granie bitew bez grania bitew
Moderator: swieta_barbara
Re: granie bitew bez grania bitew
jak to o co? o te 2 miejsce! bo to ze kudlaty wygral ich nie boli, ich boli to ze jego przeciwnik ma 2 a przeciez mogli byc nizej gdyby kudlaty im wbil np 15-5
ale imho to gadanie jest bez sensu, 10-10 i na piwo bylo od dawna i jakos nikomu to nie przeszkadzalo, ba wszyscy z tego kozystali a teraz co? komus nie w smak poszlo i boruta na forum? jakie to zle i nie dobre ? Pier&%$ hipokryci....
ale imho to gadanie jest bez sensu, 10-10 i na piwo bylo od dawna i jakos nikomu to nie przeszkadzalo, ba wszyscy z tego kozystali a teraz co? komus nie w smak poszlo i boruta na forum? jakie to zle i nie dobre ? Pier&%$ hipokryci....
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
Relosu proponuje personalnie swoje osądy formułować. Kto jest wg Ciebie pierdolonym hipokrytą? Daw ochłoń troche, kto jakieś "jazdy robi"? Nie chce żeby ten temat był linczem na 4 kolegami. Jak ktoś nie rozumie że tu nie chodzi o to kto to zrobil tylko jak zaradzić problemowi to niech sie nie udziela. Skończmy flejma kto jest zły a kto dobry bo to jest żenujące. Ja osobiście nie akcpetuje umawiania sie na remis na 1 stole mastera. Jak pisałem wcześniej do tej pory sędzia "oddelegowany do 1 stołu" załatwiał takie rzeczy.

- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
Daw, Relosu- Etyka rozbija sio to ze jest ot turniej klasy Master, o którego skali ludzi zapominają. Kudłaty zagrał czysto, parę razy pytał się sędziów, orgów, itp. i dostał odpowiedz ze ok. ID w tym wypadku jest zrozumiałe, bo najbezpieczniejsze dla nich(!) Ale rozmowa jest o pozostałych 35 parach , którzy ostro cisną przez 2 dni o dobry wynik- i takie zachowanie, ze ktoś grający o mistrzostwo Mastera, na 1 stole, olewa aspekt gry tylko kalkuluje co mu sie bardziej opłaca, jest po prostu demoralizujące- jeżeli by zagrali , faktycznie wyszło by 10-10 ok- ale tej pewności nikt nie będzie miał po ID. Ponadto w top 5 był ścisk- i jakiekolwiek wariacje punktowe miały znaczenie.
Gdyby zrobili to po cichu , trudno kto to sprawdzi ( chociaż wątpię żeby się udało na 1 stole) . ale Temat jest o ogólnym przyzwoleniu ma taki precedens, którego by nie powinno, i być może zapis W LS winien być zmieniony.
Gdyby zrobili to po cichu , trudno kto to sprawdzi ( chociaż wątpię żeby się udało na 1 stole) . ale Temat jest o ogólnym przyzwoleniu ma taki precedens, którego by nie powinno, i być może zapis W LS winien być zmieniony.
- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
Lohost tylko ze my nie śmigamy w bolidach ryzykując życia, ani nie zarabiamy na tym kasy, tylko w wolny weekend jako hobby przesuwamy pacynki. Przestańcie w końcu robić z WHFB sport, z wygraną za wszelką cenę na końcu- zachowanie nie fair w stosunku do innych- większości się to moralnie nie widzi- zróbmy zapis (czyli umowa miedzy nami) - żeby tego nie robić.
Wogle nie obczajam o co wam chodzi. Dziesiątki razy grałem na remis, bo przeciwnik miał np. killerską rozpiskę na mnie i nie chcę dostać machy (zresztą jak każdy z was). Taka jest różnica, że w tym przypadku obu graczom pasował ten remis (bo akurat ten co ma killerską rozpiskę wygrywa turniej) i mogli na szczęście go wziąć bez gry i iść na piwo albo po prostu zagrać normalną bitwę bez kunktatorstwa turniejowego. Kudłacz miał tak czy siak pewną wygraną, a my tak naprawdę mieliśmy farta, że nikt za nami nie zrobił wyniku w okolicach 13 i tyle. Lepiej jest tak jak było u nas (wszystko jawne przed bitwami) niż robić szopkę na końcu turnieju.
Pozdro.
Pozdro.
Uważam, że nie ma sensu zmieniać regulaminu. Obie strony się dogadały więc nie rozumiem w czym problem? Mniej demoralizujące dla środowiska byłoby rozstawienie figurek i ogłoszenie 6 razy pas? Nie było w tym żadnej ustawki, Kudłaty z Kalafiorem zrobili świetny rezultat we wcześniejszych bitwach a to, że ten remis promował też Gąsiora i Liptiego to czysty fart bo z reguły remis na pierwszych stołach oznacza, że remisujących ktoś poprzeskakuję.

- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
Lazur bo to nie o nich chodzi! w dogadaniu chodzi o to żeby oboie strony były zadowolone prawda? ale takie rozwiązanie jest zwyczajnie szkodliwe dla reszty graczy. Rozumiem argument ze mieli zapas, jakby kto zagrał itp. ale w normalnych warunkach nie powinni nawet o tym rozmawiać przed bitwą - tylko zagrać i zobaczyć co z tego wyjdzie, chociażby z szacunku dla innych grających o wygraną właśnie.Lazur pisze:Obie strony się dogadały więc nie rozumiem w czym problem
Nie mam gwarancji ze Lipti&Gąsior by nie zaczynali, Kudłaty jakimś cudem popełnił błąd przy wystawieniu i nagle by nie pojawił się pomysł ( grde, mamy szanse możne spróbujemy, żeby sobie polepszyć szanse na 2gie miejsce ) ruszyli by do przodu i kudłaty by w efekcie klepnął np. 13-7 . i wtedy top 5 zupełnie inne.
Tak szczerze ? Kudłaty dał chłopakom bezpieczne 2gie miejsce, i sorry , ale tak jest. Żeby nie było, nie mam do top2 pretensji , bo regulamin na to pozwalał, i jak pisałem Kudłaty parę razy się o to pytał orgów.Lazur pisze:Nie było w tym żadnej ustawki
Problem leży w ogólnym przyzwoleniu i mentalności graczy w tym wypadku. na 20 stole można by machnąć ręka bo i tak większość gra na luzie, ale qzwa nie po to 3h mega się spinam na 2 stole żeby się dowiedzieć ze i tak na marne , bo 1 stół zrobił tak żeby oboje byli zadowoleni.
Akurat tu mijasz się z prawdą bo nam z Rincem wystarczyło 12-8 żeby trafić na 2 miejsce jak się później okazało. Jak już mówił skończcie z personalnymi wypominkami bo tu nie o to chodziKról Goblinów pisze: Tak szczerze ? Kudłaty dał chłopakom bezpieczne 2gie miejsce, i sorry , ale tak jest.

- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
@Duke,Dymitr czyli akurat potwierdzacie co napisałem , bo 2iego nie macie
I jeszcze raz , naprawdę- to top2 nic nie mam! zagrali super tur, punktów im starczyło, zagrali fair i ok! Jedyne co poruszam to pewną strefę gry ogólnie- Na royalu sytuacja była klarowna ,z taką różnicą punktów- tylko co będzie jeżeli kiedyś kumple na 2,3 stole zastosują podobny manewr? niepewny wynik albo 10 w garści i top5 gwarantowane? poza tym w 4 bitwie to się bardzo opłaca, liczyć na paring z lajtowym graczem i trampolinowac w 5 bitwie.
Jeżeli uważacie ze taka taktyka jest ok, to kończę temat.. może drażni mnie po prostu fakt ze mistrzowie woleli patrzeć na wynik ogólnie niż stanąć ze sobą do walki
no cóż, salea vi.
pzdr,KG
@Karli , próbowaliśmy! były gromy, kminy, krew się lała! ale skill przeciwników i ustawiony domek nas pogrążył

