Problemy początkującego
Moderator: KrzysiekW
Re: Problemy początkującego
Ja piórkuję, zachowujesz sie jak jakies dziecko. Czym Twoim zdaniem sie rozni taki GUO a Grinder? wez kostki do reki i zobacz ile potrzeba pestek do stracenia takiego grindera, ale poprostu uzyj glowy. Rzucasz temat o grinderze i jak Ci mowie swoje zdanie to probujesz mi pojechac jakims zalosnym tekstem. Samo to ze ludzie w reprezentacjach nie graja na grinderach powinno Ci dac cos do zrozumienia prawda? Ale po co myslec jak mozna pisac glupie posty prawda?
A skoro interesuja Cie tylko opinie osob ktore graja na grinderze to do tego sluzy opcja PW.
Język, język!
Edit: przepraszam za przeklenstwo, ale drazni mnie takie gadanie.
A skoro interesuja Cie tylko opinie osob ktore graja na grinderze to do tego sluzy opcja PW.
Język, język!
Edit: przepraszam za przeklenstwo, ale drazni mnie takie gadanie.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- Bearded Unclean 'Un
- Kretozord
- Posty: 1506
Ciężko będzie dostać jakis sensowny feedback, bo grindery nie sa przez większosc graczy szczególnie cenione (co widac np. w wypowiedziach Tirita).
Trzeba jednak miec na uwadze fakt, ze jest to w dużej mierze wynikiem owczego pędu za mainstreamowymi złożeniami, kóre wyklarowały się w ciągu 3-4mcy od premiery podręcznika, i które ewoluują praktycznie tylko wraz z zmianami w ETC.
Z pewnosicą nie jest to jednostka bez sensu.
Butan grał swego czasu na nurglowym SG (KOS, 4xPH, 2x screamery, działo, bzyk, 3x furie) i jego argumentacja była taka, ze jest dobry w pairingu z WOC, bo przyjmuje rydwany na klatę like a boss (z resztą nie tylko rydwany)
Trzeba jednak miec na uwadze fakt, ze jest to w dużej mierze wynikiem owczego pędu za mainstreamowymi złożeniami, kóre wyklarowały się w ciągu 3-4mcy od premiery podręcznika, i które ewoluują praktycznie tylko wraz z zmianami w ETC.
Z pewnosicą nie jest to jednostka bez sensu.
Butan grał swego czasu na nurglowym SG (KOS, 4xPH, 2x screamery, działo, bzyk, 3x furie) i jego argumentacja była taka, ze jest dobry w pairingu z WOC, bo przyjmuje rydwany na klatę like a boss (z resztą nie tylko rydwany)
"Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki, panie, to nikomu tak nie podoba się. Wiec dlatego z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, zeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda punktów, które stworzymy."
wlasnie bardzo duzo rzeczy ma tylko 5 sily (wiekszość MC, rydwany wspomnianie, prawie cały woch) albo 6 sily z niskim WS (ogry ) a boi sie teoretycznie tylko dzial - bo na bolce ma dosc sporo T.
A pestki cóż tez jak zbeira je on a nie GUO / jakis pozyteczny oddzial czyli besite/duze plagusy tez wydaje sie syte
A jak dojdzie jakos flankowo - a ma jednak 16 cali zasiegu i spore mozliwosci manipulowania frontem modelu - to juz jest wygodnie przyjemnie i stabilnie. W teorii
A widzialem ze wokrze gra na dwoch, kojarze Butana z SG to licze ze mi cos o tym powiedzą
A pestki cóż tez jak zbeira je on a nie GUO / jakis pozyteczny oddzial czyli besite/duze plagusy tez wydaje sie syte
A jak dojdzie jakos flankowo - a ma jednak 16 cali zasiegu i spore mozliwosci manipulowania frontem modelu - to juz jest wygodnie przyjemnie i stabilnie. W teorii
A widzialem ze wokrze gra na dwoch, kojarze Butana z SG to licze ze mi cos o tym powiedzą
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
to może podłączę się pod temat SG - jakie opcje mu wykupujecie najczęściej? Ja ostatnio testowałem z klopą (jako jedną z niewielu opcji zasięgowych w demonach), ale szczerze powiem, że strzelił 2 razy, wbił sobie 2 rany na misfire'ach i został zapestkowany :/
Myślę o potestowaniu z czymś innym, ale na razie nie mam pomysłu - ma za mało ataków, żeby wchodzić w CC z czymś co ma szeregi, klopa się nie sprawdziła, ginie od pestek...
