Ustawianie wyników turnieju i czy czołówka ligi to wałkarze.

Moderator: swieta_barbara

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Siweusz
Kretozord
Posty: 1884

Post autor: Siweusz »

pingus pisze:Siweusz chyba nie zrozumiałeś...
Mam inny punkt widzenia, w każdym razie uważam za niedopuszczalne, aby gracz rezygnujący z gry dostał 10pkt. a gracz go wyprzedzający o powiedzmy 3 pkt. dostaje właśnie maskę, co wtedy?, idę sobie na piwo i mimo to jestem bohaterem?
Robson podał konkretne propozycje, przecież go nie krytykuję, poddałem tylko w wątpliwość jedną kwestię (10:10) a to duża różnica.

Awatar użytkownika
Christos
Kretozord
Posty: 1590
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)

Post autor: Christos »

Robson, cały problem powstał nie dlatego że dwóch graczy postanowiło odpuścić sobie bitwę, tylko dlatego, że jeden z nich miał za ten fakt otrzymać maksymalna ilość punktów (tzn. nie wiem jaka była skala punktacji ale 20 czy 22 to w każdym razie dużo). W tym przypadku sprawa skończyła się w miarę czysto, dzięki interwencji sędziów, ale postawa wykłócającego się gracza o te punkty (nieważne dla siebie czy dla kogoś innego, niważne czy na serio czy była to prowokacja) w takim przypadku, była godna co najmniej wytknięcia palcem.

Poza tym trochę sam gubisz się w swoich wywodach. W punkcie pierwszym najpierw piszesz, że obaj gracze muszą zgodzić się na 10:10, a potem jako ułomność systemu 0:0 podajesz przykład gdy tylko jeden z graczy rezygnuje. Przemyśl tą kwestie jeszcze raz.

Gdy jeden z graczy chce zrezygnować (co może zrobić oczywiście w każdym momencie i z jakiegokolwiek powodu) powinno się to potraktować tak samo jak zwykłe pauzowanie, rezygnującemu wklepać 0, a drugiemu graczowi dać przewidziana w takiej okoliczności liczbę punktów (oczywiście jeśli nastąpiło to przed rozpoczęciem bitew można zastosować zaproponowane przez Ciebie nowe losowanie par, ale weź pod uwagę że jeden z graczy może zrezygnować już w trakcie trwania partii - wcześniej wspominałem jak to mnie sraczka złapała ;) ).
Tutaj zresztą możliwości jest wiele i pozostawił bym to w gestii orgów/sędziów.

Najważniejsza jest jednak kwestia gdy obaj gracze nie maja ochoty zagrać i OBAJ wyrażają taką wole. Nie wydaje mi się żeby 0:0 było tu czymś niesprawiedliwym (tym bardziej że obaj zostaną o tym uprzedzeniu wcześniej). No bo co to kurna jest? Albo się gra i zdobywa punkty albo nie gra i nie zdobywa. A jak im zależy na tym remisie to będą musieli się pofatygować i chociaż symulacyjnie rozegrać bitwę (jak już wielokrotnie wspomniano nikt nad nimi stać nie będzie sprawdzając czy nie ściemniają).

Odwracanie się od całej sprawy plecami i stwierdzanie że nie ma co z tym walczyć, bo jak gracze się umówią to i tak nic na to nie poradzimy jest tak samo bezsensowne jak nie chodzenie na wybory, bo przecież "jeden głos niewiele znaczy".

Tak coraz bardziej się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że zbyt wiele osób za bardzo ciśnieniuje się tą całą ligą, punktacją i zwycięstwami, a zapomina co to przyjemność z gry, klimat warhammera i zajebista zabawa w gronie znajomych.

Ot tyle ode mnie.