I jeszcze raz , naprawdę- to top2 nic nie mam! zagrali super tur, punktów im starczyło, zagrali fair i ok! Jedyne co poruszam to pewną strefę gry ogólnie- Na royalu sytuacja była klarowna ,z taką różnicą punktów- tylko co będzie jeżeli kiedyś kumple na 2,3 stole zastosują podobny manewr? niepewny wynik albo 10 w garści i top5 gwarantowane? poza tym w 4 bitwie to się bardzo opłaca, liczyć na paring z lajtowym graczem i trampolinowac w 5 bitwie.
Jeżeli uważacie ze taka taktyka jest ok, to kończę temat.. może drażni mnie po prostu fakt ze mistrzowie woleli patrzeć na wynik ogólnie niż stanąć ze sobą do walki

pzdr,KG
@Karli , próbowaliśmy! były gromy, kminy, krew się lała! ale skill przeciwników i ustawiony domek nas pogrążył

Duke, rozumiem że dla wszystkich jest to "nieetyczne".
Pytanie skierowane do Ciebie - remis który jest znany dla wszystkich zainteresowanych, zgodny z literą "prawa LL" jak pisałem wcześniej, a masakra za ugranie 1 małego punkcika więcej wystrzeliwująca cię do góry o kilka pozycji. Co jest bardziej nieetyczne?
Wiedza ile punktów trzeba ugrać żeby zająć (w przypadku Casino) 2 miejsce to moim zdaniem również bonus.
Panowie, nie oszukujmy się. Jak chcecie coś zmieniać to zacznijcie od siebie (mówię o wszystkich batlowcach) a nie od legalnych zagrań, czy uważa się to za ładne czy nie.
Zacznijmy np od tego by karać (karać - bo jeden czy dwa karniaki to za mało) ludzi którzy jak to chyba KSCH dobrze zauważył łamią regulamin turnieju rozgrywając 3 tury gry.
Ludzie którzy nie potrafią pić i następnego dnia nie wstają na bitwę to też plaga którą należy tępić.
Miejcie szacunek do ludzi bo nie każdy ma 17 lat i najważniejsze zmartwienie na głowie to klasówka z religii. Niektórzy jadą na turniej grać. na ten wolny weekend muszą się nieźle naprosić u żony, teściów, dzieci, szefów. Nie każdemu musi zależeć na konkretnym wyniku żeby się cieszyć z 20:0 bo przeciwnik jeszcze rzyga w kiblu.
Każdy z nas poświęca cenny czas na te turnieje. uszanujcie to.
sprawa egzekwowania proxów na masterach. Czy mi się wydaje czy tylko Blessik miał jaja ściągać figsy ze stołu.
Ba może i śmieszna rzecz ale jak wkurwiająca, to ludzie którzy zamiast złożyć te pacynki po bitwie idą na fajeczka.przeradza się to w sytuację że kolejna bitwa zaczęła się 10 minut temu a na stole miliard figureczek po całym stole. tym samym zanim znajdzie się "winnego", jest 20 minut do tyłu.
zajmijmy się najpierw tym.
humorystycznie - pamiętam jak na jednym z lokali w wawie Kotlet napisał bodajże "na pierwszą nie zdążę - dajcie baja, w drugiej wpiszcie remis z manfredem, na trzecią powinienem dojechać"
pozdro
Gąsior
Pytanie skierowane do Ciebie - remis który jest znany dla wszystkich zainteresowanych, zgodny z literą "prawa LL" jak pisałem wcześniej, a masakra za ugranie 1 małego punkcika więcej wystrzeliwująca cię do góry o kilka pozycji. Co jest bardziej nieetyczne?
Wiedza ile punktów trzeba ugrać żeby zająć (w przypadku Casino) 2 miejsce to moim zdaniem również bonus.
Panowie, nie oszukujmy się. Jak chcecie coś zmieniać to zacznijcie od siebie (mówię o wszystkich batlowcach) a nie od legalnych zagrań, czy uważa się to za ładne czy nie.
Zacznijmy np od tego by karać (karać - bo jeden czy dwa karniaki to za mało) ludzi którzy jak to chyba KSCH dobrze zauważył łamią regulamin turnieju rozgrywając 3 tury gry.
Ludzie którzy nie potrafią pić i następnego dnia nie wstają na bitwę to też plaga którą należy tępić.
Miejcie szacunek do ludzi bo nie każdy ma 17 lat i najważniejsze zmartwienie na głowie to klasówka z religii. Niektórzy jadą na turniej grać. na ten wolny weekend muszą się nieźle naprosić u żony, teściów, dzieci, szefów. Nie każdemu musi zależeć na konkretnym wyniku żeby się cieszyć z 20:0 bo przeciwnik jeszcze rzyga w kiblu.
Każdy z nas poświęca cenny czas na te turnieje. uszanujcie to.
sprawa egzekwowania proxów na masterach. Czy mi się wydaje czy tylko Blessik miał jaja ściągać figsy ze stołu.
Ba może i śmieszna rzecz ale jak wkurwiająca, to ludzie którzy zamiast złożyć te pacynki po bitwie idą na fajeczka.przeradza się to w sytuację że kolejna bitwa zaczęła się 10 minut temu a na stole miliard figureczek po całym stole. tym samym zanim znajdzie się "winnego", jest 20 minut do tyłu.
zajmijmy się najpierw tym.
humorystycznie - pamiętam jak na jednym z lokali w wawie Kotlet napisał bodajże "na pierwszą nie zdążę - dajcie baja, w drugiej wpiszcie remis z manfredem, na trzecią powinienem dojechać"

