

Na dobry początek - kociowóz:


Hoeci (tak, wiem, płomienie na mieczu są straszne)

I trochę bretońskich rymcerzy:







Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
Kobiety zawsze mają łatwiej. Nie trzęsą im się ręce od praktyki w nakładaniu makijażu i łatwo im to przenieść na figurki.Panowie nie wiem czy zauważyliście (chyba jednak nie) że Corunn to jest kobieta
Niby racja, ale nadal łatwiej mi machnąć te zawijasy na kropierzach, niż pomalować sobie pazurki tak, by nie wyjść poza płytkę ;<Naviedzony pisze:Kobiety zawsze mają łatwiej. Nie trzęsą im się ręce od praktyki w nakładaniu makijażu i łatwo im to przenieść na figurki.
Ale ja się tym nigdy nie martwiłam, nie należę do tzw. feministekNoire pisze: Corunn nie martw mmo jak bitewniaki cechuje jedno "it is a mans world':D
Tak, to miał być właśnie ten herb, choć nie spodziewałam się, że będzie rozpoznawalnyLegion pisze:Bretończyk ma na tarczy herb zakonu Santiago?
Solidnie pomalowane figurki, choć sprawiają wrażenie nieco przejaskrawionych, pewnie wina zdjęć.
Ha, trafiłemCorunn pisze:Tak, to miał być właśnie ten herb, choć nie spodziewałam się, że będzie rozpoznawalny![]()