Farmaceuta / Aptekarz?
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Farmaceuta / Aptekarz?
A właściciel monopolowego może sprzedawać gimnazjalistom alkohol bo przecież to jego sklep więc robi co chce...
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
@Jacek
Nie ma co się rozdrabniać, sprawa jest już zamknięta. Sprzedawca (bez wchodzenia w szczegóły) zostawił mnie bez gwarancji i dowodu zapłaty (mam druki wpłaty przez allegro, całą korespondencję, pudła, no wszystko co może posłużyć jako materiał dowodowy) z laptopem (nówka z fabryki), który po 4 miesiącach użytkowania okazał się wadliwy. O ile wymienić dysk twardy mogę od ręki, i bez przesadnych kosztów o tyle kontroler dysków który mam uszkodzony wymaga już wymiany całej płyty głównej - czyli w zasadzie kwalifikuje się to do wymiany całego laptopa - a nie mam gwarancji żeby to zrobić. MSI bez dowodu wpłaty i karty gwarancyjnej palcem nie kiwnie (a mam przecież w pudle takie rzeczy jak data produkcji, SN każdego z komponentów, etc.
Tyle że przepisy stoją ponad wszystkim.
Najgorsze jest to, ze to nie był byle sprzedawca. Działał na allegro w dość profesjonalny sposób od 5 lat, poleciło mi go 2 znajomych którzy wcześniej robili zakupy. Nie miał na 1000 pozytywnych, ani jednego negatywnego komentarza. Do czasu.
Ja byłem jedną z ostatnich osób, które otrzymały laptopa. Potem przez 2 miesiące ludzie wystawiali już tylko negatywy aż konto zawieszono.
Nie chciało mi się słać nigdzie pism, bo laptop jako tako działa (poza tym, że czasem raz w tygodniu a czasem raz dziennie mam bluescreen'a - i z pewnością nie powoduje tego przegrzewanie, dysk twardy ani nic innego - tylko właśnie ów kontroler, co sprawdziłem ze znajomym informatykiem).
Człowiek ma nauczkę. Tylko niestety laptopa o podobnych parametrach w sklepach nie idzie dostać, no chyba że za cenę 4k.
Nie ma co się rozdrabniać, sprawa jest już zamknięta. Sprzedawca (bez wchodzenia w szczegóły) zostawił mnie bez gwarancji i dowodu zapłaty (mam druki wpłaty przez allegro, całą korespondencję, pudła, no wszystko co może posłużyć jako materiał dowodowy) z laptopem (nówka z fabryki), który po 4 miesiącach użytkowania okazał się wadliwy. O ile wymienić dysk twardy mogę od ręki, i bez przesadnych kosztów o tyle kontroler dysków który mam uszkodzony wymaga już wymiany całej płyty głównej - czyli w zasadzie kwalifikuje się to do wymiany całego laptopa - a nie mam gwarancji żeby to zrobić. MSI bez dowodu wpłaty i karty gwarancyjnej palcem nie kiwnie (a mam przecież w pudle takie rzeczy jak data produkcji, SN każdego z komponentów, etc.
Tyle że przepisy stoją ponad wszystkim.
Najgorsze jest to, ze to nie był byle sprzedawca. Działał na allegro w dość profesjonalny sposób od 5 lat, poleciło mi go 2 znajomych którzy wcześniej robili zakupy. Nie miał na 1000 pozytywnych, ani jednego negatywnego komentarza. Do czasu.
Ja byłem jedną z ostatnich osób, które otrzymały laptopa. Potem przez 2 miesiące ludzie wystawiali już tylko negatywy aż konto zawieszono.
Nie chciało mi się słać nigdzie pism, bo laptop jako tako działa (poza tym, że czasem raz w tygodniu a czasem raz dziennie mam bluescreen'a - i z pewnością nie powoduje tego przegrzewanie, dysk twardy ani nic innego - tylko właśnie ów kontroler, co sprawdziłem ze znajomym informatykiem).