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Tak coraz bardziej się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że zbyt wiele osób za bardzo ciśnieniuje się tą całą ligą, punktacją i zwycięstwami, a zapomina co to przyjemność z gry, klimat warhammera i zajebista zabawa w gronie znajomych.
Taki Christos na przykład.
Ja bym sobie poszedł z JJ na piwo i pogadał, spędził miło czas, a tu jakiś Christos każe mi grać i ma pretensje, że nasz remis wypacza rywalizację, że oszukalismy innych graczy etc.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Jankiel pisze:
Tak coraz bardziej się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że zbyt wiele osób za bardzo ciśnieniuje się tą całą ligą, punktacją i zwycięstwami, a zapomina co to przyjemność z gry, klimat warhammera i zajebista zabawa w gronie znajomych.
Taki Christos na przykład.
Ja bym sobie poszedł z JJ na piwo i pogadał, spędził miło czas, a tu jakiś Christos każe mi grać i ma pretensje, że nasz remis wypacza rywalizację, że oszukalismy innych graczy etc.
No to chciałem sie przyznać, że nie tylko piwo z Jankielem piłem, nie tylko z nim zremisowałem, ale i wziąłem udział w skandalicznym wypaczaniu wyników do ligi na SW.
Otóż graliśmy tam według zasady "Challenge możliwy w każdej rundzie" Nie musze wam mówić jak to wypaczyło wyniki turnieju szwajcarskiego, po serii pojedynków byliśmy obaj w środku tabeli.
Chciałbym w dodatku zgłosić recydywę.
Na Big Boyz również będzie możliwośc wyzwania wroga zawsze i wszędzie. :P
Proponuję prewencyjnie nie dopuścić turnieju do ligi, bo wyniki rywalizacji sportowej będą wypaczone. :!:
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Proponuję prewencyjnie nie dopuścić turnieju do ligi, bo wyniki rywalizacji sportowej będą wypaczone
ja bym dopuscil... tylko graczom z tego tura zalozyl bana na lige na nastepne pare lat... tak prewencyjnie zeby sie nie powtarzalo ;)

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Shino pisze:
Proponuję prewencyjnie nie dopuścić turnieju do ligi, bo wyniki rywalizacji sportowej będą wypaczone
ja bym dopuscil... tylko graczom z tego tura zalozyl bana na lige na nastepne pare lat... tak prewencyjnie zeby sie nie powtarzalo ;)
Nie wiem dla kogo by się to gorzej skończyło - dla graczy czy dla ligi. :lol2:

Zarządzanie pustą piaskownicą może być zabawne. :lol2:
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Christos
Kretozord
Posty: 1590
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)

Post autor: Christos »

Wież mi Jankielu sram na miejsce w lidze (btw spróbuj znaleźć na którym jestem miejscu, bo sam nie wiem). Nigdy mnie to nie interesowało. Nie wiem kto jest na jakim miejscu, nie wiem kto jest w czołówce. Nie wiem ile turów liczy się do ligi, jakie są zasady otrzymywania punktów. Jeżdżę na nie żeby sobie pograć i jedyne co ma dla mnie znaczenie to czy to lokal czy master (nie pod katem ligi tylko ze wzgledu na możliwość spotkania tam graczy z całej polski), czy jedno czy dwudniowy i jakie są zasady. Wsio.
A to że mam jakieś poczucie tego co słuszne bądź nie... nic na to nie poradzę. Mam możliwość wyrażenia swojej opinii i z niej korzystam. Jeśli ktoś ma inne zdanie? Trudno. Jeśli ktoś wyciąga z moich wypowiedzi tylko to co chce i wykorzystuje to dla swoich celów? Trudno. Jeśli ktoś ma problem ze zrozumieniem: „co autor miał na myśli"? Trudno. Tak to jest jak się pisze do szerokiej publiczności.

Jak ktoś wałuje to czy będzie to kwestia punktacji w zabawie nazywanej WFB, czy ustawione mecze w ekstraklasie czy okradanie biednej staruszki, nie przejdę obojętnie z boku.

I proponował bym nie robić osobistych wycieczek, gdy nie macie nic sensownego do powiedzenia, tylko zając się problemem. A jak dla Was problemu nie ma, lub macie to w dupie to o czym my tu w ogóle mówimy?

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Po prostu śmiesznie zabrzmiało to, co napisałeś. Najważniejsza jest przyjemność i zabawa w miłym towarzystwie, dlatego każdy ma stać grzecznie przy stole i zajadle walczyć o punkty.

