dlaczego? Która seria Star Treka nie ma daleko do MnS? Dlaczego Indiana Jones, którego akcja opiera się na starych filmach przygodowych z lat 30 oraz komiksach z kaczorem donaldem, ma tutaj figurować jako przykład? Czy ty możesz podeprzeć swoją wypowiedź jakąś obiektywną wiedzą?Widzisz nawet nie porównuj Avatara do Gwiezdnych Wojen lub innych klasyków jak Indiana Jones... przy nich Awatar to zwykły badziew... to jak takby porównywać seriale Star Trek czy Galactica do Mody na Sukces
Gwiezdne Wojny można zamknąć w cytacie dowolnego przedmówcy z tego tematu:
dobre efekty (jak na swoje czasy) do tego nachalny morał, przewidywalna fabuła, tandetny happy end. Oczywiście gdybym choć silił się na takie pokłady złośliwości jakie wy nosicie w sobie.
Ja na Avatarze byłem na razie tylko dwa razy, wybieram się po raz kolejny, tak jak większość znajomych poszedłem po raz drugi tylko po to, żeby nie oglądać fabuły, tylko żeby skupić się na samym obrazie. Obrazie, który nie ma odpowiednika w historii kina pod względem jakościowym i jeszcze bardzo długo nie będzie miał, bo jak Cameron powiedział w jednym z wywiadów, technologia nie posunęła się na tyle do przodu aby sequel mógł powstać szybciej niż część pierwsza. Także jeszcze długo nie zobaczycie filmu o tak wysokiej jakości efektów, jak i samego 3D.
I jeszcze jedno, jeżeli prawie ośmioletnią pracę wielu specjalistów z różnych dziedzin potrafisz skwitować określeniem zwykły badziew, to jestem bardzo ciekawy jaka jest twoja praca i co robisz.
Acha i jeszcze jedno bo od dłuższego czasu śledzę portale w wielu krajach i jedynymi w którym Avatar został ogólnie rzecz biorąc zbluzgany w prasie, jest na chwilę obecną Polska i Watykan.
pozdrawiam