Temat książkowy

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Indar
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 116
Lokalizacja: Łomża

Re: Temat książkowy

Post autor: Indar »

"Zapach Szkła" - Andrzeja Ziemiańskiego. Zbiór lużno powiązanych opowiadań, może komuś nie odpowiadać styl AZ, ale czyta się rewelacyjnie. Polecam szczególnie Wrocławiakom.

"Filary Ziemi" i "Świat Bez Końca" Kena Folleta. Historyczna saga mistrza sensacji - polecam! Szczególnie fajnie gra się póżniej w planszówkę "Filary Ziemi" :)

Trzy tomowy cykl "Turnieje Boże" na który składają się ksiązki: "Templariusz z Jeruzalem" następnie "Grosz ubogich" i kończąc na "I my dojdziemy na koniec świata" autorstwa Pierre Barreta i Jean-Noel Gurganda. Super saga dla miłośników historii, o ile jednak Filary Ziemi są praktycznie fikcją to "Turnieje..." opowiadają o faktycznych wydarzeniach oczami "uczestnika" - ciekawostką jest to że autorzy przebyli najpierw opisywaną drogę, zwiedzili każde opisywane miejsce i zgłębili materiały poświęcone zakonowi Templariuszy. Czyta się rewelacyjnie mimo swoich lat - ksiązka niestety dostępna jest jedynie w obiegu wtórnym.
I.

Awatar użytkownika
Telchar
Wodzirej
Posty: 750
Lokalizacja: Łorsoł

Post autor: Telchar »

Jako, że dyskusja obraca się głównie wokół fantastyki ja od siebie polecę cykl Stevena Eriksona: "Malazańska Księga Poległych" - wielo(wielo!)wątkowa saga fantasy opowiadająca o wojnie. Wiem, że może nie brzmi zbyt zachęcająco i oryginalnie, ale autor ma naprawdę mnóstwo świetnych pomysłów. Wciąga niesamowicie.

Nikt też do tej pory nie wymienił "Gry o tron" Georga R.R. Martina, a to już chyba klasyk (choć wciąż niedokończony).
http://azylium.vot.pl - Serwis Społeczności Mordheim

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14648
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

Obie sagi bardzo fajne.

Przez bardzo dlugi czas mialem tez wkretke w Orsona Scott Carda, nawet do tego stopnia, ze kupilem wszystko co zostalo przetlumaczone i spora czesc oryginalow. Bardzo fajny jest cykl o Enderze Ksenobojcy, ale rzadza absolutnie powiesci: Lovelock i Mistrz Piesni. W porzadku sci-fi.

Awatar użytkownika
Quaki
Falubaz
Posty: 1006
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Quaki »

A czy ktorys z forumowiczow czyta Neila Gaimana?
Z bardziej znanych tytulow mam za soba "Nigdziebadz" i "Amerykanscy Bogowie" a obecnie czekam, az siostra skonczy "Ksiege Cmentarna"

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Quaki pisze:A czy ktorys z forumowiczow czyta Neila Gaimana?
Z bardziej znanych tytulow mam za soba "Nigdziebadz" i "Amerykanscy Bogowie" a obecnie czekam, az siostra skonczy "Ksiege Cmentarna"
Świetny autor. Poznałem go dzięki "Sandmanowi", który jest jednemy z najlepszych komiksów ever. Potem przeczytałem "Amerykańskich bogów", któzy tylko utwierdzili mnie w przekonaniu, ze ten gosc jest mistrzem. Zaraz potem sięgnąłem po "Nigdziebądź" (czarująca historia, prawie jak "Alicja w krainie czarów"), potem "Chłopaków Anansiego" (tu juz spadek formy, ale kazdy ma gorsze chwile). Przeczytałem tez "Koralinę" - fajna historia dla dzieci (choc moga miec po tym koszmary). Na mojej półce do przeczytania czeka jeszcze "Gwiezdny pył" i niedawno kupiony "Interświat". To chyba tez są książki dla młodszego czytelnika, ale takie tez czasem warto przeczytać.
O "Księdze cmentarnej" nie slyszałem. To chyba coś nowego? Jeśli ktoś to czytał to pls o kilka słow na temat tego dzieła. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Quaki
Falubaz
Posty: 1006
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Quaki »

