Raporty i opinie z bitew VIIed Delfami
Moderator: Yudokuno
Sa!nt, spoko wiem ale sam fakt ze nic mi praktycznie nie zabił mówi ze gra była bardzo prosta i ze armia sieka wszystko. np. klocek BG z Masterem i AFS i +1A od kociołka wybił poł klocka warriorów w 1 turze
W weekend przyjądą WE to zacznie sie testowanie.
W weekend przyjądą WE to zacznie sie testowanie.
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ?
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...
A działa to w ogóle to to, bo chciałem założyć użytkownika, posłałem kolesiowi maila i zero odzewu już chyba miesiąc.
And the ground did tremble as the king marched to war...
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
No właśnie pisałem do kolesia czy da radę jakoś inaczej, bo nie mam użytkownika na pay palu. A z tego co wiem to trzeba mieć kartę kredytową, żeby takiego użytkownika założyć.Scimitar pisze:rejestrujesz sie, placisz z paypala i wsio - mi zajelo to 20 min
@Artein
Na zawsze
And the ground did tremble as the king marched to war...
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
ja kumplowi 17 ziko przelałem i on za mnie już tam zapłacił z paypala - jak pisałem 20 min roboty a potem już ile wlezie - oczywiście należy nieco z przymrużeniem traktować generator rzutów, bo dziwnie to wygląda czasem
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
ujdzie - nic nie zastąpi gry przy piwku z kolegą, ale na pewno źle nie jestShogun pisze:A przyjemnie sie na tym jakoś gra? czy to nawet bladego porównania do gry na żywo?
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Bez urazy, ale może się przenieście z dyskusją o lorenzie do odpowiedniego tematu bo tu nie o tym
A wracając do tematu, grałem dziś z WE na 1500pkt. Miałem: 3 sorcerki, spearmanów, kuszników, 2x5 shade, 5 CoK, BG, 2 bolce.
Pewnie niektórych zdziwi taka rozpiska ale wytłumaczę kilka rzeczy, 3 magiczki to może i przegięcie na te punkty ale ja lubię grać na magii a poza tym chciałem przetestować ich nowe możliwości. Co do harpii i dark raiderów moim zdaniem nie nadają się na WE, a przynajmniej mi się nigdy nie sprawdzają.
A teraz sama bitwa: z magią oczywiście przegiąłem, ok robiłem co chciałem, szczególnie że przeciwnik miał tylko jedną magiczkę, zniszczyłem warhawki, skautów, dwóch herosów i poszczerbiłem parę innych regimentów ale momentami nie miałem wręcz co robić z kośćmi, a finalnie 2 magiczki zeszły (jedna od pechowego rzutu na panikę a druga przez moją głupotę i zaślepienie żądzą mordu na treemanie
Generalnie co na mnie zrobiło największe wrażenie to hetred...jeśli ktoś jeszcze nie w pełni je docenia tak jak ja przed tą bitwą, to uwierzcie, to NAPRAWDĘ robi różnicę. CoK się przejechały dzięki temu przez wardancerów wpadając w driady, tylko koniec stołu uratował chyba resztę WE To plus ostrzał i magia ustawiło wynik bitwy w zasadzie już w 2 turze. Jedyną nieprzyjemną rzeczą była szarża treemena w bok klocka BG, pechowy rzut na breaka i wpakowanie się w samotną driadę przy ucieczce, ale był to wynik mojego kolejnego błędu. W 5 turze z WE został tylko treeman i ostatni wildraider siedzący głęboko w lesie a ja straciłem tylko BG i jedną magiczkę która zwiała za stół od terroru. Mogłem odpuścić ale uparcie goniłem za treemanem całą armią z magiczką z pit ow shades na czele Niestety źle skalkulowałem odległość i padła mi ona od tych cholernych korzeni ale i tak skończyło się masakrą na WE.
Ogólnie wrażenia super, wygrałem mimo kilku poważnych błędów, jak już wspomniałem największe wrażenie zrobił na mnie hetred.
A wracając do tematu, grałem dziś z WE na 1500pkt. Miałem: 3 sorcerki, spearmanów, kuszników, 2x5 shade, 5 CoK, BG, 2 bolce.
Pewnie niektórych zdziwi taka rozpiska ale wytłumaczę kilka rzeczy, 3 magiczki to może i przegięcie na te punkty ale ja lubię grać na magii a poza tym chciałem przetestować ich nowe możliwości. Co do harpii i dark raiderów moim zdaniem nie nadają się na WE, a przynajmniej mi się nigdy nie sprawdzają.
A teraz sama bitwa: z magią oczywiście przegiąłem, ok robiłem co chciałem, szczególnie że przeciwnik miał tylko jedną magiczkę, zniszczyłem warhawki, skautów, dwóch herosów i poszczerbiłem parę innych regimentów ale momentami nie miałem wręcz co robić z kośćmi, a finalnie 2 magiczki zeszły (jedna od pechowego rzutu na panikę a druga przez moją głupotę i zaślepienie żądzą mordu na treemanie
Generalnie co na mnie zrobiło największe wrażenie to hetred...jeśli ktoś jeszcze nie w pełni je docenia tak jak ja przed tą bitwą, to uwierzcie, to NAPRAWDĘ robi różnicę. CoK się przejechały dzięki temu przez wardancerów wpadając w driady, tylko koniec stołu uratował chyba resztę WE To plus ostrzał i magia ustawiło wynik bitwy w zasadzie już w 2 turze. Jedyną nieprzyjemną rzeczą była szarża treemena w bok klocka BG, pechowy rzut na breaka i wpakowanie się w samotną driadę przy ucieczce, ale był to wynik mojego kolejnego błędu. W 5 turze z WE został tylko treeman i ostatni wildraider siedzący głęboko w lesie a ja straciłem tylko BG i jedną magiczkę która zwiała za stół od terroru. Mogłem odpuścić ale uparcie goniłem za treemanem całą armią z magiczką z pit ow shades na czele Niestety źle skalkulowałem odległość i padła mi ona od tych cholernych korzeni ale i tak skończyło się masakrą na WE.
Ogólnie wrażenia super, wygrałem mimo kilku poważnych błędów, jak już wspomniałem największe wrażenie zrobił na mnie hetred.
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
I co?hypnotic pisze: szarża treemena w bok klocka BG, pechowy rzut na breaka i wpakowanie się w samotną driadę przy ucieczce, .
Driada klocek BG zabiła, tak?
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.