Myślę o potestowaniu z czymś innym, ale na razie nie mam pomysłu - ma za mało ataków, żeby wchodzić w CC z czymś co ma szeregi, klopa się nie sprawdziła, ginie od pestek...
- Bearded Unclean 'Un
- Kretozord
- Posty: 1506
Claw jest w zasadzie "must have", klopa opcjonalna, nie traktowałbym jej priorytetowo, ale to mocno zalezy od rozpiski, taktyki, limitu punktowgo, itd.
"Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki, panie, to nikomu tak nie podoba się. Wiec dlatego z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, zeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda punktów, które stworzymy."
Ok to moze inaczej sprobuje ugryzc temat grindera zestawiajac go z muchami co jest naturalna i chyba jedyna alternatywa w slocie rare.
1 Grinder Slaa z Claw i Catapa - 310ptk
5 much z poisonem - 300 ptk
Odpornosc:
Grinder ma 6W z T7 (ASv 4+) - Large Target!
Muchy maja 15W z T5 (ASv 6+) - Skirmish!
Sila (oczywiscie pomijam szerokosc dostawiania sie do przeciwnika- zakladamy ze wszystkie modele sie stykaja):
Grinder A4 z S6
Muchy A15 z S5 + A5 z S4 (poisony)
Szarza:
Grinder 8''+2D6
Muchy 10''+2D6(+1D6)
Inicjatywa podobna bo 2 i 3 wiec pominmy ten aspekt.
Grinder jest napewno jakas alternatywa dla much jednak co do opini to pozostawiam to kazdemu do rozwazenia. Ja uwazam
ze muchy sa poprostu lepsze bo nawet strata 2-3 ran na oddziale nie boli tak jak strata 2-3 ran na grinderze.
1 Grinder Slaa z Claw i Catapa - 310ptk
5 much z poisonem - 300 ptk
Odpornosc:
Grinder ma 6W z T7 (ASv 4+) - Large Target!
Muchy maja 15W z T5 (ASv 6+) - Skirmish!
Sila (oczywiscie pomijam szerokosc dostawiania sie do przeciwnika- zakladamy ze wszystkie modele sie stykaja):
Grinder A4 z S6
Muchy A15 z S5 + A5 z S4 (poisony)
Szarza:
Grinder 8''+2D6
Muchy 10''+2D6(+1D6)
Inicjatywa podobna bo 2 i 3 wiec pominmy ten aspekt.
Grinder jest napewno jakas alternatywa dla much jednak co do opini to pozostawiam to kazdemu do rozwazenia. Ja uwazam
ze muchy sa poprostu lepsze bo nawet strata 2-3 ran na oddziale nie boli tak jak strata 2-3 ran na grinderze.
- Bearded Unclean 'Un
- Kretozord
- Posty: 1506
Porównywanie jednostek w "próżni" nie ma zadnego sensu.
Zrób to w wirtualnych combatach z różnymi typowymi jednostkami, i wtedy wyciągaj wnioski.
Poza tym zapominasz o kilku waznych aspektach, jak np to ze SG ma wiekszą mobilnosc (właczając manipulację szerokim frontem), oraz ze muchy moga miec command group. Całkowicie pominąłes tez fakt, ze SG z katapą strzela, i pozwala na nabijanie punktów bez ruszenia dupska z deploymentu. To ważny czynnik taktyczny i psychologiczny, który zazwyczaj wpłynie na to jaką taktyke obierze rywal.
