Warhammer fantasy battle czy warhammer 40k?
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Warhammer fantasy battle czy warhammer 40k?
Pytanie jak w temacie potrzebuje dla znajomych argumenty dlaczego inwestować w te system a nie w ten i na odwrót. Bardzo proszę o pomoc i poważne argumenty. Chodzi o wszystko tj. fabułę, mechanikę, wsparcie producenta, scenę turniejową itp. Proszę również 31-07-2012 o zamknięcie tematu.
PS. temat ten pomoże w napisaniu pewnej pracy naukowej i proszę o jego poważne potraktowanie.
PS. temat ten pomoże w napisaniu pewnej pracy naukowej i proszę o jego poważne potraktowanie.
żadnych chętnych to się wypowiem
Co do fabuły, jak już mówiłem, to co Ci bardziej leży. Jedni wolą lasery inni łuki, jedni kawalerię inni czołgi. Chociaż akurat i czołgi i kawaleria są w jednym i w drugim systemie
Mechanika - tutaj można się kłócić, ale WYDAJE mi się że W40k jest ciut prostsze niż WFB, tak że można sobie "popykać" ze znajomymi podczas gdy WFB jest bardziej do rozkminiania. Do tego 40stka jest ciut bardziej dynamiczna, no i jest systemem bądź co bądź skirmishowym, co jest dośyć istotną różnicą.
Wsparcie producenta - już wspomniałem.
Scena turniejowa - w Polsce generalnie bardziej żywotna jest scena WFB, chociaż są rejony gdzie bardziej popularna jest 40stka.
To z tych aspektów które wymieniłeś, bo pewnie można jeszcze porównywać na wiele sposobów. No i wszystko to jest bardzo pokrótce i subiektywnie.
Najważniejszy jest Twój własny "feel" po pierwsze do systemu, po drugie do konkretnej armii. W przypadku wyboru jednego i drugiego lepiej się kierować, moim subiektywnym zdaniem, bardziej miłością od pierwszego wejrzenia niż kalkulacjami. Tym bardziej w przypadku wyboru między WFB i W40k, gdzie wsparcie producenta jest właściwie identyczne.Buła pisze:Chodzi o wszystko tj. fabułę, mechanikę, wsparcie producenta, scenę turniejową itp.
Co do fabuły, jak już mówiłem, to co Ci bardziej leży. Jedni wolą lasery inni łuki, jedni kawalerię inni czołgi. Chociaż akurat i czołgi i kawaleria są w jednym i w drugim systemie
Mechanika - tutaj można się kłócić, ale WYDAJE mi się że W40k jest ciut prostsze niż WFB, tak że można sobie "popykać" ze znajomymi podczas gdy WFB jest bardziej do rozkminiania. Do tego 40stka jest ciut bardziej dynamiczna, no i jest systemem bądź co bądź skirmishowym, co jest dośyć istotną różnicą.
Wsparcie producenta - już wspomniałem.
Scena turniejowa - w Polsce generalnie bardziej żywotna jest scena WFB, chociaż są rejony gdzie bardziej popularna jest 40stka.
To z tych aspektów które wymieniłeś, bo pewnie można jeszcze porównywać na wiele sposobów. No i wszystko to jest bardzo pokrótce i subiektywnie.
Ludvik pisze:Wystawianie np. Black Knightów jako Blood Knightów uważam za osobistą obrazę
Przede wszystkim umiejscowienie świata (ów) i figuraski. Ja uwielbiam stare i brudne fantasy, dlatego gram w Battla, ale od paru lat zamiaruję zakupić coś do 40stki, bo najzwyczajniej w świecie niektóre modele powodują u mnie ślinotok.
Co do rozgrywki - fakt, 40stka jest bardziej dynamiczna, ale też wymaga od graczy pełnego WYSIWYGu. Natomiast w Battlu wystarczy powiedzieć, że to jest halabarda, a nie broń ręczna i najwyżej się dostanie z dwa punkty ujemne na modelarce. IMHO dynamika rozgrywki jest podyktowana zaawansowaniem technicznym obu systemów - wiadomo, że Space Marine będzie szybciej się poruszał, bo ma ten swój wzmacniany i wybajerzony pancerz niż jego Imperialny odpowiednik w Battlu ubrany w zbroję płytową (takie moje fluffowe wytłumaczenie =) ).
Ale co kto woli. Wszystko jest kwestią gustu.