Człowiek ma nauczkę. Tylko niestety laptopa o podobnych parametrach w sklepach nie idzie dostać, no chyba że za cenę 4k.
Przykro mi Panowie ale z prawnego punktu widzenia nie może.
@Durin:
Co do monopolu, który działa na zasadzie koncesji: jest to akt administracyjny wydawany przez organ koncesyjny. Akt ten upoważnia koncesjonariusza do prowadzenia ściśle określonej działalności gospodarczej. Koncesjonowanie wprowadza się w przypadku działalności, które mają szczególne znaczenie ze względu na bezpieczeństwo państwa lub obywateli albo inny ważny interes publiczny.Dz. U. z 2007 r. Nr 155, poz. 1095
@Tandor92:
Nie może na podstawie:
Zgodnie z "Konwencją o Eliminowaniu Wszystkich Form Dyskryminacji Rasowej", której Polska jest członkiem tej konwencji (podpisanie 7 marca 1966, ratyfikacja 5 grudnia 1968) oraz Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej (. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny) jak i Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.).
@Durin:
Co do monopolu, który działa na zasadzie koncesji: jest to akt administracyjny wydawany przez organ koncesyjny. Akt ten upoważnia koncesjonariusza do prowadzenia ściśle określonej działalności gospodarczej. Koncesjonowanie wprowadza się w przypadku działalności, które mają szczególne znaczenie ze względu na bezpieczeństwo państwa lub obywateli albo inny ważny interes publiczny.Dz. U. z 2007 r. Nr 155, poz. 1095
@Tandor92:
Nie może na podstawie:
Zgodnie z "Konwencją o Eliminowaniu Wszystkich Form Dyskryminacji Rasowej", której Polska jest członkiem tej konwencji (podpisanie 7 marca 1966, ratyfikacja 5 grudnia 1968) oraz Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej (. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny) jak i Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.).
Obecne prawo jest jakie jest, i to dla mnie żaden wyznacznik dobra.
Jeżeli do swojego domu nie będę wpuszczać odpowiedniej liczby murzynów, homoseksualistów i kobiet to też będę posądzony o dyskryminacje? Ja bym zamontował licznik w dziwach i wprowadził zasadę, że jeżeli na każde 100 osób które wchodzi nie ma co najmniej 35 kobiet, 3 homo i 1 murzyna, to dostaję grzywnę, a jeżeli to się powtórzy, to zabierają mi mienie. A co, wszystko w imię tolerancji.
Co to ma być, aby mi mówili kogo mam wpuszczać na swojej posesji, apteka nie jest niczym innym niż czyjąś własnością.
Jeżeli do swojego domu nie będę wpuszczać odpowiedniej liczby murzynów, homoseksualistów i kobiet to też będę posądzony o dyskryminacje? Ja bym zamontował licznik w dziwach i wprowadził zasadę, że jeżeli na każde 100 osób które wchodzi nie ma co najmniej 35 kobiet, 3 homo i 1 murzyna, to dostaję grzywnę, a jeżeli to się powtórzy, to zabierają mi mienie. A co, wszystko w imię tolerancji.
Co to ma być, aby mi mówili kogo mam wpuszczać na swojej posesji, apteka nie jest niczym innym niż czyjąś własnością.
