Wiara, Religia, Kościół

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

Zablokowany
Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Re: Wiara, Religia, Kościół

Post autor: Akadera »

Tullaris pisze:No tak tylko po co mieli go zabijać? Bardziej opłacało się zostawić go przy życiu.
335. Gdyby kacerz, już przywiązany do ofiarnego słupa na stosie, wyraźnie ujawniał żal i skruchę, to w drodze wyjątkowej łaski może być do kościoła przyłączony, tem niemniej spalony. - z XIV wiecznego podręcznika inkwizytorów autorstwa dominikanina Nicolausa Eymericusa.
Ewentualnie mogli cie udusic przed spaleniem.
Tullaris pisze:Widzisz średniowiecze to taki okres gdzie nie znano pojęcia wolności słowa czy praw człowieka. Ale później już tak, a mimo to dopuszczono się znacznie większych zbrodni.
Mniejsza o to ze systemy totalitarne maja takie wartosci za nic. Ba dzis nawet wiele osob nie tak daleko stad ma je w glebokim powazaniu. Moim zdaniem poprostu jedna zbrodnia nie wybiela drugiej, nie umniejsza jej.
Tullaris pisze:Tak tylko najpierw musieli by mi udowodnić, że jestem heretykiem/czarnokiężnikiem, musiał by się odbyć proces o czary czy coś tam innego o co jestem oskarżony, można było się bronić i udowodnić swoją niewinność.
Dobrze powiedziane z tym udowodnieniem niewinnosci bo to oskarzony musial ja udowodnic a wszelkie niescislosci, niedomowienia interpretowano na jego niekorzysc.
Jest to pewnym problemem gdy sledztwo dopuszcza tortury, zas samo przyznanie sie do winy nie jest okolicznoscia lagodzaca tylko dowodem finalnym, koronnym i niepodwazalnym do ktorego owe tortury mialy prowadzic. Przy okazji nie masz mozliwosci konfrontacji ze swiadkami oskarzenia. Sorry ale nie przypomina mi to lajtowej rozprawy z sedzia Anna Maria Wesoloska, gdzie zawsze dochodza prawdy tylko raczej proces z "Imienia róży", gdzie prawda nie byla szczegolnie wazna.

O sytuacji ekonomicznej Chille nie bede mowil bo nie mam w tej kwestii bladego pojecia, wiec wierze na slowo. Co do Pinocheta to z tego co wiem to panow laczylo cos znacznie wiecej niz tylko usciski dloni. A tak odnosnie kasy to jego zona i syn byli oskarzeni o pomoc w malwersacjach finansowych zwiazanych z kontami generala.

Awatar użytkownika
Nijlor
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6663
Lokalizacja: KGS "Fenix" Włocławek/ Kłodawa

Post autor: Nijlor »

335. Gdyby kacerz, już przywiązany do ofiarnego słupa na stosie, wyraźnie ujawniał żal i skruchę, to w drodze wyjątkowej łaski może być do kościoła przyłączony, tem niemniej spalony.


Chodzi tu o zbawienie duszy, co w mentalności ludzi średniowiecza było najważniejsze, zawsze istniała możliwość, że jego grzeszna cielesna powłoka ponownie zaprze się wiary :)
ks wyjscia, 32:27 biblia tysiaclecia
i rzekl do nich: tak mowi Pan, Bog Izraela: kazdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdzcie tam i z porotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie : kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swoego krewnego.

Pomijam oczywiscie kamieniowanie za zdrady czy inne dzine sprawy.
Człowieku, ten tekst powstał ok. 1000 r p.n.e to normalne w ówczesnych warunkach społecznych, vide bardzo bliskie terytorialnie i mające duży wpływ na społeczeństwa bliskowschodnie państwo starobabilońskie (znany wszystkim kodeks Hammurabiego). Nie ma nic wspólnego z nauczaniem Chrystusa....
Obrazek

Chłopska Bretka ;) : W/R/P: 4/2/4

Awatar użytkownika
Silesian_Heretic
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 158
Kontakt:

Post autor: Silesian_Heretic »

Tullaris pisze:
Akadera pisze:Pinochet przynajmniej uchronił Chile przed losem drugiej Kuby i dzięki temu ten kraj jest dziś najlepiej rozwiniętym krajem Ameryki Pd. Jaruzel wysyłał swoich siepaczy do likwidowania przeciwników politycznych w celu utrzymania w tego samego systemu jaki na Kubie był. No ale Papież wyciągał rękę do każdego :wink: .
No dobrze, napisz mi teraz jakim kosztem Pinochet "ochronił" Chile przed losem Kuby ? Zrób zestawienie porównawcze ile bylo ofiar "siepaczy" Pinocheta a ile było ofiar "siepaczy" Jaruzelskiego.

