płynie od każdego defensu, stardragona z magicznymi atakami, o blodziu z płonącym mieczykiem z S7 i rerolami hitów nie wspomnę.WitchHunter pisze:mam te same odczucia o Lordzie co wy, na papierze jeszcze jakoś to wygląda... a potem już coraz gorzej... skłaniam się coraz bardziej w stronę dużego drzewka... pogram na nim i zobaczę co da się z niego wykminić... chyba że ktoś się nim już bawił tak na poważnie?
Tak, próbował ktoś i uwierz, dobry jest na niektóre armię. DE mają hate'a - wieksza szansa wyrzucenia 6stki (mówie o anciencie oczywiscie z netlingami), blodziu reroll, he star dragona z talizmanem + bolce, dwarficki defens go wciąga, imperialny też... Nie ma tutaj co rozpatrywać w kategoriach wymiatacza.
I żeby nie było, nie narzekam. Ktoś ogarnięty, a ja wcale nie mówiłem nigdy i nie mówię, że jestem dobrym graczem, może robić dobre wyniki. Tylko rodzi się pytanie, czy z nowymi armiami wynik 12:8 do przodu jest maksem, który da się osiągnąć np. z dobrym graczem demonowym?
Nie proszę o odpowiedź. Sami się zastanówcie, czy sprawia Wam satysfakcję wyciągnięcie przegranej 8:12 z demonami po waszej dobrej grze taktycznej, statystycznych rzutach, a przegranej tylko przez farta przeciwnika.
Warto? Imho coraz bardziej nie...
edit: @ Laik: dobre wyniki, szkoda bitwy z Lizakami, ale wiadomo jak to jest. Jak pech to pech
Pozdro