Ciągle czekam właśnie na raporcik Furiona, w którym powinien uchylić rąbka tajemnicyKarli pisze:Faktycznie niezły dym na twf... a o co chodziło w sprawie Asger vs Furion??
ETC - relacja na zywca
Re: ETC - relacja na zywca
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Ty Jagal lepiej pochwal się jak załatwiałes kolege z Wołynia ; p
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
-
swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14642
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
http://warhammer.org.uk/phpBB/viewtopic ... 3&t=105399Jagal pisze:Ciągle czekam właśnie na raporcik Furiona, w którym powinien uchylić rąbka tajemnicyKarli pisze:Faktycznie niezły dym na twf... a o co chodziło w sprawie Asger vs Furion??
Tu masz ze strony Asgera jak to wygladalo.
A tu jeszcze ich prywatna korespondencja:
Stop crying around. High time to learn some manners. Pointing your finger in chest of
your interlocutor is not the way to go. Doing so to a referee is a red card in every
competition I have seen / been to. And that is just the tip of the iceberg.
Over and out, no talking with people without manners, both internetz and rl.
cheers
Furion
Go feck yourself!
You drag me to "attention" outside the ETC hours because you were an idiot who misunderstood the
situation, and you get upset like a little girl that I am upset at you. Then you start crying around
about a finger in the chest. Grow a pair of balls, and own up to you being a fecking idiot in the first
place. You were out of line on so many counts, that I can't even bare to recount them. I even
apologize to you immediately after for your girlish whining, accepting that possible you are just a
small kid getting easily offended by nothing.
You threaten to ban me if I don't come see you, and then the next day you threaten to ban me again.
You good sir, you are not a man, let alone a decent human.
It was obvious from many occasions, and several different people, that you simply acted like an
idiot time and time again. You don't have to listen to me, or take that lesson to heart, for my sake
you can walk around the rest of your life, acting like an idiot. It is fine by me, and you will probably
be making your own life as miserable as you deserve.
So go feck yourself, you tiny little excuse of a man.
And yes, if we meet again, I'll repeat all this straight to your face. You deserve it.
You better start fabricating your story, kiddo.
Asger
Krasnoludy były jakiegoś Rosjanina zdaje się, rozmawiałem z nim i poprosiłem o ustawienie do fotek. Przepiękne, każdy model inny, stara edycja głównie. Sam je malował 
Tutaj macie jeszcze fotkę, znalazłem w tym temacie:
http://warhammer.org.uk/phpBB/viewtopic ... 3&t=105210
Nie wrzucam w tagi, bo jest duża i rozwali forum
http://s1063.photobucket.com/albums/t50 ... 724cca.jpg
Tutaj macie jeszcze fotkę, znalazłem w tym temacie:
http://warhammer.org.uk/phpBB/viewtopic ... 3&t=105210
Nie wrzucam w tagi, bo jest duża i rozwali forum
http://s1063.photobucket.com/albums/t50 ... 724cca.jpg
-
swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14642
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
To jest zajebiste zdjecie. Malin, Ty przystojniaku!
https://plus.google.com/photos/11559925 ... 6078964290
https://plus.google.com/photos/11559925 ... 6078964290
Zostałem zawołany do stołu Asger (HE) vs Szwed. Pada pytanie, czy Lion Cloaki działają cały czas czy tylko w fazie shootingu. Mówię: pokażcie podręcznik to wam powiem. Asger daje mi podręcznik. Oddaję mu go, mówiąc "otwórz go na stronie white lionów proszę". Każdemu tak mówiłem.
Wielce obrażony otwiera na odpowiedniej stronie. W opisie napisane jest wprost, że działa na against shooting attacks. Mówie im, że na stand and shoot jak najbardziej działa, że odpowiedź jest napisana w podręczniku, i że jeżeli zostanę zawołany jeszcze raz do tego stołu o w sprawie pytania, na które odpowiedź jest w podręczniku to możliwe, że dostaniecie ostrzeżenie za nadużywanie sędziów.
3h potem, po bitwie. Podchodzi do mnie Szwed ze swoim coachem, i wyjaśnia sprawę. Mówi, że Asger nie pokazał mu tekstu w podręczniku, gdy go o to poprosił. Jak dla mnie w-t-f. Mówię spoko, zawołamy Asgera i wyjaśnimy. W tym momencie było +-10 minut po bitwie.
