Wymień ze dwa np. albo chociaż jedną dobrą nielogiczność. Ja się tam na siłę dopatrzyłem kilku ale ciekaw jestem co napsizesz.W tym filmie jest tyle nielogicznych działan i następstw że chociaż tyle możnaby wyprostować skoro juz tyle kasy poszło.
avatar
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: avatar
Pierwsze co się narzuca - dlaczego film konczy sie sukcesem skoro oczywistym jest że ten sam teren można zwyczajnie zbombardować z orbity. Nie mówiąc że można to przecież było zrobić od razu. Po kiego podczas bitwy zrzuca się oddział naziemny skoro operacja tego nie wymaga a tubylcy na ziemi nie moga zaszkodzić oddziałowi latającemu w żaden sposób? Jest dużo operatorów avatarów ale za to w filmie działają tylko 3. NIe ma żadnego przesłania co robią choć musimy założyć że generalnie popierają dr. Augustine. Tubylcy zapoznawali się z ludźmi conajmniej 5 lat więc zakładając ze przezyli na tej planecie to nie są idiotami wiec czemu strzelają do maszyn z łuków dziwiąc się że nie podziałało. Dlaczego korporacja wydobywać chce surowiec w spornym miejscu skoro w miare oczywistym jest że prędzej zajeliby się innymi złożami , niekoniecznie najbogatszymi, dając programowi infiltracji tubylców więcej czasu. Jak użyteczny może być handel i wydobycia surowców skoro wysłanie i powrot jednego statku z transportem trwać musi conajmniej 10 lat a do tego trzeba doliczyć pierwszą ekspedycje? Od kiedy metale/surowce nie mają swojego przypisanego pierwiastka tylko nazywają się NIEZDOBYWALNIUM? to tylko kilka ktore przychodzą do głowy.
w dzisiejszych czasach tez mozna zbombradowac jakies zloza, nie robią tego, pewnie dlatego ze pozniej występują jakies problemy z wydobyciem, np zasypanie, jakies rozdrobnienie, co w konsekwecji moglbyby stac sie nie oplacalne.Rzymek pisze:Pierwsze co się narzuca - dlaczego film konczy sie sukcesem skoro oczywistym jest że ten sam teren można zwyczajnie zbombardować z orbity. Nie mówiąc że można to przecież było zrobić od razu. Po kiego podczas bitwy zrzuca się oddział naziemny skoro operacja tego nie wymaga a tubylcy na ziemi nie moga zaszkodzić oddziałowi latającemu w żaden sposób? Jest dużo operatorów avatarów ale za to w filmie działają tylko 3. NIe ma żadnego przesłania co robią choć musimy założyć że generalnie popierają dr. Augustine. Tubylcy zapoznawali się z ludźmi conajmniej 5 lat więc zakładając ze przezyli na tej planecie to nie są idiotami wiec czemu strzelają do maszyn z łuków dziwiąc się że nie podziałało. Dlaczego korporacja wydobywać chce surowiec w spornym miejscu skoro w miare oczywistym jest że prędzej zajeliby się innymi złożami , niekoniecznie najbogatszymi, dając programowi infiltracji tubylców więcej czasu. Jak użyteczny może być handel i wydobycia surowców skoro wysłanie i powrot jednego statku z transportem trwać musi conajmniej 10 lat a do tego trzeba doliczyć pierwszą ekspedycje? Od kiedy metale/surowce nie mają swojego przypisanego pierwiastka tylko nazywają się NIEZDOBYWALNIUM? to tylko kilka ktore przychodzą do głowy.
co do przyczepienia sie do nazwy sie nie wypowiem. to jakby sie przyczepic ze nie podoba mi sie nazwa elf. poza tym w kopalniach wydobywa sie surowiec danego pierwiastka, np magnetyt. moze zostosowanie jest dla calego surowca.
co z tego ze transport trwa 10 lat?:Q przeciez wg camerona to jest super nadprzewodnik. zastosowań jest multum. moze wg naukowców warto czekac 10 lat, w koncu dizeki temu surowcowi na pandorze latają góry;]
pozdrawiam xD i wiecej wyobraźni;]
Co Ty wygadujesz? W dzisiejszych czasach nie bombarduje się złóż bo A) są pod ziemią i to głęboko, setk, tysiace metrów. B)Bo po co? C)bo nie ma zazwyczaj na nich miast ani baz wojskowych ? Ponadto zdetonowana na powierzchni ziemi głowica jądrowa nie jest w stanie wybic 100m glębokości dołu. Przyjebanie meteorytu Tunguska czy tego który zrobił Vredefort nie byłoby w stanie dotrzeć do większości złóż pod ziemią ale ostrzał orbitalny który ma zniszczyć drzewo by zaszkodził tak?
Przepraszam czy nie kumasz o co chodzi z nazwą? Miedź nie nazywa się blyszczalnium przewodzialnium, złoto nie nazywa się bogactwalnium a srebro nie nazywa się błyszczalnium.