Decyzja o tym czy wole muchy czy grindera, dla dobrego gracza, polega na określeniu tego która jednostka lepiej uzupełni dana rozpiskę, jej słabe MU, itd.
To z resztą dotyczy wszystkich jednostek w grze, mało jest takich, które są obiektywnie lepsze od innych, wiele zalezy od metagamingu, rozpiski, preferowanego stylu gry itd, itd.
Ja np teraz nie gram ani na muchach, ani na SG (którego niegdy nie rozważałem powaznie w zadnej mojej armii), bo uwazam, ze inne jednostki maja w mojej taktyce ważniejsza role do odegrania, ale to nie znaczy, ze Burning Chariot of Tzeentch nazwę "lepszym" od much czy SG.
Zrób to w wirtualnych combatach z różnymi typowymi jednostkami, i wtedy wyciągaj wnioski.
Poza tym zapominasz o kilku waznych aspektach, jak np to ze SG ma wiekszą mobilnosc (właczając manipulację szerokim frontem), oraz ze muchy moga miec command group. Całkowicie pominąłes tez fakt, ze SG z katapą strzela, i pozwala na nabijanie punktów bez ruszenia dupska z deploymentu. To ważny czynnik taktyczny i psychologiczny, który zazwyczaj wpłynie na to jaką taktyke obierze rywal.
Decyzja o tym czy wole muchy czy grindera, dla dobrego gracza, polega na określeniu tego która jednostka lepiej uzupełni dana rozpiskę, jej słabe MU, itd.
To z resztą dotyczy wszystkich jednostek w grze, mało jest takich, które są obiektywnie lepsze od innych, wiele zalezy od metagamingu, rozpiski, preferowanego stylu gry itd, itd.
Ja np teraz nie gram ani na muchach, ani na SG (którego niegdy nie rozważałem powaznie w zadnej mojej armii), bo uwazam, ze inne jednostki maja w mojej taktyce ważniejsza role do odegrania, ale to nie znaczy, ze Burning Chariot of Tzeentch nazwę "lepszym" od much czy SG.
"Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki, panie, to nikomu tak nie podoba się. Wiec dlatego z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, zeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda punktów, które stworzymy."
Czy bonusy do Casta z Oddzialu PH dzialaja na Maga w Oddziale?
"Nie pytaj cóż za Istota Krzyczy nocą.Nie pytaj kto czeka na ciebie w cieniu.
To mój krzyk budzi cie nocą.I to ja skrywam sie w cieniu.Jestem Tzeentch a ty jesteś marionetką,tańczącą do mojej melodi..."
REŻIM.DYKTATURA,TOTALITARYZM
To mój krzyk budzi cie nocą.I to ja skrywam sie w cieniu.Jestem Tzeentch a ty jesteś marionetką,tańczącą do mojej melodi..."
REŻIM.DYKTATURA,TOTALITARYZM
To może i ja, z opóźnionym refleksem (praca...), włączę się do dyskusji o Grinderach.
1. Używam dwóch, ale za tym kryje się inna filozofia niż prosta wydajność Grinder vs inne jednostki - razem z GUO mam na stole 3 jednostki z T7, po 6W każda i do tego mark nurgla w CC. Jak ktoś nie ma cannonów lub nadwyżki dwuraków / herosów z mega siłą to jest w dupce (nazwijmy to efektem psychologicznym).
2. (trochę kontynuacja z 1) Jak na stole są 2-3 armaty to od jednej się zasłonię terenem a od pozostałych dwóch osłonię GUO Grinderami (statystycznie trzeba 3 strzałów z działa, żeby zdjąć jednego grindera, a pamiętajmy że te działa to nie mają lekkiego życia, bo i praży się do nich, harpie latają a cele nie chcą stać spokojnie na otwartym polu). Jak do tego dołoży się Bestie Nurgla jako kulochwyty to przeżywalność całego tałatajstwa mocno rośnie.