Mam bliska przyjaciolke, ktora jest wierzaca, praktykujaca katoliczka i jednoczesnie, pechowo, farmaceutka. Dla mnie jej problem jest realny i dlatego irytuja mnie ludzie cieszacy sie z mozliwosci utraty koncesji, a takie zachecanie wprost do upupiania katolickich farmaceutow (zwlaszcza, ze nikt nawet o to nie spytal, sam z tym wyskoczyles) wkurzaja mnie niemilosiernie.Matti pisze: @Vallarr - Nie do końca zrozumiałem Twoją ostatnią wypowiedź , jeśli chcesz mi wpoić jakieś zasady moralne to napisz mi to na priv, nie spamujmy dalej w tym temacie. Przez chwilkę pomyślałem że nie chodzi Ci o moralność tylko z zawiści chcesz popierać klauzulę na zasadzie że "w Twoim wieku nie potrzeba Ci gwarancji dostępu do antykoncepcji a inni Cię nie obchodzą" ale to nie może być prawda. Jeśli w którymś z moich postów obraziłem Twoje uczucia religijne lub podeptałem poglądy polityczne przepraszam było to całkowicie niezamierzone. Na koniec aby zaspokoić Twoją ciekawość i poprawić Ci humor w nadchodzącym dniu podam Ci termin ważności Levonorgestrelu 1,5mg stosowanego obecnie jako antykoncepcja postkoitalna. Jest to sierpień 2015
Owszem, nie potrzeba mi gwarancji dostepu do antykoncepcji, bo problemu z dostepem NIE MA. Gumki kupisz na kazdej stacji i w 90% kioskow, w kolosalnej liczbie aptek, supermarketow i pewnie jeszcze paru innych miejscach. Potencjalny problem to realizacja recepty, ale skoro kupuje dla swoich kobiet od dwucyfrowej liczby lat i nigdy problemu nie mialem, to nie przekona mnie nikt, ze problem jest istotny i wart uwalania ludziom zycia.
Sluzy tylko uwaleniu ludzi o innych pogladach, jak wlasnie moja przyjaciolka i zaciesz z tego tytulu mnie drazni.
PS - skoro 3letni, to tym bardziej kupno na zapas i trzymanie w szufladzie jest obowiazkowe jak ktos sobie pozwolic na wpadke nie moze, zamiast szukac na ostatnia chwile i plakac, ze przykoscielna apteka nie ma, a musi.
Ladnych pare lat temu albo tu, albo na NG bralismy oboje udzial w dyskusji i padly konkretne nazwy lekow, pamietamYudokuno pisze:@ Valarr: czepiłeś się postinoru, kiedy można po prostu babci tabletki na artretyzm podkraść
Nie mam problemu z antykoncepcja przed czy po, nie mam problemu nawet z wczesnoporonnymi Nie chodzi o sama antykoncepcje, ale ostatnio mam pelno na fejsie czy roznych forach spamu z "dobrze im tak". Dla mnie farmaceuta to nie dziwka, ktora musi wypelnic wszystkie polecenia klienta, ani nie "pani z miesnego", ktora po prostu wydaje towar, moralnosc jest nie tylko mile widziana, wrecz obowiazkowa. Sukces aptek katolickich swiadczy sam za siebie. Mimo wszystko to najlatwiej dostepna profesja medyczna.
a czy nie podchodzi to pod rękojmie?Ingen175 pisze:@Jacek
Nie ma co się rozdrabniać, sprawa jest już zamknięta. Sprzedawca (bez wchodzenia w szczegóły) zostawił mnie bez gwarancji i dowodu zapłaty (mam druki wpłaty przez allegro, całą korespondencję, pudła, no wszystko co może posłużyć jako materiał dowodowy) z laptopem (nówka z fabryki), który po 4 miesiącach użytkowania okazał się wadliwy.
Miałem podobną sprawę sprawę w lapkiem Della i baterią. Po długiej bitwie i kilku miesiącach przysłali nową.
Valarr, takiego ciemnego podejścia można się spodziewać po wiejskich wyznawczyniach Radia Rydzyk, ale że Ty?! Gumki, cholera... może jeszcze kalendarzyki małżeńskie ozdobione aniołkami będą na tych stacjach sprzedawać?! Jest XXI wiek, ist nieją środki hormonalne, a ktoś, kto kończy farmację i uparcie będzie odmawiał sprzedaży tych środków w imię złotego krzyżyka na szyi, powinien płacić częściowe alimenty tym kobietom, którym odmówił sprzedaży. A te gumki to sam sobie wsadź, bo tak się składa, że na sprzedawany na stacjach lateks można mieć paskudne uczulenie. Może mi zaproponujesz zatem "białe małżeństwo", bo nie stać mnie co roku na nowe dziecko!Vallarr pisze: Mam bliska przyjaciolke, ktora jest wierzaca, praktykujaca katoliczka i jednoczesnie, pechowo, farmaceutka. Dla mnie jej problem jest realny i dlatego irytuja mnie ludzie cieszacy sie z mozliwosci utraty koncesji, a takie zachecanie wprost do upupiania katolickich farmaceutow (zwlaszcza, ze nikt nawet o to nie spytal, sam z tym wyskoczyles) wkurzaja mnie niemilosiernie.