Hehe.. "Koraliny" i "Wilkow w scianach" nie dalbym swoim dzieciom z pewnoscia :shock:
A Ksiega opowiada o chlopaku, ktorego rodzice zostali zamordowani i ktory wychowany zostal na cmentarzu przez mieszkajace tam duchy itd.
Ja juz wiem ze bedzie ciekawie :D

Awatar użytkownika
Jasiuuu
Undead, Flying, Lucky Git
Posty: 5574

Post autor: Jasiuuu »

Amerykańscy Bogowie kompletnie minęli się z moim gustem : ) ale Sandman świetny. A kto czytał Mroczną Wieżę Kinga? imo najlepsza seria ever.

Awatar użytkownika
Siwek
Falubaz
Posty: 1276
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: Siwek »

Gaiman napisał też, nawiasem mówiąc do spółki z Pratchettem "Dobry Omen". Wojna nieba z piekłem, Antychryst, diabeł i anioł próbujący utrzymać status quo plus kupa dobrego humoru. Polecam miłośnikom i jednego i drugiego autora.

Dla fanów sag fantasy niezła będzie trylogia "Pamięć, smutek i cierń" Tada Williamsa. Trzy części "Smoczy Tron", "Kamień Rozstania" i "Wieża Zielonego Anioła". Po dość nudnym początku potrafi paskudnie wciągnąć.

No i zupełnie nie w klimacie fantasy w dodatku nieco poważniejsza "Fabryka Oficerów" Hans Helmut Kirst. Druga wojna światowa, końcówka wojny, niemiecka szkoła podchorążych nad Menem. Młody porucznik prowadzi śledztwo w sprawie śmierci swojego poprzednika. Napisana jest przyjemnie i ma nawet sporo humoru ale to refleksyjna książeczka, która daje sporo do myślenia.
Naturalnym wrogiem skavenów są ludzie... i orki... i elfy... a także chaos... i oczywiście najgorszy wróg czyli inni skaveni.

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14648
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

Jasiuuu pisze:A kto czytał Mroczną Wieżę Kinga? imo najlepsza seria ever.
What what what?
To najnudniejsza literatura swiata. Najlepszy jest ten koles (King), ktory leci za nimi w opor dlugo, a potem umiera z glodu na pustyni. Tra-ge-dia!

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

bless pisze: W proponowanych książkach (poza tematem fantastyki) zapomniałem wymienić jeszcze dwóch, które ostatnio czytałem:
- "Kieszonkowy atlas kobiet" Sylwii Chutnik
- "Lubiewo" Michała Witkowskiego
Jak Lubiewo przeczytałem jednym tchem, tak Kieszonkowy sprawiał mi takie męki, ze go nawet nie przeczytałem do końca.
W Lubiewie jest literacka lekkość i kunszt, a Chutnik... no cholera Chutnik pisze IMO po prostu słabo.
Widać feministka gejowi nie równa. :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Grichalk
Masakrator
Posty: 2180
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Grichalk »

Świetny autor. Poznałem go dzięki "Sandmanowi", który jest jednemy z najlepszych komiksów ever. Potem przeczytałem "Amerykańskich bogów", któzy tylko utwierdzili mnie w przekonaniu, ze ten gosc jest mistrzem. Zaraz potem sięgnąłem po "Nigdziebądź" (czarująca historia, prawie jak "Alicja w krainie czarów"), potem "Chłopaków Anansiego" (tu juz spadek formy, ale kazdy ma gorsze chwile). Przeczytałem tez "Koralinę" - fajna historia dla dzieci (choc moga miec po tym koszmary). Na mojej półce do przeczytania czeka jeszcze "Gwiezdny pył" i niedawno kupiony "Interświat". To chyba tez są książki dla młodszego czytelnika, ale takie tez czasem warto przeczytać.
O "Księdze cmentarnej" nie slyszałem. To chyba coś nowego? Jeśli ktoś to czytał to pls o kilka słow na temat tego dzieła. :)
"Księga Cmentarna" jest dobra, ale przeznaczona głównie dla młodzieży, albo młodszych.
"Gwiezdny pył" jest rewelacyjny. Bardzo miło się czyta. Poza tym książka ta doczekała się bardzo dobrej filmowej adaptacji o tym samym tytule. Wiec po lekturze proponuję obejrzeć sobie film, jeden z najlepszych filmów fantasy jakie zdarzyło mi się oglądać w ciągu ostatnich lat.