Przez mikrofon mówię "team Denmark captain please come to the referee's desk". Podchodzi ich coach. Mówię, że potrzebuję Asgera, bo trzeba coś wyjaśnić odnośnie jego ostatniej bitwy. Koleś mówi ok, zaraz zawołam. Po chwili przybiega ów coach, i mówi "Asger nie ma ochoty z tobą rozmawiać".
W tym momencie myślę sobie - o co temu chłopowi chodzi? Jeszcze raz wołam kapitana duńczyków przez mikrofon. Tym razem przychodzi Troels, kapitan. Bardzo spokojny chłopak i w ogóle. Tłumaczy, że Asger jest na mnie bardzo zły (szczerze nie wiem czemu) i lepiej, żeby nie przychodził. Tłumaczę, że to co robi to totalny brak szacunku do jego przeciwnika, który zgłosił complaint (a teraz razem z coachem na niego czeka) oraz jest to zupełnie niesportowe zachowanie w stosunku do sędziego. Mówię, że daję mu 15 minut na ochłonięcie, a jeżeli nie przyjdzie we wskazanym czasie to zostanie zdyskwalifikowany z turnieju.
W miarę jak czekamy, Szwedzi mówią że nie chcą żadnych kłopotów, i że cała srpawa to drobnostka i nie chcą też żeby Duńczykom coś się oberwało. Mówię - sprawa z tym podręcznikiem to oczywiście drobnostka, którą sobie wyjaśnimy w ciągu minuty i nikomu nie stanie się krzywda. Osobnym tematem jest, że koleś na wezwanie sędziego głównego odpowiada "nie chce mi się z tobą gadać".
Przychodzi Asger, z uśmiechem na twarzy wyjaśnia coś po prędce Szwedowi a ten kiwa głową. Spoko, może być i tak. Sprawa załatwiona. Teraz Asger uderza do mnie i pyta się dlaczego go publicznie wołam przez mikrofon. Odpowiadam, że wołałem kapitana, nie jego. Potem pyta, dlaczego go w ogóle wołam jakby się podłoga waliła. Odpowiadam, że nie mam innej opcji niż zawołać kogoś przez mikrofon i nie jest to w żadnym wypadku przejawem braku szacunku. Koleś w tym momencie strasznie się wkurwia, zaczyna gestykulować, mówi że to nie jest ok że go wołam jak on sobie pije piwo z kolegami, że jak się skończy bitwa to on nie ma żadnego obowiązku przyjść i pogadać bo jest zajęty czymś innym. Jak to mówi, to puka mnie kilkukrotnie palcem wskazującym w klatę. Jestem zmęczony, poza tym jako sędzia nie mogę bić graczy, więc mówię, że to jak się teraz zachowujesz jest "highly disrespectful". Asger trochę speniał i mówi "przepraszam. pogadamy o tym jutro, będę 30 minut przed bitwą żebyśmy mogli se pogadać" i odchodzi.
Myślę sobie, a chuj z tym. Pogadam z nim jutro i zobaczymy jak wyjdzie.
Niedziela rano. Jestem na sali od 9.08am. Asger widział mnie parę razy, nie podszedł, nie pogadał. Po tym jak rozpoczęła się bitwa, podchodzę do jego stołu i pytam się "może znalazłbyś trochę czasu po bitwie, tak z 5 minut, co byśmy mogli porozmawiać" a on do mnie "jest to mało prawdopodobne, bo na przerwie idę zrobić zakupy i idziemy się pakować i nie będę miał dla ciebie czasu". Nie rozumiem tego człowieka.
Podchodzę do kapitana Danii i mówię, że nie jestem happy jak się sprawa układa z Asgerem. Chciałem mieć z nim friendly chat rano - nie przyszedł. Zaproponowałem po bitwie - odmówił. Mówię, że jeżeli ktoś tak się zachowuje do sędziego na dowolnym evencie sportowym to jest to czerwona kartka. Troels mówi, że porozmawia z Asgerem po bitwie.
