Polska szkoła proksowania

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JarekK
Bothunter
Posty: 5090
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polska szkoła proksowania

Post autor: JarekK »

@ LUDZIE DLA KTÓRYCH WYSIWYG JEST NAJWAŻNIEJSZY

Ja wszystko rozumiem. Jak jednostka ma to co widać w rozpisce to gra się lepiej bo nie trzeba co chwila patrzeć do rozpiski lub puyać co ma damy oddział, ale nie przechodźmy ze skraności w skrajność. Jeżeli wymagacie od ludzi turniejowych, aby na każdym oddziale mieli ww WYSIWYG to może niech każdy wasz heros ma dokładnie to co ma w rozpisce. Jeśli ma jakiś talizman/miksture to w takim razie ja też żądam żęby ona wyła na figurce, a jak model ma, a w rozpisce nie ma to powinniście ten talizman wyciąć szkarając figurkę... Moim zdaniem ograniczmy się może do zgodnej ilości modeli i Command Groupa, bo dla turnijowych graczy obcinanie rączek->doklejanie nowych-> malowanie co turniej nie ma najmniejszego sensu i szkoda roboty

@ LUDZIE DLA KTÓRYCH WYSIWYG NIE MA ZNACZENIA

No bez przesady jak przeciwnik wystawia armię kartoników, nawet podpisanych to jest to przegięcie... Ja rozumiem dopiero kupuje modele, nie wie na co się zdecydować, ale jak takie coś się powtarza 0,5 roku to zaczyna to wkurzać, że wy siedzieliście nad modelami i je kupiliście, a on to ma w dupie i gra na pudełkach od pizzy. To nie jest hobby dla ludzi którym żal wydać 100zł na 3-20 figurek. Co innego jest jak widać żę jego armia jest WIP ale co bitwę masz nowe modele i pomalowane stare, a co innego jak koleś z uporem maniaka przez 2 lata biega na turniej z kartonikami w kieszeni i wykręca się, że dla niego najważniesza jest strategia...

Czyli tak po krótce dla ludzi którym nie chciało się czytać. Jak z każdą bitwą zmniejsza się ilość kartoników, a zwiększa ilość pomalowanych modeli to nikt nie powinien się czepiać.
Stone pisze: 16 gru 2019, o 13:36Żeby dobrze rosły, o warzywa trzeba dbać.

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

Ja się zdecydowałem, że zrobię sobie armię HE do poziomu WIP, który będzie można później łatwo dokończyć (robię SE bez broni i tarcz, tylko pierwszy szereg ma, łuczników i WL już w ogóle nie będę wyposażał w broń, a SM i orły wystawiam niepomalowane, żeby zaoszczędzić czas), bo inaczej to chyba sobie nie zagram do kolejnej edycji :mrgreen: , a chcę wrócić do normalnego grania na następny sezon.
Cylindryk pisze:Odnoszę wrażenie, że nie odróżniasz proksów od samoróbek z plastikardu...
Chciałem zwrócić uwagę, na to, że można zastępować modele samoróbkami, a nie zwykłym kartonowym pudełkiem, jak leń. Było to wycelowane w tych, którzy mówią, że ich nie stać i czołg z b-smarta to taka samoróbka.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Bizim: sorry jesli za ostro cos powiedzialem, nie mialem zamiaru nikogo stresowac ;) Imo brak wyswigu nie jest walkiem a napewno nie na zasadach. Skoro w rozpie masz wszystko jak wol napisane to moim zdaniem dziecinne sa tlumaczenia: "bo widze wszystko na figurkach/bo bede musial pytac co chwila" itp. Przeciez i tak musisz zapamietac jaki jest magiczny sztandar na danym oddziale ewentualnie pytasz wiec co za problem zrobic to samo odnosnie uzbrojenia?

Co do Karla na gryfie smoku itp. To jesli komus bardzo sie podoba jakis model to mi prywatnie nie robi roznicy, ze np krol bretonski na hipogryfie bedzie robil za lorda na pegazie, jesli przeciwnikowi rowniez to super, jak nie to coz, w zeby mu za to nie dam tylko wyciagne figs lorda pegazisty ;) Jesli podoba mi sie jakas figurka to chce nia jak najczesciej grac a nie trzymac zamknieta w szafce ;)
Bizim pisze:Tia wychodzi na to, że na młotku znają się tylko gracze turniejowi, a na domówkach to ludzie się tylko bawią i nie mają pojęcia o "prawdziwym" warhammerze.
A co ma do rzeczy ile razy byłem na turnieju? Przecież warhammer powinien być wszędzie ten sam. Używam Rulebooka i FAQ to powinienem grać w takie same zasady jak wszyscy.