Polecam także Davida Gemmella i jego cykl "Sipstrassi" - ziemia obróciła się wokół swojej osi niszcząc całą naszą cywilizacje. Ci którzy przeżyli, starają się przeżyć w niewielkich społeczeństwach, wierząc że za kataklizmem stoi sam Bóg, i to On zniszczył świat za pomocą biblijnego potopu. Pamięć o dawnej cywilizacji prawie nie istnieje. Broń palna jest tutaj rarytasem, a te egzemplarze które są dostępne, są zacofane. Wolnym ludziom zaczyna zagrażać naród zwany piekielnikami, którzy wierzą w Szatana i chcą utopić świat we krwi. NA ich drodze staje jednak "Człowiek Jeruzalem", człowiek który poszukuje biblijnego Jeruzalem.
Fajny jest też jego cykl "Saga Drenajów".

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Kalesoner pisze: Jak Lubiewo przeczytałem jednym tchem, tak Kieszonkowy sprawiał mi takie męki, ze go nawet nie przeczytałem do końca.
W Lubiewie jest literacka lekkość i kunszt, a Chutnik... no cholera Chutnik pisze IMO po prostu słabo.
Widać feministka gejowi nie równa. :D
Drastyczna roznice tu wskazujesz - kunszt vs słabosć. Imho poziom literacki jest podobny, choc oczywiscie widoczna jest roznica stylow (mysle ze bardziej w tym tkwi sposob odebrania kazdej z tych lektur, niz w faktycznym skillu pisarskim). Oboje piszą podobnym potocznym, żywym językiem (o ile mnie pamiec nie myli Chutnik pisała gdzies, że Witkowski otworzył w polskiej literaturze nowe mozliwosci i ze zaproponowana przez niego forma byla dla niej inspiracja).
Mnie sie lżej czytało "Atlas..." niż "Lubiewo", ale to moze byc tez kwestia przedmiotu obu dzieł. Chyba po prostu mam jakis dzienny limit czytania o hardkorowych pedalskich akcjach.... ;)
Obrazek

Kacper
Mudżahedin
Posty: 331
Lokalizacja: Wrocław...no dobra - Zakrzyce Małe

Post autor: Kacper »

Kris pisze: saga miecz prawdy Terrego Goodkinda - 11 tomów, stron potwornie dużo - ale pierwsze tomy z czystym sumieniem polecę (no chyba, że ktoś nie lubi jak świat jest dość wyraźnie podzielony na dobrych i złych...)
NIEEE! O ile pierszą część da się jakoś przeżyć, to potem jest coraz więcej idiotyzmu, wszechobecnej pompatycznośći, a fabuła i postacie są tak płytkie, że płakałem po nocach. Niestety pech chciał, że mój brat kupił wszystkie części i w chwilach słabości (sesja, kac, weltschmerz, whatever) jak idiota liczyłem, że "a nóż ta część będzie lepsza" i tylko cierpiałem i cierpiałem. Zdecydowanie odradzam zabawy z tymi książkami, zwłaszcza dla osób takich jak ja, które mają masochistyczne zapędy "no zacząłem, to skończę". Jako jedenestolatek wziąłem się za Harrego Pottera i gdy później brałem się za czwartego, to odkryłem, że już jestem za stary na takie bajeczki. Rwałem sobie włosy, denerwowałem się płytkością książki, ale przecierpiałem. PRZY MIECZU PRAWDY CIERPIAŁEM WIELOKROTNIE MOCNIEJ I ... NIE NIEE NIEEEE!!!111
Koniec, bo mi mózg siądzie od tych traumatycznych wspomień.

