ZKF - Zabrze
Grałem tym:
1 Dwarf Lord @ 226.0 Pts
General; Shieldbearers; Great Weapon; Gromril Armour
Rune of Preservation
Rune of Resistance
Rune of Stone
Rune of the Furnace
1 Runelord @ 373.0 Pts
Anvil of Doom; Gromril Armour; Shield
Rune of the Furnace
Master Rune of Balance
1 Thane @ 169.0 Pts
Gromril Armour; Battle Standard; Great Weapon
Master Rune of Gromril
Rune of Furnace
Master Rune of Challenge
Rune of Brotherhood
30 Warriors @ 315.0 Pts
Great Weapon; Heavy Armour; Standard; Musician
30 Rangers @ 345.0 Pts
Great Weapon; Rangers; Heavy Armour; Standard; Musician
30 Hammerers @ 378.0 Pts
Great Weapon; Heavy Armour; Standard; Musician
5 Hammerers @ 78.0 Pts
Great Weapon; Heavy Armour; Standard; Musician
5 Miners @ 55.0 Pts
Great Weapon; Heavy Armour
1 Grudge Thrower @ 145.0 Pts
Engineer
Rune of Accuracy
Rune of Penetrating
1 Grudge Thrower @ 170.0 Pts
Engineer
Rune of Accuracy
Rune of Penetrating (x2)
1 Cannon @ 145.0 Pts
Engineer
Rune of Burning
Rune of Forging
Models in Army: 117
Total Army Cost: 2400.0
I Bitwa
Chaos Team/Koko Czoko Euro Spoko
DOC Liddera: Blodek, Khornita, Czinczowiec BSB z loremasterem, 30 leterów, 20 horrorów, 6 psów, 6 fiendów, 1 fiend, 2x5 furii, 2x3 flamery
Zaczynałem, Blodek do 4 tury pilnował wzgórza w swojej strefie wystawienia, więc strzelałem po reszcie armii głównie po letterach, rangerzy polowali na flamery, po złapaniu jednej trójki za mało kulnąłem na overruna i dostali 6 fiendów na bok co kosztowało ich życie :/ Ale fiendy nie pożyły wiele dłużej bo w mojej turze dostali 30 warriorów z BSB na bok zeszli w 2 rundy CC po czym ubiłem horrory i potem wbiłem się na bok letterów, król z 5 hamców walczył z letterami i powoli ich mielił, duże hamce chronili maszyny żeby nie wpadło w nie nic lepszego niż furie, niestety furie wystarczyły żeby je ubić i blodek w 4 turze wyleciał i ustawił się na bok króla z hamcami którzy wcześniej dostali na bok fienda na 1 ranie. W piątej turze Blodek wpadł w króla i dostał czelenż zabił go w mojej 6 turze w swojej wpadł w warriorów i zabił jeszcze BSB, Duże Hamy w mojej strefie wystawienia zabili jeszcze psy, 3 flamery 5 furri. Ogólnie fajna rzeź mi na stole zostały duże Hamce, Warriory i kowadło, Lidderowi Blodek, Herald khorna i 5 furii 11:9 dla mnie teamowo maska w plecy
II Bitwa
Red Scorpion 1
WOC Szczura: Mag Lord z Shadowa, Mag nurglita, BSB Czincza z favorką, 40 maruderów khorna z 2rakami, 20 warriorów nurgla z tarczami 9 rycerzy z ognistymi atakami, rydwan 2 szrajny 5 marud konnych slanesza
Bitwę znowu zaczynałem, wszedłem do lasu 5 hamców do nich król i BSB, rangerzy blisko warriorów z dużym magiem i chariotu tak, że nikt ich nie widzi, duże Hamce pilnowali flanki małych warriorzy pilnowali drugiej, Minerzy polowali na fasta. W strzelaniu zabiłem 2 rycerzy około 9 warriorów, uszkodziłem chariot i wysadziłem sobie kowadło na D6 hitów w fasta . Team red scorpiona euforia mój team na mnie patrzy wzrokiem "coś ty kurwa zrobił". Tura WoC rangerzy musieli przyjąć pitke żeby małe hamce nie zgarnęli bagna miałem farta bo pitka zescaterowała i zginął tylko 1 koleś w mojej drugiej zabiłem około 20 maruderów górnicy wpadli na bok fasta hamce ustawili sie w tyczkę żeby na spokojnie przyjąć maruderów wariórzy pobiegli po szrajny, rangerzy szykowali się na szarże na maga z warriorami, 2 turze wocu minery które nie goniły fasta wymusiły spalenie szarży maruderom dzięki czemu miałem jeszcze ture strzelania do nich rycerze zostali wciągnięci do małych hamców w lesie i tam utonęli bo król ma dobrze z oddziałem z ognistymi atakami, po moim strzelaniu warriorów zostało 5 więc karmił rangerów miasmami a pitki dispelowałem, cały czas miałem możliwość szarżowania więc próbowałem bo i tak mi się to bardziej opłacało niż marsz na 2 cale, 1 szrajna ustrzeliłem drugiego złapali warriorzy hamce zmielili maruderów, rangerzy w końcu dobiegli do oddziału z magiem i go zabili w mojej 6 jeszcze duże hamce wpadły na bok kawalerii i wyjaśnili sprawę. Wyczyściłem stół tracąc tylko kowadło, które sam sobie zabiłem 20:0 Teamowo maska do przodu (chyba 90:10 )
III Bitwa
8 Bila
SK Młynka: Seer na Dzwonie, Elektryk z Brass Orbem, BSB, Elektryk, Fura, 3x40 slejwów, 40 sztormów, 3x5 szczurków, Koło, Abonimacja.
