A ja się nie zgadzam:Jankiel pisze:Dwie - trzy tury ok. Przy dłuższej walce nie powinien przeżyć. To nie jest nieśmiertelność, tylko przeważnie ward na 2+. Tak samo, jak kawaleria dostaje woundy od odpowiedniej ilości ataków z S3, tak samo pendant. W końcu się złoży. Zbyt wiele razy mi ginął, bym uważał, że jest nieśmiertelny. Można go też ściągnąć z odpowiedniej ilości ataków z S3 - co 12 rana wchodzi. Natomiast przy atakach z S5 pentant ma dokładnie taką samą szansę na przezycie, jak kowbojPoK+Crown powoduje, że Piotr wyłącza z walki w zasadzie dowolny regiment wroga do końca gry. Mega przegięcie.
1. Dreadlord ma WS7 co powoduje, że regimenty z WS3 trafiaja go na 5+...ktoś liczył o ile wzrasta przeżywalność np. z 5 Mourfangów Marysia?
2. Dreadlord nie jest BSB. Przy brejku nie paruje w kosmos tylko dzielnie stara się "wycofać".
3. Pendant of Kaeleth (na czymkolwiek) dominuje flankę i wymusza pasywny styl gry - profity nieocenione a statystycznie nie do policzenia.
4. Zakładając wyłączenie 1wszej tury i jedno karmienie Harpiami to trzymamy dowolny regon wroga w zasadzie do końca gry. Nie ma się co licytować ale po mojemu taki pan to jest must-have.
Jeszcze bym pisał ale baba wzywa:/