O przepraszam, jak prowadziłem D&D czy Earthdawna, to moi gracze przedmioty magiczne widzieli na wystawie, w złocie się nie pławili, a jakoś zabawa dobra była. Każdy z systemów można poprowadzić na dowolny sposób, a to co mogą starać się sugerować autorzy podręczników to inna bajka.Lord Andre pisze:ale to jest WARHAMMER a nie D&D. W warhammerze chodzi o to by grać przeciętniakiem
PS. I tak nic nie przebije mojego kumpla który pod koniec gry swoim krasnalem (fechtmistrzem) miał jakoś 7T i płytówkę, więc większość ciosów się od niego odbijała. Skończył niestety mało chwalebnie bo w wyniku wybuchu bomby spaczeniowej podczas buszowania w Karak Azgal zmienił się w spawna