Co do rozgrywki - fakt, 40stka jest bardziej dynamiczna, ale też wymaga od graczy pełnego WYSIWYGu. Natomiast w Battlu wystarczy powiedzieć, że to jest halabarda, a nie broń ręczna i najwyżej się dostanie z dwa punkty ujemne na modelarce. IMHO dynamika rozgrywki jest podyktowana zaawansowaniem technicznym obu systemów - wiadomo, że Space Marine będzie szybciej się poruszał, bo ma ten swój wzmacniany i wybajerzony pancerz niż jego Imperialny odpowiednik w Battlu ubrany w zbroję płytową (takie moje fluffowe wytłumaczenie =) ).
Ale co kto woli. Wszystko jest kwestią gustu.
"Jeździec patrzy na nią. Ciri widzi błysk oczu w szparze wielkiego hełmu, ozdobionego skrzydłami drapieżnego ptaka. Widzi odblask pożaru na szerokiej klindze miecza trzymanego w nisko opuszczonej dłoni."
- MomoTheKiller
- Chuck Norris
- Posty: 532
- Lokalizacja: Warszawa
Mi zawsze wizualnie podobał sie WFB.
Zawsze łatwiej było mi akcpetować elfy i trole niż kosmiczne cybernetyczne raportory jadące na cyber rekinie:)
Co do dynamiki... to tak W40k jest o niebo dynamiczny. Ilość figsów w armii też jest lekko inna. Nie ma X kloców po 30-40
Dużym atutem 40stki jest wielkość pojazdów czy monsterów.
Jeżeli nie masz dużo czasu na granie polecam 40k.
Ciężko określić co jest łatwiejsze a co trudniejsze. Oba systemy są skomplikowane - wymagają innego stylu grania.
Grałem X razy mniej na turniejach w WFB ale te do W40k są pełne niespodzianek - po rozpiskach typu must have - teren potrafi ostro namieszać. Sama zasada widzenia czy granie np. w nocy.
Zawsze łatwiej było mi akcpetować elfy i trole niż kosmiczne cybernetyczne raportory jadące na cyber rekinie:)
Co do dynamiki... to tak W40k jest o niebo dynamiczny. Ilość figsów w armii też jest lekko inna. Nie ma X kloców po 30-40
Dużym atutem 40stki jest wielkość pojazdów czy monsterów.
Jeżeli nie masz dużo czasu na granie polecam 40k.
Ciężko określić co jest łatwiejsze a co trudniejsze. Oba systemy są skomplikowane - wymagają innego stylu grania.
Grałem X razy mniej na turniejach w WFB ale te do W40k są pełne niespodzianek - po rozpiskach typu must have - teren potrafi ostro namieszać. Sama zasada widzenia czy granie np. w nocy.
Arguing on the internet is like running in the Special Olympics. Even if you win, you're still retarded.
Nie wmówicie mi, że 40k jest tak samo skomplikowana jak battle . Rozgrywka jest wręcz banalnie prosta, gra dobra do pogrania z kumplem przy piwku z racji swojego urokliwego dynamizmu, ale mi osobiście się za szybko znudziła przez swoja prostotę. Oprócz tego true line of sight jest wałogenny i spinotwórczy, moje gry turniejowe z reguły nie były przyjemne, ale może miałem pecha do przeciwników. Odczucie klimatu jest bardzo subiektywne, co kto woli. Mi podoba się zarówno battl jak i 40tka, czasem się zastanawiam czy nawet modele z 40tki bardziej do mnie nie przemawiają, pole bitwy z reguły wygląda bardzo ciekawie, połączenie science fiction z fantasy w tym systemie wychodzi naprawdę super. Wybór zależy od tego, czego gracz oczekuje od systemu- ja jednak wolę wysilić łepetynę, stąd battle.
Mi wystarczyło tylko popatrzeć na to jak wygląda gra w wh40: jakaś IG wystawiła 10 basilisków czy coś, kilka oddziałów piechoty i to wszystko upchnięte w narożnik . Wtedy mi się odechciało .
Wolę pozostać przy wersji elektronicznej, właśnie ze względu na innowacyjny charakter uniwersum: połączenie średniowiecznego dark fantasy i science fiction, no i znacznie większy potencjał fabularny.
W sam system nie grałem, ale widziałem rozgrywki.
Natomiast wfb to jest to co mi się podoba: pełno wojska, klimat, krasnoludy (+9000 do klimatu), możliwość przeprowadzania skomplikowanych zagrywek i konieczność intensywnego myślenia, teraz, dzięki zwiększonej losowości, wymagającej jeszcze większej ilości obliczeń probabilistycznych i statystycznych.
