Jeśli chodzi o ścisłość - nie gobosa tylko mój; all rights reservedPodobnie zastanawiam sie nad kategoria WOW, ktora bylaby liczona tylko dla wygranej w tym zakresie (pomysl Gobosa, ktory bardzo przypadl mi do gustu).

Odpada zarzut do "rzemieslniczej" oceny malowania, że połowa ludzi na turnieju ma maxa, i o hobbyscie decyduje test czyli wykucie fluffu w booków. Kaziu i zenek dostana maksa za malowanie i każdy ma te same szanse na zwycięstwo turnieju (mimo że jeden armie przyzwoicie zbejcował, a drugi odpicował na poziom golden daemona), a hobbyste zgarnie ten drugi rzcz jasna za hiper-malowanie.
Wilk syty i owca cała - rozważcie takie rozwiązanie