3. Grindery jako wsparcie artyleryjskie mają ograniczoną rolę, choć potrafią zapchać pewne dziury w armii: miotacz ogarnia większe klocki piechoty (tłuczenie się z hordą 40 witch elfek z frenzy, z przerzutami i z poisonami to upierdliwa rzecz - o ileż łatwiej spalić... ), klopa może od biedy zastąpić armatę (1/3 że trafi w punkt), a grapeshot jest za darmo (zdarzyło mi się z niego coś tam czasem zdjąć).
4. W CC to nie ma jak mark nurgla. Ale pamiętać trzeba, że Grinder jest bardziej "przeżywalny" niż "tłukący" - A4 Ws3 S6 szału nie robią... Warto pamiętać o thunderstompie i przeciw czemu można tego użyć (generalnie piechota czuje wielkiego hate'a do grindera nurgla z miotaczem - czy combat czy strzelanie i tak im przypiep...). Aha - daemonbane claw jest obowiązkowy, zwłaszcza że potrafi zamienić SG w bata na kowbojów (np. klasyczna jaszczurka na coldone ma tylko I3; ps. kiedyś tak zarąbałem w jednej rundzie Keepera Shino'wi ) oraz wszelkie pancerne monstrous cavy (mournfangi? demiśki? grindera ledwo trafiają, ranią na 6 a ten może im spokojnie walnąć no-AS).
5. Mobilność. W skrócie bardzo dobra. Dłużej: z racji piwotowania w miejscu i M8 to napisałbym zajebista (jak ktoś się bardzo uprze to w drugiej turze prawie pewna szarża do strefy przeciwnika - to w kontekście tego ile armaty mają czasu na zdjęcie SG), ale rozmiar podstawki podnosi poziom trudności (to generalnie jest największe issue SG - np. w zasadzie nie ma opcji żeby rzucona na niego pitka zescatterowała z niego...).
6. Co do porównań z muchami i innymi rare'ami - zależy jak się gra. Armatę już nie raz sobie wyrąbałem w kosmos misfierem w 1 turze a z SG tak się nie da (chociaż do mojego miotacza mam ok 50% skuteczność w wyrzucaniu misfiera) i mam uraz psychiczny Co nie zmienia to faktu, że to najlepsza armata w grze. Much mają dla mnie za małe walnięcie (niskie pancerze to równie dobrze tłuką bestie nurgla czy plagusy, a w razie czego placki z magii Tz; problem zaczyna się przy 2+ / 1+) i gra się nimi nieco inaczej - z jednej strony są wolniejsze, ale z drugiej trudno je zablokować. Generalnie much są zajebiste, ale uważam, że akurat tą rolę to pełnią u mnie inne jednostki i nie potrzebuję aż takiej redundancji.
7. Dla mnie SG wpasowują się w filozofię demonicznego MSU - mobilne, twarde, potrafią sobie poradzić z wieloma rzeczami w pojedynkę, a i strzelą w razie konieczności unikania walki. Chętnie kiedyś je sprawdzę w armii Slaanesha (szkoda marka nurgla, ale generalski jest b. ważny) z Keeperem (podejrzewam, że tu mogą się przydać klopy bardziej niż miotacze). Nie wiem jak jeden SG - osobiście lubię mieć "zapas" dlatego gram dwoma. Ale jeden jako bodyguard też by się pewnie sprawdził (tu albo z miotaczem, albo bez strzeleckiej) - zawsze można osłonić Greatera od armat czy innego badziewia, a z 16" marszu będzie nadążał nawet za lataczami.
1. Używam dwóch, ale za tym kryje się inna filozofia niż prosta wydajność Grinder vs inne jednostki - razem z GUO mam na stole 3 jednostki z T7, po 6W każda i do tego mark nurgla w CC. Jak ktoś nie ma cannonów lub nadwyżki dwuraków / herosów z mega siłą to jest w dupce (nazwijmy to efektem psychologicznym).
