Temat filmowy

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
4 karabiny
Beast from the East
Posty: 1188
Lokalizacja: Moria Green Team

Re: Temat filmowy

Post autor: 4 karabiny »

Wiecie może czy będą kręcić trzecią serię wikingów?
Skończyłem właśnie oglądać drugą serię i zajebiście mi się spodobał. Kolejna po spartakusie historyczna super produkcja =D>

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3750
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

Za bodaj 3-4 miechy wychodzi 3 seria.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Oglądałem wczoraj :
http://www.filmweb.pl/film/Bez+lito%C5%9Bci-2014-316785


jak dla mnie dużow WOW - polecam na święta - mocny film.
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5674

Post autor: Afro »

oglądałem jakiś czas temu, całkiem niezły, aczkolwiek z 'masakrą w castoramie' w końcówce to trochę przesadzili :D
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

O, jak z Denzelem, to obejrzę na pewno :)

Edyta: obejrzałem. Całkiem niezły, muzyka dobra.
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2723
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Wczoraj, a właściwie dzisiaj byłem na Nocnym maratonie 3x Hobbit - na pewno obejrzenie 3cz. zaraz po 2. popłaca bo akcja urwana była w bzdurnym momencie. O dziwo wszystkie 3 części oglądało się zacnie, bez momentu przyśnięcia, cóż aktorstwo Thorina vel Richarda działa jak kofeina. Ogólnie przyjemnie się oglądało ale mam bardzo mieszane uczucia.

Poza straszliwą, dość głupkowatą przewidywalnością niektórych ujęć (jak np. gdy spada zabity Smaug to ofc musi zlecieć nigdzie indziej w mieście tylko na wyładowaną złotem barkę Władcy Miasta, bo źli i chciwi dyktatorzy muszą, po prostu muszą ponieść karę #-o ), no i nie wytrzymywalnym do oglądania motywem Legolasa (ot dla przykładu http://kwejk.pl/obrazek/2183037/typowy-legolas.html) czy tego Alfrida ze zrośniętą brwią oraz zakończeniem filmu (które uprościli na maxa, nie przedstawiając właściwie nic, pozostawiając widza z ponurością, niedosytem i jakimś wymuszonymi nawiązaniami do Władcy Pierścieni), to wszystkim jestem po prostu ujęty.

Krasnoludy z kompanii wreszcie dostały momenty z wyeksponowaniem własnej gry aktorskiej, rola Thorina dalej przewspaniale trzymała oczy na ekranie. Scena z "I'll have war!" w momencie gdy pojawia się armia z Żelaznych Wzgórz i osoba Daina Żelaznej Stopy dała klimatowi dobrego boosta dla miłośników Warhammerowych krasi, wreszcie mamy konkretne typowo krasnoludzkie zachowania bitewne i dyskusyjne (dobre wyzwiska poleciały na panienkowatego Thranduila).
Spojlery included pisze: Zaczynająca film scena zagłady Kelduiny była bardzo spoko, aż do momentu gdy Bard niczym McGyver konstruuje na poczekaniu balistę z połamanego łuku, podpórek dzwonnicy, własnego syna i Czarnej Strzały. Gdy jeszcze strzelał z łuku do Smauga to było naprawdę epicko, już miałem nadzieję, że będzie jak w książce i drozd podśpiewa Bardowi o luce w łuskach i ten wystrzeli Czarną Strzałę z łuku... ale Jackson widocznie ma jakieś wykolejone pojęcie sensowności.

To, jak nagle Thorina ogarnia choroba chciwca trochę sztuczne mi się wydawało, ale cóż Armitage i tak dobrze to zagrał, problem filmu nie leży w realizacji, która w 90% IMO jest epicka tylko w scenariuszowych "genijalnych pomysłach" Jacksona.
Stojąca przed Ereborem Armia Elfów wyglądała paskudnie jak armia klonów, to samo niestety krasnoludów, choć u nich to az tak w oczy nie razi. Ach te czasy sztucznej grafiki wszechwładnej...
Dain Żelazna Stopa genialnie zagrany, podobało mi się w nim wszystko poza jeżdżeniem na świnii. Poza paskudnie animowanymi półtrollami i potworami "złej strony mocy" raziło tu niewiele rzeczy, a wspólny atak krasnoludów i elfów wygrał film.
Serie pojedyków na wzgórzu dowodzenia Białego orczego dresiarza prezentowały przewidywalność i totalny brak smaku. O mnożących się w idiotyczną nieskończoność akcjach Legolasa czy najbardziej no-brainowej ever śmierci Thorina nie wspominając. A Azoga czy chociaż Bolga mógłby tak jak w książce zabić Beorn, ale cóż... Z kolei nagłe zniszczenie całej armii orków w kilka sekund przez Orły i Beorna wypadło niebywale na siłę i głupio.

