Bo jak stare działo zabijalo dosłownie wszytko łącznie z piechotą czy duża kawa od przodu (one shot 3 mournow wtf) to było spoko. Dobrze jest. Tracenie połowy treekinow z jednego strzału, super gra.DarekH pisze: Ta... strzela jak wcześniej, z małym wyjątkiem zwykłe łuki skuteczniej ranią niż armatnia kula poza pierwszym trafieniem...
Aaaa wiem: sorry, ale taki mamy klimat...
9th Age
Re: 9th Age
Od tego jest działo - by zabijało wszystko jak leci a nie smyrało smoka po jajkach...Ciara pisze:Bo jak stare działo zabijalo dosłownie wszytko łącznie z piechotą czy duża kawa od przodu (one shot 3 mournow wtf) to było spoko. Dobrze jest. Tracenie połowy treekinow z jednego strzału, super gra.DarekH pisze: Ta... strzela jak wcześniej, z małym wyjątkiem zwykłe łuki skuteczniej ranią niż armatnia kula poza pierwszym trafieniem...
Aaaa wiem: sorry, ale taki mamy klimat...
ziomeczki ? bo nie wiem czy to moje niedopatrzenie gdzieś w AB czy faktycznie tak sie pula zmniejszyła ?StR pisze:Roedor pisze:A na jakiej podstawie to wnioskujesz? Ja nie widzę tam przeciwwskazań.StR pisze:dobrze rozumiem że gw nowego podręcznika DH mogę mieć tylko 1 runesmitha i 1 thana ?
bo naprzykład przy inżynierze jest 0-2 limit a przy kowalu , thanie ,króli i zabójcy nie ma nic .
Jak nie ma nic, to nie ma limitu 0-X, czyli bierzesz tyle ile w % ci się zmieści na characterów.
To nie jest temat do pytań. Pytania masz tutaj: http://forum.wfb-pol.org/viewforum.php?f=3
To nie jest temat do pytań. Pytania masz tutaj: http://forum.wfb-pol.org/viewforum.php?f=3
Akurat działo dalej masakruje smoka bez zmian, a po prostu straciło na uniwersalności w koszeniu wszystkiego - teraz jest wyspecjalizowane wyłącznie na pojedyncze cele, a zwłaszcza na large targety (ekhm, towering presence).DarekH pisze:Od tego jest działo - by zabijało wszystko jak leci a nie smyrało smoka po jajkach...
Podobnie dobrze zrobili z katapami - są mniej uniwersalne niż kiedyś. Duży plus za wywalenie template'ów i scatterki, bo przy zniesieniu generowało to tylko sytuacje sporne i niepotrzebnie marnowało czas.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Obecna artyleria to nie działa czarnoprochowe ładowane odprzodkowo. Te bowiem strzelały okrągłymi kulami, które potrafiły odbijać się jak "kaczki" puszczane po wodzie nawet przez wiele metrów, urywając po drodze nogi ludzkie i końskie. Obrażenia od odłamków i fali uderzeniowej zadawały natomiast pociski moździerzowe, podobnie zresztą jak dzieje się to dzisiaj.Nargh pisze:W temacie działania działa - czy któryś z marudzących wie jak takie działo / armata działały w przeszłości, a anawet obecnie? Otóż, nic tam się nie turla, pocisk wali w ziemie, a ludzie giną od odłamków i fali uderzeniowej. No chyba, że ktoś w pysk dostanie, wtedy to fakt, ginie od kuli.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Link or didn't happen.Naviedzony pisze:Obecna artyleria to nie działa czarnoprochowe ładowane odprzodkowo. Te bowiem strzelały okrągłymi kulami, które potrafiły odbijać się jak "kaczki" puszczane po wodzie nawet przez wiele metrów, urywając po drodze nogi ludzkie i końskie.Nargh pisze:W temacie działania działa - czy któryś z marudzących wie jak takie działo / armata działały w przeszłości, a anawet obecnie? Otóż, nic tam się nie turla, pocisk wali w ziemie, a ludzie giną od odłamków i fali uderzeniowej. No chyba, że ktoś w pysk dostanie, wtedy to fakt, ginie od kuli.