2. (trochę kontynuacja z 1) Jak na stole są 2-3 armaty to od jednej się zasłonię terenem a od pozostałych dwóch osłonię GUO Grinderami (statystycznie trzeba 3 strzałów z działa, żeby zdjąć jednego grindera, a pamiętajmy że te działa to nie mają lekkiego życia, bo i praży się do nich, harpie latają a cele nie chcą stać spokojnie na otwartym polu). Jak do tego dołoży się Bestie Nurgla jako kulochwyty to przeżywalność całego tałatajstwa mocno rośnie.
3. Grindery jako wsparcie artyleryjskie mają ograniczoną rolę, choć potrafią zapchać pewne dziury w armii: miotacz ogarnia większe klocki piechoty (tłuczenie się z hordą 40 witch elfek z frenzy, z przerzutami i z poisonami to upierdliwa rzecz - o ileż łatwiej spalić... ), klopa może od biedy zastąpić armatę (1/3 że trafi w punkt), a grapeshot jest za darmo (zdarzyło mi się z niego coś tam czasem zdjąć).
4. W CC to nie ma jak mark nurgla. Ale pamiętać trzeba, że Grinder jest bardziej "przeżywalny" niż "tłukący" - A4 Ws3 S6 szału nie robią... Warto pamiętać o thunderstompie i przeciw czemu można tego użyć (generalnie piechota czuje wielkiego hate'a do grindera nurgla z miotaczem - czy combat czy strzelanie i tak im przypiep...). Aha - daemonbane claw jest obowiązkowy, zwłaszcza że potrafi zamienić SG w bata na kowbojów (np. klasyczna jaszczurka na coldone ma tylko I3; ps. kiedyś tak zarąbałem w jednej rundzie Keepera Shino'wi ) oraz wszelkie pancerne monstrous cavy (mournfangi? demiśki? grindera ledwo trafiają, ranią na 6 a ten może im spokojnie walnąć no-AS).
5. Mobilność. W skrócie bardzo dobra. Dłużej: z racji piwotowania w miejscu i M8 to napisałbym zajebista (jak ktoś się bardzo uprze to w drugiej turze prawie pewna szarża do strefy przeciwnika - to w kontekście tego ile armaty mają czasu na zdjęcie SG), ale rozmiar podstawki podnosi poziom trudności (to generalnie jest największe issue SG - np. w zasadzie nie ma opcji żeby rzucona na niego pitka zescatterowała z niego...).
6. Co do porównań z muchami i innymi rare'ami - zależy jak się gra. Armatę już nie raz sobie wyrąbałem w kosmos misfierem w 1 turze a z SG tak się nie da (chociaż do mojego miotacza mam ok 50% skuteczność w wyrzucaniu misfiera) i mam uraz psychiczny Co nie zmienia to faktu, że to najlepsza armata w grze. Much mają dla mnie za małe walnięcie (niskie pancerze to równie dobrze tłuką bestie nurgla czy plagusy, a w razie czego placki z magii Tz; problem zaczyna się przy 2+ / 1+) i gra się nimi nieco inaczej - z jednej strony są wolniejsze, ale z drugiej trudno je zablokować. Generalnie much są zajebiste, ale uważam, że akurat tą rolę to pełnią u mnie inne jednostki i nie potrzebuję aż takiej redundancji.
7. Dla mnie SG wpasowują się w filozofię demonicznego MSU - mobilne, twarde, potrafią sobie poradzić z wieloma rzeczami w pojedynkę, a i strzelą w razie konieczności unikania walki. Chętnie kiedyś je sprawdzę w armii Slaanesha (szkoda marka nurgla, ale generalski jest b. ważny) z Keeperem (podejrzewam, że tu mogą się przydać klopy bardziej niż miotacze). Nie wiem jak jeden SG - osobiście lubię mieć "zapas" dlatego gram dwoma. Ale jeden jako bodyguard też by się pewnie sprawdził (tu albo z miotaczem, albo bez strzeleckiej) - zawsze można osłonić Greatera od armat czy innego badziewia, a z 16" marszu będzie nadążał nawet za lataczami.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Ja w armii mono Slaanesha używam Soul Grinderów niejako z musu. Jedyny dobry kmin na exalted seeker chariot of slaanesh zawiera w sobie herosa, więc i tak rydwan wypada wtedy z rarów i jest miejsce na SG.
