Ogry na turniejach
Moderator: Afro
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
nie widze w opisie huntera nic o tym zabronieniu magic items ....
myślę żebymu dać beast killer i greate skull ...jak będzie biegał sam to magów troche tym zetna...
zastanawiam się jeszcze co lepsze dla maga... staff of sorcery\2*DS\DS+bangstick ?? :D
mając już jednego maga z 2 DS
i jeszcze...czy brać te pieski huntera(2) czy 20 gnoblarów..?
myślę żebymu dać beast killer i greate skull ...jak będzie biegał sam to magów troche tym zetna...
zastanawiam się jeszcze co lepsze dla maga... staff of sorcery\2*DS\DS+bangstick ?? :D
mając już jednego maga z 2 DS
i jeszcze...czy brać te pieski huntera(2) czy 20 gnoblarów..?
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
Bierz pieski gnoby też są przydatne ale ogrom trzeba jakiegos fasta na maszynki A jeśli chodzi o śmieciarke to zchęcią bym pożyczył, ale jest tylko sklejona i zapodkładowana, a narazie czasu nie ma malować A Huntera nawet nie posiadam! Aha i wystawcie rozpy z czym jedziecie!
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
Maćku z czym jedziesz do mnie ??:D
Na 99% jadę z taką armią:
Tyrant + muszkiety, Great Skull, Beastkiller, Greyback Pelt, Ward 6+
Bruiser + BSB, Ward 5+, Siege Breaker
Hunter + Mastodon Armor, 2 pieski
Butcher + 2xDS
3 Ogry
3 Ogry
20 Gnoblarów
21 Gnoblarów
3 irongutów + Runemaw Banner
8 Gnoblar trappers
8 Gnoblar trappers
Scraplauncha
Scraplauncha
2 Leadbelcherów
2 Leadbelcherów
Gorger
2 Maneaterów + handguns
Tyrant + muszkiety, Great Skull, Beastkiller, Greyback Pelt, Ward 6+
Bruiser + BSB, Ward 5+, Siege Breaker
Hunter + Mastodon Armor, 2 pieski
Butcher + 2xDS
3 Ogry
3 Ogry
20 Gnoblarów
21 Gnoblarów
3 irongutów + Runemaw Banner
8 Gnoblar trappers
8 Gnoblar trappers
Scraplauncha
Scraplauncha
2 Leadbelcherów
2 Leadbelcherów
Gorger
2 Maneaterów + handguns
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
całkiem inna niż moja....ja opieram sie na ironach...ale też mam huntera i scrape :DD
Mastera Blastera zakończyłem na 23 miejscu. Nie jest to może szczytem marzeń, ale to po pierwsze awans o 10 pozycji w porównaniu z Lublinem, a poza tym, gdybym wygrał ostatnią bitwę w stosunku odwrotnym niż przegrałem (a uważam, że przy sprzyjającym zbiegu okoliczności byłoby to mozliwe) to byłbym....3
Krótka relacja:
I bitwa: imperium Dominika Kamedulskiego
Fajnie wykorzystałem teren (działa nic nie widziały, Scraplaunche szyły do wroga całą grę bombardując go plackami) i wykorzystałem błędy przeciwnika rozbijając go mocno.
Hunter w pierwszej turze "nadgryzł" Steam Tanka, dzięki czemu gdy miał szarzować....zepsuł się A potem wpadł w niego jeden z moich Steam-tanko-bójców i było po frytkach.
Generalnie wszystko się sprawdziło i zakończyłem bitwę wynikiem 15:5
II bitwa: nowe VC Barbarossy
Uff... strasznie to wyglądało. Bitwa obnażyła jeden ze słabych punktów mojej rozpiski: brak magicznych ataków. 3 Wrighty tylko dzięki temu, że schowałem armie i grałem bardzo "ucieczkowo" zabiły tylko tyle ile zabiły (czyli i tak całkiem sporo).
