EURO
na tego posta az sie sama nasuwa taka odpowiedz...Tomash pisze:Wiesz, o ile nie mam zdania a'propos decyzji Jacka (na szczęście to nie mój dylemat), a falę flejmu jestem w stanie choć częściowo zrozumieć (chodzi w końcu o "naszą reprezentację"), o tyle dobija mnie SKALA tego, jak na Jacka wielu wsiadło. I jeszcze te frazy o "odebraniu zwycięstwa", które są czystym BS (jak wykazać można arytmetycznie).Shino pisze:o ile zgadzam sie z JJ'em, ze i tak nic nie zmienila ta decyzja to jakos nie jestem w stanie zrozumiec tej fali flejmu na forum szczegolnie od osob nie zainteresowanych/ nieobecnych na samym euro.
Bo w końcu rules are rules i nie będzie nam jakiś JJ wciskał dżentelmeństwa na siłę, bo w końcu na międzynarodowej imprezie liczy się maksymalne pociśnięcie w przesuwaniu plastikowych ludzików, a nie dobra zabawa z ludźmi z całej Europy.
Znaczy, strasznie współczuję Jackowi i nie chciałbym być w jego skórze. Bo to naprawdę fajny człowiek jest i jeśli tak zasędziował, to znaczy, że miał mocne ku temu powody.
PS. Shino, czas chyba walnąć się w pierś i przemyśleć sens wymyślania i (przede wszystkim) przepychania wygięć, przegięć i naciągnięć. Bo nie zaprzeczysz, że Ty też lubisz te klocki.
SsiiiiiJJ !!
sens jest prosty i dokladnie taki sam jak to, ze armie, ktorymi graja ludzie sa bardzo silnie zlozone. W calym ETC bylsa jedna bretka z propethess a reszta miala dukow. Widzisz skladanie rozpisek podobnie jak wykorzystywanie zasad ma na celu zwiekszenie szans na wygrana i stosunkowo zminimalizowanie losowosci w batlu. Na prawde nie wiem nad czym tu sie zastanawiac?Tomash pisze: PS. Shino, czas chyba walnąć się w pierś i przemyśleć sens wymyślania i (przede wszystkim) przepychania wygięć, przegięć i naciągnięć. Bo nie zaprzeczysz, że Ty też lubisz te klocki.
Co do calej sytuacji z czolgiem podczas turnieju moje zdanie wypoeidzialem, co tez zreszta mialo wplyw na koncowa konkluzje JJ'a, tak wiec nie chce sie tu na ten temat powtarzac. Jednak jestem zdania, ze nie znajde przeciwnika pozwalajacego mi niemaksymalizowac swoich modeli tylko dlatego, ze w wyniku maksymalizacji moje rydwany wjada do lasu co skonczy sie hitami dla nich.
Niemniej Wlosi i tak by wygrali co powtarzam jeszcze raz (bodajze jedyne wyniki w partii pasiak- brausi byly 20:0 lub 18:2 dla pasiaka. a w takie bajki jak to, ze to bylo mozliwe to juz nie uwierze... )
mi sie juz drugi raz tego samego co na forum zagranicznym pisac nie chce.. bodajze 36 czy 38 pkt roznicy... 14-16 pasiaka, a tyl by spokojnie bylo z czolgiem stojacym od 2-3 tury..., i zostaje juz tylko cos ponad 20 do zrobienia.. lepsze nastawienie i koncentracja i bylo do odrobienia z grekami, naprawde gdyby blyo wiadomo ze gramy o 1 miejsce mozna bylo to zrobic.. ja juz nic nie chce, tylko nie piszczie ciagle ze to i tak juz nie bylo by mozliwe, jak by BYLOShino pisze:sens jest prosty i dokladnie taki sam jak to, ze armie, ktorymi graja ludzie sa bardzo silnie zlozone. W calym ETC bylsa jedna bretka z propethess a reszta miala dukow. Widzisz skladanie rozpisek podobnie jak wykorzystywanie zasad ma na celu zwiekszenie szans na wygrana i stosunkowo zminimalizowanie losowosci w batlu. Na prawde nie wiem nad czym tu sie zastanawiac?Tomash pisze: PS. Shino, czas chyba walnąć się w pierś i przemyśleć sens wymyślania i (przede wszystkim) przepychania wygięć, przegięć i naciągnięć. Bo nie zaprzeczysz, że Ty też lubisz te klocki.
Co do calej sytuacji z czolgiem podczas turnieju moje zdanie wypoeidzialem, co tez zreszta mialo wplyw na koncowa konkluzje JJ'a, tak wiec nie chce sie tu na ten temat powtarzac. Jednak jestem zdania, ze nie znajde przeciwnika pozwalajacego mi niemaksymalizowac swoich modeli tylko dlatego, ze w wyniku maksymalizacji moje rydwany wjada do lasu co skonczy sie hitami dla nich.
