Koncepty armii
Moderator: Gremlin
- Wujek Kiczu
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 145
- Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków
pewnie jedna było moja bo uzyłem ich jako GG :P
Rusinek, chyba troche przesadziles. Moim zdaniem wiekszosc armii ma cos na drzewa.Rusinek pisze:Dwa Treemany sa niezabijalne.
Trrreman Ancient jeszcze bardziej.
Dwarfy:
Maszyny z rune of burning. Zwykle przynajmniej ze dwie. Nie mowie nawet o tych, ktore palenia nie maja.
TK:
Katapulta z plonacymi pociskami. Strzela zwykle dwa razy na ture, wiec w koncu trafi. Wczoraj taka mi zdjela moje drzewko.
O&G:
6 czar z małej Waagh (test inicjatywy, albo D6 S10), spear chukki, gigant
Wysokie elfy i lizaki na slanie:
Pit of shades - przy ich naporze magicznym w koncu wejdzie
Imperium:
4 działa + 4 magowie. Wystarcza w zupelnosci.
Skaveny:
Warplighting cannon i jezzaile. W Eshinie dodatkowo Fell Blade.
Z tych armii, ktore mają gorzej:
Mroczne elfy:
Chyba tylko balisty.. wiec tu nie najlepiej.
VC
Tu tez nienajlepiej, bo jest chyba tylko jakis mocno opancerzony Blood Dragon ze Sword of Might, albo Hand of Dust. W ostatecznosci daje sie drzewu klocek szkieli na przetrzymanie.
Bretonnia
Znowu tylko lord z odpowiednimi magicznymi zabawkami moze pomoc. Ale da się. Dębek lubi grac swoja bretka na treemany.
Bestie Chaosu
Znowu problem, bo brak piechoty rankowej (w praktyce). Pozostaja Dragon Ogry, albo gigant
Ogry
Tu pozostaje tylko Tyrant z Thundermace, albo Tenderiserem.
Także z tą nieśmiertelnościa Treemana to bym nie był taki optymistyczny.
OK. Zgadzam sie. Waytwatcherzy sa najlepsi. W rekach wybitnych generalow staja sie maszynka do zabijania. Ja jestem slaby, wiec nie bede ich wystawial, ale bede ich goraco polecal i zachwalal na forum.
Duzo grales bitew na nowa edycje, gdzie ta super jednostka ucieka 5 cali przed przeciwnikiem?
Nie mowiac juz o tym ze nawet 2D6 S2 ja anihiluje.
I oczywiscie, w przeciwienstwie do treemana, WW sa bardzo tani.
Nie wiem co jest zlego w slowie "ssac".bigpasiak pisze:dwa drzewa to latwizna w kombinowaniu. zreszta za duzo to kosztuje i nigdy tego nie bralem.sporo na niewystawianiu innych jednostek sie traci... WW nie ''ssa'' tylko trzeba nimi umiec grac, nie umiesz to nie wystawiaj, proste.
ps. prosze wiecej takich wyrazen nie stosowac jak ''ssają i wąchaja pałe'' troche mnie odrzucaja. wolalbym zeby to forum bylo ok a jak nie to bede wnioskowal do moda o Ciecie postow...
Duzo grales bitew na nowa edycje, gdzie ta super jednostka ucieka 5 cali przed przeciwnikiem?
Nie mowiac juz o tym ze nawet 2D6 S2 ja anihiluje.
I oczywiscie, w przeciwienstwie do treemana, WW sa bardzo tani.
DE mają też pity Co prawda zwykle nie na kazym magu, ale da radę. No i smok też jakoś daje radę - z magiczną halabardą np.bless pisze:Mroczne elfy:
Chyba tylko balisty.. wiec tu nie najlepiej.
Bretonnia
Znowu tylko lord z odpowiednimi magicznymi zabawkami moze pomoc. Ale da się. Dębek lubi grac swoja bretka na treemany.
Przeciw bretce napewno bym się bał klocka Graali w szarży.
----
Nie naigrywujmy się z Waywatcherów. Generalnie ich rolą jest przeszkadzanie. Więc skoro przeciwnik coś poświęca by się nimi zająć to często też jest dobre dla reszty armii. Mi się sprawdzają głównie ze względu na konstrukcję rozpiski i dopasowanie do reszty armii. Nie mówię też że sprawdzają się każdemu.
