lajkonik pisze:A tak poważnie - aż tak niskie jest prawdopodobieństwo rzucenia? Kiedyś to liczyłem i wychodziło mi więcej. Muszę odnaleźć gdzieś te wyliczenia.
Skaveńskie Q&A
Moderator: Hoax
- Azurix
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3007
- Lokalizacja: Łódź Klub:"Ośmiornica Łódzka" Stowarzyszenie:"Wargaming"
Re: Skaveńskie Q&A
Jak widać moja moc obliczeniowa w nocy i przy słabym samopoczuciu jest dosyć ograniczona.
Mimo wszystko w sumie i tak wychodzi że czar wejdzie 1 raz na 3 razy. Uwzględniając IF'ki i udane rzuty z 5 kości i próby rzucenia czaru w każdej turze (nieprawdopodobne, bo masz też inne czary/potrzeby, niskie rzuty na magię) na grę wchodzi 2 razy. Realistycznie 1 raz i to pewnie właśnie z Power Scrolla (czyli nie mamy Earthing Rod - szansa na brak generała i magii ze złej IF'ki się zwiększa.
Wygląda na to że branie 13 i próby rzutu z 5 kości to strzał we własną stopę. Paradoksalnie jest to zmarnowanie 5 kości magii i brak szans na rzucenie innych czarów. Lepiej mieć 4 inne czary z logiczną szansą na wejście i zrobienie krzywdy przeciwnikowi.
Nie wiem dlaczego nikt o tym nie rozmawia, bo wszystkie inne "przegięte" czary mają mniejsze wersje wchodzące z 5 kości jak gorący nóż w masło. Mniejsza wersja w zupełności wystarcza ... Skaveni są na lodzie bo nikt nie zadał sobie trudu żeby sprawdzić jakie są szanse rzucenia 21 z 5 kości ...
Mimo wszystko w sumie i tak wychodzi że czar wejdzie 1 raz na 3 razy. Uwzględniając IF'ki i udane rzuty z 5 kości i próby rzucenia czaru w każdej turze (nieprawdopodobne, bo masz też inne czary/potrzeby, niskie rzuty na magię) na grę wchodzi 2 razy. Realistycznie 1 raz i to pewnie właśnie z Power Scrolla (czyli nie mamy Earthing Rod - szansa na brak generała i magii ze złej IF'ki się zwiększa.
Wygląda na to że branie 13 i próby rzutu z 5 kości to strzał we własną stopę. Paradoksalnie jest to zmarnowanie 5 kości magii i brak szans na rzucenie innych czarów. Lepiej mieć 4 inne czary z logiczną szansą na wejście i zrobienie krzywdy przeciwnikowi.
Nie wiem dlaczego nikt o tym nie rozmawia, bo wszystkie inne "przegięte" czary mają mniejsze wersje wchodzące z 5 kości jak gorący nóż w masło. Mniejsza wersja w zupełności wystarcza ... Skaveni są na lodzie bo nikt nie zadał sobie trudu żeby sprawdzić jakie są szanse rzucenia 21 z 5 kości ...
Life's a game with save and load features disabled.
Niby tak, ale z ogrania turniejowego wiem że przeciwnicy boją się tego czaru. Chowają kostki nie zbijając pozostałych ważnych czarów. A w arsenale skaveńskim trochę ich jest - moim ulubionym jest Cloud of Corruption. Jak słyszę od przeciwnika "wchodzi" na mojej twarzy pojawia się rogal. chwilę później pegazista generał DE schodzi smutno ze stołu.
W praktyce - "13" rzuca się raz albo w ogóle. Na czym polega jej moc? Na strachu jaki budzi, zwłaszcza z power scrollem w rozpisce. Problem turniejowy w formacie ETC jest taki, że większość graczy skaveńskich cały czas gra na dzwonku, a wtedy scrolla mieć nie można. Więc i "13" nie jest takim batem na wszystko - 5 kostek + CV 25 nie jest zachęcające. Kiedy masz power scrolla - to może być gamebreaker. Już miałem takie przypadki (wiadomo - kostki, statystyka, układ na stole itd.). Dodatkowo - udana "13" bez Ify to najlepszy wyciągacz dispel scrolla na początku gry. Nie masz co już rzucić - wal "13"
Przykład z życia - podam 2 mastery z tego roku, gdzie grałem bez dzwonka.
Białystok - "13" rzucona 4 razy w turnieju. W pierwszej grze - ze scrollem, bez IFy przeciwko BoCh - klocek z kadrą mocno się przetrzebił. W drugiej grze - bez scrolla, nie wyszła. W trzeciej - rzucona 2 razy, raz z IFką, raz bez IFki z power scrollem. Skutek - cały duży klocek saurusów (przetrzebiony też plagą i strzałem z latary) wyparował wraz z pieszymi generałem i bsb.