Wiedziałem, że nie mam szans, więc plan był prosty: oszukać Barbarosse podczas wystawiania (tak, żeby główne siły wysłał tam, gdzie ja wyśle plewy, dzięki czemu nie zdąży się przegrupować do końca gry i osiągne niedużą porażkę). Udał się połowicznie, bo wróg, owszem ustawił się tak jak chciałem, ale przeceniłem możliwości manewu Ogrów i wycofywanie się za las nie wyglądało tak płynnie jak bym tego chciał (biedne grubasy sobie przeszkadzały).
Liczyłem na jeden jedyny błąd przeciwika jaki mógł on zrobić i..... doczekałem się Wpadł swoim mega-turbo-oddziałem Black Knightów z regeneracją i Lordem w mojego Tyranta stojącego w snejku z Maneaterami z tyłu. To oddział słabo gniący, bo ma odporność na psychologię i stubborn na 8 z przerzutem, a z przodu jest Tyrant, który wszystko niemalże bierze na klatę. I co...? No i wziął na klatę Wampira Lorda Nie wiem jak Barbarossa sobie kalkulował, że go ubije...ile razy to testuje, tyle razy Lord wampirów gnie... Może dlatego, że ten Tyrant to tak śmiesznie wygląda z tym wardem na 6+
Można powiedzieć, że Barbarossa pokonał się sam, bo ja nie mogłem mu nic zrobić.
Pechowo zabijając Lorda, ten słabo ginący oddział nie zdał brejka na Ld8 z przerzutem i został zdeptany, bo inaczej strasznie plewnie by to dla Barba w ostatecznym rozrachunku wyglądało.
A tak 10:10
Chyba największy sukces Ogrami do tej pory
III bitwa: Lizardmeni Ziemka zwanego Mieszkiem
Slann 2 generacji, biegacz, szaman, masa skinków, salamandry i 3x4 Kroxigory.
Fajna bitwa, męska walka bark w bark, Ogry dzielnie stawały w szranki z jaszurkami. Żaba chyba 2 razy wymykała się od pewnej śmierci uciekając przed szarżą moich bohaterów.
Pechowy początek (wybuch Scraplaunchy w pierwszej turze) i trochę pechowy koniec (nie zdołałem dopaść Żaby i zabić Skink szamana mimo, że byli zaszczuci i otoczeni) sprawił, że przegrałem lekko 7:13.
Wrogowi zostali bohaterowie i 1,5 oddziału skinków, mi Hunter, Leadbelcherzy i Trapperzy. Totalna wyrzynka, ale bardzo przyjemnie się grało
IV bitwa: znów Lizaki, tym razem jeden z Koszowscy Borthers (Paweł)
Armia inna: Gruba Żaba siedziała w Temple Guardach, Kroxigorów była tylko 1 czwórka za to szwędały się w około 2 oddziały Terradonów. Poza tym standardowo milion skinków i Salamandry.
Wróg zadufany w moc swojego kloca temple guardów sunął nim do przodu chcąc zgnieść moje biedne grubaski. Popędził na pałę do walki, wpadł w moje Ironguty z 2 bohaterami, dostał jeszcze kontr szarże Maneterów i Scraplaunchy z boku i...okazało się że 2 czy 3 turze mega-turbo-klocek przestał istnieć, jak również Slann. Ot, oddział za 1500 pkt Do tego poginęły skinki, terradony, biegacz i inne badziewie więc w 4 turze wróg poddał bitwę.
Miało być poddanie na 17:3 ale siła moich argumentów przkonała Pawła do 20:0
V bitwa: Erranty War Diuka.
Cóż, mało Ogry mogą przeciwstawić 6 morderczym lancom i 3 oddziałom pegazów?
Starałem się jak mogłem, ale los był przeciwko mnie.
