1 bitwa z Bobsonem - bestie
W związku z wymogiem selekcjonerów graliśmy na zegarze, Bogusia to trochę zestresowało i niestety bardziej skupił się na szybkim klikaniu co zaowocowało błędami których bez zegara by zapewne nie popełnił. To pokazuje, że faktycznie warto ograć się na tych zegarach bo jak kiedyś przeciwnik wymyśli – gramy na zegarze – to może wywołać niepotrzebny stres. Co do samej bitwy, w 1 turze z magii zdejmuje 9 centaurów, w 2 turze wrajty zdejmują 10 bestigorów, a magia kolejną 10. Wtedy też Bobson szarżuje 22 gorami w coacha i na farcie łamię go w jego turze szarży co daje mi darmowe zabicie 3 rydwanów, a tym samym luz dla terrora. W magii wrajty zabijają lorda, a snajpa zabija maga. Bestiom pozostają jedynie minosy które w kolejnej turze były bez szans. Mi wszystko wychodzi a Bogusiowi niekoniecznie - byłem w szoku, że nie zagoniłem rydwanów na 12, ale plus dla nich, że kulturalnie oblali 5 na 6 DT przez obela i zdechły
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
20:0
2 bitwa z Panterem – WDG
Graliśmy tą bitwę już 2 tygodnie wcześniej na UB i mieliśmy już pewne doświadczenie w tym starciu. Michał zagrał defensywnie obstawiając narożnik szukając możliwości kontry i starając się oddać jak najmniej punktów. Przez 3 tury moja magia nic nie robi, ale w 4 w końcu zabijam z dzidy kowboja który panikuje maga na rydwanie na 9 z rerolem! To że wygrałem wyżej zawdzięczam wyłącznie pomyłce Pantera który myli sceny capture the flag z secure target i próbuje obstawić tereny 6” od nich, co skutkuje tym, iż wychodzi w 5 turze na relentlesie 15 warriorów z lordem na daisie a ja w ciągu jednej fazy magii i strzelania kasuje 14 warriorów a w ostatniej turze dobijam championa warriorów i lorda. Na deser coach który miał odginać feldraka postanowił go zamordować
19:1
3 bitwa Furion – HE
Tą bitwę już w kilku słowach opisał Furion, przez 3 tury jest mocno remisowo, obaj gramy ostrożnie, ale robię błąd w 3 turze magii, źle określam priorytety i w konsekwencji pozwalam Furionowi na szarżę na 10 na kościach lordem w coacha. Lord dochodzi co powoduje reakcje łańcuchową której nie da się już zatrzymać. Overrun w 2 coacha, potem szarża w terrora, w międzyczasie bolce katują mojego bsb. Po 5 turze poddaję grę – zasłużony wpierdol.
0:20
4 bitwa Laik – SE
W zeszłym roku kończyliśmy tą bitwą mastera w Poznaniu. Tym razem spotykamy się bitwę wcześniej. Mam dobry stół i scena, co udaje mi się skutecznie wykorzystać. Słabo gram BSBkiem którym z dupy wchodzę w combat z treekinami w lesie z którego już do końca gry nie wychodzimy. Coache ogarniają lewą flankę zabijając duże driady, małe driady i duże łuki. Kluczowe jednak są wrajty które na spółkę z terrorem kasują 10 sisterek, potem przechodzą po sentinelach i kasują bsb. Terror z krzyku zabija jelonka. Sporo drobnych rzeczy w których mi idzie, a Tomkowi nie, kończy się dobrym wynikiem. Po tej bitwie Tomek będzie pamiętał o tym że lord może szarżować przez obeliski
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
19:1
5 bitwa Guldur – DF
Kolejne klubowe starcie, tym razem z kurduplami
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
19:1
Ostatecznie kończę na 2 miejscu, co po ostrej masakrze w 3 bitwie jest pewnym sukcesem. Podziękowania za grę dla wszystkich przeciwników, zagrałem 5 przyjemnych i wymagających bitew z bardzo dobrymi graczami, plus grania z zegarem jest taki, że kończy się szybciej, minus jest taki, że aspekt towarzyski traci.
Gratulacje dla Jurka, na ostatnim singlu na którym graliśmy ze sobą to ja skończyłem na 1, a on na 2, tym razem musiało być na odwrót
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)