pozdro
Gąsior


podpisuje się pod wszystkim,nikt mnie natomiast nie przekona że branie 10-10 na pierwszym stole master jest wporządku. z mojej strony EoTGasior pisze:Duke, rozumiem że dla wszystkich jest to "nieetyczne".
Pytanie skierowane do Ciebie - remis który jest znany dla wszystkich zainteresowanych, zgodny z literą "prawa LL" jak pisałem wcześniej, a masakra za ugranie 1 małego punkcika więcej wystrzeliwująca cię do góry o kilka pozycji. Co jest bardziej nieetyczne?
Wiedza ile punktów trzeba ugrać żeby zająć (w przypadku Casino) 2 miejsce to moim zdaniem również bonus.
Panowie, nie oszukujmy się. Jak chcecie coś zmieniać to zacznijcie od siebie (mówię o wszystkich batlowcach) a nie od legalnych zagrań, czy uważa się to za ładne czy nie.
Zacznijmy np od tego by karać (karać - bo jeden czy dwa karniaki to za mało) ludzi którzy jak to chyba KSCH dobrze zauważył łamią regulamin turnieju rozgrywając 3 tury gry.
Ludzie którzy nie potrafią pić i następnego dnia nie wstają na bitwę to też plaga którą należy tępić.
Miejcie szacunek do ludzi bo nie każdy ma 17 lat i najważniejsze zmartwienie na głowie to klasówka z religii. Niektórzy jadą na turniej grać. na ten wolny weekend muszą się nieźle naprosić u żony, teściów, dzieci, szefów. Nie każdemu musi zależeć na konkretnym wyniku żeby się cieszyć z 20:0 bo przeciwnik jeszcze rzyga w kiblu.
Każdy z nas poświęca cenny czas na te turnieje. uszanujcie to.
sprawa egzekwowania proxów na masterach. Czy mi się wydaje czy tylko Blessik miał jaja ściągać figsy ze stołu.
Ba może i śmieszna rzecz ale jak wkurwiająca, to ludzie którzy zamiast złożyć te pacynki po bitwie idą na fajeczka.przeradza się to w sytuację że kolejna bitwa zaczęła się 10 minut temu a na stole miliard figureczek po całym stole. tym samym zanim znajdzie się "winnego", jest 20 minut do tyłu.
zajmijmy się najpierw tym.
humorystycznie - pamiętam jak na jednym z lokali w wawie Kotlet napisał bodajże "na pierwszą nie zdążę - dajcie baja, w drugiej wpiszcie remis z manfredem, na trzecią powinienem dojechać"
pozdro
Gąsior