Awatar użytkownika
Gobos
Falubaz
Posty: 1090
Lokalizacja: Strefa Zero/Poznań

Post autor: Gobos »

Grichalk pisze: "Gwiezdny pył" jest rewelacyjny. Bardzo miło się czyta. Poza tym książka ta doczekała się bardzo dobrej filmowej adaptacji o tym samym tytule. Wiec po lekturze proponuję obejrzeć sobie film, jeden z najlepszych filmów fantasy jakie zdarzyło mi się oglądać w ciągu ostatnich lat.
ksiazka rzeczywiscie dobra - niby dla dzieci, ale nie do konca - czyli wlasnie Gaiman. film natomiast - moim zdaniem - nie wytrzymuje porownania, czesc watkow, a przede wszystkim imie glownego bohatera (sic!) zostalo zmienionych, wydaje mi sie ze w celu przyciagniecia publicznosci spodziewajacej sie czegos bardziej odpowiadajacego bajkowym standardom.
Telchar pisze:ja od siebie polecę cykl Stevena Eriksona: "Malazańska Księga Poległych" - wielo(wielo!)wątkowa saga fantasy opowiadająca o wojnie. Wiem, że może nie brzmi zbyt zachęcająco i oryginalnie, ale autor ma naprawdę mnóstwo świetnych pomysłów. Wciąga niesamowicie.
uwielbiam ten cykl. kompletnie miazdzy stopniem zlozonosci swiata, niezwyklym rozmachem i fantazja, a kazda kolejna czesc jest lepsza od poprzedniej (jest ich 8). co dla mnie jest wielkim atutem, nie ma tu wyidealizowanej walki dobra ze zlem (zazwyczaj niestety triumfuje skurwysynstwo), nie ma tez glownego bohatera - sa tacy pojawiajacy sie czesciej i rzadziej, i jest ich MNOSTWO. Erikson swietnie portretuje cale ludy (a jest ich sporo - i to takich jakich nie spotkacie nigdzie indziej), jak tez tworzy wiarygodne psychologicznie postaci. w tym swiecie bogow mozna zabic a smiertelnik moze stac sie bogiem...
Kris pisze:saga miecz prawdy Terrego Goodkinda - 11 tomów, stron potwornie dużo - ale pierwsze tomy z czystym sumieniem polecę (no chyba, że ktoś nie lubi jak świat jest dość wyraźnie podzielony na dobrych i złych...)
ja od czasu do czasu lubie wciagnac sie w fantasy-tasiemca w stylu "byl sobie chlopiec ktory musial ocalic swiat, i piszemy o tym przez x tomow". miecz prawdy ma ten plus, ze przy okazji ma wyrazne ideologiczne przeslanie (Goodkind jest, jesli dobrze pamietam, filozofem), choc osobom o pogladach na lewo raczej nie bedzie odpowiadac.
z innych tego typu cykli w wolnych chwilach czytam kolo czasu Jordana. lekkie, latwe, ale nie obraza zlym stylem jak, nie przymierzajac, Gotrek.
swieta_barbara pisze:Przez bardzo dlugi czas mialem tez wkretke w Orsona Scott Carda, nawet do tego stopnia, ze kupilem wszystko co zostalo przetlumaczone i spora czesc oryginalow. Bardzo fajny jest cykl o Enderze Ksenobojcy, ale rzadza absolutnie powiesci: Lovelock i Mistrz Piesni. W porzadku sci-fi.
"Gra Endera" to jedna z pierwszych ksiazek s-f ktore przeczytalem, i jestem jej dozywotnim fanem. z dalszych czesci czytalem tylko 2, ale pierwsza jednak byla lepsza, pewnych pomyslow chyba czasem lepiej nie kontynuowac.
Jesteś Aspołecznie Nastawionym Kutafonem, Inspirującym Ekstatyczne Lamenty Tłumu, Oraz Imbecylem Demonstrującym Ignorancję, Ogarniającym Tylko Alfabet.