Nie gram dużo, ale już sama teoria gry może dostarczyć sporo zabawy, przynajmniej takie jest moje odczucie.
Wolę pozostać przy wersji elektronicznej, właśnie ze względu na innowacyjny charakter uniwersum: połączenie średniowiecznego dark fantasy i science fiction, no i znacznie większy potencjał fabularny.
W sam system nie grałem, ale widziałem rozgrywki.
Natomiast wfb to jest to co mi się podoba: pełno wojska, klimat, krasnoludy (+9000 do klimatu), możliwość przeprowadzania skomplikowanych zagrywek i konieczność intensywnego myślenia, teraz, dzięki zwiększonej losowości, wymagającej jeszcze większej ilości obliczeń probabilistycznych i statystycznych.
Nie gram dużo, ale już sama teoria gry może dostarczyć sporo zabawy, przynajmniej takie jest moje odczucie.
zadając takie pytanie na forum do WHFB jakiej odpowiedzi się spodziewasz ? myślisz że zaglądają tu miłośnicy 40-ki
IMHO udowadnianie że battle jest znacznie bardziej wymagający intelektualnie niż 40-ka ew. dowodzenie że w battl jest fajniejszy bo nie można w nim zrobić gunlinu/SAFAH-u też jest... dyskusyjne
generalnie te systemy to dwa różne podejścia do tego samego problemu skirmish vs walka w formacji - IMHO fluff 40-ki jest znacznie lepszy/większy/dopracowany/dorosły oraz ma więcej kombinacji/lepsze wsparcie ot forge world + dodatki. co do mechaniki/wyglądu figsów to już dyskusja o wyższości świąt wielkiej nocy nad bożym narodzeniem...
co do popularności to battle zawsze był liczebniejszy - dla większości ludzi klimat LotR-a jest fajniejszy niż Star Warsy ale 8ed trochę to zmieniła trochę ludzi odeszło - średnia wieku na turnieju battla to 20 lat na 40-ki 30-ci
miłego,
Ż.
IMHO udowadnianie że battle jest znacznie bardziej wymagający intelektualnie niż 40-ka ew. dowodzenie że w battl jest fajniejszy bo nie można w nim zrobić gunlinu/SAFAH-u też jest... dyskusyjne
generalnie te systemy to dwa różne podejścia do tego samego problemu skirmish vs walka w formacji - IMHO fluff 40-ki jest znacznie lepszy/większy/dopracowany/dorosły oraz ma więcej kombinacji/lepsze wsparcie ot forge world + dodatki. co do mechaniki/wyglądu figsów to już dyskusja o wyższości świąt wielkiej nocy nad bożym narodzeniem...
co do popularności to battle zawsze był liczebniejszy - dla większości ludzi klimat LotR-a jest fajniejszy niż Star Warsy ale 8ed trochę to zmieniła trochę ludzi odeszło - średnia wieku na turnieju battla to 20 lat na 40-ki 30-ci
miłego,
Ż.
Zadaje te pytania tu z 2 powodów:Żaba pisze:zadając takie pytanie na forum do WHFB jakiej odpowiedzi się spodziewasz ? myślisz że zaglądają tu miłośnicy 40-ki
1. Wiele osób gra/grało w oba systemy
2. WARHAMMER 40k nie posiada w tej chwili jednego forum zrzeszającego środowisko
"Jeździec patrzy na nią. Ciri widzi błysk oczu w szparze wielkiego hełmu, ozdobionego skrzydłami drapieżnego ptaka. Widzi odblask pożaru na szerokiej klindze miecza trzymanego w nisko opuszczonej dłoni."
Buła pisze:przykro mi ale się mylisz nie jest to jedyny ani tym bardziej główne forum 40k
Skoro najważniejszy to i chyba najbadziej opiniotwórczy. Tak mi się wydaje. =)Gloria Victis - najważniejszy polski wortal o Warhammerze 40000.
"Jeździec patrzy na nią. Ciri widzi błysk oczu w szparze wielkiego hełmu, ozdobionego skrzydłami drapieżnego ptaka. Widzi odblask pożaru na szerokiej klindze miecza trzymanego w nisko opuszczonej dłoni."
Żaba pisze:średnia wieku na turnieju battla to 20 lat na 40-ki 30-ci
Starzy, a jak dzieciŻaba pisze:fakt że prawie każdy ośrodek ma własne "najprawdziwsze" forum jest bezsporny (BTW w mojej ocenie powodem tego stanu rzeczy jest wyłącznie starodawna kłótnia kto ma dłuższego)
Inkwizytorzy, wracajcie do wfb zanim do reszty zdziadziejecie
Żaba pisze:macie przecież darka - mało Wam ?