Idę skonsultować się z Guido w sprawie wypierdolenia go z turnieju. Rozważamy za i przeciw. Guido zgadza się, że to jak się koleś zachowuje to czysta czerwona kartka, ale później na forum będzie syf bo:
- Asger jest znany
- i lubiany
- żaden z jego przeciwników nie ma do niego żadnych zastrzeżeń
- jest cwany i jest dobrym mówcą,
- Duńczycy guzik na tym ETC ugrają. Nie liczą się. Nie mają szans na podium. Jak wypierdolimy Asgera, to jest ryzyko, że cały team duński wyjdzie. A to jest chujowe dla geometrii całego turnieju, nie po to jedziesz 2000 kilometrów, żeby pauzować.
Guido mówi: jak chcesz, to go wypierdol i ja się z tą decyzją zgodzę. Patrząc jednak holistycznie, ETC się kończy, a duńczycy się nie liczą, a jak go wypierdolisz to on tylko zrujnuje ci potem opinię na warhammer forum na przyszły rok. "let him have it".
I zostawiamy Asgera. Więcej do niego nie podchodziłem (nie wołali sędziego do stołu)
Mój komentarz do całej sytuacji: bylo fchuj możliwości, żeby rozwiązać tę sytuację bezkonfliktowo. Mógł przyjść, wyjaśnić w 2 minuty i po temacie. Albo przyjść, powiedzieć że jest zmęczony i czy możemy o tym porozmawiać jutro. Albo wysłać coacha żeby to powiedział. Albo kapitana. Moim zdaniem 10 minut po bitwie to akcpetowalny czas, żeby kogoś zawołać na rozmowę. Rozumiem, że ktoś może uważać inaczej - ale w takim wypadku sygnalizujesz swoje zdanie w logiczny sposób, a nie idziesz na pełny flame way z chujowego powodu. Cokolwiek, tylko niech nie gada, że "doesn't feel like talking to you" bo co to ma znaczyć? Gdyby tak powiedział ktoś z naszej repy, do mnie, Shino, Guido czy Tutajca - to wyleciałby z hukiem z turnieju bez tłumaczenia. Gdyby tak powiedział jakiś Niemiec, to Guido by go wypierdolił osobiście.
Koleś jedzie na opinii, jest przekonany że jest nietykalny. Umawia się ze mną na rozmowę rano, na co ja się zgadzam, potem mi mówi żebym się walił. A po wszystkim robi mega awanturę na forum. Koleś rzuca we mnie inwektywami, nazywa "socially unfit" po tym jak upublicznia obraźliwe PMki wysłane do mnie. No i wypisuje bzdury na TWF o tym, jak to mi przyjacielsko położył rękę na ramieniu i przypadkiem za mocno zagestykulował, a potem mnie przepraszał przez dwie minuty. Chuj tam, niech spierdala, ETC beze mnie sobie poradzi choć dobrze by było mieć chairmena z Polski. Whatever.
Komentarze i opinie mile widziane.
pozdrawiam
Furion
Wielce obrażony otwiera na odpowiedniej stronie. W opisie napisane jest wprost, że działa na against shooting attacks. Mówie im, że na stand and shoot jak najbardziej działa, że odpowiedź jest napisana w podręczniku, i że jeżeli zostanę zawołany jeszcze raz do tego stołu o w sprawie pytania, na które odpowiedź jest w podręczniku to możliwe, że dostaniecie ostrzeżenie za nadużywanie sędziów.
3h potem, po bitwie. Podchodzi do mnie Szwed ze swoim coachem, i wyjaśnia sprawę. Mówi, że Asger nie pokazał mu tekstu w podręczniku, gdy go o to poprosił. Jak dla mnie w-t-f. Mówię spoko, zawołamy Asgera i wyjaśnimy. W tym momencie było +-10 minut po bitwie.
Przez mikrofon mówię "team Denmark captain please come to the referee's desk". Podchodzi ich coach. Mówię, że potrzebuję Asgera, bo trzeba coś wyjaśnić odnośnie jego ostatniej bitwy. Koleś mówi ok, zaraz zawołam. Po chwili przybiega ów coach, i mówi "Asger nie ma ochoty z tobą rozmawiać".