Gamp - rzucona 2 razy na 5 gier, oba nieudane (bez scrolla). Dlaczego nie więcej razy rzucona - bo w pierwszej grze miałem ogry, w trzeciej z konieczności remis, w ostatniej nie miałem wystrarczającej ilości kostek.
W praktyce - "13" rzuca się raz albo w ogóle. Na czym polega jej moc? Na strachu jaki budzi, zwłaszcza z power scrollem w rozpisce. Problem turniejowy w formacie ETC jest taki, że większość graczy skaveńskich cały czas gra na dzwonku, a wtedy scrolla mieć nie można. Więc i "13" nie jest takim batem na wszystko - 5 kostek + CV 25 nie jest zachęcające. Kiedy masz power scrolla - to może być gamebreaker. Już miałem takie przypadki (wiadomo - kostki, statystyka, układ na stole itd.). Dodatkowo - udana "13" bez Ify to najlepszy wyciągacz dispel scrolla na początku gry. Nie masz co już rzucić - wal "13"
Przykład z życia - podam 2 mastery z tego roku, gdzie grałem bez dzwonka.
Białystok - "13" rzucona 4 razy w turnieju. W pierwszej grze - ze scrollem, bez IFy przeciwko BoCh - klocek z kadrą mocno się przetrzebił. W drugiej grze - bez scrolla, nie wyszła. W trzeciej - rzucona 2 razy, raz z IFką, raz bez IFki z power scrollem. Skutek - cały duży klocek saurusów (przetrzebiony też plagą i strzałem z latary) wyparował wraz z pieszymi generałem i bsb.
Gamp - rzucona 2 razy na 5 gier, oba nieudane (bez scrolla). Dlaczego nie więcej razy rzucona - bo w pierwszej grze miałem ogry, w trzeciej z konieczności remis, w ostatniej nie miałem wystrarczającej ilości kostek.
Wszystko się zgadza. Tylko że przeciwnicy mają tak samo/bardziej gięte czary, które wchodzą dosyć regularnie bo ich CV jest dostosowany do 5 kości i małych wersji. Czyli Skaveni mają straszak, który czasem okazuje się prawdziwy a cała reszta ma działające granaty ...
Life's a game with save and load features disabled.
Teraz się obudziłeś z tymi 5 kostkami? Chyba od dwóch lat już się tak gra z uwagi na dość popularny format ETC.
Bez przesady, aż tak dramatycznie nie jest. Cały czas jest jeszcze np. mocna plaga o śmiesznym poziomie rzucenia czy obszarówka.
Bez przesady, aż tak dramatycznie nie jest. Cały czas jest jeszcze np. mocna plaga o śmiesznym poziomie rzucenia czy obszarówka.
Otóż to. 2 czary, które potrafią mocno posprzątać.
Nie należy jak dla mnie prówynywać w tej sytuacji czarów innych armii do "13". Dispellować małe czary grając skavenami możesz, a nawet musisz. A tak jak napisałem - straszak oznacza nieraz wpuszczanie twoich ważnych i bolących czarów, żeby tylko nie wyszedł ten największy. Pomyśl - masz fazę magii gdzie masz 11 kostek (rzadko ale się zdarza - 9 na wiatry + 2 z channela) - 3 na plagę, 3 na obszarówę, 5 na "13". Przeciwnik ma 6-7 w odpowiedzi. Reszta w rękach rogatego szczura...
Nie należy jak dla mnie prówynywać w tej sytuacji czarów innych armii do "13". Dispellować małe czary grając skavenami możesz, a nawet musisz. A tak jak napisałem - straszak oznacza nieraz wpuszczanie twoich ważnych i bolących czarów, żeby tylko nie wyszedł ten największy. Pomyśl - masz fazę magii gdzie masz 11 kostek (rzadko ale się zdarza - 9 na wiatry + 2 z channela) - 3 na plagę, 3 na obszarówę, 5 na "13". Przeciwnik ma 6-7 w odpowiedzi. Reszta w rękach rogatego szczura...
Mam ktoś może dobry sposób na losowanie czarów? Ilekroć losuje czary z domen Plagi/Zarazy to raczej nie mogę trafić na te z największym powerem. Dodam że gram na 2 elektrykach (2 lvl magii) i proroku z dzwonkiem.
"War. War never changes".
TRAYE MAGNETYCZNE / PCV / MAGNESY. Najlepsza jakość !!! Najtaniej !!!
Ekspresowa Realizacja !!!
TRAYE MAGNETYCZNE / PCV / MAGNESY. Najlepsza jakość !!! Najtaniej !!!
Ekspresowa Realizacja !!!
