstapic na ziemie i wyjebac pare placow zeby sie uspokoilo. I to jest wlasnie moja armia, dzunglowe agresywne kolory, uzbrojenie przejete od pokonanych lizardmenow, dzwiesiatkowani inwalidzi wojenni, zwloki i niewolnicy do eksperymentow, zaraza i habity mnichow.. Jesli to nie jest klimat to nazwij mnie zwyrolem, ale ja ide sobie zwalic na wspomnienie tego wszystkiego :P
Battle na trzezwo bylby nudny...
OK, luz, ale:
...ubarwienie ostrzegawcze, ubarwienie aposematyczne, rodzaj ubarwienia ochronnego, wyraźne, jaskrawe, często kontrastowe ubarwienie organizmów dysponujących silnymi i skutecznymi środkami obrony przed drapieżnikami (lub roślinożercami), np. toksynami, jadami, co zmniejsza częstość przypadkowych ataków i sprzyja omijaniu w czasie żerowania innych zwierząt...
OSTRZEGAWCZE!!! Czyli kolokwialnie; jestem cieniasem i nie smakuje. Nie zaczepiajcie mnie bo nie mam siły ani sprytu sp...dolić a już tym bardziej się obronić. Prawdziwy drapieżnik jest jak przyczajony tygrys i ukryty smok i nie musi pokazywać że ma dresy w pasy i kolorowe adidasy.
... w tym miejscu, po poziomie merytorycznym Twojej wypowiedzi poczuwam się odpowiedzialny, jako prawdopodobnie starszy kolega (w dodatku absolwent kierunku Ochrona Środowiska - nieźle trafiłeś ) do pewnego wyjaśnienia. Nieco źle to pojmujesz... Wg słownika PWN:Cosmo pisze:...Nie wiem na ile sie orientujesz w przyrodzie, ale jaskrawe intensywne kolory u zwierzat pietnuja agresje, strasza - stad jadowite weze, pajaki czy inne talatajstwo ma takie ubarwienie. ...
...ubarwienie ostrzegawcze, ubarwienie aposematyczne, rodzaj ubarwienia ochronnego, wyraźne, jaskrawe, często kontrastowe ubarwienie organizmów dysponujących silnymi i skutecznymi środkami obrony przed drapieżnikami (lub roślinożercami), np. toksynami, jadami, co zmniejsza częstość przypadkowych ataków i sprzyja omijaniu w czasie żerowania innych zwierząt...
OSTRZEGAWCZE!!! Czyli kolokwialnie; jestem cieniasem i nie smakuje. Nie zaczepiajcie mnie bo nie mam siły ani sprytu sp...dolić a już tym bardziej się obronić. Prawdziwy drapieżnik jest jak przyczajony tygrys i ukryty smok i nie musi pokazywać że ma dresy w pasy i kolorowe adidasy.
Ostatnio zmieniony 9 mar 2012, o 22:56 przez KitiTom, łącznie zmieniany 1 raz.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Jaka napina... Idź KitiTom i pomaluj figurki. To odpręża i relaksuje. Mi też nie leży kolorystyka myszy z dzwona, ale nie robię sobie życiowej misji z walki z Cosmem. Jemu się podoba, to jego figurki i to Cosmo będzie nimi grał. Jemu mają się podobać przede wszystkim. Najprawdopodobniej nie spotkacie się nad stołem więc o co ta krucjata?
Brawo! Świetny dzwon! Co do doboru kolorystyki - mroczna/ciemna armia, nawet nacudowniej pomalowana, wygląda na stole (tzn. z odległości ok. 70 cm) jak brudna i niedomalowana kupa. Armie choćby i najbardziej oczodajne wyglądają o niebo lepiej w czasie gry, gdyż ostre kontrasty zacierają się w naszych oczach i całość idealnie się tonuje. Zresztą popieram całym sercem każdego gracza, który traktuje klimat swojej armii na poważnie!
"I made one mistake in my life, I should've burned Berlin!" - Napoleon I Bonaparte
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
O to chodzi. Może nie śmiertelnie poważnie, bo trochę dystansu też trzeba mieć, ale jestem wieloletnim graczem w Role Play'a i niejako po części żyję w tym świecie. Lubię traktować go serio w pewnym wąskim zakresie.Zresztą popieram całym sercem każdego gracza, który traktuje klimat swojej armii na poważnie!
Hehe luz panowie :) Nie wydaje mi sie zeby KitiTom mial tutaj jakas krucjate ;D Zreszta z ta kolorystyka jesli trzymac sie tak stricte faktow to ma racje ;) ale chodzilo mi bardziej o to ze wlasnie w dzungli (czyt. klimat Lustrii) trafiaja sie tacy kolorowi terrorysci ;) Wlasnie ten mechanizm obronny - jad, zadla, trucizny mnie urzeka. Chociaz porownanie do dresow w paski tez pasuje ;DDD To sa Myszolaki - generalnie pizdy i sile czerpia z grupy ;))
Re Jankiel: No chyba ;D Jakby Ci sie nie podobal to rzadalbym zwrotu pieniedzy ;PP
Re Jankiel: No chyba ;D Jakby Ci sie nie podobal to rzadalbym zwrotu pieniedzy ;PP
Battle na trzezwo bylby nudny...