loko pisze:nie sądzisz że znaczy to mniej więcej tyle że kto walczył w obronie naszego kraju to frajer?
Dla mnie znaczy, bo za co to walczyc? Za umowy smieciowe, brak gwarancji emerytury, NFZowskie kontrakty gdzie predzej umrzesz w kolejce do onkologa zanim Ci tego raka wylecza? Za naczelnika US ktory ma w dupie to ze zatrudniasz ludzi byleby wyrobil miesieczny limit kar i grzywien? Za to by splacac "historycznie uwarunkowany dlug publiczny" ktory wyrosl z winy tych ktorzy chcieli w swoim "bog, honor i ojczyzna" pokazac jacy to z nich herosi kosztem zycia innych? Zadna idea nie jest warta by za nia umierac. Ns szczescie Polacy maja teraz swobode emigracyjna i to jest najwieksze osiagniecie wolnej Polski, bo sluzy bezposrednio ludziom.
Wojna, wojna, wojna... i znowu caly narod bedzie odbudowywac Warszawe przez kilka pokolen. Bo honor.