Ja również raz w armii mono-Slaanesha wystawiłem Grindera, z katapą. Bardzo fajnie straszył cele (herosi itp. już nie byli tacy odważni żeby biegać poza klocami), i do spóły z princem rozkręcił klocek TG ze Slannem. Żałuję że nie wystawiłem dwóch, ale nie było modeli.
Za to niedawno przejechałem się na wzmiankowanych wiczkach, też grinderem Slaanesha. :/ Dużo ataków na dziób, słabe rzuty na save'y, do tego mega słaby rzut na thunderstompa (oraz brak BSB w zasięgu) i SG posypał się od CR-a.
@Wokrze - bardzo fajny post, pisz tu częściej.
Za to niedawno przejechałem się na wzmiankowanych wiczkach, też grinderem Slaanesha. :/ Dużo ataków na dziób, słabe rzuty na save'y, do tego mega słaby rzut na thunderstompa (oraz brak BSB w zasięgu) i SG posypał się od CR-a.
@Wokrze - bardzo fajny post, pisz tu częściej.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Niestety Witch Elfki to nie jest raczej pierwszoplanowy cel dla Soul Grindera. Jego szeroki front i poisony Witchek na miliardzie ataków zbyt dobrze się kombują dla gracza DE. Witchki się super zabija latającym Daemon Princem z pejczem.
Swoją drogą fajna ta rozpiska. Brakuje w niej, uważam, jeszcze czegoś z wyższą siłą, ale takową Slaanesh nie grzeszy (grzeszy za to wszystkim innym ).
Swoją drogą fajna ta rozpiska. Brakuje w niej, uważam, jeszcze czegoś z wyższą siłą, ale takową Slaanesh nie grzeszy (grzeszy za to wszystkim innym ).
Napisałem wiczki? Napisałem... Przepraszam, chodziło o korsarzy. Ale i tak się na nich grubo przejechałem.Naviedzony pisze:Niestety Witch Elfki to nie jest raczej pierwszoplanowy cel dla Soul Grindera.
A z pejczem to w tej bitwie śmigała pani herold dookoła Black Guardów, też było wesoło.
Dzięki. Rozpiska for fun, ale przyjemnie się nią grało. Ze Slaaneshem problem siły jest bolący, ewentualnie możesz się Lore of Shadow wspomagać. Ale to takie ... nieklimatyczne.Naviedzony pisze:Swoją drogą fajna ta rozpiska. Brakuje w niej, uważam, jeszcze czegoś z wyższą siłą, ale takową Slaanesh nie grzeszy (grzeszy za to wszystkim innym ).
Coby od tematu nie zbaczać, to przekonałem się przynajmniej że soulgrinder budzi u przeciwnika niepokój i fajnie ściąga uwagę.
- Punisher17
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 163
Witam, chcialbym zaczac grac Demonami.Mam kilka pytan:
1. Jaki jest styl grania armii Demonow?
2.Co bedzie mi potrzebne na poczatek( 1500 pkt )?
3.Jakie sa mocne strony armii Demonow?
4.Jak armia radzi sobie z najsilniejszymi armiamii wfb?
5.Czy w armii sa dostepne jednostki strzelajace?
Pozdrawiam
1. Jaki jest styl grania armii Demonow?
2.Co bedzie mi potrzebne na poczatek( 1500 pkt )?
3.Jakie sa mocne strony armii Demonow?
4.Jak armia radzi sobie z najsilniejszymi armiamii wfb?
5.Czy w armii sa dostepne jednostki strzelajace?
Pozdrawiam
Jak nie jeden to sto jeden