Niemniej Wlosi i tak by wygrali co powtarzam jeszcze raz (bodajze jedyne wyniki w partii pasiak- brausi byly 20:0 lub 18:2 dla pasiaka. a w takie bajki jak to, ze to bylo mozliwe to juz nie uwierze... )
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Boli mnie robienie ze mnie fluffowej pierdoły – musze jednak zwrócić Ci uwagę Tomaszu, że sędzia nie może sobie dowolnie, w oderwaniu od zasad sędziować.
1 – Potraktowałem to jako sztuczkę z odejściem załogi z Hellcannona.
Sędzia w zasadzie nie ma prawa zaprotestować przeciw takiemu zagraniu.
Następne Euro wygrywa Team którego Laboratoria Młodych Zdolnych Sędziów wymyślą więcej takich sztuczek, fabryki wyprodukują więcej spec-kości, a tłuszcza formowa będzie bardziej zajadła.
2 – Tym niemniej taka decyzja to stąpanie po kruchym lodzie. Na końcu tej drogi rzeczywiście kiedyś jakiś Głupi JJ pozwoli ST na jazdę przez las, bo tego dobre maniery wymagają.
Póki co tego jednak nie zrobił. W wolnej chwili przedstawi argumenty geometryczno praktyczne, być może błędne, ale nimi się kierował.
Na tym forum dodam tylko, że patrząc na lekko zaokrąglony kancik podstawki do której dochodził strzępek lasu problemu w ogóle nie było – czołg śmigał jak żywy.
Problemy pojawiły się przy abstrahowaniu od realnych kształtów i operowaniu okręgiem „prawie dotykającym” rogu prostokąta. Czy prostokąt obracając się wokół własnej osi może się oderwać od okręgu nie dotykając go? Pamiętajmy, że go nie dotyka. (tzn... prawie nie dotyka - patrz treesinging)
Ponieważ jednak jego decyzja była kompromisowa – musiała z definicji być zła – innej możliwości logicznie nie było. Albo – albo. A nie 2 tury z czterech. Więc, że musi być zła – wiedział.
One takes one’s chances.
EOT.
1 – Potraktowałem to jako sztuczkę z odejściem załogi z Hellcannona.
Sędzia w zasadzie nie ma prawa zaprotestować przeciw takiemu zagraniu.
Następne Euro wygrywa Team którego Laboratoria Młodych Zdolnych Sędziów wymyślą więcej takich sztuczek, fabryki wyprodukują więcej spec-kości, a tłuszcza formowa będzie bardziej zajadła.
2 – Tym niemniej taka decyzja to stąpanie po kruchym lodzie. Na końcu tej drogi rzeczywiście kiedyś jakiś Głupi JJ pozwoli ST na jazdę przez las, bo tego dobre maniery wymagają.
Póki co tego jednak nie zrobił. W wolnej chwili przedstawi argumenty geometryczno praktyczne, być może błędne, ale nimi się kierował.
Na tym forum dodam tylko, że patrząc na lekko zaokrąglony kancik podstawki do której dochodził strzępek lasu problemu w ogóle nie było – czołg śmigał jak żywy.
Problemy pojawiły się przy abstrahowaniu od realnych kształtów i operowaniu okręgiem „prawie dotykającym” rogu prostokąta. Czy prostokąt obracając się wokół własnej osi może się oderwać od okręgu nie dotykając go? Pamiętajmy, że go nie dotyka. (tzn... prawie nie dotyka - patrz treesinging)
Ponieważ jednak jego decyzja była kompromisowa – musiała z definicji być zła – innej możliwości logicznie nie było. Albo – albo. A nie 2 tury z czterech. Więc, że musi być zła – wiedział.
One takes one’s chances.
EOT.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
tak samo jak wlochow, wlosi graliby na wiekszej presji, tak wzieli se spokojny remis.. ble ble ble, ble ble ble, nie ma sensu ciagnac, IMO EOTShino pisze:problem w tym, ze wlosi tez sobie odpuscili jak wiedzieli, ze juz i tak maja zwyciestwo w kieszeni wiec to nie jest takie jednostronne. O ile pamietam wiecej do stracenia mieliscie wy bo mogli was przegonic niemcy lub dunczycylepsze nastawienie i koncentracja i bylo do odrobienia z grekami, naprawde gdyby blyo wiadomo ze gramy o 1 miejsce mozna bylo to zrobic.. ja juz nic nie chce, tylko nie piszczie ciagle ze to i tak juz nie bylo by mozliwe, jak by BYLO
Ja ze swej strony mam nadzieje, że JJ, mimno całych swoich zasług w organizacji, mimo swojej elokwencji, umiejętności pisania ckliwych elaboratów, i ponadprzeciętnej umiejętności kreowania swojego wizerunku, żadnego większego turnieju już sędziować nie będzie, bo sędzuje gorzej niż dupa. Raz mi się zdażyło podejść do niego po radę na Masakratorze, i usłyszawszy odpowiedź najpierw myślałem że się popłacze, a potem czym prędzej uciekłem. A to było nie pierwszy raz. Dlatego w 100% rozumiem rozgoryczenie naszych reprezentantów.