"Dość". Na szczęście nie dość . Ja się obudziłem bo chciałem sobie zagrać turniej na PKS. Obliczyłem sobie % i wyszło że słabo. Stąd pytanie jak czarujecie Wy, którzy macie większe doświadczenie z grania na ograniczenie 5 kości.Voodoo pisze:Teraz się obudziłeś z tymi 5 kostkami? Chyba od dwóch lat już się tak gra z uwagi na dość popularny format ETC.
Pomyślałem. Nawet mi długo nie zajęło.lajkonik pisze:Pomyśl - masz fazę magii gdzie masz 11 kostek (rzadko ale się zdarza - 9 na wiatry + 2 z channela) - 3 na plagę, 3 na obszarówę, 5 na "13". Przeciwnik ma 6-7 w odpowiedzi. Reszta w rękach rogatego szczura...
Dispelował bym tak: 4 na Plagę, 3 na obszarówkę i 13 ma 1/3 szans na wejście i 20% na IF'kę.
Life's a game with save and load features disabled.
Zgadzam się.
I teraz zakładając, że uda się to zbić jako rzucający masz 5 kostek na "13", albo 5 kostek na 2 inne ważne czary w danym momencie. Jeśli to pierwsza tura, to pewnie tylko scorch wchodzi w grę. Jeśli jesteś w combacie, pula możliwości jest dużo większa. Straszak nie zadziałał, ale w niczym to nie przeszkadza
Opcja 2 - nie zbijam plagi i obszarówy. Mam 5 kostek na zbicie "13". Albo mniejszych czarów. Albo się marnują, bo w tej fazie magii zrobiłeś już wszystko co chciałeś - plaga zaorała, obszarówka poprawiła. Nie chcesz się wysadzać. Straszak zadziałał jak trzeba.
Mój wniosek jest taki: "13" warto mieć, bo sama groźba jej użycia przy CV 25 powoduje dużo wątpliwości co do wyboru co dispelować. A zakładając nawet słaby scenariusz, w którym masz Seera i jednego pierwszopoziomowego maga masz oprócz niej 4 inne czary. Nie oszukujmy się - dobre czary
I teraz zakładając, że uda się to zbić jako rzucający masz 5 kostek na "13", albo 5 kostek na 2 inne ważne czary w danym momencie. Jeśli to pierwsza tura, to pewnie tylko scorch wchodzi w grę. Jeśli jesteś w combacie, pula możliwości jest dużo większa. Straszak nie zadziałał, ale w niczym to nie przeszkadza
Opcja 2 - nie zbijam plagi i obszarówy. Mam 5 kostek na zbicie "13". Albo mniejszych czarów. Albo się marnują, bo w tej fazie magii zrobiłeś już wszystko co chciałeś - plaga zaorała, obszarówka poprawiła. Nie chcesz się wysadzać. Straszak zadziałał jak trzeba.
Mój wniosek jest taki: "13" warto mieć, bo sama groźba jej użycia przy CV 25 powoduje dużo wątpliwości co do wyboru co dispelować. A zakładając nawet słaby scenariusz, w którym masz Seera i jednego pierwszopoziomowego maga masz oprócz niej 4 inne czary. Nie oszukujmy się - dobre czary
najpierw maly z kondenserem, potem maly bez kondensera, potem seer przewaznie wszystko z plagi jezeli masz jeszcze brass orba i chcesz dwa teleportyMadMax pisze:Mam ktoś może dobry sposób na losowanie czarów? Ilekroć losuje czary z domen Plagi/Zarazy to raczej nie mogę trafić na te z największym powerem. Dodam że gram na 2 elektrykach (2 lvl magii) i proroku z dzwonkiem.
zaczynasz od seera jak chcesz miec 3 blyskawice
i chyba tyle w temacie
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Czy elektryk może wybrać/wylosować 13tkę?
taka sytuacja: rzucam 13tkę w oddział z bohaterem i wyrzuciłem wystarczająco, by zabić cały oddział. Wg zasad turniejowych przysługuje "look out sir". Czy jeśli bohater zda tego "los", to zostaje na polu bitwy a ja nie dostaję clanratów?
taka sytuacja: rzucam 13tkę w oddział z bohaterem i wyrzuciłem wystarczająco, by zabić cały oddział. Wg zasad turniejowych przysługuje "look out sir". Czy jeśli bohater zda tego "los", to zostaje na polu bitwy a ja nie dostaję clanratów?
Chyba gdzieś czytałem że jednak się ich wystawia o 1" od tego bohatera. Chociaż mogło to być w innym compie.lajkonik pisze:Według zasad turniejowych nie będziesz miał Clanratów.
Masz może jakiś plik w którym to napisano?
Life's a game with save and load features disabled.