Przegrałem rzut na rozpoczęcie i dostałem część stołu bez terenów...wiecie....taka arena do rozjeżdżania Ogrów przy pomocy lanc
Potem Scraplauncha wybuchła w 1 turze, a potem (w 2 turze) mój jedyny despercaki plan na zwycięstwo oczywiście mnie zawiódł (czyli standardowo - Maneaterzy w snakeu z bohaterem z przodu mieli zatrzymywać lance i...owszem, zgodnie z planem zatrzymali bez jednej zadanej rany ale......nie zdali brejka na 8 z przerzutem z BSB).
I jak już to nie wypaliło, to nie było co zbierać...wróg przebił się ze wszystkich stron lancami i zmasakrował biedne Ogry.
Poddałem bitwę w 4 turze. 0:20
Gydbym miał lepszy teren, i zdałbym ten zasrany brejk na stubborn 8 z przerzutem, to wcale tak różowo tej Bretonni nie widzę.
Reasumując.
Turnej bardzo udany, Ogry zodbyły duuużo exp.
Widzę, że naprawdę da się zrobić armię, która, szczególnie na 2K+ będzie groźna dla każdego
Owszem, to zdecydowanie słabiutki armylist, ale ile radości daje oglądanie min przeciwników, którzy liczą na easy points, a dostają klapsa w dziąsło
Moim celem jest TOP10 na jakimś masterze i powiadam wam, że blisko ten moment.
I jeszcze komentarz do rozpiski:
Bohaterowie w konfiguracji Tyrant, Bruiser BSB, Hunter i Butcher spawdzili się świetnie. Dodatkowy Butcher dałby mi....1 czar na 7+, który wróg i tak w swojej turze rozpasza, 1 kość do dispela i ewentualnie 2 dodatkowe scrolle. Imho nie warto, bo za bardzo cierpi na tym moc w HTH na której Ogry muszą bazować. A taki Hunter za Butchera daje i fajne strzelanie i kopa w HTH jak trzeba.
Brakowało magicznych broni, więc next time i BSB i Tyrant będa mieli takową. I chyba jednak wsadzę Yeti zamiast jednej 2-jki Leadbelcherów.
Poza tym, sprawdzili się i Maneaterzy i Gorger, ale chyba następnym razem Pożeracza zostawie w domu i pogram 2x1 maneater, bo z bohaterami te "oddziałki" stanowią nie lada orzech do zgryzienia dla wroga.
No i Scraplauchne....jak zwykle świetne. Wygrałem wszystkie bitwy w których nie wybuchły w 1 turze
Krótka relacja:
I bitwa: imperium Dominika Kamedulskiego
Fajnie wykorzystałem teren (działa nic nie widziały, Scraplaunche szyły do wroga całą grę bombardując go plackami) i wykorzystałem błędy przeciwnika rozbijając go mocno.
Hunter w pierwszej turze "nadgryzł" Steam Tanka, dzięki czemu gdy miał szarzować....zepsuł się A potem wpadł w niego jeden z moich Steam-tanko-bójców i było po frytkach.
Generalnie wszystko się sprawdziło i zakończyłem bitwę wynikiem 15:5
II bitwa: nowe VC Barbarossy
Uff... strasznie to wyglądało. Bitwa obnażyła jeden ze słabych punktów mojej rozpiski: brak magicznych ataków. 3 Wrighty tylko dzięki temu, że schowałem armie i grałem bardzo "ucieczkowo" zabiły tylko tyle ile zabiły (czyli i tak całkiem sporo).
Wiedziałem, że nie mam szans, więc plan był prosty: oszukać Barbarosse podczas wystawiania (tak, żeby główne siły wysłał tam, gdzie ja wyśle plewy, dzięki czemu nie zdąży się przegrupować do końca gry i osiągne niedużą porażkę). Udał się połowicznie, bo wróg, owszem ustawił się tak jak chciałem, ale przeceniłem możliwości manewu Ogrów i wycofywanie się za las nie wyglądało tak płynnie jak bym tego chciał (biedne grubasy sobie przeszkadzały).
