Szybkie pytania
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
- Brushlicker
- Falubaz
- Posty: 1037
- Lokalizacja: Gdynia
- ZOO Art Studio
- Chuck Norris
- Posty: 424
- Lokalizacja: Słupsk
Podobnie jak rogi - od brązowego poprzez kościany aż bo białego zostawiając ciemne "trójkąty".
Ave
Niedźwiedź
Ave
Niedźwiedź
Witam
Chciałbym pomalować saurusy na niebieskawy kolor. Jestem bardzo początkujący i mam pytanie. Czy da się pomalować 2 kolorami niebieskiego aby efekt był w miarę ładny? Chodzi mi o położenie np. ciemnego niebieskiego, a potem rozjaśnienie bardziej jasnym(przykład).
Jeżeli da się, możecie mi polecić takie 2 farbki?
Podobną sytuacje mam ze skinkami (chciałbym je pomalować na zielone kolory i czerwone).
Chciałbym pomalować saurusy na niebieskawy kolor. Jestem bardzo początkujący i mam pytanie. Czy da się pomalować 2 kolorami niebieskiego aby efekt był w miarę ładny? Chodzi mi o położenie np. ciemnego niebieskiego, a potem rozjaśnienie bardziej jasnym(przykład).
Jeżeli da się, możecie mi polecić takie 2 farbki?
Podobną sytuacje mam ze skinkami (chciałbym je pomalować na zielone kolory i czerwone).
- ZOO Art Studio
- Chuck Norris
- Posty: 424
- Lokalizacja: Słupsk
Hmmm... Tak naprawdę dla początkującego malarza nie są potrzebne całe palety kolorów. Na początku często malowałem jednym kolorem + czarny + biały (a te dwa kolory tak czy tak musisz mieć). Dlatego IMO nie potrzeba Ci dwóch kolorów niebieskiego i dwóch zielonego. Powinieneś mieć za to czarny, biały, żółty (zielony się dobrze rozjaśnia zarówno białym jak i żółtym i można uzyskać 2 różne efekty) i czerwony. Bardzo dobrymi farbkami są P3, ale równie dobre będą Vallejo czy Citadel.
Osobiście mógłbym polecić Ci taki zestaw farbek Vallejo:
1. Czarny: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... black.html
2. Biały: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... white.html
3. Niebieski: battlebear.pl/modelarstwo/farby/acrylicos-vallejo/gamen-color/magic-blue.html
4. Zielony: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... green.html
5. Czerwony: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... y-red.html
6. Żółty: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... ellow.html
Obecnie w naszym studiu malujemy właśnie farbkami Vallejo ze względu na niezłą jakośc i sporą pojemność w rozsądnej cenie.
Ave
Niedźwiedź
Osobiście mógłbym polecić Ci taki zestaw farbek Vallejo:
1. Czarny: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... black.html
2. Biały: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... white.html
3. Niebieski: battlebear.pl/modelarstwo/farby/acrylicos-vallejo/gamen-color/magic-blue.html
4. Zielony: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... green.html
5. Czerwony: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... y-red.html
6. Żółty: http://battlebear.pl/modelarstwo/farby/ ... ellow.html
Obecnie w naszym studiu malujemy właśnie farbkami Vallejo ze względu na niezłą jakośc i sporą pojemność w rozsądnej cenie.
Ave
Niedźwiedź
- Brushlicker
- Falubaz
- Posty: 1037
- Lokalizacja: Gdynia
Na Twoim miejscu kupiłbym po jednej farbce i jednym washu na każdy kolor.@Cichy pisze:Witam
Chciałbym pomalować saurusy na niebieskawy kolor. Jestem bardzo początkujący i mam pytanie. Czy da się pomalować 2 kolorami niebieskiego aby efekt był w miarę ładny? Chodzi mi o położenie np. ciemnego niebieskiego, a potem rozjaśnienie bardziej jasnym(przykład).
Jeżeli da się, możecie mi polecić takie 2 farbki?
Podobną sytuacje mam ze skinkami (chciałbym je pomalować na zielone kolory i czerwone).
