
Zmodyfikowałbym je trochę. Nie chamy, a straż miejska, nie połamali, a spałowali. Dodatkowo powinni go do lochu dla szaleńców za wygłupy w miejscu publicznym. Tam siedziałby o chlebie i wodzie, zgarnął kilka pkt obłędu za przebywanie z większymi świrami niż on. Po odsiadce powinien zostać w samych łachmanach, bo wszystko inne rozkradli strażnicy. Powinny też mu statsy spaść za kiepską dietę itp.