Owszem, nie potrzeba mi gwarancji dostepu do antykoncepcji, bo problemu z dostepem NIE MA. Gumki kupisz na kazdej stacji i w 90% kioskow, w kolosalnej liczbie aptek, supermarketow i pewnie jeszcze paru innych miejscach. Potencjalny problem to realizacja recepty, ale skoro kupuje dla swoich kobiet od dwucyfrowej liczby lat i nigdy problemu nie mialem, to nie przekona mnie nikt, ze problem jest istotny i wart uwalania ludziom zycia.
I farmaceuta to rzeczywiście nie dziwka, jak to określiłeś, za to poszedł na te studia, by później sprzedawać lei służące ludziom w różny sposób. To specyficzny zawód, w którym nie ma miejsca na jakiekolwiek uprzedzenia/zabobony/ograniczenia z tytułu wiary/koloru skóry czy orientacji. Recepta jest receptą więc należy ją zrealizować. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to niech się przekwalifikuje i zostanie katechetą.
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
Fajny OT się wywiązał!
@Matti
Dzięki za odpowiedź. U mnie to bramka numer 2. Pewnie program miała jakiś bez ręki i bez nogi.
Ja już swoją sprawę wyjaśniłem, teraz ten temat to "dojebmy katolickim aptekom"
pozdrawiam
Furion
@Matti
Dzięki za odpowiedź. U mnie to bramka numer 2. Pewnie program miała jakiś bez ręki i bez nogi.
Ja już swoją sprawę wyjaśniłem, teraz ten temat to "dojebmy katolickim aptekom"
pozdrawiam
Furion
Sam pomysl, ze postepowanie wg pewnych regul w zyciu jest "ciemnym podejsciem" jest dla mnie rownie duzym absurdem, co dla Ciebie moje podejscie jak sadze ;]Yudokuno pisze:Valarr, takiego ciemnego podejścia można się spodziewać po wiejskich wyznawczyniach Radia Rydzyk, ale że Ty?! Gumki, cholera... może jeszcze kalendarzyki małżeńskie ozdobione aniołkami będą na tych stacjach sprzedawać?! Jest XXI wiek, ist nieją środki hormonalne, a ktoś, kto kończy farmację i uparcie będzie odmawiał sprzedaży tych środków w imię złotego krzyżyka na szyi, powinien płacić częściowe alimenty tym kobietom, którym odmówił sprzedaży. A te gumki to sam sobie wsadź, bo tak się składa, że na sprzedawany na stacjach lateks można mieć paskudne uczulenie. Może mi zaproponujesz zatem "białe małżeństwo", bo nie stać mnie co roku na nowe dziecko!
I farmaceuta to rzeczywiście nie dziwka, jak to określiłeś, za to poszedł na te studia, by później sprzedawać lei służące ludziom w różny sposób. To specyficzny zawód, w którym nie ma miejsca na jakiekolwiek uprzedzenia/zabobony/ograniczenia z tytułu wiary/koloru skóry czy orientacji. Recepta jest receptą więc należy ją zrealizować. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to niech się przekwalifikuje i zostanie katechetą.