Jak pisze Jarek, obie strony mają rację jeśli chodzi o lata odległe były zarówno pociski wybuchające, jak i toczące się bez wybuchu. Dzisiaj występuje tylko 1 typ oraz dodatkowo przeciwpancerne kumulacyjne.
"W sumie nie zmienia to nic tylko tyle że wyczułeś okazje i ją wykorzystałeś a ja byłem naiwny i dałem się wykorzystać. Nie martw się następnym razem nie będe uprzejmy i miły" AS1 vs. Dymitr
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Sporo osób strasznie marudzi na zasady jak na kogoś kto ma rozegrane 0 lub jak dobrze poszło 1 bitwę. Wydaje mi się że one mają taką formę, bo raz rozkminiła je grupa ludzi całkiem kompetentna w tej dziedzinie, dwa zostały potem one ograne w ich gronie by wyłapać oczywiste buble, a potem dopiero wydane w tej formie. Oczywistym jest że nie są doskonałe bo dopóki nie przejdą chrztu bojowego nie sposób będzie ocenić ich dokładnie.
A co do największych krzykaczy o fluff jak już parę osób raczyło przypomnieć, mamy do czynienia z całkiem innym uniwersum niż stary warhammer więc jeśli ktoś zna fluff i decyduje co jest w klimacie to zwykle jego twórca, szczególnie w wypadku gdy jest pisany tylko z pomocą ogólnego szkieletu.
.1 Pocisk odłamkowo-burzący
.2 Pocisk przeciwpancerny
.3 Pocisk zapalający
.4 Pocisk kasetowy
.5 Pocisk dymny
.6 Pocisk chemiczny
.7 Pocisk agitacyjny
.8 Pocisk oświetlający
.9 Pocisk odłamkowy
Dymny agitacyjny i świetlny to nie są pociski zadające straty, ale to tak w ramach ciekawostki. A o podtypach typów głównych można się rozwodzić dniami i nocami.
A co do największych krzykaczy o fluff jak już parę osób raczyło przypomnieć, mamy do czynienia z całkiem innym uniwersum niż stary warhammer więc jeśli ktoś zna fluff i decyduje co jest w klimacie to zwykle jego twórca, szczególnie w wypadku gdy jest pisany tylko z pomocą ogólnego szkieletu.
Typy pocisków:karl1299 pisze: Dzisiaj występuje tylko 1 typ oraz dodatkowo przeciwpancerne kumulacyjne.
.1 Pocisk odłamkowo-burzący
.2 Pocisk przeciwpancerny
.3 Pocisk zapalający
.4 Pocisk kasetowy
.5 Pocisk dymny
.6 Pocisk chemiczny
.7 Pocisk agitacyjny
.8 Pocisk oświetlający
.9 Pocisk odłamkowy
Dymny agitacyjny i świetlny to nie są pociski zadające straty, ale to tak w ramach ciekawostki. A o podtypach typów głównych można się rozwodzić dniami i nocami.
dokładnie tak tyle, że jakość, celność, szybkostrzelność były niższe niż dziś i to powinno się wziąć pod uwagę jedyne co było wyższe to zawodnośćNargh pisze: W temacie działania działa - czy któryś z marudzących wie jak takie działo / armata działały w przeszłości, a anawet obecnie? Otóż, nic tam się nie turla, pocisk wali w ziemie, a ludzie giną od odłamków i fali uderzeniowej. No chyba, że ktoś w pysk dostanie, wtedy to fakt, ginie od kuli.