Nie dzięki temu surowcowi tylko dzięki konkretnemu miejscu - zawirowaniu grawitacyjnemu które też swoją droga jest dość nielogicznie działające bo skoro góry latają tam to jak może działać na nich normalna grawitacja? Przypomnij mi jak wielka musi byc firma żeby w ciemno wyłożyć kilka trylionów lub kwadrylionów dolarów zeby wysłać tak wielką ekspedycje i pozwolić sobie na czekanie jakies 25 lat? (ekspedycja tam i spowrotem - jeden transport górników i eskorty i czas na wydobycie + przywiezienie na ziemie. = min 21 lat przy założeniu że podróż w jedną stronę trwa 5 lat.)
Pozdrawiam, więcej przewidywania i logicznie przedsiębiorczej wiedzy.
Przepraszam czy nie kumasz o co chodzi z nazwą? Miedź nie nazywa się blyszczalnium przewodzialnium, złoto nie nazywa się bogactwalnium a srebro nie nazywa się błyszczalnium.
Nie dzięki temu surowcowi tylko dzięki konkretnemu miejscu - zawirowaniu grawitacyjnemu które też swoją droga jest dość nielogicznie działające bo skoro góry latają tam to jak może działać na nich normalna grawitacja? Przypomnij mi jak wielka musi byc firma żeby w ciemno wyłożyć kilka trylionów lub kwadrylionów dolarów zeby wysłać tak wielką ekspedycje i pozwolić sobie na czekanie jakies 25 lat? (ekspedycja tam i spowrotem - jeden transport górników i eskorty i czas na wydobycie + przywiezienie na ziemie. = min 21 lat przy założeniu że podróż w jedną stronę trwa 5 lat.)
Pozdrawiam, więcej przewidywania i logicznie przedsiębiorczej wiedzy.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2010, o 14:15 przez Rzymek, łącznie zmieniany 1 raz.
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
moze sie nie oplaca, moze nie maja takiej broni, moze surowiec by tego nie przetrwal.Pierwsze co się narzuca - dlaczego film konczy sie sukcesem skoro oczywistym jest że ten sam teren można zwyczajnie zbombardować z orbity.
bo latajacy oddzial takze w niewielkim stopniu nie moze zaszkodzic lądowemu w gestym lesie. Bo tych na ziemi tez trzeba wyciąć. Bo ci na ziemi nie stanowia zagrozenia.Bo można łatwo się z nimi rozprawić (uratowały ich nosorożce, pamietasz? coś nieprzewidzianego, bez tego była by masakra smerfów). Bo potem były by problemy z partyzantami. Powiedzmy że siedze hobbystycznie w strategiach działań militarnych w mikroskali i pozostawienie na glebie iluś setek/tysiecy potencjalnych wrogów, podczas gdy można ich smiesznie łatwo wykończyc z ziemi to byłby gigantyczny błąd
Po kiego podczas bitwy zrzuca się oddział naziemny skoro operacja tego nie wymaga a tubylcy na ziemi nie moga zaszkodzić oddziałowi latającemu w żaden sposób?
Bo sa kurewsko drogie. I praktyka wskazuje, ze wiekszosc operatorow przechodzi na strone tubylców.Jest dużo operatorów avatarów ale za to w filmie działają tylko 3.
Ale nie było totalnej wojny, wiec starcia miedzy tubylcami a ludzmi mogły byc sporadyczne. Pamietaj co mówi pułkownik, i co prawie zabiło jakea pierwszej nocy - nie tubylcy, tylko flora i fauna pandory.Tubylcy zapoznawali się z ludźmi conajmniej 5 lat więc zakładając ze przezyli na tej planecie to nie są idiotami wiec czemu strzelają do maszyn z łuków dziwiąc się że nie podziałało.
Ale wylądowali akurat tutaj, wiedząc że w poblizu jest wielkie złoże, sądzac ze tubylców uda sie szybko wytrzebić, dobre kilka lat temu. A jesli najblizsze takie złoże jest xxx kilometrów stamtąd? Przenoszenie bazy i zapory w inne miejsce to kolejne miliony creditsów.Dlaczego korporacja wydobywać chce surowiec w spornym miejscu skoro w miare oczywistym jest że prędzej zajeliby się innymi złożami , niekoniecznie najbogatszymi, dając programowi infiltracji tubylców więcej czasu.
A jaką użyteczność mają elektrownie wiatrowe które spłacają się 10+ lat? Widocznie jest AŻ tak zajebisty. Nie czepiaj się techniki w SF, bo to grząski grunt.Jak użyteczny może być handel i wydobycia surowców skoro wysłanie i powrot jednego statku z transportem trwać musi conajmniej 10 lat a do tego trzeba doliczyć pierwszą ekspedycje?