JJ to dobry organizator, i makabrycznie zły sędzia. Imho.
JJ to dobry organizator, i makabrycznie zły sędzia. Imho.
Furion pisze:Szmaja dopisz mi prosze w parafce "klub" nazwe mojego klubu, "Strefa Zero"
jestesmy spokojni i kulturalni. jestesmy cierpliwi. ale jak nie przestaniemy byc ignorowani, to sie skonczy.KOOBA.84 pisze:Panom z RS gratuluje swietnej imprezy i zbierajacej pochwaly organizacji, a przy okazji prosze o zakonczenie tej gierki i wpisanie Furionowi co trzeba i gdzie trzeba
nie odpuscimy tej sprawy.
Ale o co chodzi? Jaka gierka? Moze Szmaja przeoczył posta, albo po prostu zapomniał tego zrobić, Jurek ma pewnie jego GG i da sie to załatwić bez problemu - bo pewnie nieprobowal tą drogą... A co sie ma niby skończyc - a może lepiej co ma sie zacząć?;p
Ja (13-08-2007 14:21)Sasza pisze:Ale o co chodzi? Jaka gierka? Moze Szmaja przeoczył posta, albo po prostu zapomniał tego zrobić, Jurek ma pewnie jego GG i da sie to załatwić bez problemu - bo pewnie nieprobowal tą drogą... A co sie ma niby skończyc - a może lepiej co ma sie zacząć?;p
czolem
Ja (13-08-2007 14:21)
dopisz mi klub ;]
Ja (13-08-2007 14:21)
prosze
Jurek probowal ta droga
Fajnie
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Robson pisze:gentelman agreement... jak następnym razem fontana bedzie mi wkręcał takie wały i to jeszcze armią, która znam na wylot to dostanie gentelman's hit S10, a jak jeszcze znowu każe mi biegać i szukać kodexu jego armi to dorzucę do tego D6 woundów.
Włosi śmieją sie teraz, że wygrali turniej i z nami dzięki polskiemu sedziemu, a my się kłucimy między soba. ale żaLLLL....
Fonta pisze:Even if it was, Robert deserves my apologies anyway, it was my fault not having a TK english army book and not knowing the rules.Jedy Knight pisze: Or tell me it was a case of a linguistic misunderstnading.
Here we go:
I'm really sorry you felt in our game a bad atmosphere i probably contributed to create: i can assure you i played, both tactically and in relating myself to the opponent, far far under my standard level of playing. It was indeed my fault not having a TK english army book with me and not remembering perfectly the rules, so i kindly ask you to accept my apologies for my behaviour; if we will meet again at a WFB table, i hope you won't be influenced much by our previous game; i'm looking forward to another match, i'm sure you will enjoy it.
Fonta
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
Nie ma złych pracowników, są tylko pracownicy na nieodpowiednich stanowiskach.Jedy Knight pisze: @Maciek Paraszczak – Nie pamiętam o co mnie pytałeś, ani co Ci odpowiedziałem.
Pamiętam za to bardzo dokładnie co chciałem ci odpowiedzieć.
Jak sędziuję – już się nie przekonamy.
Do zobaczenia przy stole. (Mam nadzieję.)
Jesteś świetnym organizatorem, a słabym sędzą w mojej opini.
Wobec czego życzę Ci miliona zorganizowanych wypasionych turniejów, na które znajdziesz lepszych od siebie sędziów.
Pozdro.
przeoczyl kilka maili, rozmowe na GG, i posty na forum?Sasza pisze:Ale o co chodzi? Jaka gierka? Moze Szmaja przeoczył posta, albo po prostu zapomniał tego zrobić, Jurek ma pewnie jego GG i da sie to załatwić bez problemu - bo pewnie nieprobowal tą drogą...
sytuacja sie powtarza - na tegorocznym MB Furiona potraktowano w dokladnie ten sam sposob.
i czemu wlasnie Furionowi nie pozwolono reprezentowac swojego klubu? moze dlatego, ze jest w Strefie, ktorej RS stara sie dogryzc przy kazdej okazji?
ostatnia okazja, bo za trzy tygodnie bierzemy ślubthurion pisze:uwazaj sobie bo sam za 2 tyg possieszJankiel pisze:Niech Twój stary ssie.
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.