Ż.
Ostatnio gram tylko w 40k, podoba mi się w tym systemie dynamizm, ciekawsza i pełniejsza interakcja z gęstym terenem, różnorodność scenariuszy.
Gdy grałem w WFB lubiłem to że dobry manewr był istotniejszy niż relatywna siła jednostki, kombinowane szarże i bardzo decydujące starcia. Nie wiem jak to dokładnie wygląda w obecnej edycji bo grałem w nią niewiele
Doświadczenie mówi mi, że w WFB statyczny gunline występował nieporównywalnie ZNACZNIE częściej niż w 40k. Wprawdzie w 40k jest dużo więcej strzelania, ale też jest ono dynamiczniejsze i jego większość odbywa się w ruchu (gęsty teren i mobilność jednostek wymusza aktywne szukanie LOSów, scenariusze zmuszają do atakowania celów na planszy).
Po kontakcie ze środowiskiem turniejowym obu systemów mam -obiektywne więc się niech nikt nie obraża - wrażenie, że w 40k jest mniej spinania, wałków i niezdrowych animozji. Bardzo często w moim doświadczeniu przy spornych sytuacjach obaj gracze chcą pójść na rękę temu drugiemu i dlatego nie mogą dojść do porozumienia
"There is a pervasive attitude in Warhammer that "one shouldn't bring a knife to a gunfight." The whole reason that Rambo is a badass is because he indeed brings a knife to a gunfight, and still wins."
- MomoTheKiller
- Chuck Norris
- Posty: 532
- Lokalizacja: Warszawa
+1,
Na turnieju w WFB nie grałem od wielu lat - ostatnio coś tam raczej obserwowałem i zgadzam się... mniej spinki
Szczególnie cytowanie zasad jaaa ale kiedyś miałem akcje z typem co cytował wszystkie zasady... jak robot. Klasyczny nerdianin który prócz życia miał chyba tylko amry booki.
Ogólnie że tak napiszę po męsku - W40K to mniej wkurwiania się bo nie ma polemiki nad interpretacją zasad - które są o niebo jaśniejsze niż te w WFB.
Co do oszukiwania to nie wiem ale najwięcej razy zostałem oszukany na turnieju do 40stki - głównie na transportach kiedy zamiast jednego wypada mega wypas drugiego.
Dla mnie 40k to przejżystość i za to chwalę sobie 40stke. A w systemie rodzinnym zrobić - pomalować armie na 500-700 modeli nie mam kiedy
Na turnieju w WFB nie grałem od wielu lat - ostatnio coś tam raczej obserwowałem i zgadzam się... mniej spinki
Szczególnie cytowanie zasad jaaa ale kiedyś miałem akcje z typem co cytował wszystkie zasady... jak robot. Klasyczny nerdianin który prócz życia miał chyba tylko amry booki.
Ogólnie że tak napiszę po męsku - W40K to mniej wkurwiania się bo nie ma polemiki nad interpretacją zasad - które są o niebo jaśniejsze niż te w WFB.
Co do oszukiwania to nie wiem ale najwięcej razy zostałem oszukany na turnieju do 40stki - głównie na transportach kiedy zamiast jednego wypada mega wypas drugiego.
Dla mnie 40k to przejżystość i za to chwalę sobie 40stke. A w systemie rodzinnym zrobić - pomalować armie na 500-700 modeli nie mam kiedy
Arguing on the internet is like running in the Special Olympics. Even if you win, you're still retarded.
osobiście odradzam wszystkie skrimishowe gry ( tak to się chyba pisze) Większość graczy wogóle nie zna się na zabawie.
W moim mieście środowisko warmachines jest do bani, aż się zygać chce. W lublinie na turnieju wh40k też pełno spin było.
Grajcie w WFB
W moim mieście środowisko warmachines jest do bani, aż się zygać chce. W lublinie na turnieju wh40k też pełno spin było.
Grajcie w WFB
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów
Witam,
Tak tylko dodam, że kiedyś dawno temu był pewien skelp w Krakowie, Imperium. Zorganizowali Turniej WM/H tak żeby zobaczyć czy jest sens w inwestowania w ten sytem. Z Puław przyjechało wtedy minimum jedno auto... było zło i nie dobro faktycznie:)W moim mieście środowisko warmachines jest do bani