W tym momencie myślę sobie - o co temu chłopowi chodzi? Jeszcze raz wołam kapitana duńczyków przez mikrofon. Tym razem przychodzi Troels, kapitan. Bardzo spokojny chłopak i w ogóle. Tłumaczy, że Asger jest na mnie bardzo zły (szczerze nie wiem czemu) i lepiej, żeby nie przychodził. Tłumaczę, że to co robi to totalny brak szacunku do jego przeciwnika, który zgłosił complaint (a teraz razem z coachem na niego czeka) oraz jest to zupełnie niesportowe zachowanie w stosunku do sędziego. Mówię, że daję mu 15 minut na ochłonięcie, a jeżeli nie przyjdzie we wskazanym czasie to zostanie zdyskwalifikowany z turnieju.
W miarę jak czekamy, Szwedzi mówią że nie chcą żadnych kłopotów, i że cała srpawa to drobnostka i nie chcą też żeby Duńczykom coś się oberwało. Mówię - sprawa z tym podręcznikiem to oczywiście drobnostka, którą sobie wyjaśnimy w ciągu minuty i nikomu nie stanie się krzywda. Osobnym tematem jest, że koleś na wezwanie sędziego głównego odpowiada "nie chce mi się z tobą gadać".
Przychodzi Asger, z uśmiechem na twarzy wyjaśnia coś po prędce Szwedowi a ten kiwa głową. Spoko, może być i tak. Sprawa załatwiona. Teraz Asger uderza do mnie i pyta się dlaczego go publicznie wołam przez mikrofon. Odpowiadam, że wołałem kapitana, nie jego. Potem pyta, dlaczego go w ogóle wołam jakby się podłoga waliła. Odpowiadam, że nie mam innej opcji niż zawołać kogoś przez mikrofon i nie jest to w żadnym wypadku przejawem braku szacunku. Koleś w tym momencie strasznie się wkurwia, zaczyna gestykulować, mówi że to nie jest ok że go wołam jak on sobie pije piwo z kolegami, że jak się skończy bitwa to on nie ma żadnego obowiązku przyjść i pogadać bo jest zajęty czymś innym. Jak to mówi, to puka mnie kilkukrotnie palcem wskazującym w klatę. Jestem zmęczony, poza tym jako sędzia nie mogę bić graczy, więc mówię, że to jak się teraz zachowujesz jest "highly disrespectful". Asger trochę speniał i mówi "przepraszam. pogadamy o tym jutro, będę 30 minut przed bitwą żebyśmy mogli se pogadać" i odchodzi.
Myślę sobie, a chuj z tym. Pogadam z nim jutro i zobaczymy jak wyjdzie.
Niedziela rano. Jestem na sali od 9.08am. Asger widział mnie parę razy, nie podszedł, nie pogadał. Po tym jak rozpoczęła się bitwa, podchodzę do jego stołu i pytam się "może znalazłbyś trochę czasu po bitwie, tak z 5 minut, co byśmy mogli porozmawiać" a on do mnie "jest to mało prawdopodobne, bo na przerwie idę zrobić zakupy i idziemy się pakować i nie będę miał dla ciebie czasu". Nie rozumiem tego człowieka.
Podchodzę do kapitana Danii i mówię, że nie jestem happy jak się sprawa układa z Asgerem. Chciałem mieć z nim friendly chat rano - nie przyszedł. Zaproponowałem po bitwie - odmówił. Mówię, że jeżeli ktoś tak się zachowuje do sędziego na dowolnym evencie sportowym to jest to czerwona kartka. Troels mówi, że porozmawia z Asgerem po bitwie.
Idę skonsultować się z Guido w sprawie wypierdolenia go z turnieju. Rozważamy za i przeciw. Guido zgadza się, że to jak się koleś zachowuje to czysta czerwona kartka, ale później na forum będzie syf bo:
- Asger jest znany
- i lubiany
- żaden z jego przeciwników nie ma do niego żadnych zastrzeżeń
- jest cwany i jest dobrym mówcą,
- Duńczycy guzik na tym ETC ugrają. Nie liczą się. Nie mają szans na podium. Jak wypierdolimy Asgera, to jest ryzyko, że cały team duński wyjdzie. A to jest chujowe dla geometrii całego turnieju, nie po to jedziesz 2000 kilometrów, żeby pauzować.
Guido mówi: jak chcesz, to go wypierdol i ja się z tą decyzją zgodzę. Patrząc jednak holistycznie, ETC się kończy, a duńczycy się nie liczą, a jak go wypierdolisz to on tylko zrujnuje ci potem opinię na warhammer forum na przyszły rok. "let him have it".