Choć w sumie co za różnica. Dla Ciebie cel uświęca środki, jak prawica morduje to dobrze, jak komuchy to już źle. Hipokryta.

Awatar użytkownika
thurion
Postownik Niepospolity
Posty: 5391
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: thurion »

w ramach wtracenia, najbardziej rozwinietym krajem Ameryki Płd. jest Urugwaj

pzdr ;)

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Heretic wez popraw ten cytat bo na obronce Pinocheta wychodze ja a nie jej autor, a to mi sie srednio usmiecha :wink:

cold turkey
Mudżahedin
Posty: 238
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: cold turkey »

Z obrazem NMP do Pinocheta. To byla dobra akcja :D
HE 2.5k

Awatar użytkownika
Nijlor
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6663
Lokalizacja: KGS "Fenix" Włocławek/ Kłodawa

Post autor: Nijlor »

Z MB w klapie do Jaruzela też fajna....
Obrazek

Chłopska Bretka ;) : W/R/P: 4/2/4

Awatar użytkownika
Rilam
Kradziej
Posty: 932
Lokalizacja: Miscast - Tczew

Post autor: Rilam »

No dobrze, napisz mi teraz jakim kosztem Pinochet "ochronił" Chile przed losem Kuby ? Zrób zestawienie porównawcze ile bylo ofiar "siepaczy" Pinocheta a ile było ofiar "siepaczy" Jaruzelskiego.

Choć w sumie co za różnica. Dla Ciebie cel uświęca środki, jak prawica morduje to dobrze, jak komuchy to już źle. Hipokryta.
Dalsze rządy socjalizmu w Chile przyniosłyby o wiele większe straty. Dziś ten kraj jest wysoko rozwinięty, wiec chyba im ten przewrót na dobre wyszedł.

Awatar użytkownika
LURT
Wałkarz
Posty: 51
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: LURT »

Niełatwo było wszystko przeczytać,ale się udało.

Gdyby wszystko było podane na tacy, że jest tak i tak,że piekło jest takie a nie inne, że pójdziesz tutaj, pomodlisz się za to to będziesz miał 100% pewność że Bóg istnieje to już nie byłaby wiara. Bo z definicji wiara to ufanie w coś czego nie można udowodnić,przynajmniej w momencie zawierzenia,okresu wiary.
Zresztą z logicznego punktu widzenia, gdyby Bóg podał dowody na swoje istnienie to każdy raczej by wierzył, a może wiedział że On jest i cała istota zbawienia byłaby bez sensu.

KK rozróżnia tzw wojny sprawiedliwe, np. w obronie wiary(nikt jakoś się nie sra do tego że Polacy,w większości wtedy mocno wierzący katolicy, zabijali w obronie ojczyzny, byle była wolna),fakt że ten termin raczej wymyślili ludzie,ale Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, więc chyba ludzi którzy oddali życie[czasami zabierając je innym] za słuszne wartości[np wolność] mogą nadal być zbawienie.
Ale pewności nie ma. I na tym polega fenomen/przekleństwo wiary.

To tyle co mój 17 letni mózg może wymyślić o 22:37

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Jestem pewien, ze Twoj 17 letni mozg jest w stanie wymyślić wiecej. Zastanów sie głebiej, nad tym:
Bo z definicji wiara to ufanie w coś czego nie można udowodnić,przynajmniej w momencie zawierzenia,okresu wiary.
Czy warto wierzyć w to coś? Wierzyć mozna w dowolną rzecz (daruje sobie wymyslanie listy bzdur). Pytanie, czy to sluszna droga.

Kod: Zaznacz cały

Zresztą z logicznego punktu widzenia, gdyby Bóg podał dowody na swoje istnienie to każdy raczej by wierzył, a może wiedział że On jest i cała istota zbawienia byłaby bez sensu.
Dlaczego tego nie zrobi? Jaki ma cel w trzymaniu swoich wyznawcow w niepewnosci? Zreszta czasem ponoc czasem sie objawia (cuda, caluny, stygmaty , itp). Wiec torche brakuje tu konsewkencji. Albo sie nie chce objawiac i wtedy nie szukajmy wszedzie jego znaków, albo niech sie objawi i donosnym tubalnym glosem z nieba objawi "jestem, nie musiecie wierzyc, wiedzcie o tym. Sluchajcie moich przykazan, bo bedzie tak a siak..." itp.
KK rozróżnia tzw wojny sprawiedliwe,
Kiedy instytucje koscielne decyduja o tym co jest sluszne a co nie, dochodzi do wypraw krzyzowych, inkwizycji, kamienowania i obcinania nosów.
Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, więc chyba ludzi którzy oddali życie[czasami zabierając je innym] za słuszne wartości[np wolność] mogą nadal być zbawienie.
Jeseli bog jest sprawiedliwy i milosierny, a przy tym wszechmogacy, to czemu pozwala na to, by ludzie oddawali i zabierali sobie yzycie za glupie przesady?
Obrazek