Akcja w Dol Guldur kontrastująco genialna. Pojawienie się 9 Nazguli w swoich prawdziwych, fluffowo zadbanych formach miło mnie zaskoczyło bo dało się rozpoznać Khamula Easterlinga czy Mrocznego Marszałka. Walka Sarumana i Elronda też miodna, zraził tylko na moment zabieg powtórzenia tej idiotycznej roszady Saurona w Sauronie ale to już jest do pominięcia.

Zakończenie to najgorsza część filmu - wygląda zupełnie tak, jakby zrobili je na odwal bo czas i chęci się skończyły. Nie przedstawia ono sobą absolutnie nic, a smęci okrutnie. Tylko czekać było sceny uroczystego pogrzebu Thorina i siostrzeńców z Arcyklejnotem, jakiejś uczty z pieśniami po bitwie, koronacji Daina na króla, czegokolwiek. Ale zamiast tego dostajemy Gandalfa skrobiącego fajkę, Bilba nieśmiało uciekającego od Kompanii i aukcji przedmiotów w zapadłym Bobbitowie.
Nie wyjaśnia to absolutnie niczego z fluffu książki o tym co było po bitwie. Ani kto został królem, ani jak Ludzie, Elfy i Krasie doszły do porozumienia w sprawie skarbu, ani tego co z Arcyklejnotem się stało. Nawet Tauriel, mimo że jej wątek to jakaś herezja mógł zostać jakoś zakończony, a nie tylko szloch przy ciele Kiliego zaraz przerwany tym że Legolas ucieka od ojca by odnaleźć "Obieżyświata". Nawet wątek Białej Rady nie jest ostatecznie zamknięty. Słowem wielkie nic, zima i niedosyt.

Najbardziej uderzyły mnie dwie bezsensowności:
Obrazek
W takiej to zacnej zbroi Thorin paraduje w Ereborze, ale do bitwy już rusza w płaszczyku i koszuli, odsłaniającej klatę #-o dafuq is this ?!
Po drugie wątek tego sukinsyńskiego żyda ze zrośniętą brwią - dwa razy już wystarczająco pokazano jaka to pozbawiona kręgosłupa kreatura bez wartości, ale przy ósmym było to już po prostu żałosne.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2014, o 21:40 przez GrimgorIronhide, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
DarkAngel
Oszukista
Posty: 820
Lokalizacja: Wataha - Racibórz/Wrocław

Post autor: DarkAngel »

Są jakieś dobre filmy pokazujące II WŚ z perspektywy Niemców oprócz Stalingradu i Upadku ?
"Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu." - Ayn Rand

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

"Das Boot" :mrgreen:
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
DarkAngel
Oszukista
Posty: 820
Lokalizacja: Wataha - Racibórz/Wrocław

Post autor: DarkAngel »

Sławol pisze:"Das Boot" :mrgreen:
Widziałem. Coś jeszcze ?
"Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu." - Ayn Rand

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

"Chłopiec w pasiastej piżamie".
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
DarkAngel
Oszukista
Posty: 820
Lokalizacja: Wataha - Racibórz/Wrocław

Post autor: DarkAngel »

Doprecyzowując, chodzi mi bardziej o film w stylu "Szeregowca Ryana", czy "Fury" tzn. walki na froncie
"Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu." - Ayn Rand

Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Falubaz
Posty: 1346
Lokalizacja: In Stahlgewittern

Post autor: Zaklinacz Kostek »

"Żelazny krzyż" Peckinpaha, choć niestety nie jest to niemiecki film. Film już dość stary, więc do widowiskowości "Szeregowca Ryana" mu daleko, ale warto dla Coburna i Shella.
Lest we forget:
Obrazek

Kerdej88
Powergamer Rozpiskowy
Posty: 47

Post autor: Kerdej88 »

GrimgorIronhide pisze:Wczoraj, a właściwie dzisiaj byłem na Nocnym maratonie 3x Hobbit - na pewno obejrzenie 3cz. zaraz po 2. popłaca bo akcja urwana była w bzdurnym momencie. O dziwo wszystkie 3 części oglądało się zacnie, bez momentu przyśnięcia, cóż aktorstwo Thorina vel Richarda działa jak kofeina. Ogólnie przyjemnie się oglądało ale mam bardzo mieszane uczucia.

