
W takim razie tylko chwilowo, skoro tagmata miała ich oddziały w swym składzie, a katafrakci walczyli chociażby pod Dyrrachium.


Ale co tam. Ze swej strony pragnę polecić, w dziedzinie katafraktów wschodnich Woźniaka "Armia Starożytnej Persji: Od powstania państwa Achemenidów do upadku Imperium Sasanidzkiego". Pan Woźniak to archeolog, co też bonusuje nam na każdym kroku, chociażby w opisie Jazdy Stepowej, Sarmackiej, Seleukidów (tutaj zwłaszcza pychota), oczywiście Perskiej, aż do upadku Monarchii. Bardzo ciekawa, ciągle w obiegu.
Chociaż nie jestem mediewistą, to ufam jednakże też badaniom greków-moderów od moda "The Great Conflicts 872-1071". Zwłaszcza, gdy przywalą jakimś źródłem, a robią to nagminnie.