A może ma, tylko został odkryty po uranie, plutonie i innych promieniotwórczy.Od kiedy metale/surowce nie mają swojego przypisanego pierwiastka tylko nazywają się NIEZDOBYWALNIUM? to tylko kilka ktore przychodzą do głowy.
j.w. - nie czepiaj się techniki w SF, etc, etc,
Fabuła może i jest prosta i nieskomplikowana, ale za to ZAJEBIŚCIE spójna wewnętrznie i praktycznie bez większych dziur (szczególnie jak na SF, które zawsze miało z tym problemy). I czepianie sie jej to wynajdowanie problemów na siłę chyba żeby leczyc jakies własne kompleksy
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Głównym powodem Ziemskich ekspedycji na Pandorę jest chęć pozyskania jedynego w swoim rodzaju związku chemicznego unobtanium. Jest on nadprzewodnikiem wysokotemperaturowym, zachowującym swe właściwości w temperaturze pokojowej.
Góry Alleluja – Minerał, z którego są zbudowane, ma podobne właściwości do rudy żelaza, przez co działa na nie pole magnetyczne wytwarzane przez unobtanium. Gdy planeta stygła, unobtanium wyrzuciło ogromne masy minerału w powietrze, które też tam pozostały tworząc góry.
chyba nie zczailes co to jest super nadprzewodnik.
Unobtanium proved to be the most baffling of scientific discoveries in the area of superconductors as it had an extremely strong magnetic field, reversing prior knowledge that all superconductors repel magnetic fields. Furthermore, unlike the fragile crystals of human-created superconducting compounds, the substance found on Pandora was a stable quasi-crystal with its atoms arranged in a never-repeating but orderly pattern with fourfold symmetry. This structure was not only structurally rugged but also has microscopic voids in the quasicrytalline structure that contain the magnetic flux lines. Unobtanium has a unique magnetic field and properties of superconductivity, causing it to levitate in magnetic fields under the Meissner Effect.
http://james-camerons-avatar.wikia.com/wiki/Avatar_Wiki
jak widac koles pomyslal o wszystkim. wymyslil to wszystko;] na pewno z pomocą ale jednak xD u mnie ma szacunek;]
EDIT
edit2
co do nzzwy to znowu nie masz racji;]
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... 5th_II.jpg
tablica mendelejewa, przeniesione nazwy na j.angielski przez samego mendelejewa.
przyklady, Aluminium, Germanium Zirconium. Amerykanska ekspedycja, amerykanska nazwa;]
Góry Alleluja – Minerał, z którego są zbudowane, ma podobne właściwości do rudy żelaza, przez co działa na nie pole magnetyczne wytwarzane przez unobtanium. Gdy planeta stygła, unobtanium wyrzuciło ogromne masy minerału w powietrze, które też tam pozostały tworząc góry.
chyba nie zczailes co to jest super nadprzewodnik.
Unobtanium proved to be the most baffling of scientific discoveries in the area of superconductors as it had an extremely strong magnetic field, reversing prior knowledge that all superconductors repel magnetic fields. Furthermore, unlike the fragile crystals of human-created superconducting compounds, the substance found on Pandora was a stable quasi-crystal with its atoms arranged in a never-repeating but orderly pattern with fourfold symmetry. This structure was not only structurally rugged but also has microscopic voids in the quasicrytalline structure that contain the magnetic flux lines. Unobtanium has a unique magnetic field and properties of superconductivity, causing it to levitate in magnetic fields under the Meissner Effect.
http://james-camerons-avatar.wikia.com/wiki/Avatar_Wiki
jak widac koles pomyslal o wszystkim. wymyslil to wszystko;] na pewno z pomocą ale jednak xD u mnie ma szacunek;]
EDIT
ale dlaczego zakladasz ze ten surowiec tez nie jest setki metrów głęboko pod ziemią xD ergo, nie mozna bombardowac;]Rzymek pisze:Co Ty wygadujesz? W dzisiejszych czasach nie bombarduje się złóż bo A) są pod ziemią i to głęboko, setk, tysiace metrów. .
edit2
co do nzzwy to znowu nie masz racji;]
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... 5th_II.jpg
tablica mendelejewa, przeniesione nazwy na j.angielski przez samego mendelejewa.
przyklady, Aluminium, Germanium Zirconium. Amerykanska ekspedycja, amerykanska nazwa;]
Ok to po kolei:
To nie są partyzanci - celem misji było zniszczenie tego drzewa. Celem oddziału naziemnego było poszerzenie sceny w filmie bo nie ma zadnego zastosowania logicznego. zniszczenie tego drzewka złamałoby cały ekosystem
Albo ja polski przespałem albo nie rozumiesz o co chodzi. NIe chodzi o koncowki nium tylko UnObtainium. Czy Aluminium nazywa się błyskotium? Nie? Moze samolotorobium? Naukowcy odkrywają pierwiastki a że nie są idiotami to nazywają je logicznie lub z sensem.