Problemem jest ustawianie wyniku na 20:0. Żadnym problemem natomiast nie jest wynik 10:10. Przy systemie szwajcarskim przeważnie sprawia on, że obaj gracze tracą, a ktoś z dalszego stołu ma szansę się wybić dzięki temu na podium. Jesli na 5 stole zrobiłeś 20:0 w ostatniej bitwie, to modlitwa o remisy na stołach 1-4 jest najlepszym rozwiązaniem.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9574
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

A np jak w ostatniej bitwie na 1szym stole remis urządza obu graczy? To też mogą sobie darować grę wg Ciebie?
Ja byłem raz w takiej sytuacji, gdzie z kumplem mieliśmy zapewnione miejsca na podium przy wyrównanym wyniku, ale obaj wiedzieliśmy że to byłoby zwykłe chamstwo "ustawić" rezultat. Dostałem maskę i zakończyłem turniej gdzieś pod koniec pierwszej dziesiątki.

Awatar użytkownika
Siweusz
Kretozord
Posty: 1884

Post autor: Siweusz »

Jankiel, problemem jest ustawianie wyników a nie ilość pumktów za to.

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Napisałem już wczesniej - jak obu graczy remis urządza, grają dobrze, to nie ma siły, by uzyskali inny wynik. Po co sie wyglupiac i ryzykować, jak chowając pół armii za lasem, a drugie pół za górką ma się wygrany turniej?
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Siweusz
Kretozord
Posty: 1884

Post autor: Siweusz »

Jankiel pisze: Po co sie wyglupiac
Dla przyzwoitości, szacunku dla organizatorów i innych graczy oraz dla zwykłej uczciwości, niech przynajmniej takie ustawki będą wymagały odrobiny wysiłku, to będzie ich mniej, może.
W każdym razie moje zdanie jest takie:
Gramy w dzień, chlamy wieczorem.
Jak ktoś nie chce grać, niech nie gra, ale punktów nie ma.

Awatar użytkownika
Christos
Kretozord
Posty: 1590
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)

Post autor: Christos »

Jankiel pisze: Najważniejsza jest przyjemność i zabawa w miłym towarzystwie, dlatego każdy ma stać grzecznie przy stole i zajadle walczyć o punkty.
Nie. Najważniejsza przyjemność i zabawa w miłym towarzystwie, więc wałkarzom dziękujemy, bo obsrywaja zarówno przyjemność, jak i zabawe, jak i towarzystwo.
Jankiel pisze: Problemem jest ustawianie wyniku na 20:0. Żadnym problemem natomiast nie jest wynik 10:10.
A przeczytałes Jankielu co napisałem we wcześniejszych postach? Przeczytaj jeszcze raz.

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Czytałem. Przyjmij do wiadomosci, że mnie nie przekonałes. Mam prawo nie zostać przez Ciebie przekonanym, prawda?
Dodam tylko, że chyba ani razu nie umówiłem się na żaden wynik i nie odpuściłem sobie ani razu bitwy.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Christos
Kretozord
Posty: 1590
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)

Post autor: Christos »

Znowu mnie nie zrozumiałeś. Pomogę:
Jankiel pisze: Problemem jest ustawianie wyniku na 20:0.
Christos pisze: Robson, cały problem powstał nie dlatego że dwóch graczy postanowiło odpuścić sobie bitwę, tylko dlatego, że jeden z nich miał za ten fakt otrzymać maksymalna ilość punktów .
Jankiel pisze: Żadnym problemem natomiast nie jest wynik 10:10.
Christos pisze: Jeśli gracze nie chcą grać to oczywiście nikt ich do tego nie zmusi, ale sprawą sędziego/orgów jest kwestia jaką otrzymają punktacje (czy 10:10 czy 0:0 czy jeszcze jakoś inaczej).
Widzisz jakies podobieństwo? To o czym mamy sie nawzajem przekonywać?

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

Szczerze mówiąc jakbym miał sytuację, że do wygrania tura starcza mi remis, a naprzeciwko bym miał jakąś niewygodną armię to na bank bym się nie pchał na wroga. Tak samo w innej sytuacji raczej bym grał z lekką asekuracją - nie na maxa -> by te 10:10 chociaż mieć. Zwykle z każdym i wszędzie gram na 20:0, więc ze mną nikt się nie ustawi.
Draconis - FOR EVER !!!

Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild

Awatar użytkownika
Christos
Kretozord
Posty: 1590
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)

Post autor: Christos »

Granie na remis to tez jakaś strategia. Nikt jej nie zabrania.

Pamiętacie że my tu mówimy o celowym ustawieniu bitwy bez rozegrania tejże?