Liczyłem na jeden jedyny błąd przeciwika jaki mógł on zrobić i..... doczekałem się Wpadł swoim mega-turbo-oddziałem Black Knightów z regeneracją i Lordem w mojego Tyranta stojącego w snejku z Maneaterami z tyłu. To oddział słabo gniący, bo ma odporność na psychologię i stubborn na 8 z przerzutem, a z przodu jest Tyrant, który wszystko niemalże bierze na klatę. I co...? No i wziął na klatę Wampira Lorda Nie wiem jak Barbarossa sobie kalkulował, że go ubije...ile razy to testuje, tyle razy Lord wampirów gnie... Może dlatego, że ten Tyrant to tak śmiesznie wygląda z tym wardem na 6+
Można powiedzieć, że Barbarossa pokonał się sam, bo ja nie mogłem mu nic zrobić.
Pechowo zabijając Lorda, ten słabo ginący oddział nie zdał brejka na Ld8 z przerzutem i został zdeptany, bo inaczej strasznie plewnie by to dla Barba w ostatecznym rozrachunku wyglądało.
A tak 10:10
Chyba największy sukces Ogrami do tej pory
III bitwa: Lizardmeni Ziemka zwanego Mieszkiem
Slann 2 generacji, biegacz, szaman, masa skinków, salamandry i 3x4 Kroxigory.
Fajna bitwa, męska walka bark w bark, Ogry dzielnie stawały w szranki z jaszurkami. Żaba chyba 2 razy wymykała się od pewnej śmierci uciekając przed szarżą moich bohaterów.
Pechowy początek (wybuch Scraplaunchy w pierwszej turze) i trochę pechowy koniec (nie zdołałem dopaść Żaby i zabić Skink szamana mimo, że byli zaszczuci i otoczeni) sprawił, że przegrałem lekko 7:13.
Wrogowi zostali bohaterowie i 1,5 oddziału skinków, mi Hunter, Leadbelcherzy i Trapperzy. Totalna wyrzynka, ale bardzo przyjemnie się grało
IV bitwa: znów Lizaki, tym razem jeden z Koszowscy Borthers (Paweł)
Armia inna: Gruba Żaba siedziała w Temple Guardach, Kroxigorów była tylko 1 czwórka za to szwędały się w około 2 oddziały Terradonów. Poza tym standardowo milion skinków i Salamandry.
Wróg zadufany w moc swojego kloca temple guardów sunął nim do przodu chcąc zgnieść moje biedne grubaski. Popędził na pałę do walki, wpadł w moje Ironguty z 2 bohaterami, dostał jeszcze kontr szarże Maneterów i Scraplaunchy z boku i...okazało się że 2 czy 3 turze mega-turbo-klocek przestał istnieć, jak również Slann. Ot, oddział za 1500 pkt Do tego poginęły skinki, terradony, biegacz i inne badziewie więc w 4 turze wróg poddał bitwę.
Miało być poddanie na 17:3 ale siła moich argumentów przkonała Pawła do 20:0
V bitwa: Erranty War Diuka.
Cóż, mało Ogry mogą przeciwstawić 6 morderczym lancom i 3 oddziałom pegazów?
Starałem się jak mogłem, ale los był przeciwko mnie.
Przegrałem rzut na rozpoczęcie i dostałem część stołu bez terenów...wiecie....taka arena do rozjeżdżania Ogrów przy pomocy lanc
Potem Scraplauncha wybuchła w 1 turze, a potem (w 2 turze) mój jedyny despercaki plan na zwycięstwo oczywiście mnie zawiódł (czyli standardowo - Maneaterzy w snakeu z bohaterem z przodu mieli zatrzymywać lance i...owszem, zgodnie z planem zatrzymali bez jednej zadanej rany ale......nie zdali brejka na 8 z przerzutem z BSB).
I jak już to nie wypaliło, to nie było co zbierać...wróg przebił się ze wszystkich stron lancami i zmasakrował biedne Ogry.