Niestety, umiem operować nazwami tylko ze starej palecy Citadel, ale na przykład blood red -> baal red.
No i w takim razie przydatny byłby biały podkład, dałoby to fajne efekty dla początkującego niewielkim nakładem pracy.
Witam
Od kilku dni stałem się posiadaczem zestawu startowego;). Początkowo zabrałem się za przygotowywanie figurek do malowania i pojawiło się kilka wątpliwości na które ciężko mi było znaleźć odpowiedzi na forum.
1. Czy przy wycinaniu figurek pojawia się wam drobne wgłebienie w miejscu łączenia ich z wypraską? Powstaje chyba od zbyt dużego nacisku przy wycinaniu. Próbowałem to robić zarówno obcinaczkami jak i skalpelem.
2. Jakiej ziarnistości papieru ściernego używacie do wygładzania nadlewek? Szczególnie w miejscach okrągłych np ogonach małych szczurków. Próbowałem odszukać jaką ziarnistość mają pilniczki citadel ale chyba nie ma na nich takiej informacji. Osobiście zacząłem to robić papierem 1000.
3. Czy matowicie większe płaskie powierzchnie figurek przed zaczęciem malowania, żeby farba się dobrze trzymała?
To takie moje początkowe wątpliwości. Pewnie pojawi się ich więcej, ale wolałbym uniknąć prostych błędów na początku. Na razie zaczynam od przygotowania i malowania najmniejszych skavenów. Oni i tak będą w tłumie to może ewentualne niedoskonałości uda się zamaskować ustawieniem.
Od kilku dni stałem się posiadaczem zestawu startowego;). Początkowo zabrałem się za przygotowywanie figurek do malowania i pojawiło się kilka wątpliwości na które ciężko mi było znaleźć odpowiedzi na forum.
1. Czy przy wycinaniu figurek pojawia się wam drobne wgłebienie w miejscu łączenia ich z wypraską? Powstaje chyba od zbyt dużego nacisku przy wycinaniu. Próbowałem to robić zarówno obcinaczkami jak i skalpelem.
2. Jakiej ziarnistości papieru ściernego używacie do wygładzania nadlewek? Szczególnie w miejscach okrągłych np ogonach małych szczurków. Próbowałem odszukać jaką ziarnistość mają pilniczki citadel ale chyba nie ma na nich takiej informacji. Osobiście zacząłem to robić papierem 1000.
3. Czy matowicie większe płaskie powierzchnie figurek przed zaczęciem malowania, żeby farba się dobrze trzymała?
To takie moje początkowe wątpliwości. Pewnie pojawi się ich więcej, ale wolałbym uniknąć prostych błędów na początku. Na razie zaczynam od przygotowania i malowania najmniejszych skavenów. Oni i tak będą w tłumie to może ewentualne niedoskonałości uda się zamaskować ustawieniem.
- ZOO Art Studio
- Chuck Norris
- Posty: 424
- Lokalizacja: Słupsk
1. Takie "wgłębienie" może się pojawić, kiedy wyrwiesz element wypraski z figurki. Jeśli się tak zdarzy trzeba brak wypełnić Green Stuffem i po sprawie.
2. 1000 to zdecydowanie za drobny papier na pierwszy szlif. Polecałbym coś koło 400-600, ale i tak moim zdaniem będa najlepsze pilniczki diamentowe.
3. Nie - zadanie zmatowienia powierzchni by farba się dobrze trzymała to zadanie podkładu, którego KONIECZNIE używaj. Malowanie bez podkładu to epic fail...
Ave
Niedźwiedź
2. 1000 to zdecydowanie za drobny papier na pierwszy szlif. Polecałbym coś koło 400-600, ale i tak moim zdaniem będa najlepsze pilniczki diamentowe.
3. Nie - zadanie zmatowienia powierzchni by farba się dobrze trzymała to zadanie podkładu, którego KONIECZNIE używaj. Malowanie bez podkładu to epic fail...