Ale tak z ręką na sercu patrząc na te zasady turniejów to chyba właśnie gracze domowi grają w oryginalnego warhammera, a nie jakąś modyfikację zakazującą części zasad z rulebooka.


Nie chce nikogo przekonywać do swoich racji, jako, że przygodę z bitewniakami miałem od w40k to po prostu zdziwiło mnie to, co jak co zlewcze podejście do przepisów w rulebooku (wysiwyg, przy strzelaniu z maszyn według RB sypią się WP, ograniczenie magii etc.) i nic więcej.
Wy gracie jak chcecie, ja gram jak chcę. Nikt nikogo tutaj nawraca dlatego też oburzył mnie ten agresywny ton, że to niby paskudni gracze domowi kochający wyswyg ponad wszystko dręczą biedne środowisko turniejowe.
Mnie tam nikt nie dreczyl, odnioslem sie do hipotetycznej sytuacji ;) Nie powiedzialem chyba nic o "znaniu sie" lub nie ;) Zapytalem Cie o to ile razy byles na turnieju tylko dlatego, ze moim zdaniem przesadzasz w pewna strone ale nie na bazie praktyki tylko teorii, jakiegos mitu. Generalnie na turniejach niewiele osob proksuje, bo zazwyczaj sa jakies pkt z hobbystyki itp i nikt nie chce dostac karniakow, wiec lepiej miec armie odpicowana, zeby miec maksa z hobbystyki ;) .Jakis chamskich proksow jak podelka po butach to nigdy nie widzialem ani na lokalu ani na domowce. A ty widziales? Do tego sprowadzalo sie moje pytanie. By cie przekonac bys poszedl sprawdzil empirycznie a nie zeby kogokolwiek ponizac ;)
A w domu przeciez kazdy gra i tak czym chce byle sie dogadac z kumplem po drugiej stronie stolu ;)

Co do ograniczen itp. To pewnie chodzi Ci o zasady euro. Mi to np nie przeszkadza bo bretka i tak nie ma zadnych ograniczen :D A tak serio to pol sezonu sie gra tak, aby reprezentacja na etc sie ograla itp a drugie pol to juz wolna amerykanka ;)
Chciałem zwrócić uwagę, na to, że można zastępować modele samoróbkami, a nie zwykłym kartonowym pudełkiem, jak leń. Było to wycelowane w tych, którzy mówią, że ich nie stać i czołg z b-smarta to taka samoróbka.
Widzialem gdzies na necie kartonowe modele czolgow do 40k ktore nie odstawaly od orginalu, mialy wiezyczki 3d i w ogole full bajerow. Ale jak pomysle ile sie trzeba nad montowaniem czegos takiego nameczyc to wole juz kupic orginalny :P

Pozdrawiam :)
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Awatar użytkownika
Martin von Carstein
Kradziej
Posty: 947

Post autor: Martin von Carstein »

"bo widze wszystko na figurkach/bo bede musial pytac co chwila"
Ja tam mimo wszystko wolę pytać. Choćby po to, aby n-tym pytaniem zdenerwować przeciwnika.
Imo brak wyswigu nie jest walkiem
IMO imem, a RB rulebookiem. Co najwyżej można powiedzieć "wałek zalegalizowany".
Generalnie na turniejach niewiele osob proksuje, bo zazwyczaj sa jakies pkt z hobbystyki itp i nikt nie chce dostac karniakow, wiec lepiej miec armie odpicowana, zeby miec maksa z hobbystyki
No i oto chodzi - wszyscy są zadowoleni, a moi pezetairoi Antiocha III jak się "kurzą na półce" tak się kurzyć najwidoczniej nadal będą. Szkoda, ale cóż.