Poddałem bitwę w 4 turze. 0:20
Gydbym miał lepszy teren, i zdałbym ten zasrany brejk na stubborn 8 z przerzutem, to wcale tak różowo tej Bretonni nie widzę.
Reasumując.
Turnej bardzo udany, Ogry zodbyły duuużo exp.
Widzę, że naprawdę da się zrobić armię, która, szczególnie na 2K+ będzie groźna dla każdego
Owszem, to zdecydowanie słabiutki armylist, ale ile radości daje oglądanie min przeciwników, którzy liczą na easy points, a dostają klapsa w dziąsło
Moim celem jest TOP10 na jakimś masterze i powiadam wam, że blisko ten moment.
I jeszcze komentarz do rozpiski:
Bohaterowie w konfiguracji Tyrant, Bruiser BSB, Hunter i Butcher spawdzili się świetnie. Dodatkowy Butcher dałby mi....1 czar na 7+, który wróg i tak w swojej turze rozpasza, 1 kość do dispela i ewentualnie 2 dodatkowe scrolle. Imho nie warto, bo za bardzo cierpi na tym moc w HTH na której Ogry muszą bazować. A taki Hunter za Butchera daje i fajne strzelanie i kopa w HTH jak trzeba.
Brakowało magicznych broni, więc next time i BSB i Tyrant będa mieli takową. I chyba jednak wsadzę Yeti zamiast jednej 2-jki Leadbelcherów.
Poza tym, sprawdzili się i Maneaterzy i Gorger, ale chyba następnym razem Pożeracza zostawie w domu i pogram 2x1 maneater, bo z bohaterami te "oddziałki" stanowią nie lada orzech do zgryzienia dla wroga.
No i Scraplauchne....jak zwykle świetne. Wygrałem wszystkie bitwy w których nie wybuchły w 1 turze
Super.
Muszę powiedzieć, że taktyka 2 X 1 meneater do których dołączają tyrant/bsb jest naprawdę super i ostro frustrująca dla przeciwnika.
Dobre.
Mastodont armor przydał się?
Ja wolałem zawsze dla niego więcej mocy i dlatego tyrant ma thundermace, BSB taki jak Twój a hunter ma tenderisera;]
Ale faktycznie obrona przed armatami brzmi nieźle.
2 oddziały trappersów się sprawdziły?
Muszę powiedzieć, że taktyka 2 X 1 meneater do których dołączają tyrant/bsb jest naprawdę super i ostro frustrująca dla przeciwnika.
Dobre.
Mastodont armor przydał się?
Ja wolałem zawsze dla niego więcej mocy i dlatego tyrant ma thundermace, BSB taki jak Twój a hunter ma tenderisera;]
Ale faktycznie obrona przed armatami brzmi nieźle.
2 oddziały trappersów się sprawdziły?
Jeszcze lepsza jest 1 Maneater + bohater, bo oddział ma mniejszą długość i mniej narażony jest na szarże z boku. Następnym razem bedą w rare 2 osobne maneatery, żeby można zrobić 2 niebrejkowalne "oddziałki"ksuM pisze:Super.
Muszę powiedzieć, że taktyka 2 X 1 meneater do których dołączają tyrant/bsb jest naprawdę super i ostro frustrująca dla przeciwnika.
Dobre.
Skutecznie wybijał z głowy przeciwnikowi strzelanie do Huntera. Dzięki temu mam coś, co na pewno dojdzie do lini dział. Zresztą na szczury, wyjdę takim Hunterem na górkę i rozstrzelam wszystkie weapon teamy. Opcja bardzo dobra.Mastodont armor przydał się?
No 3 takich rzeźników to dobra opcja, ale 2 wystarcza na większość armii, a za to na działa nie mamy żadnego remedium.Ja wolałem zawsze dla niego więcej mocy i dlatego tyrant ma thundermace, BSB taki jak Twój a hunter ma tenderisera;]
Ale faktycznie obrona przed armatami brzmi nieźle.