Już o tym pisałem, niemożliwe jest żeby surowiec wytrzymał palety z łądunkami górniczymi a nie wytrzymał kilku bomb z orbity.moze sie nie oplaca, moze nie maja takiej broni, moze surowiec by tego nie przetrwal.
bo latajacy oddzial takze w niewielkim stopniu nie moze zaszkodzic lądowemu w gestym lesie. Bo tych na ziemi tez trzeba wyciąć. Bo ci na ziemi nie stanowia zagrozenia.Bo można łatwo się z nimi rozprawić (uratowały ich nosorożce, pamietasz? coś nieprzewidzianego, bez tego była by masakra smerfów). Bo potem były by problemy z partyzantami. Powiedzmy że siedze hobbystycznie w strategiach działań militarnych w mikroskali i pozostawienie na glebie iluś setek/tysiecy potencjalnych wrogów, podczas gdy można ich smiesznie łatwo wykończyc z ziemi to byłby gigantyczny błąd
To nie są partyzanci - celem misji było zniszczenie tego drzewa. Celem oddziału naziemnego było poszerzenie sceny w filmie bo nie ma zadnego zastosowania logicznego. zniszczenie tego drzewka złamałoby cały ekosystem
no własnie to czemu przeszły na strone tubylcow tylko 3 osoby?Bo sa kurewsko drogie. I praktyka wskazuje, ze wiekszosc operatorow przechodzi na strone tubylców.
No i co z tego? Chodzi o wiedze tubylców na temat przybyszy a nie odwrotnie. Tubylcy wiedzieli ze nie moga poczynić zniszczen łukami a mimo to zdziwili sie? Na samym początku masz strzały powbijane w pojazdy co znaczy ze są walki. A Tubylcy są łowcami wiec znac sie musza na czułych pkt. wroga wiec nie nawalają o ściane. Wiec sory...ale albo byli kretynami ktorzy mieli farta i przezyli w tych okolicznosciach albo film jest nielogiczny na max.Ale nie było totalnej wojny, wiec starcia miedzy tubylcami a ludzmi mogły byc sporadyczne. Pamietaj co mówi pułkownik, i co prawie zabiło jakea pierwszej nocy - nie tubylcy, tylko flora i fauna pandory.
Eee..nie, oni nie przenoszą w ogole bazy żadnej i wydobywają na miejscu budując kopalnie a promy wywożą surowiec bo jak widac wylądować mogły wszedzie. Więc spokojnie można było wydobywac gdzie indziej nie narażając się na eskalację konfliktu.
Ale wylądowali akurat tutaj, wiedząc że w poblizu jest wielkie złoże, sądzac ze tubylców uda sie szybko wytrzebić, dobre kilka lat temu. A jesli najblizsze takie złoże jest xxx kilometrów stamtąd? Przenoszenie bazy i zapory w inne miejsce to kolejne miliony creditsów.
Nie czepiam sie techniki a ekonomicznej opłacalności i w ogole możliwości przedsięwziecia miedzyplanetarnego jakiejkolwiek korporacji.A jaką użyteczność mają elektrownie wiatrowe które spłacają się 10+ lat? Widocznie jest AŻ tak zajebisty. Nie czepiaj się techniki w SF, bo to grząski grunt.
W żaden sposob nie zmienia to faktu że nie możliwe byłoby wysłanie ekspedycji za tyle pieniędzy na tyle lat z niepewną szansą powodzenia a skoro jest tak drogi to na pewno użytoby ostrzału orobitalnego zeby sie pozbyć wszystkich przeszkód skoro jest tak drogi i cenny że można wysłać ekspedycje to nikt by sie nie pohamował zeby zrzucić nawet toksyny, gas itp.Głównym powodem Ziemskich ekspedycji na Pandorę jest chęć pozyskania jedynego w swoim rodzaju związku chemicznego unobtanium. Jest on nadprzewodnikiem wysokotemperaturowym, zachowującym swe właściwości w temperaturze pokojowej.
Góry Alleluja – Minerał, z którego są zbudowane, ma podobne właściwości do rudy żelaza, przez co działa na nie pole magnetyczne wytwarzane przez unobtanium. Gdy planeta stygła, unobtanium wyrzuciło ogromne masy minerału w powietrze, które też tam pozostały tworząc góry.
chyba nie zczailes co to jest super nadprzewodnik.
Unobtanium proved to be the most baffling of scientific discoveries in the area of superconductors as it had an extremely strong magnetic field, reversing prior knowledge that all superconductors repel magnetic fields. Furthermore, unlike the fragile crystals of human-created superconducting compounds, the substance found on Pandora was a stable quasi-crystal with its atoms arranged in a never-repeating but orderly pattern with fourfold symmetry. This structure was not only structurally rugged but also has microscopic voids in the quasicrytalline structure that contain the magnetic flux lines. Unobtanium has a unique magnetic field and properties of superconductivity, causing it to levitate in magnetic fields under the Meissner Effect.