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Martin von Carstein pisze:IMO imem, a RB rulebookiem. Co najwyżej można powiedzieć "wałek zalegalizowany".
A gdzie tu walek? W rozpisce jak wol jest napisane co oddzial ma. Gdy grasz uzywasz zasad broni z rozpiski a jakis z kosmosu. Gdzie tu walek? Chyba lenistwo bo nie chce sie rozpiski przeczytac?
Martin von Carstein pisze:Ja tam mimo wszystko wolę pytać. Choćby po to, aby n-tym pytaniem zdenerwować przeciwnika.
Wiekszosc osob pyta ale raczej nie w takim celu :roll:
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

Oj, nie, nie - domówki open to jest hardkor: 20 wraithów gania po stole bez żenady, wszystkie turbo kombosy są dozwolone, dwellersi (wpuszczeni z power scrolla) wsysają lordów za kilkaset punktów i są różne kombinowane zagrywki wykorzystujące luki w zasadach. Fajnie jest sobie pograć czasem na pełnym możliwym PG, z olbrzymią losowością, ale na turnieje (zwłaszcza te rankingowe) sprawdzające faktyczny pro skill założenia, że można wygrać jednym fartownym rzutem zdejmującym całą jednostkę, się nie nadają.

Tak sobie pomyślałem, żeby do traya załadowanego proksami przykleić karteczkę post it z informacją co to jest, wtedy uniknie się sytuacji (chyba, że ktoś podmieni karteczki :twisted: ), że jednostka zmienia typ, wyposażenie bądź przynależność. :lol2:
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
Martin von Carstein
Kradziej
Posty: 947

Post autor: Martin von Carstein »

it is usual for all the models in a unit to carry the same weapons. A unit of spearmen, a unit crossbowmen and so on. It is acceptable for a unit to include a minority of models that are differently armed for the sake of varied and interesing apperance, but the unit still counts as being armed as the majority. Where models are varied in this way, it is important that the overall appearance of the unit is not misleading.
Bizim zacytował to z podręcznika jak zapewne zauważyłeś. Stoi jak wół... a może z lenistwa nie raczyłeś przeczytać. :P

Cylindryk
Chuck Norris
Posty: 560

Post autor: Cylindryk »

Brak WYSIWYG-u - wał wedle Rulebooka i tyle. Wyposażenie na większości oddziału musi być takie, jakie jest w rozpisce.
Herosi wedle RB mają przyzwolenie na różnice, choć ja tam staram się dawać takie wyposażenie, aby się zgadzało z modelem albo dorabiam coś do modelu (na przykład Sorc właśnie dostaje tarczę, bo praktycznie zawsze pojawia się w rozpisce).

Nie chcesz konwertować - nie konwertuj, wystawiaj modele z tym, co mają, albo je skonwertuj, aby miały to, co mają w rozpisce. Zawsze możesz też dokupić nowych z odpowiednim wyposażeniem tyle, aby to one stanowiły większość regimentu.

Owszem, w WFB WYSIWYG jest mniej ważny niż w 40k (tam na 10 modeli występują często dwa-trzy z inną bronią niż reszta, różnice zasięgu, siły i tak dalej, co jest bardzo ważne jak jeden model ma te 6" do celu a drugi już niezbyt), ale dalej jest ważny i, co ważniejsze, wymagany przez Rulebooka.

"Worst Playe" i "euro" to osobny temat, grunt, że jeśli dopuściliście do sytuacji, gdy legalne ruchy z Rulebooka są karane a zapisy z niego/Army Booków wręcz zmieniane, to jednak świadczy o poziomie środowiska, które dawno przestało grać w Warhammera tylko gra w coś. :/

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Jesli to wal jak wol to zawolaj sedziego, ze cie przeciwnik waluje :roll: Powodzenia ;)
Jesli grasz tylko w domu to raczej z ludzmi o podobnej wizji, wiec w czym problem? Wszyscy musza robic tak jak chcesz bo twoja racja jest najmojsza? Mi wisi jak kto w domu gra. Z wyswigiem nie mam problemow bo gram bretka i nie musze sie bawic z maltretowaniem figurek bo mam pelny :P

Look outy od dwellersow to faktycznie tragedia i nie mozna z tym grac bo to wypaczenie ducha gry ;)

Co do gubienia sie i tajnych rozp jak ktos wczesniej pisal. Pamietam jak w Moskwie gralismy na poltajne rozpy i jakos nie bylo problemu. Na wyswig to nawet nie patrzylem bo po co? Skoro jak wol bylo w rozpie zapisane czy oddzial ma halabardy czy shieldy ;)
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Awatar użytkownika
Martin von Carstein
Kradziej
Posty: 947

Post autor: Martin von Carstein »

Jesli to wal jak wol to zawolaj sedziego, ze cie przeciwnik waluje Powodzenia
Może czegoś nie zrozumiałeś - Napisałem - wał legalny. Czyli nie ścigany. Podobnie jak mierzenie do maszyn, co czyni fajnymi np. bombardy od grenadiera lub stare, miniaturowe moździerze od GW. Po co mam lecieć więc do sędziego, skoro wszyscy akceptują ten wał?
Mi wisi jak kto w domu gra
Jak pisałem - mi też. Dom to miejsce prywatne, intymne, do którego nie powinno się pchać z butami od tak. Skoro na turniejach jest to kontrolowane i w jakiś sposób karane to nie ma sprawy.