Natomiast daleki jestem od stwierdzenia, że Treemany są nieśmiertelne, czy też 2 każdy WE musi musowo brać. To tak samo jak ze smokiem - daje radę ale możn się obejść bez.
Moja koncepcja jest hmm... niestandardowa. oparlem armie na poterznych, ciezkich jednostkach typu Tree Kin to nie zart, chlopaki daja rade i Treemanie. Na wsparcie daje zazwyczaj driady aby trzymaly flanki i wspomagaly drzewka. Zazwyczaj biore 10 łucznikow do eliminowania fastow no i maga z 2 DS (złe wspomnienia z HE ) to jest koncepcja na kafelek. Jak gram na wiecej punktow to wsadzam szybkie jednostki do eliminacji magow i ewentualnego wsparcia dla drzewek. Są nimi warhawki i hero na great eagle (z HoH i HoD oczywiscie ) Na 2k wrzucam jeszcze dodatkowego maga i kolejne warhawki no i smoka (taki pniakuśny jest )
Wardancerow i Wildow nie uzywam poniewarz mam zle wspomnienia jak z 10 wardancerow po strzale organek zostal 1, no i co z tego ze w nastepnej turze zabil boha z KB )
Wardancerow i Wildow nie uzywam poniewarz mam zle wspomnienia jak z 10 wardancerow po strzale organek zostal 1, no i co z tego ze w nastepnej turze zabil boha z KB )
Jezeli chodzi o Treemana to moim zdaniem spelnia on glownie funkcje psychologiczna w armii.
Przeciwnik poprostu sie go boi i w czasie rozgrywki unika jak ognia.
Nie wspominam ze juz coraz zadziej poniewaz ludzie zadzynaja sie specjalizowac w wycinaniu Treemanow.
A konczy sie to tym ze mamy straszaka ktory bardzo malo niszczy przeciwnikowi.Moim zdaniem straszenie jest bardzo potrzebne ale duzo punktow kosztuje w tym wypadku to straszenie.
Za te same punkty wystawimy conajmniej dwa oddzialy ktore sa bardzo mocne i na pewno beda mialy czestsze zastosowanie.
Przeciwnik poprostu sie go boi i w czasie rozgrywki unika jak ognia.
Nie wspominam ze juz coraz zadziej poniewaz ludzie zadzynaja sie specjalizowac w wycinaniu Treemanow.
A konczy sie to tym ze mamy straszaka ktory bardzo malo niszczy przeciwnikowi.Moim zdaniem straszenie jest bardzo potrzebne ale duzo punktow kosztuje w tym wypadku to straszenie.
Za te same punkty wystawimy conajmniej dwa oddzialy ktore sa bardzo mocne i na pewno beda mialy czestsze zastosowanie.
W sumie Waywatcherzy takze pelnia funkcje psychologiczna.Wystawiasz taka piatke a przeciwnik juz sie zaczyna zastanawiac czy chowac smoka za lasami czy budynkami czy ryzykowac Killing Blowa.Niby ryzyko jest niewielkie ale jak jednak ktos rzuci tą 6stke to masakra.
IMO waye są wypasieni. Ostatnio miałem mokro jak mnie nimi bless postraszył.. Na szczęście IFka na 2d6s4 mi pomogła się ich pozbyć, gdy w 1wszej turze mieli na widelcu mojego maga lorda! Na dobrą sprawę, jeśli da sie ich ładnie wcisnąć, to mogą wygrać bitwę w 1wszej turze jakimś lucky shotem (np. strącić vampirka z potwora itp).
A na DMP jeden z waszych forumowych kolegów (grający akurat VC) w 5 turze bitwy z we dostał KB z łuku w vamipre counta ^^ Widziałem na własne oczy. I to nie był fart, tylko statystyka. Egzekucja.
Pozdr!
A na DMP jeden z waszych forumowych kolegów (grający akurat VC) w 5 turze bitwy z we dostał KB z łuku w vamipre counta ^^ Widziałem na własne oczy. I to nie był fart, tylko statystyka. Egzekucja.
Pozdr!
hehehebless pisze:Kołata, precyzując - bohaterem obu Twoich opowiesci jest ta sama osoba. Ja.
To ja Cie ostatnio straszylem i to moj VC zostal na DMP skillingblowowany.
Ale to gwoli ścisłości potwierdza, że Waye się przydają. Poza tym dobrze wystawieni nieźle blokują przeciwnika.