ale scenariusze sa obowiazkowe. tak samo jak obowiazkowe jest granie bitw czy pos9iadanie pomaowanej armii na masterach.Khumanor pisze:i przyjęciu że scenariusze są obowiązkowe
Gdyby to wszystko bylo opcjonalne to byloby to zaznaczone w regulaminie
@Gasior: +1. Dokladnie mowa o tym, zeby i inne przewinienia jakos korygowac.
Ustawka obydwaj nie wstajemy i mamy po 10 tez jest niesprawiedliwa i ja takze to bym zmienil.
ale o tym gdzie indziej i kiedy indziej

sprawe splitu wartoby roztrzygnac najpierw.
@Gąsior
Najpierw trzeba skończyć z jednym - z powszechnym w naszym środowisku przyzwoleniem na wał. Równolegle powinien powstać kodeks sędziowski. Ponieważ nie zgodzę się Daw z Tobą, że sami gracze usankcjonują fair granie. Tak, jak napisał Gąsior - niektórzy jadą, bo lubią pograć, i chcą mieć ku temu stworzone komfortowe i równe dla wszystkich warunki. Nie każdego bawi przestawianie górek, umawianie się na maskę przy 11-9 itd. Ale niektórych tak i na nich trzeba mieć bata.
@Khumanor - regulamin dla sędziów stworzony dla Veta, był po części wzorowany na MtG i jestem pewien, że opcja ID u nich jest. Nie wiem czy w singlowej grze, ale w całym meczu na pewno.