od kuli natomiast ginęło się przy strzale z arkebuza czy muszkietu czy pistoletu jednakże dalej cechy były jw
poza tym żeby nie było ja się żadnego fluffu nie czepiam ja po prostu się czepiałem starego wysokiego prawdopodobieństwa zestrzelenia jednym czy dwoma strzałami latającego smoka czy chimery, który ginął od jednego strzału niekiedy
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Z tego co wiem nikt nigdy nie zastrzelił żadnego smoka ani chimery z działa, więc empirycznych dowodów nie ma.ja po prostu się czepiałem starego wysokiego prawdopodobieństwa zestrzelenia jednym czy dwoma strzałami latającego smoka czy chimery, który ginął od jednego strzału niekiedy
oj zdarzało się jak się biedne smoczysko wychyliło zza górki
dla tych, dla których gwałtem na flufie jest to, że armata ma potem małą siłę:
dlaczego w tej grze koń jest tak samo silny jak człowiek, no dlaczego?
A jak weźmie miecz oburęczny to jest prawie od niego dwa razy silniejszy?
dlaczego w tej grze koń jest tak samo silny jak człowiek, no dlaczego?
A jak weźmie miecz oburęczny to jest prawie od niego dwa razy silniejszy?
https://www.youtube.com/watch?v=SKowzoEsdp4
Polecam od 1:20
Bardzo ładnie też widać jak pocisk przebił się na wylot przez samochód, w tym przez silnik
No, ale to replika XIX działa, choć XVII (czyli warhammerowe) strzelały podobnie, mówimy oczywiście o pociskach w kształcie kuli, bo kojarzę że któryś model armaty do dwarfów miał prawie współczesne pociski.
O znalazłem nawet: https://www.games-workshop.com/resource ... nNEW01.jpg
Załóżmy jednak że rozmawiamy cały czas o armatach "tradycyjnych" z okrągłymi kulami.
W przypadku przeszkody jaką jest człowiek / ork / jakiś rycerz czy nawet ogr, dla kuli armatniej nie ma większego znaczenia czy przebija się przez 1 czy 4 szereg, impet jest podobny.
Podobnie z missfire, statystycznie 1/18 strzałów wykluczy armatę z gry, jest to dość zabawne, ale cóż, jakieś uproszczenie ktoś musiał przyjąć, choć samo założenie że co 6ty strzał oznacza jakiś niewypał w stosunku do maszyn ludzkich / krasnoludzkich też jest nadużyciem, takie prawdopodobieństwo może występować owszem, w jakiś orkowych wynalazkach, no ale to przecież gra w pacynki.
Gorzej z celnością takiej armaty na realia figurowe, szczególnie że aktualnie armata ma zazwyczaj np. 66% aby trafić w smoka, nie trzeba wielkiej wyobraźni aby uznać to za coś dziwnego że pojedyncza armatka potrafi bezproblemowo trafić w obiekt lecący po niebie, jednakże tutaj znowu mamy pewną skalę gry (początek podręcznika) który sugeruje że ta pojedyncza armata reprezentuje całą baterię, zaś smok jest postacią na tyle rzadką i dużą że faktycznie ten model może reprezentować tylko jednego potwora, i w takim przypadku możliwość trafienia w smoka wygląda już bardziej realnie, zaś powyższy filmik pokazuje że nawet niewielkie trafienie potrafiłoby zapewne wykluczyć takiego stwora z gry
Nawet nie będę wspominał że od XVII była stosowana amunicja wybuchowa
No, ale wiadomo, jakieś założenia do gry trzeba przyjąć
Armata była w XVII wieku bardzo dobrą i cenioną bronią mogącą siać duże spustoszenie których zasady 9th nijak nie odzwierciedlają, jednakże była też bronią nieliczną, drogą i elitarną, więc w realiach warhammera powinna kosztować pewnie z 500 pkt, czego pewnie żaden imperialista by nie chciał
Podsumowując, aktualna siła 3 bez AP na armacie jest przykra, ale i tak służy ona głównie do polowania na potwory więc dalej się ją będzie brało.