Ave
Niedźwiedź
1. Najlepiej wycinać elementy/figurki cążkami, ale w odległości około 0,5 cm -1 cm od elementu, a później pozostałości ucinać skalpelem na "gładko"Leonidas pisze:Witam
Od kilku dni stałem się posiadaczem zestawu startowego;). Początkowo zabrałem się za przygotowywanie figurek do malowania i pojawiło się kilka wątpliwości na które ciężko mi było znaleźć odpowiedzi na forum.
1. Czy przy wycinaniu figurek pojawia się wam drobne wgłebienie w miejscu łączenia ich z wypraską? Powstaje chyba od zbyt dużego nacisku przy wycinaniu. Próbowałem to robić zarówno obcinaczkami jak i skalpelem.
2. Jakiej ziarnistości papieru ściernego używacie do wygładzania nadlewek? Szczególnie w miejscach okrągłych np ogonach małych szczurków. Próbowałem odszukać jaką ziarnistość mają pilniczki citadel ale chyba nie ma na nich takiej informacji. Osobiście zacząłem to robić papierem 1000.
3. Czy matowicie większe płaskie powierzchnie figurek przed zaczęciem malowania, żeby farba się dobrze trzymała?
To takie moje początkowe wątpliwości. Pewnie pojawi się ich więcej, ale wolałbym uniknąć prostych błędów na początku. Na razie zaczynam od przygotowania i malowania najmniejszych skavenów. Oni i tak będą w tłumie to może ewentualne niedoskonałości uda się zamaskować ustawieniem.
2. Ja do wygładania nadlewek używam również skalpela, przeciągam ostrze po powierzchni a ono "ścina" np. linie podziału formy, pozostałe niedoskonałości tak jak wspomniał Niedźwiedź usuwam pilniczkami Papieru ściernego używam do wyrównania szpachli, która uzupełniam szczeliny wtedy używam papieru 800 i 1000
'Rise and rise again until lambs become lions.'
Wielkie dzięki za szybkie odpowiedzi.
Na pewno będę używał podkładu tylko jeszcze na razie nie zdecydowałem co do kolorów. Przy skavenach na pewno nie mam zamiaru iść w jakiś klan, bo też w końcu nie będę grał po turniejach, tylko w domowym zaciszu. Raczej będą jaśniejsze. Np kawałki szmat w jakimś czerwonym, zbroja szarawa/brudna i futerko brązowe z rozjaśnieniem na rękach.
Czy mówiąc o pilnikach diamentowych macie na myśli iglaki, czy takie do żłobków i czy pilniki tanich firm się nadają? Np takie Yato za kilkanaście złotych? Bo takie fajniejsze to ledwo poniżej 100zł/jeden. Na początku myślałem, że będą dobre zwykłe cieniutkie pilniki iglaki, ale do najmniejszych szczurków są za duże i za gruboziarniste.
Co do wycinania figurek to używałem tych szczypiec tnących, ale pewnie trochę za blisko. Potem wygładzałem skalpelem i na koniec papierem ściernym.
Czy przy wygładzaniu nadlewu na ogonkach najmniejszych szczurków bawicie się w dokładne odwzorowanie ich (nie wiem jak to ująć) wgłębień/żłobień? Gdyż przejechanie po całym ogonie nawet papierem 1000 powoduje trochę zrównanie ogonka. Czy np traktujecie je jak mięso armatnie i mogą mieć uszczerbek na zdrowiu, czy np odleżyny na ogonku;)?
Na pewno będę używał podkładu tylko jeszcze na razie nie zdecydowałem co do kolorów. Przy skavenach na pewno nie mam zamiaru iść w jakiś klan, bo też w końcu nie będę grał po turniejach, tylko w domowym zaciszu. Raczej będą jaśniejsze. Np kawałki szmat w jakimś czerwonym, zbroja szarawa/brudna i futerko brązowe z rozjaśnieniem na rękach.
Czy mówiąc o pilnikach diamentowych macie na myśli iglaki, czy takie do żłobków i czy pilniki tanich firm się nadają? Np takie Yato za kilkanaście złotych? Bo takie fajniejsze to ledwo poniżej 100zł/jeden. Na początku myślałem, że będą dobre zwykłe cieniutkie pilniki iglaki, ale do najmniejszych szczurków są za duże i za gruboziarniste.