K...jeżeli można zrzucic na to drzewo kilkaset głowic górniczych to czemu nie można bombardować z orbity , nawet zwyczajnymi środkami zapalającymi?ale dlaczego zakladasz ze ten surowiec tez nie jest setki metrów głęboko pod ziemią xD ergo, nie mozna bombardowac;]
edit2
co do nzzwy to znowu nie masz racji;]
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... 5th_II.jpg
tablica mendelejewa, przeniesione nazwy na j.angielski przez samego mendelejewa.
przyklady, Aluminium, Germanium Zirconium. Amerykanska ekspedycja, amerykanska nazwa;]
Albo ja polski przespałem albo nie rozumiesz o co chodzi. NIe chodzi o koncowki nium tylko UnObtainium. Czy Aluminium nazywa się błyskotium? Nie? Moze samolotorobium? Naukowcy odkrywają pierwiastki a że nie są idiotami to nazywają je logicznie lub z sensem.
UnObtainium nie jest nazwą dla charakterystyki pierwiastka tylko nazwą charakterystyki jego pozyskania, to tak jakby piraci nazywali złoto "NaGaleonnium" albo "Ukradnium" a węgiel "podziemnium".
A moze, tylko moze, to przypadek ze w nazwie występuje kawałek słowa "obtain"?Rzymek pisze:UnObtainium nie jest nazwą dla charakterystyki pierwiastka tylko nazwą charakterystyki jego pozyskania, to tak jakby piraci nazywali złoto "NaGaleonnium" albo "Ukradnium" a węgiel "podziemnium".
pozdrawiam
no przecież własnie o tym mowie? Gdyby mial takie super zastosowanie w nadprzewodnikach to by sie nazywał np condencium np. ale raczej łacinską wariacje tego słowa bo chyba taka jest tendencja na tablicy mendelejeva
Strasznie się Przyczepiłeś do tego ostrzału z orbity, a nie wziąłeś może pod uwagę, że kolonia nie ma takiej możliwości, statki kosmiczne nie są wyposażone w broń albo broń tego rodzaju? Wszak kolonia ma charakter górniczy, cała ekspedycja ma taki charakter, a na planecie zamieszkałej przez nierozwiniętą technologicznie cywilizację z założenia standardowe środki ochrony w postaci korpusu wojska jako ochrony powinny wystarczyć-zastosowanie środków adekwatnych do zagrożenia
Btw w obcym też jest motyw wieloletnich podróży statków transportowych z jakimiś tam surowcami na ziemię.
Btw w obcym też jest motyw wieloletnich podróży statków transportowych z jakimiś tam surowcami na ziemię.
W obcym jest już dużo czasu do przodu, i nie aż tyle to zabiera i to sa statki transportowe gdzie ludzie sa w hibernacji choc tez to luźne
Co do ostrzału z orbity to głownie mowie o tym jako rozwiązanie na dalszy plan bo oczywiscie jest taka opcja ale należy założyć ze statek ktory leci przez ponad 5 lat musi być jakoś uzbrojony nawet żeby zwalczać asteroidy na trasie statku więc na pewno będzie to jakieś działo(korekta kursu przy czyms takim nie ma sensu biorąc pod uwage jak ten statek wyglada(Wyraźnie nie manerwujący tylko bliższy naszym czasom) Ogólnie wybaczcie ale jest sporo nieścisłości i nielogiki w tym filmie a Cameron ma tupet twierdzić że to historia na 3 filmy. Cameron powinien zatrudnić np Nolana i razem z nim robić filmy i niech siedzi nad SF , wizualizacjami i podstawowym pomysłem a miesko filmu niech tworzy ktos kto ma do tego głowe. Nie da sie odmowic kunsztu tworcy i ja nie żałuję kasy na niego wydanej. Ale to nie jest superprodukcja filmowa tylko superdemonstracja i prosta rozrywka wiec nie rozciągajmy tego:) ja nie mowie ze Almodovar robi super filmy akcji tak jak Cameron nie robi głębokich i ciekawie dopracowanych opowieści
Co do ostrzału z orbity to głownie mowie o tym jako rozwiązanie na dalszy plan bo oczywiscie jest taka opcja ale należy założyć ze statek ktory leci przez ponad 5 lat musi być jakoś uzbrojony nawet żeby zwalczać asteroidy na trasie statku więc na pewno będzie to jakieś działo(korekta kursu przy czyms takim nie ma sensu biorąc pod uwage jak ten statek wyglada(Wyraźnie nie manerwujący tylko bliższy naszym czasom) Ogólnie wybaczcie ale jest sporo nieścisłości i nielogiki w tym filmie a Cameron ma tupet twierdzić że to historia na 3 filmy. Cameron powinien zatrudnić np Nolana i razem z nim robić filmy i niech siedzi nad SF , wizualizacjami i podstawowym pomysłem a miesko filmu niech tworzy ktos kto ma do tego głowe. Nie da sie odmowic kunsztu tworcy i ja nie żałuję kasy na niego wydanej. Ale to nie jest superprodukcja filmowa tylko superdemonstracja i prosta rozrywka wiec nie rozciągajmy tego:) ja nie mowie ze Almodovar robi super filmy akcji tak jak Cameron nie robi głębokich i ciekawie dopracowanych opowieści
Wiesz nie wiem jak byś obrócił działko na czas nie posiadali laserów tylko zwykłą amunicję czyli działo musiało być(laserowe)ale tylko do obrony przed dużymi skałami.I lecieli 5 lat więc lecieli bardzo szybko dotarcie do marsa dzisiaj trwa długo.Więc skałki małe odbijały lub wyparowały.I dziwne takie bombardowanie z orbity nie wiem gdzie statek zmieścił by bombkę laser itd zwykły statek ekspedycyjny.Może jak wrócą za 5 lat(podróż)to przyleci coś typu pancernik,krążownik lub cała dywizja z czołgami samolotami itd.A i ci na Pandorze to najemnicy na usługach korporacji więc im zależy na surowcach a nie na rozpierdzie.Rzymek pisze: ktory leci przez ponad 5 lat musi być jakoś uzbrojony nawet żeby zwalczać asteroidy na trasie statku więc na pewno będzie to jakieś działo(korekta kursu przy czyms takim nie ma sensu biorąc pod uwage jak ten statek wyglada(Wyraźnie nie manerwujący tylko bliższy naszym czasom)
Ku*** trudno znaleźć oryginalny podpis...
