ale tak na serio gratz chłopaki, ja jak uzbieram 6k HE i 4k OnG to będzie maximum, więc tak czy siak jesteście narazie najlepsi
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Moderator: RedScorpion
Nie opłaca się wystawiać bohaterów w rezerwie?? Mylisz się, nie wiesz jak bardzo. Kowadło zebrało by swoje żniwo zabijając latacza bądź jeźdźca. Do tego dochodzi artyleria krasnoludzka. Czekałem aż przetrzebię działa na jednej z flank i wtedy moje latające komando wyskoczyło.Arte pisze:ile siedzi ludków w rezerwie? kto mowil ze 9,6K
czyli na stole jest 22,4K bohaterowie chyba sa wszyscy od poczatku bo tak to bezsens.ile wydajecie na herosow? na takie ptk charakterow mozecie miec 64, no toz 7K leci na samych charakterow jak macie tam ludkow na smokach po 5 to tego jest juz z 10K wiec jednak jest to gra taka jak mowi Robson... moze nie 80% i 6000 ale jednak na takie ptk to frajda jest chyba tylko z tego ze co chwile dochodzi nawy oddzial i ze jest tego masa, bo tak samo mozna zagrac sobie na 8K i bedzie podobnie
Arte pisze:ile siedzi ludków w rezerwie? kto mowil ze 9,6K
czyli na stole jest 22,4K bohaterowie chyba sa wszyscy od poczatku bo tak to bezsens.ile wydajecie na herosow? na takie ptk charakterow mozecie miec 64, no toz 7K leci na samych charakterow jak macie tam ludkow na smokach po 5 to tego jest juz z 10K wiec jednak jest to gra taka jak mowi Robson... moze nie 80% i 6000 ale jednak na takie ptk to frajda jest chyba tylko z tego ze co chwile dochodzi nawy oddzial i ze jest tego masa, bo tak samo mozna zagrac sobie na 8K i bedzie podobnie
Można to tak odebrać, ale tak nie jest. Co do bitwy, to mówiąc o niej chcę zachęcić innych do takich dużych inicjatywKosa pisze:mi sie keidyś udalo rozegrać bitwe 10k hajów vs 10k goblinów, tak jest samych tych ścierw malych, ale generala i BSB mialy orkowskiego :0 i 3 giganty, reszta to male gówna
straszny chaos, po prostu brak ogrania na takie punkty zrobil swoje, ale następnym razem na pewno będzie lepiej.
btw. Kaleth, tak czuje, że się wywyższaszale mozę to tylko moje odczucie
Wiesz, takie bitwy nie są codziennością, maks 2 w roku i zajmują góra 3 dni, także wszelkiej maści wymienione przez Ciebie rzeczy mogą się obyć bez Twojej obecnościRakso_The_Slayer pisze:Kaleth ja Cię rozumiem. Największa bitwa jaka grałem to 6k na gracza i wiem że to jest wypas zabawa. Tylko moge sobie wyobrazić jak fajnie gra się bitwe na 32k. jedyne co nieco zniechęca to fakt, że taka rozgrywka to jednak kilka dni (jeszcze jeżeli jest kilku graczy to idzie szybciej ale jak jest 2 to łooooojjjj... rozegraj każda walkę, przesuń każdą jednostke... porażka) a nie zawsze sobie można pozwolić na oderwanie się na kilka dni od dziewczyny/żony/kochanki/pracy/domu/szkoły/psa/chomika/rybek czy innych rzeczy
Nasze pole bitwy miało 60 cali wzdłuż. Rozstawialiśmy się w strefie 18 cali, czyli byliśmy od siebie w standardowej odległości 24 cali. Większa odległość moim zdaniem dawałaby większe szanse armiom opartym na machinach, w przypadku Dwarfów defensywnym.Ritchie pisze:tak sobie myślę, że w przypadku dużej bitwy - powiedzmy od 6-7 k wzwyż, dobrym pomysłem byłaby gra na stołach ustawionych w poprzek z odległością 36' między strefami rozstawienia i co za tym idzie z większymi strefami rozstawienia.
Tutaj też pojawia się problem miejsca. Jeślibyśmy już mieli odległość między strefami wielkości 36 cali, to samo pole bitwy musiałoby być większe o 30 cm. Niby to nie dużo, ale przy makiecie 150cm i pokoju standardowej salonowej polskiej wielkościRitchie pisze: Byłoby więcej miejsca na manewry takimi masami wojska, a także na reakcje na ruchy przeciwnika. Co więcej przegrupowania byłyby sensowniejsze bo bezpieczniejsze z racji większych odległości od zaplecza strzeleckiego i magicznego wroga, a także od jego zaplecza do walki wręcz. Poza tym pierwsza tura nie daje tutaj jakiejś nieuzasadnionej przewagi w postaci możliwości czarowania-strzelania do stojącego przeciwnika ew. podjechania na zasięg szarży w kolejnej turze całą kawalerią. Więcej zależy od graczy.