Poza straszliwą, dość głupkowatą przewidywalnością niektórych ujęć (jak np. gdy spada zabity Smaug to ofc musi zlecieć nigdzie indziej w mieście tylko na wyładowaną złotem barkę Władcy Miasta, bo źli i chciwi dyktatorzy muszą, po prostu muszą ponieść karę #-o ), no i nie wytrzymywalnym do oglądania motywem Legolasa (ot dla przykładu http://kwejk.pl/obrazek/2183037/typowy-legolas.html) czy tego Alfrida ze zrośniętą brwią oraz zakończeniem filmu (które uprościli na maxa, nie przedstawiając właściwie nic, pozostawiając widza z ponurością, niedosytem i jakimś wymuszonymi nawiązaniami do Władcy Pierścieni), to wszystkim jestem po prostu ujęty.

Krasnoludy z kompanii wreszcie dostały momenty z wyeksponowaniem własnej gry aktorskiej, rola Thorina dalej przewspaniale trzymała oczy na ekranie. Scena z "I'll have war!" w momencie gdy pojawia się armia z Żelaznych Wzgórz i osoba Daina Żelaznej Stopy dała klimatowi dobrego boosta dla miłośników Warhammerowych krasi, wreszcie mamy konkretne typowo krasnoludzkie zachowania bitewne i dyskusyjne (dobre wyzwiska poleciały na panienkowatego Thranduila).
Dzięki z recenzję i to, że nie będę oczekiwał czegoś lepszego od średniej "dwójki". Wybieram się zaraz po świętach, ale do mnie też dochodziły jakieś głosy od znajomego, że zakończenie dali niechcący z wersji rozszerzonej, a normalne trafi na blu-ray za rok. :( Pozostaje mi czekać na Nazguli. Pozdrawiam. Ps. Widocznie jeśli chodzi o reżyserie Hobbita rację mieli producenci z Del Toro- a fani trochę tego Jacksona na własną zgubę przeforsowali. Miłość do CGI zabija kino jeśli jest to CGI takie biedne. PS2. Jak można z 300 stronicowej książeczki zrobić 3 filmy i nie znaleźć miejsca na niektóre fragmenty z końcówki ?!?! To chyba symptom braku porządków w Shire z Powrotu Króla.

Awatar użytkownika
Morsereg
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3079

Post autor: Morsereg »

polecam 3 czesciowy miniserial ascension.
DarkAngel pisze:Są jakieś dobre filmy pokazujące II WŚ z perspektywy Niemców oprócz Stalingradu i Upadku ?
snajper?
DragoMir pisze:
Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie :evil:
Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Morsereg pisze:polecam 3 czesciowy miniserial ascension.
Obejrzę w święta.
Co do Hobbita to już 2 cześć mnie odrzuciła :(... średnia to mało powiedziane niestety . Ale i tak pójdę w 2 dzień świąt na trzecią część ... to część tradycji - coś jak Kevin :mrgreen:
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

DarkAngel pisze:Są jakieś dobre filmy pokazujące II WŚ z perspektywy Niemców oprócz Stalingradu i Upadku ?
Poza wymienionymi wcześniej to:
Atak (Breakthrough) z Burtonem.
Orzeł Wylądował
The Misfit Brigade (na podstawie bajkopisarza Hassela - co nie oznacza, że nie jest ciekawy)
Bitwa o Ardeny (Battle of the Bulge)
Most w Remagen
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

Wróciłem z Hobbita. Praktycznie nie ma chwili by się coś nie działo. Przegenialna scena odbicia Gandalfa z Dol Guldur. Jedna z lepszych jakie widziałem. Mistrzostwo świata IMO.
Przegenialna scena nadejścia armii dwarfów. Dain gniecie jajca. Jeśli ktoś lubi dwarfy, to będzie zachwycony tym panem. Fajny początek bitwy 5 armii, a potem już tylko mordobicie do samego końca.
Reasumując, mi się bardzo podobało. Film krótszy niż pozostałe. Trwa ok 2 godziny. Pierwsza godzina rewelacyjna, potem trochę słabiej, ale ogólnie fani młócki ala Peter Jackson powinni być usatysfakcjonowani.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Ratując Pana Banksa - oglądałem wczoraj - na prawdę polecam - bardzo ambitne kino i nie da się tego filmu obejrzeć jednym okiem....
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

Ja się wybieram na trzecią część "Hobbita" w poniedziałek. Poprzednie już odświeżyłem niedawno.

A póki co - odświeżam sobie także "True Romance". Reklamować nie trzeba ;)
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
Stan
Postownik Niepospolity
Posty: 5208

Post autor: Stan »

Od siebie polecam serial Marco Polo. Nie widziałem, aby ktoś wcześniej tu o nim pisał, a całkiem przyjemnie się ogląda.
Pierwszy odcinek jest trochę nudny i poplątany, ale z każdym kolejnym jest coraz lepiej.
Na razie obejrzałem 5 z 10 odcinków, poprawność historyczna jest względnie zachowana, sam pomysł na serial jest bardzo fajny.

ODPOWIEDZ