W chwili obecnej i w ciągu najbliższych 80 lat największym wrogiem czegokolwiek w kosmosie będzie skała. Więc musi byc jakis system obrony przed nią i jak kazdy system uzbrojenia musi być mozliwośc wystrzału na duży zasięg(by znisczyc obiekt w odpowiedniej odległosci by małe odłamki nie zniszczyły statku) oraz musi byc systemem ktorym mozna celować. Najpewniej broń na bazie gauss'a gdyż jest jednya obecnie sensowną formą broni mogącej działajać w kosmosie. Sądzę że cos co moze rozwalić asteroidę wystarczy na jedno drzewko i to nie wybitnie duze
Trzeba wziąć poprawkę, że dzisiaj twórcy filmów sf mają bardzo utrudnione zadanie w stosunku do tego, co było kiedyś Praktycznie wszystko co możnaby sobie wyobrazić zostało już wymyślone, tzn. postacie jakieś tam fantastyczne, nowe światy, technologie itd., itd.
Wszystkie schematy i fabuły już są tak oklepane, że najlepiej nie wychylać się już dzisiaj z robieniem filmu bez jakiegoś wybitnego pomysłu.
Tak.. wiem Rzymek, że ty nie negujesz tego filmu tylko chcesz, żeby ludzie nie nazywali go "Arcydziełem" i cię rozumiem
Jestem na prawdę ciekaw co by było, gdyby ten film powstał dużo wcześniej, kiedy nie było jeszcze tak oklepanych schematów (ale z zachowaniem dzisiejszej techniki). Jakbyś go wtedy oceniał
Ty byś się nadawał na krytyka filmowego bez urazy ;]. We wszystkim wyszukujesz logiki, a tak na prawdę to wszystkie filmy sf są nielogiczne / nierealne bo idzie to w parze. To co jest niewytłumaczalne jest też nielogiczne. W filmie sf. nie ma się co czepiać o logikę ;]
Wszystkie schematy i fabuły już są tak oklepane, że najlepiej nie wychylać się już dzisiaj z robieniem filmu bez jakiegoś wybitnego pomysłu.
Tak.. wiem Rzymek, że ty nie negujesz tego filmu tylko chcesz, żeby ludzie nie nazywali go "Arcydziełem" i cię rozumiem
Jestem na prawdę ciekaw co by było, gdyby ten film powstał dużo wcześniej, kiedy nie było jeszcze tak oklepanych schematów (ale z zachowaniem dzisiejszej techniki). Jakbyś go wtedy oceniał
Ty byś się nadawał na krytyka filmowego bez urazy ;]. We wszystkim wyszukujesz logiki, a tak na prawdę to wszystkie filmy sf są nielogiczne / nierealne bo idzie to w parze. To co jest niewytłumaczalne jest też nielogiczne. W filmie sf. nie ma się co czepiać o logikę ;]
Oczywiście, że nie chcesz się rozpisywać. Bo nie masz racji Twój pech, że troszkę się na Tolkienie znam.Rzymek pisze:NIe chce sie rozpisywać kto był pierwszy Czy Howard czy Tolkien bo roznice były tak nieznaczące w czasie...(sory ile bylo ? 5 lat? )
Dystans był dłuższy niż pięć lat. Howard zaczął pisać w końcówce lat dwudziestych. Pierwszy Conan to początek lat trzydziestych. No sorry, ale nijak Ci nie wyjdzie 5 lat, chyba że rozpaczliwie broniąc swych pozycji chciałbyś zaliczyć do fantasy Hobbita (który jest baśnią dla dzieci, w takiej konwencji i celu została napisana), jeśli tak to Lovercraft pasuje do fantasy również. Tak czy inaczej JRRT nie wymyślił fantasy. Bzdura. Przyznaj to, lub przemilcz
Czy Twoim zdaniem Cook jest inspirowany przez JRRT? Martin? Erikson?Że cięzko troche jednemu i drugiemu...ale w obecnej formie fantasy istnieje dzieki tolkienowi , przynajmniej wg mnie.