Franklin
Wałkarz
Posty: 95
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Franklin »

LURT
Popieram twoje zdanie
LURT pisze:Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, więc chyba ludzi którzy oddali życie[czasami zabierając je innym] za słuszne wartości[np wolność] mogą nadal być zbawienie.
Dlatego mozna strzelać po nogach zołnierz który dostał postrzał w nogę jest niezdolny do walki i wraca do domu(eliminujesz przeciwnika nie zabijajac go :D ).Ale mi też sie wydaje że ludzie którzy np.walczyli w powstaniu Warszawskim i zabijali Niemców mogli zostać zbawieni.Takie jest moje zdanie

Franklin
Wałkarz
Posty: 95
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Franklin »

bless pisze:Jeseli bog jest sprawiedliwy i milosierny, a przy tym wszechmogacy, to czemu pozwala na to, by ludzie oddawali i zabierali sobie yzycie za glupie przesady?
Ponieważ dał im wolną wolę i to ludzie decydują co z nią robią

Awatar użytkownika
Nordri
Chuck Norris
Posty: 575
Lokalizacja: Greifenhagen

Post autor: Nordri »

Franklin pisze:Ale mi też sie wydaje że ludzie którzy np.walczyli w powstaniu Warszawskim i zabijali Niemców mogli zostać zbawieni.Takie jest moje zdanie
Jakaś errata wyszła do piątego przykazania? Czy dlatego że ludziom się to wydaje sprawiedliwe?

Franklin
Wałkarz
Posty: 95
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Franklin »

Nordri pisze:
Franklin pisze:Ale mi też sie wydaje że ludzie którzy np.walczyli w powstaniu Warszawskim i zabijali Niemców mogli zostać zbawieni.Takie jest moje zdanie
Jakaś errata wyszła do piątego przykazania? Czy dlatego że ludziom się to wydaje sprawiedliwe?
Nie,dlatego,że Bóg jest miłosierny

Awatar użytkownika
Virgo
Chuck Norris
Posty: 583

Post autor: Virgo »

LURT pisze:Zresztą z logicznego punktu widzenia, gdyby Bóg podał dowody na swoje istnienie to każdy raczej by wierzył, a może wiedział że On jest i cała istota zbawienia byłaby bez sensu.
Tak jak w Constantinie :mrgreen:
LURT pisze:KK rozróżnia tzw wojny sprawiedliwe, np. w obronie wiary(nikt jakoś się nie sra do tego że Polacy,w większości wtedy mocno wierzący katolicy, zabijali w obronie ojczyzny, byle była wolna),fakt że ten termin raczej wymyślili ludzie,ale Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, więc chyba ludzi którzy oddali życie[czasami zabierając je innym] za słuszne wartości[np wolność] mogą nadal być zbawienie.
Takie to mocno względne, niby zabijać nie można, ale w pewnych okolicznościach jednak można. I okoliczności te określa KK. A jak ktoś jest mordercą i się nawróci przed śmiercią to będzie zbawiony?
Franklin pisze:Ale mi też sie wydaje że ludzie którzy np.walczyli w powstaniu Warszawskim i zabijali Niemców mogli zostać zbawieni.
Hmm, a Polacy zabici w czasie bitwy pod Kłuszynem mogli zostać zbawieni? :)

Awatar użytkownika
Arqueek
Chuck Norris
Posty: 380

Post autor: Arqueek »

No, a Niemcy sa zli, Bog ich nie kocha, mozna ich zabijac 8)

Poza tym, Bog w chrzescijanstwie nie jest milosierny
[...] i powybijam ich jednych o drugich, ojcow z synami - wyrocznia Pana - bezwzglednie, bez litosci i milosierdzia wyniszcze ich (ks. Jeremiasza 13:14 Biblia Tysiaclecia)
Pan wytracil sposrod mezow Bet-Szemesz piecset tysiecy siedemdziesieciu mezow, za to, ze zagladali do Skrzyni Panskiej (1 ksiega Samuela 6:19 Biblia Warszawska
Wytepisz wszystkie narody, ktore ci daje Pan, Bog twoj. Nie zlituje sie twoje oko nad nimi (ks Powtorzonego prawa 7:16 Biblia Tysiaclecia
Oj znalazloby sie cos jeszcze w Biblii, ale teraz nie chce mi sie ani szukac, ani przepisywac, ale naprawde, najskuteczniejszy sposob na stanie sie ateista/innowierca to wlasnie przeczytanie tej ksiazki, zamiast sluchanie streszczenia od ksiedza na mszy :wink:

Varinastari
Masakrator
Posty: 2297

Post autor: Varinastari »

Dokładnie.