Gnoblary to jedyne oddziały w armii Ogrów które są warte swojej ceny. Oczywiście, że się sprawdziły. Polowały na magów, robiły fenomenalnego screena przed strzelaniem, a w jednej bitwie szarżując razem z Hunterem z boku zabiły 4 Kroxy (Hunter nabijał rany a one robiły US i atak z boku)2 oddziały trappersów się sprawdziły?
Kurcze, fajnie się to udało wszystko, brawa!.
Sam przymierzam się powoli do drugiej armii i przez to coraz częściej zerkam na Ogry Dzięki takim raportom przekonuję się coraz bardziej
Sam przymierzam się powoli do drugiej armii i przez to coraz częściej zerkam na Ogry Dzięki takim raportom przekonuję się coraz bardziej
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
Buczer jako caddy...kufa prawie 200pts za kolesia od scrolli...spróbuje...jutro lub w niedizele ale nie wiem co mi wyjdize lepiej BSB czy 2 buczerów...zobaczymy
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
hunter jest bardzo fajny i póki co ma miejsce w rozpisce
a magowie tylko w 3 potrafią coś zdziałać większego...i to też na armie mniej magiczne
a magowie tylko w 3 potrafią coś zdziałać większego...i to też na armie mniej magiczne
Ten buczer to niezgorszy kozak. T5 4W i 3A S4. Mi służy do gonienia skinków (odporny na poison!) innych skautów i lekkich jazd (tylko musi być w okolicy generała i BSB żeby mieć +2Ld i przerzut ewentualnego brejka).Kedziorson pisze:Buczer jako caddy...kufa prawie 200pts za kolesia od scrolli...spróbuje...jutro lub w niedizele ale nie wiem co mi wyjdize lepiej BSB czy 2 buczerów...zobaczymy
Drugi buczer to imho niepotrzebny wydatek. Przynajmniej w mojej konfiguacji armii, gdzie mam 2 główne oddziały odporne na magię (jeden przerzuca czar na 2+, drugi z generałem generuje miskasty na 1,2,3)
Jednym buczerem rzucasz 4 czary na 3+ (po jednej kości) więc drugim buczerem musisz już rzucać na 7+.....czyli kupujesz dodatkowego buczera, żeby rzucić dokładnie jeden czar więcej. Za drogo.
Nawet +1 dispell dice i ewentualne scrolle nie rekompensują tej ceny. Za to dużo lepiej mieć jakiegoś koksa do mielenia wroga.
- Paraszczak
- Falubaz
- Posty: 1088
- Lokalizacja: Kraków
A ja mam mieszane uczucia, co do zajętego miejsca i co do Ogrów wogóle.
Grałem kilka bitew z Maćkiem i po prostu wiem jak one najczęściej wyglądają. RIPy Butchera, Mastodont Armour czy Great Skull są traktowane jak tajemnica prawie. Nic się o nich nie dowiesz dopóki nie spytasz wprost, na zasadzie:
GRACZ A: "Czy mam szansę zastrzelic twojego Huntera z pozostałych 2 Bolców?"
MACIEJ: "Oczywiście że tak, został przecież na ostatnim woundzie".
...po strzelaniu...
GRACZ A: "Dlaczego mi nie powiedziałeś, że on ma Warda na 2+ na ostatniej ranie"
MACIEJ: "Bo zapytałeś czy masz szansę go zabić, a nie czy ma Warda"
Lub inna sytuacja, również obrazująca model gry: Imperialista strzela od 3 tur z 4 armat do Maćkowego Nekromanty w oddziale Zombich...w końcu po 10+ zdanych Look Out Sir'ach wkońcu wypadła 1. Na co Maciek (3 tura!): Przecież mój Nekros jest eteryczny. Doprawdy nie wiem po co do niego strzelasz.