Ktoś tu mówił o Skandynawii?NIe bede się odnosił bo nie o tym temat.
Wanitatywnośc jest tak samo poprawnym słowem jak wanitywność czyli nieobecnym w jezyku polskim (choć o ile pamietam to jest motyw wanitywny a nie wanitatywny) - sęk w tym że ludzie sie doszukują za dużo skandynawii w Tolkienie ale to na inny temat
Germanie, Germanie są tu kluczem. Również skandynawscy.
OK, zgubiłem się gdzieś w środkuGwiezdne wojny nie są kamieniem milowym bo mają fabulę choć faktycznie znacznie lepszą niż avatarowa, to jest znaczący film SF bo był pierwszym o tak ciekawej i różnorodnej i płodnej kreacji świata.
W Nowej Nadziei fabuła jest płaska niczym stepy Mongolii. Albo fabuła Awatara. Nie widzę przewagi żadnego z filmów.TO był oddech inności względem takich perełek jak Forbidden planet czy Logan's Run itp. bo dodawał wiele barwniejszych elementow i cały bardziej rozbudowany świat. Inkorporował nowe technologie i stworzył rzesze fanów. A Avatar? Sory...czy tylko mi sie serce zatrzymało jak sie dowiedziałem o UnObtainium? Bo aż boli ... W tym filmie jest tyle nielogicznych działan i następstw że chociaż tyle możnaby wyprostować skoro juz tyle kasy poszło.
Powiedz mi, jak charakteryzuje kaliforn jego nazwa? Polon? Lorens? Einstein?UnObtainium nie jest nazwą dla charakterystyki pierwiastka tylko nazwą charakterystyki jego pozyskania, to tak jakby piraci nazywali złoto "NaGaleonnium" albo "Ukradnium" a węgiel "podziemnium".
eeee tak sie znasz na tolkienie i nie widzisz skandynawskiej mitologii w nim zawartaej tak? Co z tego ze np Conan był wczesniej(i chyba wydany w 1932 a Władca w 1937 o ile mnie pamiec nie zawodzi stad 5 lat.. Ponadto Hobbit jak najbardziej jest czescią fantasy bo jest osadzony w tym samym świecie. A dlaczego uważam że Tolkien jest ojcem fantasy? Bo wszystkie najbardziej mainstreamowe fantasy bardzo dużo z niego czerpią a nie z Conana;) I tak, motyw wanitywny jest jedną z podstaw linii fabularnej tej ksiazki.Oczywiście, że nie chcesz się rozpisywać. Bo nie masz racji Twój pech, że troszkę się na Tolkienie znam.
Dystans był dłuższy niż pięć lat. Howard zaczął pisać w końcówce lat dwudziestych. Pierwszy Conan to początek lat trzydziestych. No sorry, ale nijak Ci nie wyjdzie 5 lat, chyba że rozpaczliwie broniąc swych pozycji chciałbyś zaliczyć do fantasy Hobbita (który jest baśnią dla dzieci, w takiej konwencji i celu została napisana), jeśli tak to Lovercraft pasuje do fantasy również. Tak czy inaczej JRRT nie wymyślił fantasy. Bzdura. Przyznaj to, lub przemilcz
A czy ja mowie że nie? napisałem na czym polega fenomen gwiezdnych wojen....W Nowej Nadziei fabuła jest płaska niczym stepy Mongolii. Albo fabuła Awatara. Nie widzę przewagi żadnego z filmów.
Miałem na mysli pdstawowe pierwiastki. Noszą albo nazwy odkrywcow albo zawarty opis wlasciwości lub ich łacinską nazwę. Moze w avatarze naukowiec Unobtanius go odkrył;)?Powiedz mi, jak charakteryzuje kaliforn jego nazwa? Polon? Lorens? Einstein?
Dokładnie tak samo. Dobre filmy są częsciej na początku historii kina niż na jej dzisiejszym koncuJestem na prawdę ciekaw co by było, gdyby ten film powstał dużo wcześniej, kiedy nie było jeszcze tak oklepanych schematów (ale z zachowaniem dzisiejszej techniki). Jakbyś go wtedy oceniał
Dlaczego nie mozna sie czepiać logiki w działaniach ludzi czy prawdopodobienstwie? Jak np battle : nie moge powiedziec ze elementy zawarte w WHFB i zaczerpnięte z naszego świata działaja w nielogiczny sposob? Nie moge się czepić jak kolo dostanie wielkim kamieniem i przezyje bo to nielogiczne. Tak samo w avatarze jest mnóstwo nielogicznych rzeczy które są zawarte w prawdopodobnej przyszłości. Ponadto ta przeszłość w filmie nie jest zbyt daleka więc stosunkowo łatwiej je przewidzieć i stanowić o poziomie prawdopodobienstwa technologicznego. NIe mowiac o tym ze postępowanie bohatera zawsze można ocenić;)
Oglądałem Avatara dwa razy, pierwszy raz z własnej chęci, do drugiego razu zostałem przymuszony.
