Tak dodam, jeszcze powód dla którego Nurgle i Tzeentch się nienawidzą....
otóż Tzeentch jest Panem Zmian, Nurgle natomiast patronuje jedynej niezmiennej rzeczy, śmierci....
I rzeczywiście bogowie nawzajem się nie lubiąm jednak największe animozje są na linii Nurgle-Tzeentch i Khorne-Slaanesh (to akurat przeszło do fantasy z 40-stki)
Bogowie Chaosu, a klimat
Moderator: JarekK
i jeszcze Realms of Chaos - The Lost And The Damned, o dwóch pozostałychLasti pisze:Khorne nienawidzi Slanesza ponieważ Khorne patronuje śmierci i bólowi a slanesz życiu z niewyobrażalnymi przyjemościami.
Dowód?
Polecam
"Realm of Chaos - Slaves of Darkness"
książke z 1988r. Ładnie opisany Khorne i Slanesz, w tym ich nienawiść do siebie
To taki pierwowzór Liber Chaoticy (to tez polecam)
Prawdą jest, że teoretycznie żadni wyznawcy różnych Bogów nie powinni ze sobą współpracować, bo każdy Bóg chce panować nad światem samodzielnie. I to jest tyż powód dla którego Imperium i inne kraiki nie zostały jeszcze podbite.
A w praktyce, to wygląda tak, że to zależy od fanatyczności ludzi Północy i ich poświęcenia dla swego Boga.
Ale też z tego co powiedziałem wynika, że nie może istnieć coś takiego jak Chaos Niepodzielny, a dobrze wiemy, że byli wyznawcy Czterech Bogów. Jednym słowem: różnie tam kultysta ma poprzewracane w głowie.
A pro po współpracy, to np.
-Khorne nie powinien lubić Nurgla, bo Nurgle zabija zarazą i chorobami (czyt. na odległość) a Khorne gardzi tymi, którzy nie walczą bezpośrednio.
-Khorne nie powinien lubić Tzeentcha, bo Tzeentch to Bóg Magii i Wiedzy, którą Khorne gardzi
-Khorne nie powinien lubić Slaanesha, bo Slaanesh to Bóg przyjemności i rozkoszy, a Khorne walki i bólu.
A pomimo tego to wyznawcy się łączą (mówie tu o fluffie) i jakoś nie skaczą sobie do gardeł, pomimo że zasadą czempiona Khorna jest zabijać innych czempionów.
A w praktyce, to wygląda tak, że to zależy od fanatyczności ludzi Północy i ich poświęcenia dla swego Boga.
Ale też z tego co powiedziałem wynika, że nie może istnieć coś takiego jak Chaos Niepodzielny, a dobrze wiemy, że byli wyznawcy Czterech Bogów. Jednym słowem: różnie tam kultysta ma poprzewracane w głowie.
A pro po współpracy, to np.
-Khorne nie powinien lubić Nurgla, bo Nurgle zabija zarazą i chorobami (czyt. na odległość) a Khorne gardzi tymi, którzy nie walczą bezpośrednio.
-Khorne nie powinien lubić Tzeentcha, bo Tzeentch to Bóg Magii i Wiedzy, którą Khorne gardzi
-Khorne nie powinien lubić Slaanesha, bo Slaanesh to Bóg przyjemności i rozkoszy, a Khorne walki i bólu.
A pomimo tego to wyznawcy się łączą (mówie tu o fluffie) i jakoś nie skaczą sobie do gardeł, pomimo że zasadą czempiona Khorna jest zabijać innych czempionów.