Swoją drogą. Uwielbiam tę pięknie rozbudowaną argumentację, która w całości oparta jest na idei "boga", na którego istnienie jest tyle dowodów co kot napłakał.
Ale mi też sie wydaje że ludzie którzy np.walczyli w powstaniu Warszawskim i zabijali Niemców mogli zostać zbawieni.
KK rozróżnia tzw wojny sprawiedliwe, np. w obronie wiary(nikt jakoś się nie sra do tego że Polacy,w większości wtedy mocno wierzący katolicy, zabijali w obronie ojczyzny, byle była wolna),fakt że ten termin raczej wymyślili ludzie,ale Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, więc chyba ludzi którzy oddali życie[czasami zabierając je innym] za słuszne wartości[np wolność] mogą nadal być zbawienie.
Jak rozumiem to zarzynanie ma wynikać z osławionej "miłości do bliźniego"? Cuchnie to hipokryzją na kilometr.
Nordri napisał(a):
Franklin napisał(a):
Ale mi też sie wydaje że ludzie którzy np.walczyli w powstaniu Warszawskim i zabijali Niemców mogli zostać zbawieni.Takie jest moje zdanie

Jakaś errata wyszła do piątego przykazania? Czy dlatego że ludziom się to wydaje sprawiedliwe?


Nie,dlatego,że Bóg jest miłosierny
Zatem ruszyłby tyłek i poratował te paręset tysięcy dzieci afrykańskich, umierających na przeróżne choroby!
Czy też być może samo przyzwolenie na wielce przyjemną śmierć jest wynikową jego miłosierdzia?
Gdyby wszystko było podane na tacy, że jest tak i tak,że piekło jest takie a nie inne, że pójdziesz tutaj, pomodlisz się za to to będziesz miał 100% pewność że Bóg istnieje to już nie byłaby wiara.
Toż to nawet argument nie jest! Skoro byt, któremu pokłony bijecie jest wszechmocny, to zaiste gdzieś musi mieć was, skoro nawet nie daje potwierdzenia, iż istnieje. Morowo.
Zresztą z logicznego punktu widzenia, gdyby Bóg podał dowody na swoje istnienie to każdy raczej by wierzył, a może wiedział że On jest i cała istota zbawienia byłaby bez sensu.
:lol:

Awatar użytkownika
szczurek
Niszczyciel Światów
Posty: 4212
Lokalizacja: W-wa

Post autor: szczurek »

Religia ... :-k czyżby najlepszy pomysł na biznes w historii :?: :wink:
Malowanie figurek ---> szczurek1903@wp.pl
Coolminiornot ---> LINK

Awatar użytkownika
mnp21
Chuck Norris
Posty: 533
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mnp21 »

Ciekawy temat...

Ja, gdy ktoś pyta mnie o wiarę, odpowiadam "na odczepnego" że jestem ateistą. Ale robię to z ciężkim sercem, gdyż tak naprawdę kłamię, a tu mam dużo miejsca więc mogę trochę z moich poglądów na ten temat wyłożyć.

Przedtem jednak chciałbym odciąć się od "dyskusji" między tutejszymi katolikami i ateistami, w której jedni atakują drugich i odpierają ich zarzuty w stylu "Czy jak Polacy zabijali Niemców to będą zbawieni?" bo, przepraszam bez urazy, uważam je osobiście za... no nie chcę nikogo obrazić więc powiem dziwne. Dlaczego dziwne? Bo temat jest o wierze, więc jeśli ktoś wierzy, że jego Bóg usprawiedliwia takie zabójstwo, bo tak zinterpretował swoje święte pisma to to naprawdę jest wiara (więc coś czego z definicji nie da się obalić) i taki człowiek IMO nie jest hipokrytą. No, ale to tylko takie moje głupie gadanie.