Osobiście chciałbym aby zrobili coś z missfire, maszyny wybuchają zdecydowanie zbyt często, oczywiście koszt punktowy należałoby podnieść odpowiednio. Chciałbym też aby inżynierowie byli dodatkową opcją do wykupienia dla maszyn, bo aktualnie innego zastosowania (przynajmniej w imperium) nie mają. Co mieliby robić - do przedyskutowania. Cały ten akapit oczywiście dotyczy maszyn ludzkich i krasnoludzkich, bo orki, skaveny itp. powinny mieć maszyny nieprzewidywalne, ale za to tańsze
Polecam od 1:20
Bardzo ładnie też widać jak pocisk przebił się na wylot przez samochód, w tym przez silnik
No, ale to replika XIX działa, choć XVII (czyli warhammerowe) strzelały podobnie, mówimy oczywiście o pociskach w kształcie kuli, bo kojarzę że któryś model armaty do dwarfów miał prawie współczesne pociski.
O znalazłem nawet: https://www.games-workshop.com/resource ... nNEW01.jpg
Załóżmy jednak że rozmawiamy cały czas o armatach "tradycyjnych" z okrągłymi kulami.
W przypadku przeszkody jaką jest człowiek / ork / jakiś rycerz czy nawet ogr, dla kuli armatniej nie ma większego znaczenia czy przebija się przez 1 czy 4 szereg, impet jest podobny.
Podobnie z missfire, statystycznie 1/18 strzałów wykluczy armatę z gry, jest to dość zabawne, ale cóż, jakieś uproszczenie ktoś musiał przyjąć, choć samo założenie że co 6ty strzał oznacza jakiś niewypał w stosunku do maszyn ludzkich / krasnoludzkich też jest nadużyciem, takie prawdopodobieństwo może występować owszem, w jakiś orkowych wynalazkach, no ale to przecież gra w pacynki.
Gorzej z celnością takiej armaty na realia figurowe, szczególnie że aktualnie armata ma zazwyczaj np. 66% aby trafić w smoka, nie trzeba wielkiej wyobraźni aby uznać to za coś dziwnego że pojedyncza armatka potrafi bezproblemowo trafić w obiekt lecący po niebie, jednakże tutaj znowu mamy pewną skalę gry (początek podręcznika) który sugeruje że ta pojedyncza armata reprezentuje całą baterię, zaś smok jest postacią na tyle rzadką i dużą że faktycznie ten model może reprezentować tylko jednego potwora, i w takim przypadku możliwość trafienia w smoka wygląda już bardziej realnie, zaś powyższy filmik pokazuje że nawet niewielkie trafienie potrafiłoby zapewne wykluczyć takiego stwora z gry
Nawet nie będę wspominał że od XVII była stosowana amunicja wybuchowa
No, ale wiadomo, jakieś założenia do gry trzeba przyjąć
Armata była w XVII wieku bardzo dobrą i cenioną bronią mogącą siać duże spustoszenie których zasady 9th nijak nie odzwierciedlają, jednakże była też bronią nieliczną, drogą i elitarną, więc w realiach warhammera powinna kosztować pewnie z 500 pkt, czego pewnie żaden imperialista by nie chciał
Podsumowując, aktualna siła 3 bez AP na armacie jest przykra, ale i tak służy ona głównie do polowania na potwory więc dalej się ją będzie brało.
Osobiście chciałbym aby zrobili coś z missfire, maszyny wybuchają zdecydowanie zbyt często, oczywiście koszt punktowy należałoby podnieść odpowiednio. Chciałbym też aby inżynierowie byli dodatkową opcją do wykupienia dla maszyn, bo aktualnie innego zastosowania (przynajmniej w imperium) nie mają. Co mieliby robić - do przedyskutowania. Cały ten akapit oczywiście dotyczy maszyn ludzkich i krasnoludzkich, bo orki, skaveny itp. powinny mieć maszyny nieprzewidywalne, ale za to tańsze
Odrzucając dynamikę lotu kuli armatniej - armata była takim swojego rodzaju pozornym poczuciem bezpieczeństwa i złudną gwarancją, że (dla przykładu) nie dostanie się na twarz 4500pkt Ogrów.