Cylindryk
Chuck Norris
Posty: 560

Post autor: Cylindryk »

Akadera pisze:Jesli to wal jak wol to zawolaj sedziego, ze cie przeciwnik waluje :roll: Powodzenia ;)
Jesli grasz tylko w domu to raczej z ludzmi o podobnej wizji, wiec w czym problem? Wszyscy musza robic tak jak chcesz bo twoja racja jest najmojsza? Mi wisi jak kto w domu gra. Z wyswigiem nie mam problemow bo gram bretka i nie musze sie bawic z maltretowaniem figurek bo mam pelny :P

Look outy od dwellersow to faktycznie tragedia i nie mozna z tym grac bo to wypaczenie ducha gry ;)

Co do gubienia sie i tajnych rozp jak ktos wczesniej pisal. Pamietam jak w Moskwie gralismy na poltajne rozpy i jakos nie bylo problemu. Na wyswig to nawet nie patrzylem bo po co? Skoro jak wol bylo w rozpie zapisane czy oddzial ma halabardy czy shieldy ;)
Skoro dla ciebie najważniejsza jest rozpiska to graj sobie kartonikami, ale rób to ze sobą.
Taki bardzo brutalny przykład - przywalę ci młotkiem, ale powiem, że to kwiatek, bo młotek będzie mieć taką karteczkę.
Teraz rozumiesz różnicę?

Awatar użytkownika
Domino
Falubaz
Posty: 1490

Post autor: Domino »

Przykład brutalny, ale nietrafny. Kartoniki krzywdy nikomu nie robią, gra jest nadal ta sama, różnica w estetyce.

Cylindryk pisze:Brak WYSIWYG-u - wał wedle Rulebooka i tyle. Wyposażenie na większości oddziału musi być takie, jakie jest w rozpisce.
Herosi wedle RB mają przyzwolenie na różnice, choć ja tam staram się dawać takie wyposażenie, aby się zgadzało z modelem albo dorabiam coś do modelu (na przykład Sorc właśnie dostaje tarczę, bo praktycznie zawsze pojawia się w rozpisce).

Nie chcesz konwertować - nie konwertuj, wystawiaj modele z tym, co mają, albo je skonwertuj, aby miały to, co mają w rozpisce. Zawsze możesz też dokupić nowych z odpowiednim wyposażeniem tyle, aby to one stanowiły większość regimentu.

Owszem, w WFB WYSIWYG jest mniej ważny niż w 40k (tam na 10 modeli występują często dwa-trzy z inną bronią niż reszta, różnice zasięgu, siły i tak dalej, co jest bardzo ważne jak jeden model ma te 6" do celu a drugi już niezbyt), ale dalej jest ważny i, co ważniejsze, wymagany przez Rulebooka.

"Worst Playe" i "euro" to osobny temat, grunt, że jeśli dopuściliście do sytuacji, gdy legalne ruchy z Rulebooka są karane a zapisy z niego/Army Booków wręcz zmieniane, to jednak świadczy o poziomie środowiska, które dawno przestało grać w Warhammera tylko gra w coś. :/
Odnośnie konwertowania modeli już się wypowiadałem- nic mnie nie zmusi, bym pociął swoją gwardię ;)
Nie rozumiem, czemu tak uczepiłeś się tego, że "tak jest napisane w RB". Ta gra jest dla ludzi, nie odwrotnie- część ludzi wzięła się za modernizację zasad, mających uczynić rozrywkę przyjemniejszą, większość środowiska to akceptuje, no bo jak jest bardziej wyważona, to jest przyjemniejsza... Gdzie tu problem? Rozumiem, że Ty byłbyś za rozwiązaniem: "nie podoba się to nie graj", tylko po co? By uniknąć łatki "polishhammer", która z resztą jest nieadekwatna, bo na zasady Euro gra większość Europy? Uważam, że powinieneś wyhamować z tym "poziomem środowiska", bo wjeżdżasz w takim razie na większość użytkowników tego forum, byś się nie zdziwił, jak się flame jakiś zrobi.