Lub po całej fazie magii (15 PD) powie. "Hmmm...ale masz farta. Kulałeś 6 czarów na mój oddział z Great Skullem i nie było żadnego Miscasta".
W tej samej bitwie Maciek zaatakował Ogrami po oddziale (roll na to-hit został wykonany) i pyta, czy jednak może bić w Assassina. Jak powiedziałem, że nie, to mi wypominał do końca bitwy.
To nie są oszustwa, ale czuję się dyskomfortowo w bitwie, która tak wyglądą. Nie lubię takich bitew i pomimo tego, że nie są to oszustwa, to czasem czuję się oszukany.
Reasumując uważam że maćkowe wyniki Ogrami to wypadkowa nędznego stylu gry, niewiedzy przeciwników (następnym razem Barbarossa nie będzie pchał Lorda do walki a nieszczęsny Lizardmen - kloca ze Slannem) oraz doświadczenia i umiejętności w WFB. Uważam, że prędko ludzie nauczą się grać przeciwko Ogrom i Maćkowi, z turnieju na turniej, będzie szło gorzej, lub dużo trudniej. Uważam też, że nabiera teraz (tak, właśnie teraz!) przejebanego expa w Ograch. Bóg mi świadkiem, że jak wyjdzie nowy, mocny kodex do Ogrów to ów doświadczenie zajebie nas mocą 1000 słońc.
pzdr: JP
Grałem kilka bitew z Maćkiem i po prostu wiem jak one najczęściej wyglądają. RIPy Butchera, Mastodont Armour czy Great Skull są traktowane jak tajemnica prawie. Nic się o nich nie dowiesz dopóki nie spytasz wprost, na zasadzie:
GRACZ A: "Czy mam szansę zastrzelic twojego Huntera z pozostałych 2 Bolców?"
MACIEJ: "Oczywiście że tak, został przecież na ostatnim woundzie".
...po strzelaniu...
GRACZ A: "Dlaczego mi nie powiedziałeś, że on ma Warda na 2+ na ostatniej ranie"
MACIEJ: "Bo zapytałeś czy masz szansę go zabić, a nie czy ma Warda"
Lub inna sytuacja, również obrazująca model gry: Imperialista strzela od 3 tur z 4 armat do Maćkowego Nekromanty w oddziale Zombich...w końcu po 10+ zdanych Look Out Sir'ach wkońcu wypadła 1. Na co Maciek (3 tura!): Przecież mój Nekros jest eteryczny. Doprawdy nie wiem po co do niego strzelasz.
Lub po całej fazie magii (15 PD) powie. "Hmmm...ale masz farta. Kulałeś 6 czarów na mój oddział z Great Skullem i nie było żadnego Miscasta".
W tej samej bitwie Maciek zaatakował Ogrami po oddziale (roll na to-hit został wykonany) i pyta, czy jednak może bić w Assassina. Jak powiedziałem, że nie, to mi wypominał do końca bitwy.
To nie są oszustwa, ale czuję się dyskomfortowo w bitwie, która tak wyglądą. Nie lubię takich bitew i pomimo tego, że nie są to oszustwa, to czasem czuję się oszukany.
Reasumując uważam że maćkowe wyniki Ogrami to wypadkowa nędznego stylu gry, niewiedzy przeciwników (następnym razem Barbarossa nie będzie pchał Lorda do walki a nieszczęsny Lizardmen - kloca ze Slannem) oraz doświadczenia i umiejętności w WFB. Uważam, że prędko ludzie nauczą się grać przeciwko Ogrom i Maćkowi, z turnieju na turniej, będzie szło gorzej, lub dużo trudniej. Uważam też, że nabiera teraz (tak, właśnie teraz!) przejebanego expa w Ograch. Bóg mi świadkiem, że jak wyjdzie nowy, mocny kodex do Ogrów to ów doświadczenie zajebie nas mocą 1000 słońc.
pzdr: JP