Teraz imperium obdarte z prochu, stoi prawie nagie na polu bitwy czekając na rzeź, wznosząc do Sunny by na kostkach wypadały tylko 6.
Teraz imperium obdarte z prochu, stoi prawie nagie na polu bitwy czekając na rzeź, wznosząc do Sunny by na kostkach wypadały tylko 6.
Dobra, bo widzę że po prostu marudzisz bo możesz i tyle. Pozdrawiam.DarekH pisze: Od tego jest działo - by zabijało wszystko jak leci a nie smyrało smoka po jajkach...
Nie jestem graczem turniejowym. Grałem w tym roku zaledwie 50 bitew.. ale marzy mi się wrócić, dlatego tu postanowiłem zajrzeć - jestem zdumiony że od tylu lat ciągle trwają dyskusje jak bardzo coś powinno być bliskie realności w wyimaginowanym świecie magii, smoków i złych bogów - szacunek, że Wam się chce na ten temat dyskutować linkować filmiki itd.. A nikt nie potrafi po prostu przyjąć czegoś, że to tak działa w fantastycznych realiach gry i wręcz nie powinno być symulatorem realnej potyczki.
Ja sobie zrobiłem jak byłem mały i zaczynałem granie w WFB(~2000) proste porównanie zwykłego piechotnika z czymś specjalnym na polu bitwy, dobrym przykładem jest właśnie działo. Nie jestem balistykiem, ani historykiem, ani matematykiem, ale weźmy taką Inwazję na Rosję (1812) Strona Napoleona: 600 tys. żołnierzy i 1,3 tys. dział. Wychodzi 0,002 działa na 1 żołnierzyka. Za czasów 6ed raczej trudno było zobaczyć 200 modeli na jednej stronie a to ciągle 0,4 działa to jakoś samo od razu się chyba narzuca, że ta armata, żeby była widoczna na stole musi być po prostu mniej skuteczna i służyć troszkę inaczej...
Dla mnie wszystkie zmiany są super denerwuje mnie tylko, że mogło się to zdarzyć jak powstawało t9a, a teraz przychodzi wrażenie że wcześniejsze granie poszło troche na marne bo taki przewrót w zasadach będzie wymagał nowych statystyk. Nowych updatów... przyzwyczajania się od nowa...
Ja sobie zrobiłem jak byłem mały i zaczynałem granie w WFB(~2000) proste porównanie zwykłego piechotnika z czymś specjalnym na polu bitwy, dobrym przykładem jest właśnie działo. Nie jestem balistykiem, ani historykiem, ani matematykiem, ale weźmy taką Inwazję na Rosję (1812) Strona Napoleona: 600 tys. żołnierzy i 1,3 tys. dział. Wychodzi 0,002 działa na 1 żołnierzyka. Za czasów 6ed raczej trudno było zobaczyć 200 modeli na jednej stronie a to ciągle 0,4 działa to jakoś samo od razu się chyba narzuca, że ta armata, żeby była widoczna na stole musi być po prostu mniej skuteczna i służyć troszkę inaczej...
Dla mnie wszystkie zmiany są super denerwuje mnie tylko, że mogło się to zdarzyć jak powstawało t9a, a teraz przychodzi wrażenie że wcześniejsze granie poszło troche na marne bo taki przewrót w zasadach będzie wymagał nowych statystyk. Nowych updatów... przyzwyczajania się od nowa...
Statystyki są z grubsza te same, część zasad specjalnych zmieniła swoją nazwę, ale całość jest dość intuicyjna.
Najgorzej mi się przerzucić na nowe koszty punktowe, niby zwykłe przemnożenie x2, a wszystko wydaje się być teraz tak cholernie drogie, że nic się nie opłaca brać
Najgorzej mi się przerzucić na nowe koszty punktowe, niby zwykłe przemnożenie x2, a wszystko wydaje się być teraz tak cholernie drogie, że nic się nie opłaca brać