Oburza Cie lekarz radiolog/okulista/ortopeda/etc bedacy swiadkiem jehowy, ktory nie moze zgodnie z religia przeprowadzac transfuzji krwi? I tego nie robi, bo to nie rola okulisty/radiologa/ortopedy/etc? Twoim zdaniem lekarz odmawiajacy wykonania aborcji z przyczyn religijnych pomylil studia? Nawet jesli jego specjalizacja z tematem aborcji nigdy sie nie zetknie?
Farmaceuta to najlatwiej dostepny dla przecietnego czlowieka przedstawiciel profesji medycznej, o wiele latwiej spytac farmaceute o jakas porade niz lekarza pierwszego kontaktu, nie mowiac o specjaliscie. Ma takie same prawo do posiadania sumienia i pogladow jak Ty i ja.
"recepta jest recepta i nalezy ja realizowac" - lol. No to zaraz, pani z miesnego czy nie? I naprawde ciekaw jestem czy choc raz w zyciu spotkalas sie z odmowa sprzedazy. Nawet jesli, w co watpie, to biorac pod uwage ile aptek masz pod reka - sam tekst o alimentach jest niepowazny. Domagasz sie uznania i szacunku Twojego prawa do pogladow i stylu zycia, ale jednoczesnie odmawiasz go komus innemu i popierasz uwalanie farmaceutow katolickich w imie wlasnej wygody. I jeszcze sobie kpisz z alimentami i katechetkami.
To przestalo byc smieszne, wiesz?
@Asasello Nie wiem, nie znam dokładnych regulacji. Skończyłem I rok prawa, i jedyne co znam to część ogólną KC. Jak mówiłem, próbowałem zainteresować tym odpowiednie organy. Z tego co czytałem na forach i na stronie pozewzbiorowy ludzie chcą podejmować konkretne akcje, bo jak się okazuje sprzedawca zalega z wieloma laptopami na łączną sumę 350 tysięcy złotych. Tyle, że oni nigdy lapka nie dostali.
A ja swojego dostałem, co prawda wada została wykryta po 4 miesiącach, a ja bez gwarancji to sobie mogę. Kontaktowałem się z Infolinią MSI. Pani grzecznie, acz stanowczo stwierdziła że nie mam czego u nich szukać bez gwarancji.
Nie mam ochoty na długie batalie, zwłaszcza iż lapek już prawie rok działa. Mam nadzieję, ze z rok jeszcze wytrzyma.
A ja swojego dostałem, co prawda wada została wykryta po 4 miesiącach, a ja bez gwarancji to sobie mogę. Kontaktowałem się z Infolinią MSI. Pani grzecznie, acz stanowczo stwierdziła że nie mam czego u nich szukać bez gwarancji.
Nie mam ochoty na długie batalie, zwłaszcza iż lapek już prawie rok działa. Mam nadzieję, ze z rok jeszcze wytrzyma.
Trochę to z dupy argumentacja. Aptekarz/farmaceuta to czym się zajmuje? Sprzedaje leki czy kwiatki na straganie? Szkolił się w sprzedawaniu leków to niech je sprzedaje jak ma takie w swoim asortymencie.Vallarr pisze:Oburza Cie lekarz radiolog/okulista/ortopeda/etc bedacy swiadkiem jehowy, ktory nie moze zgodnie z religia przeprowadzac transfuzji krwi? I tego nie robi, bo to nie rola okulisty/radiologa/ortopedy/etc? Twoim zdaniem lekarz odmawiajacy wykonania aborcji z przyczyn religijnych pomylil studia? Nawet jesli jego specjalizacja z tematem aborcji nigdy sie nie zetknie?
Co do okulisty/radiologa to nie ma on odpowiedniego przeszkolenia i nie wymaga się takich rzeczy od niego. Wymaga się od nich w przypadku okulisty zbadania wzroku, dobrania odpowiednich szkieł lub zrobienia i opisania zdjęcia rentgenowskiego w przypadku radiologa.
No tak, w koncu do sprzedawania lekow niczym kwiatkow na straganie uczy sie 5,5r, ale generalnie to tylko takie "podaj przynies pozamiataj", w jego miejsce mozna podstawic automat podobnej konstrukcji jak taki z napojami.