Najpierw trzeba skończyć z jednym - z powszechnym w naszym środowisku przyzwoleniem na wał. Równolegle powinien powstać kodeks sędziowski. Ponieważ nie zgodzę się Daw z Tobą, że sami gracze usankcjonują fair granie. Tak, jak napisał Gąsior - niektórzy jadą, bo lubią pograć, i chcą mieć ku temu stworzone komfortowe i równe dla wszystkich warunki. Nie każdego bawi przestawianie górek, umawianie się na maskę przy 11-9 itd. Ale niektórych tak i na nich trzeba mieć bata.
@Khumanor - regulamin dla sędziów stworzony dla Veta, był po części wzorowany na MtG i jestem pewien, że opcja ID u nich jest. Nie wiem czy w singlowej grze, ale w całym meczu na pewno.
Organizatorzy często nie mają jaj by komuś przywalić solidnie karniakami, ściągnąć niepomalowane figsy ze stołu, itp. Ja kiedyś na Draconie (w 2009) nie pozwoliłem wpisać za darmo 20:0 w ostatniej bitwie na stole w okolicach 10go (Manfredowi bodajże) właśnie po to by nie było darmowej katapulty do TOP10 (wynik 20:0 dawał chyba właśnie 10te miejsce). Nie pamiętam już czy przeciwnik pojechał wcześniej, czy się chłopaki umówili na maskę, ale stanowisko moje i JJa było takie, że 10:10 se mogą wpisać. Manfred chciał dostać więcej niż 10:10, to dostał propozycję od nas - zagra bitwę nr 5 z jednym z sędziów i tyle ile ugra, tyle mu wpiszemy. Wyszło, że grał bitwę ze mną, trochę mu nie poszło i ugrał 1 pkt. Zgodnie z umową tyle wpisaliśmy.
Po prostu tego, by gracze nie brali 10:10 nie ma jak zabronić. To tylko gracze i środowisko mogą z tym sami powalczyć. Jak skończy się powszechne przyzwolenie na "wpiszmy 10:10 i chodźmy na piwo", albo łagodne traktowanie graczy, którzy 2go dnia nie chcą grać (lub nie są w stanie - wiadomo dlaczego), to może będzie nieco normalniej. Tak więc, żadne prawo i przepisy nic tu nie zdziałają.
pzdr
Po prostu tego, by gracze nie brali 10:10 nie ma jak zabronić. To tylko gracze i środowisko mogą z tym sami powalczyć. Jak skończy się powszechne przyzwolenie na "wpiszmy 10:10 i chodźmy na piwo", albo łagodne traktowanie graczy, którzy 2go dnia nie chcą grać (lub nie są w stanie - wiadomo dlaczego), to może będzie nieco normalniej. Tak więc, żadne prawo i przepisy nic tu nie zdziałają.
pzdr
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Dobrym treningiem jest 10-10 i zagranie bitwy, czy rozstawienie się w kreskach i nie wykonywanie akcji (strzelanie/magowanie do Gąsiora i Lipka to jedyne co mogło nam odebrać zwycięstwo)Crusader pisze: Zawsze powinno się grać, bo każda gra może być dobrym treningiem.
Idealnym kminem jest by mając dwóch sędziów w ostatniej bitwie jeden stał przy moim stole i oglądał oddziały stojące w kreskach po przeciwnych stronach stołu, graczy pierdolących wesołe historie i mówiących pas.Duke pisze: ak pisałem wcześniej do tej pory sędzia "oddelegowany do 1 stołu" załatwiał takie rzeczy.
Spoko, ale przemyślmy co zmienia ID a co zmienia ustawienie w kreskach po przeciwnych stronach i gentelmans agreement o nie robieniu sobie krzywdy.Khumanor pisze: proszę głosowanie o zniesienie tego zapisku
Natomiast chętnie przegłosowałbym przy okazji ściąganie tak wybornie pomalowanych figurek jak twoje ze stołu.
Jasne grajmy 5 bitew z losowym przeciwnikiem a miejsca losujmy.Król Goblinów pisze: Przestańcie w końcu robić z WHFB sport
Tak szczerze to arytmetyka na poziomie geografii Laiki pozwalała dokonać obliczeń że dałem mu mega ryzyko z potencjałem nawet na 7 miejsce przy machach dalej więc to naprawdę słaby argument. Podium Gąsiorowi dały kolejne blaty które poremisowały. Dlatego zrobiliśmy to przed grą po grze wiedząc że tam idzie na remisy byłby to mega wał.Król Goblinów pisze:Lazur pisze: Tak szczerze ? Kudłaty dał chłopakom bezpieczne 2gie miejsce, i sorry , ale tak jest.
Chłopaki możemy głosować ale zastanówcie się nad jednym, jeżeli zniesiemy ID to co na tym zyskamy. Zagranie bitwy na remis jest dziecinnie proste, natomiast nie można nakazać nikomu kazać zagrać agresywnie, staje się w przeciwległych rogach i nic się już z bitwy nie wyciśnie (jak Woch ze mną na ETC któy stał tak daleko że nawet klopy nie miały zasięgu). Problem jest taki że gdyby trzeba było to grać moglibyśmy znacznie bardziej syty wynik dla przeciwników oddać. My byliśmy w sytuacji że wszystko od 9pkt w zwyż to jedno i to samo zwycięstwo po co ryzykować? Natomiast Lipek i Gąsior mają jaja ze stali że wytrzymali oglądanie bitew na innych stołach wiedząc jak mała różnica ich dyma.
Nie wiem nad czym chcecie glosować.
bo wówczas zostają dwa rozwiązania do wyboru
1. PRZED bitwami można wziąć remis, wtedy caly turniej zna juz jeden wynik i łatwiej zaplanowac gre, zeby te parę miejsce podskoczyć
2. PRZED bitwami NIE MOZNA brac remisu, wtedy i tak stół który chciał zremisowac zremisuje, tylko będzie robił szopkę i nikt nie będzie znał wyniku tak długo, jak dlugo trzeba.
bo wówczas zostają dwa rozwiązania do wyboru
1. PRZED bitwami można wziąć remis, wtedy caly turniej zna juz jeden wynik i łatwiej zaplanowac gre, zeby te parę miejsce podskoczyć
2. PRZED bitwami NIE MOZNA brac remisu, wtedy i tak stół który chciał zremisowac zremisuje, tylko będzie robił szopkę i nikt nie będzie znał wyniku tak długo, jak dlugo trzeba.
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.