Tego typu scenariusze są fajne i na Siege mieliśmy jednostki ukryte między strefami (dokładnie obrońca), w wierzy i w wiosce.Ritchie pisze:Tak sobie myślę, że z chęcią bym zagrał bitwę na około 10 k, najlepiej DE vs HE ale imo żeby uzyskać maksymalną radość z gry trzeba przemyśleć ograniczenia, wielkość stołu, strefy rozstawienia, ilość, rodzaj i rozstawienie terenu i ew. kolejność wychodzenia posiłków, może jakieś zasady specjalne może np. możliwość wystawienia jakiegoś oddziału strzelaczy w domku na środku pola bitwy, przed linią wojsk. . . może jakoś sensownie opracowany scenariusz walki w okrążeniu z odsieczą własnych wojsk w 3 turze gry, może zmienne losowo warunki pogodowe ze specjalnymi zasadami np. deszcz, burza zmniejszający siłę ognia broni dystansowych (także łuków i kusz, nie tylko prochu), ale także odejmujący np. k6 cali od szarży kawalerii i k3 od szarż piechoty (błoto), zmniejszający obrażenia od ognia (4+ warda na flamingi) itd. Najlepiej jakby wszystko przygotowała osoba niebiorąca udziału w bitwie żeby było zaskoczenie
Nie zgodzę się. Nie jest to 30k wojska rzucanego na pałę. Trochę czasu bitwy schodziło na zastanawianie się (10 minut strona miała w ciszy i spokoju bez obecności przeciwnika na obcowanie z makietą) co zrobić dalej. Także podczas kolejnych faz, czas spędzaliśmy na rozkminkach. Tak jak powiedziałem, nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem.Ritchie pisze: Bo jakoś 20-30 k armii na pałę, 24' od siebie z masą bohaterów w wielkim ścisku - jakoś mnie nie przekonuje. Wolę zagrać szybką bitwę na 3-4 k i trochę pokminić, przynajmniej jest czas aby pomyśleć. . . a jak się gra 2vs2 takimi armiami to się tylko przesuwa i rzuca kostkami bez większej refleksji na którą zwyczajnie nie ma czasu. Nawet przy tworzeniu rozpiski brak refleksji bo po prostu się wrzuca co się ma i daje wszystkie przedmioty z booka. ..
Jest to zupełnie co innego.Ritchie pisze: I tu z kolei czas na rozkminkę jest, ale z drugiej to właściwie to samo co 10 bitew 2000vs2000.
Jakby się tego nie pisało, to ktoś nadgorliwy by się spytał, czy to jest w sumie xk czy na stronęZed Zediculus pisze:Dlaczego piszecie "xk punktów na stronę"Przecież wiadomo, że bitwa na 15k punktów to bitwa dwóch armii po 15k punktów każda
Obiecywałem i obietnicy dotrzymam, tylko teraz krucho z czasem mamMyth pisze:Większe odległości między armiami? Już widzę te wszystkie błyskawice i komety walące z nieba w armię przeciwnika plus moje działa imperialne rozgrzewające się do czerwoności a górujące nad artylerią przeciwnika zasięgiem, rozmarzyłem sięAle tak poważnie to przyznam Ritchiemu rację, sam osobiście wolałbym pograć według jakichś dodatkowych zasad niż proste x vs x pkt i wio. Co oczywiście nie oznacza, że bitwa z tego wątku jest jakaś niedorobiona, wręcz przeciwnie, jeśli doczekamy się wreszcie jakiegoś opisu, relacji to tym bardziej pochwalę bo same zdjęcia już sporo mówią o tym co się działo i podoba mi się toto
Nie rozumiem po czym to wnosisz??wallace pisze:... osobiście uważam, iż przedstawione pole bitwy (troszkę większy stół mam u siebie) nie jest w stanie w sensowny sposób wystarczyć na tak dużą rozgrywkę (z doświadczenia wiem, iż 10k to maks)... - po prostu brak miejsca na manewry typowe dla scoutów oraz jazdy (szczególnie lekkiej) ...
Kaleth pisze: Uważam, że jeśli nie grałeś takiej bitwy (porównywalnej z naszą)
Jednakże nie będę się dalej w tym temacie spierał bo moim zdaniem nie macie racji i polecam Wam spróbowanie tak dużej bitwy.
A ty takimi tekstami obrażasz dużo więcej osób, niż Kaleth denerwuje. Jestem Katolikiem i nie życzę sobie takich słów na publicznym forum.Arte pisze:zachowujesz sie jak katolicki ksiadz..."wszyscy gówno wiedzą macie gapic sie na mnie z otwarta gębą, bo to co ja mowie to jest swieta prawda a wy jestescie zbłakane owieczki"