Od razu powiem, że bardzo podobały mi się turnieje niemal unlimited- ograniczenie kostek magii, look out od czarów, sensowne ścięcie eteryków i inżynierów, tyle. Tak też da się sympatycznie pograć. Ale na euro nie narzekam, ma wady- "rozpiski-klony", ale i zalety, czyli wyważenie balansu.

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Martin von Carstein pisze:Może czegoś nie zrozumiałeś - Napisałem - wał legalny. Czyli nie ścigany. Podobnie jak mierzenie do maszyn, co czyni fajnymi np. bombardy od grenadiera lub stare, miniaturowe moździerze od GW. Po co mam lecieć więc do sędziego, skoro wszyscy akceptują ten wał?
Odnosilem sie do ponizszego cytatu, dokladniej do slowa "musi" ;)
Cylindryk pisze:Brak WYSIWYG-u - wał wedle Rulebooka i tyle. Wyposażenie na większości oddziału musi być takie, jakie jest w rozpisce.
Cylindryk pisze:Skoro dla ciebie najważniejsza jest rozpiska to graj sobie kartonikami, ale rób to ze sobą.
Taki bardzo brutalny przykład - przywalę ci młotkiem, ale powiem, że to kwiatek, bo młotek będzie mieć taką karteczkę.
Teraz rozumiesz różnicę?
Na szczescie z toba nie musze grac bo szkoda czasu na faszystowskich fredow. Na turnieju nie trafilem tez na tego typu osobe wiec dzieki za troske ale mam jeszcze z kim grac ;) Jesli mam chec i druga strona sie zgadza to moge grac w domu i autorskim bookiem arabii jesli tylko bede mial taka chec bo daje to FRAJDE. Na turniejach gra sie figurkami wiec nie ma co o tym dyskutowac.
A co do mlotka sprobuj, tylko zebys sie nie zdziwil jak do ciebie wroci.

Nie rozumiem spinania sie o to czy plastikowy zolnierzyk ma doklejona tarcze czy halabarde.
Co do pdr to tam jest tez napisane ze gra ma sprawiac przyjemnosc obu stronom ;)
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

misha
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6586
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: misha »

ale wiesz Akuś :) jak nie masz na stole pomalowanych figsów to nie jesteś kul i straszny kał robisz wszystkim graczom wokół ciebie :D własny klub cię wyklnie i nie dostaniesz więcej lajka na fejsie, w ogóle najlepiej się wówczas pociąć.

ale nie przejmuj się ja i tak z tobą zagram nawet kartonikami :)
w sumie Akadera ma całkiem ładne kartoniki, za każdym razem w inne wzorki i z innego zeszytu wycinane, nie można powiedzieć o monotonii, za każdym razem inaczej armia pomalowana jest.
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Dzieki Miszka, wiedzialem ze moge na ciebie liczyc jak znudzi mi sie bretka :D
I jesli juz kartonami to nie z zeszytow tylko drukowane odpowiednie rozmiary podstawek itp ;)

PS. Na twoim miejscu tez bym uwazal jak twoi gg nie maja gw a shieldy a w rozpie jest inaczej. To ponoc tez straszny smrod i generalnie zenada ;)
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6354

Post autor: Naviedzony »

co to licytacja kto ma więcej kasy albo więcej czasu poświęcił na malowanie ten jest bardziej fajny?
Dokładnie tak uważam. 8)

Cylindryk
Chuck Norris
Posty: 560

Post autor: Cylindryk »

Ale kto mówi o malowaniu?
To jest osobna kwestia.
Mowa jest o WYSIWYG-u, czyli o tym, że figurki powinny mieć to samo wyposażenie co mają wpisane w rozpiskę.
Naprawdę, co za problem jest dokleić te tarcze albo zmienić broń? Jeśli jesteście za leniwi na to, by jakoś wasza armia wyglądała to zacznijcie grać w jakiś system z figurkami którym żadnych opcji kupować nie można i tyle.

Awatar użytkownika
Domino
Falubaz
Posty: 1490

Post autor: Domino »

Po co, skoro mogę nie szpecić modelu i nadal będzie to akceptowane?

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Bo bog tak chcial ;)
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Awatar użytkownika
Martin von Carstein
Kradziej
Posty: 947

Post autor: Martin von Carstein »

Przeżywacie to jak świnia święta. :P

ODPOWIEDZ