Co do wycinania figurek to używałem tych szczypiec tnących, ale pewnie trochę za blisko. Potem wygładzałem skalpelem i na koniec papierem ściernym.
Czy przy wygładzaniu nadlewu na ogonkach najmniejszych szczurków bawicie się w dokładne odwzorowanie ich (nie wiem jak to ująć) wgłębień/żłobień? Gdyż przejechanie po całym ogonie nawet papierem 1000 powoduje trochę zrównanie ogonka. Czy np traktujecie je jak mięso armatnie i mogą mieć uszczerbek na zdrowiu, czy np odleżyny na ogonku;)?
Ja swoje firmy TOPEX kupiłem w Leroy Merlin za 25 zł komplet 6 szt. różne kształty przekroju (trójkąt, kwadrat, koło, półokrąg, płaski) i póki co świetnie się sprawdzająLeonidas pisze:Czy mówiąc o pilnikach diamentowych macie na myśli iglaki, czy takie do żłobków i czy pilniki tanich firm się nadają? Np takie Yato za kilkanaście złotych? Bo takie fajniejsze to ledwo poniżej 100zł/jeden. Na początku myślałem, że będą dobre zwykłe cieniutkie pilniki iglaki, ale do najmniejszych szczurków są za duże i za gruboziarniste.
Ja żadnego modelu nie traktuje jako mięso armatnie przy każdym staram się jakbym miał wystawić go w GD Polecam wtedy używanie skalpela potrafi ściąć/zdrapać nadlewkę nie uszkadzając faktury np. karbowanego ogonkaLeonidas pisze:Czy przy wygładzaniu nadlewu na ogonkach najmniejszych szczurków bawicie się w dokładne odwzorowanie ich (nie wiem jak to ująć) wgłębień/żłobień? Gdyż przejechanie po całym ogonie nawet papierem 1000 powoduje trochę zrównanie ogonka. Czy np traktujecie je jak mięso armatnie i mogą mieć uszczerbek na zdrowiu, czy np odleżyny na ogonku;)?
Polecam obejrzeć TEN (klik) króciutki filmik o przygotowywaniu modelu do malowania
'Rise and rise again until lambs become lions.'
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
jest strasznie kiepska
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
Ja ze swojej strony mogę polecić masę ProCreate jako alternatywę dla GS'u jest w blisterku jej znacznie więcej bo około 70 g i cena również atrakcyjnaturek pisze:Siemka
Ostatnio szukając Green Stuffu na allegro znalazłem coś takiego jak masa modelarska Wamod
Jest dużo tańsza od GS.
Daje radę, czy lepiej zainwestować w prawdziwy GS ??
http://jotte.istore.pl/pl/procreate-scu ... putty.html
'Rise and rise again until lambs become lions.'
Miałem ten GS z wamodu i nie mogę narzekać.Nadaje się do rzeźbienia na początek. Do np: modelowania detali podstawek czy zalepiania dziurek w modelach w zupełności wystarcza. Co prawda różni się bardzo od oryginalnego GS'u, ale tańszy odpowiednik ma wiele zastosowań, w których się spisuje.turek pisze:Siemka
Ostatnio szukając Green Stuffu na allegro znalazłem coś takiego jak masa modelarska Wamod
Jest dużo tańsza od GS.
Daje radę, czy lepiej zainwestować w prawdziwy GS ??
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Popieram. I jest o wiele tańszy.Rasti pisze:Miałem ten GS z wamodu i nie mogę narzekać.Nadaje się do rzeźbienia na początek. Do np: modelowania detali podstawek czy zalepiania dziurek w modelach w zupełności wystarcza. Co prawda różni się bardzo od oryginalnego GS'u, ale tańszy odpowiednik ma wiele zastosowań, w których się spisuje.turek pisze:Siemka
Ostatnio szukając Green Stuffu na allegro znalazłem coś takiego jak masa modelarska Wamod
Jest dużo tańsza od GS.
Daje radę, czy lepiej zainwestować w prawdziwy GS ??