I zostawiamy Asgera. Więcej do niego nie podchodziłem (nie wołali sędziego do stołu)
Mój komentarz do całej sytuacji: bylo fchuj możliwości, żeby rozwiązać tę sytuację bezkonfliktowo. Mógł przyjść, wyjaśnić w 2 minuty i po temacie. Albo przyjść, powiedzieć że jest zmęczony i czy możemy o tym porozmawiać jutro. Albo wysłać coacha żeby to powiedział. Albo kapitana. Moim zdaniem 10 minut po bitwie to akcpetowalny czas, żeby kogoś zawołać na rozmowę. Rozumiem, że ktoś może uważać inaczej - ale w takim wypadku sygnalizujesz swoje zdanie w logiczny sposób, a nie idziesz na pełny flame way z chujowego powodu. Cokolwiek, tylko niech nie gada, że "doesn't feel like talking to you" bo co to ma znaczyć? Gdyby tak powiedział ktoś z naszej repy, do mnie, Shino, Guido czy Tutajca - to wyleciałby z hukiem z turnieju bez tłumaczenia. Gdyby tak powiedział jakiś Niemiec, to Guido by go wypierdolił osobiście.
Koleś jedzie na opinii, jest przekonany że jest nietykalny. Umawia się ze mną na rozmowę rano, na co ja się zgadzam, potem mi mówi żebym się walił. A po wszystkim robi mega awanturę na forum. Koleś rzuca we mnie inwektywami, nazywa "socially unfit" po tym jak upublicznia obraźliwe PMki wysłane do mnie. No i wypisuje bzdury na TWF o tym, jak to mi przyjacielsko położył rękę na ramieniu i przypadkiem za mocno zagestykulował, a potem mnie przepraszał przez dwie minuty. Chuj tam, niech spierdala, ETC beze mnie sobie poradzi choć dobrze by było mieć chairmena z Polski. Whatever.
Komentarze i opinie mile widziane.
pozdrawiam
Furion
Wydaje mi się że dla równowagi powinieneś ten swój opis podkleić do tematu Asgera tego gdzie biadoli na próby banowania. Bo jak na razie taka milcząca obrona działa na Twoją niekorzyść. A i przy okazji będą mieli szanse skonfrontować te dwie relacje osoby w nich wywołane do tablicy.Any rebuttal from Furion, the silence is deafening ?!
A bez wdawania się w szczegóły kto ma rację bo to czasem ciężko "korespondencyjnie" rozpoznać, stosowanie takiego języka świadczy przede wszystkim o "social levelu" rozmówcy a raczej o jego braku i tutaj wiek nie ma nic do rzeczy bo wbrew pozorom to właśnie od osoby starszej wymaga się więcej spokoju i rozwagi.
Na następny raz trzeba nagrywać wszystkie interwencje sędziów wtedy będą dowody jak sprawa wyglądała
Klub Gier Bitewnych SALAMANDRA - Włocławek
Tylko muszę to jakoś składnie ubrać w słowa po angielskiemu, a na razie mi się nie chce. W temacie odpiszę, ale dopiero za jakiś czas.
pozdrawiam
Furion
pozdrawiam
Furion
Wywal tylko te chuje i będzie gitFurion pisze:Tylko muszę to jakoś składnie ubrać w słowa po angielskiemu, a na razie mi się nie chce. W temacie odpiszę, ale dopiero za jakiś czas.
pozdrawiam
Furion
imho ten powyższy tekst jest zrozumiały i jasny Klub Gier Bitewnych SALAMANDRA - Włocławek
w pojedynkę nie ma sensu, atakując znaną osobę musisz mieć wsparcie inaczej efekt może być odwrotny od zamierzonego.
inaczej efekt może być odwrotny od zamierzonego.RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
Furionie, daj swoją wersję po angielsku na forum ETC, bo nieobecni nie mają racji, a najlepiej poprzyj to relacją naocznych świadków.
Z tego co piszesz to Asger zachował się jak retard, zaś jego PM świadczą o tym, że jest niespełna rozumu.
Z tego co piszesz to Asger zachował się jak retard, zaś jego PM świadczą o tym, że jest niespełna rozumu.