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9573
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Apropos 11 tomów "Miecza Prawdy" Goodkinda to przeczytalem niedawno i bardzo mi się podobało :) Lubię takie tasiemce :D

Gra o Tron - wypas. Ale czekanie na kolejne tomy to dramat.

keen
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 107

Post autor: keen »

Ja ruszyłem właśnie "Oathbreaker" Nicka Kyme, zapowiada się nieźle wstawiony krasnoludzki than przyrzekł, że odbije jedną z utraconych fortec kraśków, jak wytrzeźwiał pomysł mu się mniej spodobał ale jak wiadomo słowo dane zostało.. ;]

Awatar użytkownika
Dibo
Masakrator
Posty: 2825
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Dibo »

Witam !!
Ja jestem bardziej kolekcjonerem ksiązek , takich które mam zamiar przeczytać ... ale cos mi nie idzie zabranie sie do tego .

Jestem maniakalnym fanem star wras i mam prawie wszytstkie tomy jakie wyszły w Polsce (wyszło grubo ponad 100 a brakuje mi 3) . Star wrasy są bardzo nie równe ale jest kilka tomów mega wypas . trylogia Thrawna , seria o X-wingach itp .

Co do SF - czytał ktoś serie o Honor Harrington ?? Fajne to to ??

Fantasy :

Glenn Cook seria "Czarna Kompania" :twisted: narazie zabieram sie za 1 tom . Czytaliście jakieś inne jego serie ?? Dobre ?Warto ?

Tad Williams : OOOO tak !! =D> Seria " Pamięć , Smutek , Cierń " oczywiścei nie przeczytłem całości , zatrzymałem sie w 3/4 pierwszego tomu . Czyta sie to super mega wpyte . Świetnie pasuje do naszego battla :D

"Gre o tron" mam zamiar zakupić i ekhm ! ... przeczytać :wink:

Niecierpie czytać tego co jest na topie dlatego miałem opory zeby sięgnąć po tego przeklętego przezemnie "Wiedźmina" . Właśnie kończe "miecz przeznaczenia" (zosatało mi 10 stron) i jestem masakrycznie zawiedziony :( ... Tak ! tak ! wiem ze dopiero saga jest super i wogóle (bo w 8 klasie przeczytałem 1/2 krwi elfów i mi sie podobało) dlatego będe czytał dalej ale tak jak mówie na dzień dzisiejszy jestem super niezadowolony z tego co dal mi Sapkowski w tych 2 tomach .
Czcij Koze !!

Twoja Stara gra w Age of Sigmar !

Awatar użytkownika
Grazbird
Kretozord
Posty: 1887
Lokalizacja: KGB Klub Gier Bez Prądu

Post autor: Grazbird »

"Zapach Szkła"- rewelka
"Apokalipsa według Pana Jana"- również polecam

opowiadania Kinga- Cadiilac Dolana, Popsy...i inne

no i Koontz..duuużo Koontza. zwłaszcza z początkowego okresu Twórczości :D
ostatnio zacząłem czytać "Herezję Horusa"...całkiem niezłe :D


Ps. i może zaskoczenie- Nie-Boska Komedia...niedościgniona klasyka :D

Awatar użytkownika
Grichalk
Masakrator
Posty: 2180
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Grichalk »

Seria opowiadań autorstwa Andrzeja Pilipiuka o największym antyspołecznym bimbrowniku, kłusowniku, degeneracie i egzorcyście Jakubie Wędrowyczu. - Opowiadania może czasami są słabe, ale kreacja głównego bohatera jak i humor zawarty w nich rekompensują to.

Bitewne Sci-fi Johna Ringo Marsz w głąb Lądu, Marsz ku morzu, marsz ku gwiazdo i Nas niewielu. Miła odmiana od fantasy, zwłaszcza , że czyta się lekko.

Awatar użytkownika
b_sk
Kretozord
Posty: 1951
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: b_sk »

Kołata pisze:Apropos 11 tomów "Miecza Prawdy" Goodkinda to przeczytalem niedawno i bardzo mi się podobało :) Lubię takie tasiemce :D
Wciągające jest cholernie, ale głupie straszliwie, a warsztatowo to też momentami słabo wygląda. Ja się wycwaniłem i czytałem w angielskich pdf-ach bo mi trochę kasy było szkoda, natomiast zdecydowanie muszę przyznac że wciąga. :)
A licky boom boom down!!!

ODPOWIEDZ