Nie specjalnie mi się podobał. Strasznie nie lubię 3d, dostaję szału w tych okularach. Co do samej treści filmu, to odniosłem wrażenie, iż ten film to reklama efektów specjalnych. Tutaj to nie obraz był dla przedstawienia historii, tylko historia do pokazania obrazu. Niestety nie gustuję w klimatach dżungli, więc nawet to mi się nie spodobało. Niestety mam porównanie z Diuną Lyncha z 1984. Avatar wypada blado, ponieważ samą wizualizacją się filmu nie uratuje, potrzebny jest dobry pomysł na fabułę (tutaj trudno przebić F. Herberta).
W myśl zasady 'nie ważne jak się skończy, ważne jak do tego dojdzie' wybaczył bym przewidywalność Avatara, lecz niestety oklepanego schematu już nie.
Mówić nie mówić, ale pułkownik i te mechy były świetne.
Nie specjalnie mi się podobał. Strasznie nie lubię 3d, dostaję szału w tych okularach. Co do samej treści filmu, to odniosłem wrażenie, iż ten film to reklama efektów specjalnych. Tutaj to nie obraz był dla przedstawienia historii, tylko historia do pokazania obrazu. Niestety nie gustuję w klimatach dżungli, więc nawet to mi się nie spodobało. Niestety mam porównanie z Diuną Lyncha z 1984. Avatar wypada blado, ponieważ samą wizualizacją się filmu nie uratuje, potrzebny jest dobry pomysł na fabułę (tutaj trudno przebić F. Herberta).
W myśl zasady 'nie ważne jak się skończy, ważne jak do tego dojdzie' wybaczył bym przewidywalność Avatara, lecz niestety oklepanego schematu już nie.
Mówić nie mówić, ale pułkownik i te mechy były świetne.
Germańskiej mitologii. Tak się składa, że Skandynawowie to też Germanie A JRRT czerpał ze wszystkich germańskich źródeł, w tym anglosaskich (ostatecznie chciał "stworzyć" mitologię dla Mercji i innych zakątków anglosaskiej Brytanii na pewnym etapie swej twórczości.Rzymek pisze:eeee tak sie znasz na tolkienie i nie widzisz skandynawskiej mitologii w nim zawartaej tak?
Zawodzi, LotR to lata pięćdziesiąte.Co z tego ze np Conan był wczesniej(i chyba wydany w 1932 a Władca w 1937 o ile mnie pamiec nie zawodzi stad 5 lat..
Zanim zaczniesz pisać dalej, przeczytaj to. W skrócie: kiedyś byłem przekonany, że to co piszesz jest racją. Stone-giants trochę zdemolowało tą moją pewność siebie.Ponadto Hobbit jak najbardziej jest czescią fantasy bo jest osadzony w tym samym świecie.
A poza tym: setting nie jest ważny, ważna jest stylistyka i sztafaż użyty przez autora. Fantasy to nie jest po prostu "pisanie w wymyślonym świecie".
No to spytałem Cię, co z Tolkiena jest w Cooku. Martinie. Eriksonie.A dlaczego uważam że Tolkien jest ojcem fantasy? Bo wszystkie najbardziej mainstreamowe fantasy bardzo dużo z niego czerpią a nie z Conana;)
W Eriksonie przynajmniej z Howarda jest całkiem sporo. Elementy tolkienowskie śladowe. O ile w ogóle są.
Jeśli północna teoria odwagi jest według Ciebie takim wątkiem, to ok, masz racjęI tak, motyw wanitywny jest jedną z podstaw linii fabularnej tej ksiazki.
OK, a ja napisałem, dlaczego Awatar może stać się czymś podobnym. Tym bardziej, że pewnie doczekamy się trylogii. Zauważ: ja tu nie piszę o "wartości artystycznej" filmu (New Hope też ma znikomą). Ja piszę o zakotwiczeniu się filmu w erudycyjnej świadomości ludzi pierwszych pierwszej połowy XXI wieku. W życiu nie nazwałbym tego filmu arcydziełem arcydziełem to jest Blade Runner, Odyseja Kosmiczna), na innym forum sam napisałem na jego temat trochę gorzkich słów. Ale wiem, że przy okazji fatalnej fabuły dostarczył mi doświadczeń wizualnych, które pewnie zostaną mi w mózgu na długo.A czy ja mowie że nie? napisałem na czym polega fenomen gwiezdnych wojen....
Czy to unobtanium jest podstawowym pierwiastkiem? Nie. Więc może nosić równie niezwykłą nazwę jak kaliforn. Nawiasem mówiąc, Lawrence nie odkrył Lorensa a Polon nie został odkryty w Polsce, więc związki nazw z pierwiastkami są czasem niebywale wątłe.Miałem na mysli pdstawowe pierwiastki. Noszą albo nazwy odkrywcow albo zawarty opis wlasciwości lub ich łacinską nazwę. Moze w avatarze naukowiec Unobtanius go odkrył;)?