Nie chce mi sie komentowac tych rejonow absurdu w jakie sie zapuszczacie w imie dopieprzania sie do niewielkiej grupy ludzi o byc moze glupich, ale i nieszkodliwych pogladach.
Nie chce mi sie komentowac tych rejonow absurdu w jakie sie zapuszczacie w imie dopieprzania sie do niewielkiej grupy ludzi o byc moze glupich, ale i nieszkodliwych pogladach.
Nie moze.
Obecne prawo zobowiazuje ja do sprzedazy wszystkich wyrobow medycznych w celu zaspokojenia potrzeb ludnosci. Jak pokazal to Matti w swoim wywodzie, do ktorego sie przyczepilem - moze na krotka mete klamac, ze "chwilowo nie ma", ale jak sie znajdzie jeden z drugim glupi ch*j korzystajacy z fachowych porad jak ww Mattiego, to straci koncesje i cya.
Twoj przyklad byl z czapki wyjety, farmacja jest na akademiach medycznych, nie na SGH, to nie jest dziwka w burdelu, tylko przedstawiciel profesji medycznej zobowiazany do przestrzegania kodeksu etyki farmaceuty, ktory nie rozni sie wiele od kodeksu etyki lekarskiej. Ale nie, kwiaciarka. LOL.
Obecne prawo zobowiazuje ja do sprzedazy wszystkich wyrobow medycznych w celu zaspokojenia potrzeb ludnosci. Jak pokazal to Matti w swoim wywodzie, do ktorego sie przyczepilem - moze na krotka mete klamac, ze "chwilowo nie ma", ale jak sie znajdzie jeden z drugim glupi ch*j korzystajacy z fachowych porad jak ww Mattiego, to straci koncesje i cya.
Twoj przyklad byl z czapki wyjety, farmacja jest na akademiach medycznych, nie na SGH, to nie jest dziwka w burdelu, tylko przedstawiciel profesji medycznej zobowiazany do przestrzegania kodeksu etyki farmaceuty, ktory nie rozni sie wiele od kodeksu etyki lekarskiej. Ale nie, kwiaciarka. LOL.
Zatem teraz mamy moralność w biznesie.
Ja mówię: bzdura. Każdy biznes czy inna praca jest tylko i wyłącznie dla pozyskiwania pieniędzy. Nie ma sensu przejmować się tu bzdurami w rodzaju moralność czy środowisko dopóki nie zaczną się protesty. W przeciwnym razie oznacza to, że dana kwestia nikogo nie obchodzi.
Jeśli aptekarka nie chce sprzedać prezerwatyw bo nie pozwala jej na to klauzula moralna, to zwyczajnie idzie się do okienka obok. A jak nie to pokazuje się im faka i uznaje, że rezygnują z przychodu.
Niektórzy lubią się ograniczać albo nie nadają się do wykonywania niektórych zawodów.
Ja mówię: bzdura. Każdy biznes czy inna praca jest tylko i wyłącznie dla pozyskiwania pieniędzy. Nie ma sensu przejmować się tu bzdurami w rodzaju moralność czy środowisko dopóki nie zaczną się protesty. W przeciwnym razie oznacza to, że dana kwestia nikogo nie obchodzi.
Jeśli aptekarka nie chce sprzedać prezerwatyw bo nie pozwala jej na to klauzula moralna, to zwyczajnie idzie się do okienka obok. A jak nie to pokazuje się im faka i uznaje, że rezygnują z przychodu.
Niektórzy lubią się ograniczać albo nie nadają się do wykonywania niektórych zawodów.
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett
{Farmaceuta }Ma takie same prawo do posiadania sumienia i pogladow jak Ty i ja.