Mi tam sędziowanie Furiona się podobało na ETC. Właśnie takie powinno być, z jajem. Nie ma pierdolenia się oraz ubliżania sędziemu. Sędzia jest wtedy w bardzo trudnej sytuacji i wszyscy powinni okazać mu szacunek i dostosować się do decyzji sędziego a nie jojczyć po kątach. Sam byłem świadkiem jak Furion dał warna Rincowi gdy ten odezwał się do Furiona:
1. Po polsku przy reprezentacji Austrii i Guido (drugi etc sędzia)
2. Jakoś tak w stylu "cicho bądź/zamknij się Furion" czy coś.
Może nie było to nic poważnego ale skończyło dyskusje i nasz skład mógł zamiast dyskutować z Furionem skupić się na pairingach z Austrią, bo austriacy zgłosili sędziom stallowanie naszych w paringach (hehehe, niezłe ;p). W każdym bądź razie musisz Furion napisać jak najszybciej na TWF, bo nieobecni nigdy racji nie mają... Jak dla mnie to wygląda na zwykłe nieporozumienie. A tak na marginesie to ban z turnieju to też imo przesada...
1. Po polsku przy reprezentacji Austrii i Guido (drugi etc sędzia)
2. Jakoś tak w stylu "cicho bądź/zamknij się Furion" czy coś.
Może nie było to nic poważnego ale skończyło dyskusje i nasz skład mógł zamiast dyskutować z Furionem skupić się na pairingach z Austrią, bo austriacy zgłosili sędziom stallowanie naszych w paringach (hehehe, niezłe ;p). W każdym bądź razie musisz Furion napisać jak najszybciej na TWF, bo nieobecni nigdy racji nie mają... Jak dla mnie to wygląda na zwykłe nieporozumienie. A tak na marginesie to ban z turnieju to też imo przesada...
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Myślę ,że byłeś za mało stanowczy i za grzeczny Furion. Asgar Cię olał i powinien dostać kartkę bezdyskusyjnie. Widząc ,że mu jej nie pokazałeś postanowił zagrać Ci na nosie... Doprawdy nie wiem co bym zrobił na Twoim miejscu - ale chyba jednak bym nie odpuścił... Jeśli jakiś gracz - nawet bardzo początkujący - grający HE mówi ,że nie wiem jak działają Lion Cloaki to albo jest niedorozwinięty albo jest zwykłym wałkarzem... tak czy inaczej brak chęci pokazanie RB przeciwnikowi to jest mega chamstwo i buractwo! Takich ludzi powinno się usuwać bez względu na to czy są lubiani i ilu mają kolegów - a jeśli Duńczycy by wyszli to by oznaczało ,że są tacy sami i niech spierdal....ą...
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Teraz to oceniasz po fakcie, po tym jak zachował się na forum i w ogólePiotrB pisze:Myślę ,że byłeś za mało stanowczy i za grzeczny Furion. Asgar Cię olał i powinien dostać kartkę bezdyskusyjnie. Widząc ,że mu jej nie pokazałeś postanowił zagrać Ci na nosie... Doprawdy nie wiem co bym zrobił na Twoim miejscu - ale chyba jednak bym nie odpuścił... Jeśli jakiś gracz - nawet bardzo początkujący - grający HE mówi ,że nie wiem jak działają Lion Cloaki to albo jest niedorozwinięty albo jest zwykłym wałkarzem... tak czy inaczej brak chęci pokazanie RB przeciwnikowi to jest mega chamstwo i buractwo! Takich ludzi powinno się usuwać bez względu na to czy są lubiani i ilu mają kolegów - a jeśli Duńczycy by wyszli to by oznaczało ,że są tacy sami i niech spierdal....ą...
W sobotę wieczorem ta decyzja wcale nie była taka prosta ani oczywista. W niedzielę rano też nie. Nic to, nauczka na przyszłość!
pozdrawiam
Furion
Ja akurat uważam, że na bana nie zasłużył i niepotrzebnie wyolbrzymiłeś sprawę Furion. Gracze się dogadali i to jest najważniejsze. Imo sędziowie nie powinni wychodzić na pierwszy plan - waszym celem powinno być dbanie o to, by event przebiegał bez problemów, a gracze nie tracili czasu na kłótnie, a nie lansowanie się i pokazywanie, kto tu rządzi. I o ile czerwona kartka dla Włocha za ordynarne wałowanie przeciwnika była ok, o tyle tworzenie i podkręcanie bzdurnych konfliktów jest bardzo nie ok.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.