Dziekuje za te mile slowa Kołato, ale nie do końca mnie zrozumiałeśKołata pisze: Co to znaczy że Polska nie dorosła do liberalizacji?? Każdy człowiek rodzi się wolny i powinien mieć prawo do robienia ze swoim życiem tego co chce! Oby tylko nie naruszał wolności innych. To prosta i podstawowa zasada - zapamiętaj ją sobie.
Co do Skandynawii, to jest to obszar dziwnej polityki. Nie potrafię zrozumieć, jak oni dali sobie narzucić taki socjalizm. A jednak! I to mimo, że nie byli pod sowiecką okupacją. Szwecja nie zawdzięcza swojej zamożności obecnej polityce, tylko dużo wcześniejszym czasom.
Mieszkałem i pracowałem w Danii przez miesiąc. Miałem okazję poznać tamtejszych ludzi i obyczaje. Byłem zachwycony ich uczciwością, gościnnością i życzliwością.
Z drugiej jednak strony nie mogłem się nadziwić ile socjalistycznych bzdur im do głów nawbijali. Mówisz, że te kraje się rozwijają? Śmiech na sali. Dania ma niecałe 3% wzrostu PKB. A Estonia, gdzie wprowadzono zmiany takie jakie proponuje UPR, czyli liberalizacja gospodarki - 10%. Widzisz różnicę? Czy uważasz, że Estonia, która była dłużej pod kontrolą ruskich niż Polska też jeszcze nie dorosła do liberalizacji? Duńczycy kiszą się we własnym sosie, który jest coraz mniej skandynawski. Mój stary współpracuje z Duńczykami. Powiem Ci, że ciężko im ubić interesy np. w Polsce. Czemu? Bo ich produkty są za drogie, właśnie przez ten socjalizm. Pomijam fakt, że model rodziny to 1+1 lub najwyżej 1+1+1. A na miejsce wikingów zjeżdżają skośnoocy i arabowie.
Pozatym z Twojej wypowiedzi wynika, że dobrze, że Duńczyk może walić wódę o 10. Natomiast Polak do tego niestety nie dorósł No proszę! Polak jest gorszy od Duńczyka i niedorozwinięty. Powinien mieć zakaz dostępu do butelki. Dziwne, że takie rzeczy wygadujesz, bo chociażby na Painkillerze po pijaku niezłe szopki odwalałeś (i ja też! - alkohol jest dla ludzi).
Do tego wnioskuję, że uważasz ograniczenie możliwości zakupu alkoholu do minimum lub zera za słuszne Nie rozumiem mówiąc najdelikatniej. W każdym razie doczekamy się prohibicji bis.
Podsumowując - zajmij się lepiej przyjacielu zasadami do battla, jesteś w tym dużo lepszy. Ponadto jesteś kolejnym argumentem na to, że demokracja jest do dupy.
NO OFFENCE!
Pozdr!
1) TAK, uwazam, ze to dobrze, ze w Danii mozna loic wóde o 10, a w Polsce nie, bo tam mimo tej wolności nikt nie chodzi najebany. Tego jakby to wyglądało u nas, NAPRAWDĘ nie jestem pewien, ale nie sądze, by było tak dobrze. Owszem, czasem wkurza mnie zakaz picia w miejscu publicznym, dostalem nawet za to mandat. Moje szopki były na PAINKILLERZE, gdzie alkohol był dozwolony, a nie w środku miasta na ten przykłąd. Natomiast gdyby Jerzyn albo Dzik podeszli do mnie i powiedzieli "koniec picia" nie dyskutowałbym o tym.
2) Nie jestem za prohibicją. Odparłem jedynie twój argument, ze liberalizacja powoduje rozwój państwa. Szwecja, będąca dość dobrze rozwiniętym krajem, ma prawie prohibicje.
3) Co do wolności. Ja jestem jak najbardziej za tym. Chodzi o to, czy fakt, ze jak ja nie lapie agresora po alkoholu, oznacza, ze nikt go nie lapie? Jezeli mam zrezygnowac ze swojego picia, by ktos nie dostal wpi***** od kogos pijanego, to zgadzam sie na to.
Po prostu Kołato, zezwolenie wszystkim na wszystko (o ile nie ogranicza to wolności innych) jest pomysłem utopijnym i dobrym, pod warunkiem, ze spoleczeństwo składa się z ludzi mojego, lub twojego pokroju. Bardzo duzo ludzi nie jest w stanie rozdzielić swojej wolności od wolności innych. Niestety tak jest i taka mega liberalizacja wprowadziłaby jedynie mega burdel.
Co do pierwszego cytatu
Jezeli zagwarantujesz mi, ze Ci wszyscy cpający legalnie ludzie nie będą mi wchodzić w drogę, to poprę twój pomysł. Ale nie zagwarantujesz, bo jest to niemozliwe, wiec niestety mnie nie przekonales...
P.S. Skoro jestem duzo lepszy w zasadach do battle`a, to zaglosujesz na mnie na LS ;>?