Młynek schował to co ważne z górkę, abonimacja jeździła na wstecznym. Wystawiłem rangerów na pałę przed slejwami z Elektrykiem z BO, zacząłem podszedłem lekko tak żeby abomka miała daleko, nie ustrzeliłem latarki która potem mi ustrzeliła silną klope, wbiłem 1 ranę w Koło z cannona W turze Młyna przyciągajka w Slejvy z Orbem, niestety Elektryk na IF teleportował się do kowadła i rzucił Hita :/ Bitwa de facto się wtedy skończyła bo ja już nie wiele byłem w stanie zrobić, a Młynek bał się wyjść. Moje straty kowadło, pół rangerów, 2 klopy i 5 minerów u Młynka wszystkie GR, i jedne Slejwy 5:15 teamow jakoś 37:63
IV Bitwa
OKF
BRE Pershinga(?): Lord na pedziu z HKB, BSB na pedziu z wyrmlancą, jakiś hero na pedziu, duża suka z Heavenem i zakazem lotów, 2x11 KotRów, 2x5 Errantów, 2x4 Pegazy, 2 Treby.
Pershing schował Bohaterów na pegazach. Ja zaskoczyłem przeciwnika który przygotowany był na grę z bunkrem i wyszedłem na pałe dużymi hamcami ze wszystkimi bohaterami do przodu asekurując im flankę rangerami, warriorzy wraz z małymi Hamkami pilnowali maszyn i kowadła, coś tam postrzelałem ale bez szału(wbiłem chyba tylko 1 rane w pegazy). W jego turze odpaliłem przyciągaję w lance z magicą. rangerów mi zastawił ale z kowadłem lekko to obszedłem i wbiłem się na bok tej lancy. jeszcze ustawił się drugą lancą żeby wpaść mi na bok ale druga lanca została szybko zmielona i miał opcje na drugi tego typu Combat, na jego nieszczęście zabita ze strzelania suka której udało się uciec spod młotów i toporów wywołała w lancy panikę, nie zebrali się i pojechali do domu. Wyczyściłem stół(bez jednego treba) oddając połówkę Rangerów 20:0 teamow macha do przodu
V Bitwa
War Academy
HE imienia kolegi nie pamiętam: Arcy z Lightem, Mały mag z Lightem, BSB pucha, 2x Łuki (ogólnie było ich około 45), 2 kloce WL po około 30, 7 SM, 4 orły 10 włóczni.
Przeciwnik ustawił oba kloce WL w jednym szeregu jeden za drugim w tym drugi siedzieli herosi, pierwszy klocek ostrzeliwałem i spowalniałem kowadłem, doszli do króla z małymi hamcami w liczbie około 10, a i tak go ubili(takie zajebiste rzuty na ASv miałem) do tego mega zajebiście ich zabijałem(zostało ich 6 po tym combacie) na szczęście warriorzy byli blisko i wyjaśnili sytuację duże hamce zmielili SM i chcieli dobrać się do jednych łuków ale brakło im tury. Rangerzy zabili SE i większe łuki, nie dałem rady dobiec do drugiego kloca WL bo wszysy mieli bardzo daleko, więc w nich strzelałem mimo czaru Pha's Protection(?) ostatecznie ja straciłem 5 minerów którzy dostali strzelanie z łuków, został 1 oblał, panikę i się nie zebrał, króla i małych hamców, zabiłem wszystko poza bohaterami i połową WL z Banner of Sorcery 15:5 teamowo macha do przodu.
Indywidualnie 71 punktów jest zadowalające(najleszy wynik w teamie
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)