DZIK
Oszukista
Posty: 883
Lokalizacja: BP Border Princes Klan

Post autor: DZIK »

Przez tak długi czas na dyskusje o niczym można przygotować zgłosić i zrobić turniej
Łatwiej się obrazić, żądać wysokich wymagań i mówić o wartościach do przestrzegania gdy się samemu turów nie robi ani nie chce na nie jeździć

Old Onesom dziękuję że są w tym gronie Ludzie którzy mogą jechać pół tysiaka kilosów na turniej żeby się bawić i że są tacy co z 5cioma dychami przekroczonymi zachowali młodość ducha

Awatar użytkownika
Christos
Kretozord
Posty: 1590
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)

Post autor: Christos »

DZIK pisze:Łatwiej się obrazić, żądać wysokich wymagań i mówić o wartościach do przestrzegania gdy się samemu turów nie robi ani nie chce na nie jeździć
Wiesz co Dziku? Na wstępie napisze, że bardzo mile wspominam wspólna bitwę (zdaje się ze tylko raz mieliśmy okazje zagrać) i w ogóle mam pozytywną opinie o Twojej osobie (wielkie wrażenie zrobił na mnie Twój zeszyt z opisem bitew itp.), więc proszę nie odbierz za bardzo negatywnie tego co napisze.

Wkurza mnie ciągłe wytykanie kto gdzie i ile jeździ i kto organizuje tury, a kto tylko żeruje na biednych działaczach. Wychodzi na to , że tylko prawdziwy obieżyświat i wspaniały organizator zasługuje na to aby móc szczycić się mianem hobbysty. Reszta się nie liczy i niech siedzi cicho. Oni tylko zwiększają liczbę graczy na masterach i są zwykłą statystyką. Bez prawa głosu ( a już nie daj Boże żeby któryś głośno powiedział co mu się nie podoba).
Zajmuje się Warhammerem już jakieś 10 lat. Może nie dużo, a jednak jest to dość spora część mojego życia. Myślę, że bez zbytniej przesady mogę powiedzieć że zajmowałem się tym gdy jeszcze większość obecnych dzisiaj w rankingu ligi (tam jest cos koło 1000 osób zgadza się?) nie wiedziała co to warhammer. Fakt w Polskę do niedawna nie jeździłem, ale nie opuszczałem większych wydarzeń na Pomorzu. Zaliczałem Teleporty, Snotcony, o lokalach już nie wspomnę. Od jakiegoś czasu wyjeżdżamy poza 3miasto. Wejherowo, Bydgoszcz, Koszalin. We wrześniu zawitam z uskładanym teamem na DMP.
Ba... organizowałem turnieje. A jakże. Małe. Lokalne. Nie zgłaszane do ligi. Ale były. Na 10 osób (niewiele, ale bywałem na lokalach organizowanych przez kluby o mniejszym stanie osobowym), sam przygotowywałem stoły, tereny. Kombinowałem lokal do grania.

Bez udawanej skromności mogę powiedzieć, że dzięki mnie kilka osób wciągnęło się w te hobby (z mniejszym lub większym sukcesem). Wystarczy wspomnieć o teamie Budyniów (tak, kto by pomyślał że ta oryginalna para z Pomorza - ojciec/syn - zajmowała się warhammerem przez jakiś czas, dzięki Christosowi ;) )

Nie szukam zasług i poklasku. Nie pisze o tym, aby włazić samemu sobie w dupę. Chce tylko niektórym uzmysłowić, że nie wiedząc na temat kogoś praktycznie nic, nie należy go osądzać, zaszufladkować i jeździć po nim jak po psie.

Kończąc już te moje marudzenie - nie uraziło mnie to co napisałeś, nie poczułem się dotknięty. Ot tylko taka refleksja mnie naszła.
Po to jest to forum, żeby wyrażać swoje opinie.

Z mojej strony tyle w tym temacie. Wiem, że teraz mi się dostanie (ktoś znowu coś źle zrozumie, ktoś zaatakuje dla zasady, ktoś dla samego faktu że znowu Christos coś napisał). Poczytam sobie. Uśmiechnę pod nosem. Normalka.

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Widzisz jakies podobieństwo? To o czym mamy sie nawzajem przekonywać?
Moje roztargnienie, przepraszam.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

ODPOWIEDZ