Na najbliższym masterze zapierdolę Ci figurki.Król Goblinów pisze: bo jak sobie dam wpuścić wała ( aka nieświadomą swobodną pomyłkę ) to qrde jest mój problem i mój brak ogrania.
Będzie to Twój problem i brak ogarnięcia.
Na najbliższym masterze zapierdolę Ci figurki.Król Goblinów pisze: bo jak sobie dam wpuścić wała ( aka nieświadomą swobodną pomyłkę ) to qrde jest mój problem i mój brak ogrania.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Nie, ale jakbyś znał, chęć do prób byłaby dużo mniejsza. Jak pierwszy raz powiesz "nie wolno Ci" drugi raz "opowiedz mi o tym wheelu" (moje ulubione made by Lidder;p) to za trzecim razem przestanie próbować bo wie, że nic nie wskóra, a tylko wstydu sie naje;)JaceK pisze:
To że ktoś mi wciśnie wała jest moją winą bo za słabo znam zasady?
Wy tak poważnie?
Jeżeli tak, to jest to dość przerażające.
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
o nie, co za niepowetowana strata dla środowiska battlowegoZa każdym razem gdy dochodzę do tego, że jednak zacznę w końcu grac, to czytam sobie takie posty i mi chęć przechodzi.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Etam. W perspektywie ostatnich 5-10 lat, to ilość wałków naprawdę spadła. Można bezpiecznie przychodzić na turnieje. Osobników co bezczelnie wałują jest raptem 2-3 na 50-cio osobowy ośrodek (piszę z perspektywy Poznania / Szczecina)Cookie Monster pisze:Za każdym razem gdy dochodzę do tego, że jednak zacznę w końcu grac, to czytam sobie takie posty i mi chęć przechodzi. Bo teraz z mojej perspektywy wychodzi, że muszę zapoznać się z zasadami wszystkich armii bo komuś się o jakiejś "zapomni" i mnie zwałuje.
A jak ktoś wałuje ciągle to powinno się go po prostu wypier... za drzwi i dawać mu odpocząć od grania na dłuższy czas.
to zacznijmy o tym tez rozmawiac.Durin pisze:Niektórzy udają, niektórzy nie, mnie też to trochę śmieszy bo słyszałem conieco o wielu spośród najbardziej oburzonych...
No i ładnie mnie zrozumiałeś - zwracam Ci uwagę, że problem jest szerszy. A nie dotyczy tylko Andrzeja i Solo. Jak widać moje posty nie idą na marne.Shino pisze: Bo latwo tak rzucac oskarzenia w eter bez podania personlanego kto i co zrobil.
Bo to nie jest linia obrony a co najwyzej zwrocenie uwagi na to, ze problem jest jeszcze powazniejszy niz się to niektórym wydaje.