A ja, jak mówiłem ateistą do końca nie jestem, bo wieżę w kilka rzeczy/teorii, niech będzie nawet bytów. Po pierwsze, uwielbiam zachwycać się sztuką i wierzę (z mocnym podkreśleniem WIERZĘ nie "uważam że", nie "Twierdzę że" nie "Wiem że" tylko "WIERZĘ że") że istnieje pewien świat pozamaterialny gdzie istnieją tylko odczucia, uczucia, myśli. Coś jak koncepcja Platona - nasz świat jest jedynie cieniem innego. I uprzedzając pytania, nie wiem skąd się ta moja wiara wzięła, nie mam też na istnienie tego świata żadnych dowodów (za to nauka znalazłaby pewnie masę dowodów na jego nieistnienie, co tylko uwydatnia fakt że jest to właśnie wiara) ani wyjaśnień. Po prostu wierzę. Czuję sztukę, odbieram człowieka, jego kulturę właśnie z tą wiarą.

No i kolejna rzecz. Otóż wierzę że człowiek ma wolną wolę. Ta wiara też nie wiem, skąd w XXI wieku mi się wzięła. Przecież już dawno sprawdzono i udowodniono że wszelkie ludzkie emocje i odczucia to nic innego jak przepływ takich a nie innych związków chemicznych, połączenie odpowiednich neuronów. A nawet jakby tego było mało, to na poziomie najmniejszych mikrocząsteczek (z których jesteśmy zbudowani) wszystko działa na podstawie znanych bądź nieznanych praw fizyki, więc nie ma siły na żadną wolną wolę. A ja sobie w nią wierzę, czasem aż sam się siebie boję, w jakie ja głupoty wierzę, jaka dzika to jest wiara - bez żadnych podstaw, wzięta z powietrza, a jednak wierzę. Co więcej czasem zdarza mi się pomyśleć (choć wiara to już nie jest), że człowiek zarówno jako cały gatunek jak i każda jednostka z osobna mają jakiś cel.

Na koniec chyba wypada mi przeprosić tutejszych wierzących i ateistów, bo obu mogłem zranić uczucia. Bo skoro wiarę w wolną wolę człowieka uważam za coś wielkiego i niebywałego, wręcz kosmicznego to jak przy tym wygląda wiara w coś dużo bardziej konkretnego: Boga, szatana, niebo, piekło, czyściec, pisma, dekalogi? Ale i z drugiej strony, jak teraz może czuć się ateista, który zarzucał katolikom hipokryzję? Skoro wg. mnie wielką wiarą jest wierzyć w wolną wolę to wychodzi na to iż są wielkimi wierzącymi, bo skoro komuś coś zarzucają, coś im się nie podoba, chcę kogoś odmienić bo uważają że tak będzie lepiej to mają moralność (!). Skoro chcą coś odmienić, wpłynąć na czyjeś poglądy to oznacza iż wierzą że mają wpływ na cokolwiek - wolną wolę.


Wiem że to wszystko pokrętne. Takie są moje przemyślenia, sam do takich doszedłem i uważam że jakkolwiek śmieszne by nie były, to warto się nad nimi zastanowić ot tak, poczuć inny punkt widzenia.

Pozdrawiam :)
Kiedyś grejtsłordy to były grejtsłordy, a nie jakieś "miecz + tarcza"...

Awatar użytkownika
Mlody_Rusinek
Wałkarz
Posty: 60
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Mlody_Rusinek »

Arqueek pisze: Poza tym, Bog w chrzescijanstwie nie jest milosierny
[...] i powybijam ich jednych o drugich, ojcow z synami - wyrocznia Pana - bezwzglednie, bez litosci i milosierdzia wyniszcze ich (ks. Jeremiasza 13:14 Biblia Tysiaclecia)
Pan wytracil sposrod mezow Bet-Szemesz piecset tysiecy siedemdziesieciu mezow, za to, ze zagladali do Skrzyni Panskiej (1 ksiega Samuela 6:19 Biblia Warszawska
Wytepisz wszystkie narody, ktore ci daje Pan, Bog twoj. Nie zlituje sie twoje oko nad nimi (ks Powtorzonego prawa 7:16 Biblia Tysiaclecia
z głupiej wikipedii
Chrześcijaństwo, chrystianizm (gr. Χριστιανισμóς , łac. Christianitas) – monoteistyczna religia objawienia, opierająca się na nauczaniu i życiu Jezusa Chrystusa przedstawionego w Nowym Testamencie

Więc nie sądzicie że wasze [przeciwników chrześcijaństwa] ciągłe wrzucanie cytatów ze Starego Testamentu jest lekko żenujące? Poważnie, są tysiące rzeczy do których można się doczepić w chrześcijaństwie a wy musicie takie zaklinanie rzeczywistości odwalać :roll:

Zablokowany