Ok idźmy dalej skoro aptekarzom pozwala się np na nie sprzedanie gumek bo to koliduje z ich wiarą to może jeszcze zezwólmy na zamknięcie 90% (bo tylu mamy podobno katolików) aptek całodobowych podczas niedziel i świąt kościelnych. Zamknijmy na niedziele piekarnie, sklepy, stacje benzynowe, odwołajmy pociągi, autobusy, samoloty - przecież musimy dzień święty świecić. Dajmy wolne policji, staży pożarnej, wojsku, panom z pogotowia gazowego, pracownikom szpitali, celnikom. Największy dylemat miał bym z księżmi niby i im należy się wolne ale wtedy każdy będzie musiał świętować niedziele w domowym zaciszu.
Trochę absurdalnie to brzmi jak by ludzie zasłaniali się przed obowiązkami wiarą. Są zawody które wymagają większych lub mniejszych poświeceń dla społeczeństwa. Kto nie czuje się gotowy na takie ustępstwa powinien tak dobrać sobie zawód żeby codziennie mógł sobie spojrzeć w oczy. Farmaceuta nie musi pracować w aptece. Ma kilkanaście możliwości np praca w sanepidzie, placówce naukowo-badawczej, kontrola aptek, apteka działająca na potrzebę szpitala, praca w policji, laboratorium toksykologicznym, aptece więziennej. Może Twoja przyjaciółka po prostu trochę pobłądziła - jak np świadek jehowy chirurg. Może jeszcze nie jest za późno i zamiast dążyć do zmiany prawa i faworyzacji zawodu po prostu zacznie robić to co lubi?
Ok idźmy dalej skoro aptekarzom pozwala się np na nie sprzedanie gumek bo to koliduje z ich wiarą to może jeszcze zezwólmy na zamknięcie 90% (bo tylu mamy podobno katolików) aptek całodobowych podczas niedziel i świąt kościelnych. Zamknijmy na niedziele piekarnie, sklepy, stacje benzynowe, odwołajmy pociągi, autobusy, samoloty - przecież musimy dzień święty świecić. Dajmy wolne policji, staży pożarnej, wojsku, panom z pogotowia gazowego, pracownikom szpitali, celnikom. Największy dylemat miał bym z księżmi niby i im należy się wolne ale wtedy każdy będzie musiał świętować niedziele w domowym zaciszu.
Trochę absurdalnie to brzmi jak by ludzie zasłaniali się przed obowiązkami wiarą. Są zawody które wymagają większych lub mniejszych poświeceń dla społeczeństwa. Kto nie czuje się gotowy na takie ustępstwa powinien tak dobrać sobie zawód żeby codziennie mógł sobie spojrzeć w oczy. Farmaceuta nie musi pracować w aptece. Ma kilkanaście możliwości np praca w sanepidzie, placówce naukowo-badawczej, kontrola aptek, apteka działająca na potrzebę szpitala, praca w policji, laboratorium toksykologicznym, aptece więziennej. Może Twoja przyjaciółka po prostu trochę pobłądziła - jak np świadek jehowy chirurg. Może jeszcze nie jest za późno i zamiast dążyć do zmiany prawa i faworyzacji zawodu po prostu zacznie robić to co lubi?
To tak jak by żołnierz wzbraniał się od strzelania do wrogich żołnierzy na wojnie bo mu wiara na to nie pozwala. 
Wiedziała ta twoja koleżanka, że po farmacji pracuje się w aptece i są tam sprzedawane środki antykoncepcyjne. Nie dowiedział się chyba tego po studiach? Jak jej nie pasowało to mogła wybrać inny zawód.
Powiedz mi też co ma wspólnego zrobienie zdjęcia rtg/badanie oka z transfuzją krwi bo ja tego nie ogarniam?
Wiedziała ta twoja koleżanka, że po farmacji pracuje się w aptece i są tam sprzedawane środki antykoncepcyjne. Nie dowiedział się chyba tego po studiach? Jak jej nie pasowało to mogła wybrać inny zawód.Powiedz mi też co ma wspólnego zrobienie zdjęcia rtg/badanie oka z transfuzją krwi bo ja tego nie ogarniam?