Nie, ale rzeczywiście masz rację. Słyszałem gdzieś taką interpretację, że samotni bohaterowie po wybiciu oddziały w którym byli tworzą nowy oddział. A w tej sytuacji należą nam się szczury. Spytam się jakiegoś sędziego na najbliższym turnieju.
Panowie, we wczorajszej bitewce wyszła taka dziwna sytuacja i jakoś z tym spać nie mogę Graliśmy na simple line of sight. Dark elfowy kowboj (na dark steedzie, bez latania etc.) oddzielony od warpfire throwera sporym oddziałem clanratów. Teraz, żeby było zabawnie - na SLOS clanraty nie blokują LoS do WFT, więc można zadeklarować szarżę... Kowboj może objechać clanratów bez wheela, po czym dokonać jednego przysługującego wheela, a następnie wpaść w mój WFT. Według zasad wszystko wydaje się ok, ale powstają pytania typu:
1) Kowboj musi lecieć na około, czy to musi rzucić na zasięg szarży tyle ile jest w linii prostej? Czy mierzymy drogę naokoło...
2) WFT ucieka, kowboj pali szarżę, leci w kierunku clanratów, czy też próbuje lecieć naokoło. Jeśli leci w kierunku clanratów, to zatrzumuje się przed nimi, czy przeskakuje i rzuca difficult terrain (albo kończy w środku clanratów i jest niszczony - LOL!)?
3) Kowbojowi udaje się szarża - WFT jest szarżowany ze strony kowboja na początku szarży, czy z kierunku, po wheel'u.
3) Ostatnie i w zasadzie najważniejsze pytanie to, czy w takim razie można technicznie szarżować oddziały, które musielibyśmy szarżować "na przód" z boku? Jest to wykonalne technicznie przy pomocy takiego wordingu ale... mi to jakoś nie pasuje
Wydawałoby się, że zasada jednego wheel'a ma ułatwić dostawianie modeli przy normalnej szarży (maksymalizacja), ale na SLOS to po prostu masakra. Byłby ktoś miły i wyjaśniłby czy takie manewry są dozwolone, czy ten SLOS jest tylko na potrzeby strzelania?
1) Kowboj musi lecieć na około, czy to musi rzucić na zasięg szarży tyle ile jest w linii prostej? Czy mierzymy drogę naokoło...
2) WFT ucieka, kowboj pali szarżę, leci w kierunku clanratów, czy też próbuje lecieć naokoło. Jeśli leci w kierunku clanratów, to zatrzumuje się przed nimi, czy przeskakuje i rzuca difficult terrain (albo kończy w środku clanratów i jest niszczony - LOL!)?
3) Kowbojowi udaje się szarża - WFT jest szarżowany ze strony kowboja na początku szarży, czy z kierunku, po wheel'u.
3) Ostatnie i w zasadzie najważniejsze pytanie to, czy w takim razie można technicznie szarżować oddziały, które musielibyśmy szarżować "na przód" z boku? Jest to wykonalne technicznie przy pomocy takiego wordingu ale... mi to jakoś nie pasuje
Wydawałoby się, że zasada jednego wheel'a ma ułatwić dostawianie modeli przy normalnej szarży (maksymalizacja), ale na SLOS to po prostu masakra. Byłby ktoś miły i wyjaśniłby czy takie manewry są dozwolone, czy ten SLOS jest tylko na potrzeby strzelania?
Zasięg sprawdza się w linii prostej.Kas pisze:1) Kowboj musi lecieć na około, czy to musi rzucić na zasięg szarży tyle ile jest w linii prostej? Czy mierzymy drogę naokoło...
Jeśli po deklaracji flee przez WFT kowboj nie zdecydował się na redirect szarży lecz próbował bezskutecznie dobiec do uciekiniera, to pali szarżę lecąc najwyższą kość d6 w linii prostej, przy czym jeśli na drodze stoją mu clanraty, to zatrzyma się 1" przed nimi.Kas pisze:2) WFT ucieka, kowboj pali szarżę, leci w kierunku clanratów, czy też próbuje lecieć naokoło. Jeśli leci w kierunku clanratów, to zatrzumuje się przed nimi, czy przeskakuje i rzuca difficult terrain (albo kończy w środku clanratów i jest niszczony - LOL!)?
Szarża na strefę wynikającą z początku ruchu.Kas pisze:3) Kowbojowi udaje się szarża - WFT jest szarżowany ze strony kowboja na początku szarży, czy z kierunku, po wheel'u.
Tak jak wyżej.Kas pisze:3) Ostatnie i w zasadzie najważniejsze pytanie to, czy w takim razie można technicznie szarżować oddziały, które musielibyśmy szarżować "na przód" z boku? Jest to wykonalne technicznie przy pomocy takiego wordingu ale... mi to jakoś nie pasuje