Relacje z turniejów

Bretonnia

Moderatorzy: Jagal, Milczek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gokish
Księciunio
Posty: 8646
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Relacje z turniejów

Post autor: Gokish »

Bretonnian pisze:Czekamy szczególnie na ballade o wyczynach Meteora Zagłady :wink:


Meteor FTW :) ostatnią bitwę Dębka z Semi'm oglądałem. Niby taki sobie niegrywalny model ale prowadzony przez takiego generała robił dużo :).
LICZNIK: W/D/L od 2012
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW :D
Fumijako pisze: Przepraszam bardzo, ale mag Khorna na dysku jest rzeczą , którą nie nazwałbym , że jest dla słabych

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

Ok, to będę pierwszy w takim razie.
Grałem rozpą w składzie:

- lord z frenzy, save na 1 z przerzutem, d6 do szarży, ward od ognia
- bsb save na 1 z przerzutem, odporność na kb i poisony
- paladyn z wyrmlancą i charmed shieldem
- duża baba z heavenem, scroll
- mała baba z lustrem

- 3 duże lance realmów, jedna z +Ld
- 4 pedzie
- 2 treby
- 5 grali
- 12 łuków w skirmishu


1 bitwa z Azurixem (HE), koleś ponoć był pierwszy raz na masterze. Miał kloc WL, dwa kloce SM, kilka dziesiątek łuków, lorda maga z książką i dwie kury. Pozabijałem wszystkich łuczników i orły, ale kretyńskim błędem dałem się wciągnąć główną lancą w walkę z jednym z klocków, na który Azurix rzucał na ifkach Unbreakable z lighta. Koledzy przyszli im z pomocą i efekt każdy zna. Pouciekałem czym się dało, ale i tak 20 w plecy.

2 bitwa z Cluzeu (czy jakoś tak), O&G, klopa, dwa doomy, kloc dzikusów z szamanem, gobosy z fanolami, wilki, manglery, pump wagon, maaasa śmiecia. Naprawdę ciężko cokolwiek szarżować, gdzie niemal każdy ruch powoduje włażenie na fanatyków i manglery i obrywanie pierdyliarda hitów ze sporą siłą. Udało się omieść maszyny, fasty, jeden mangler zszedł z chain lightninga, czar przeskoczył na drugiego, wypadło 6 hitów, po czym zadałem 2 woundy #-o ...
Zniszczyłem pump wagon, ale sam zdecydowanie za dużo potraciłem. 17 dla przeciwnika. Dobrą stroną jest nauczenie się w końcu kminu jak rozwalać z łatwością klocki dzikusów i innych paskudów z frenzy (nic nowego dla starych wyg, ale w końcu do mnie to dotarło).

3 bitwa z seniorem z Poznania (nie pamiętam ksywki za cholerę), Lizaki na slannie z deathem, dwóch kohortach, kilku skirmishach, trzech kowbojach i trzech trójkach terek. W końcu passa się odwróciła i zaliczyłem solidne zwycięstwo. Przeciwnik robił sporo błędów, dał się wymanewrować i potem uciekał po stole, żeby ratować punkty. 15 do przodu.

4 bitwa ze skavenami z Lajkonikiem, seer na dzwonie, trzy kloce niewolników, klocek clanratów, szczurki, aboma, działo laserowe, doomwheel, trzech elektryków (w tym brass orb). Przeciwnik był przerażony faktem, że w drugiej turze wszystkie moje oddziały wszarżowały w jego armię i zrobiły autentyczny pogrom. Oddziały skavenów były rozstawione zbyt ciasno, żeby mogły kontratakować mi na flanki. Obszarowy przerzut jedynek na wszystkich lancach tylko spotęgował efekt i chłopaki zbryzgali się szczurzą juchą po czubki hełmów. Na sam koniec wszystkie trzy lance władowały się w osłabiony dzwon (oberwał wcześniej dwa razy z treba i seer przywalił po oddziale miscastem). Abomce udało się zwiać, gutterzy zdołali wyeliminować treby i łuczników. Straciłem też jedną lancę, której seer obniżył toughness do zera. 16 do przodu.

5 bitwa i DE na smoku, bsb na pegazie, dwóch czarkach 2 lvl, dwóch oddziałach kuszników (mały i duży), 2x5 dark riderach, 2x harpie, 15 spearmenów, 2x zabójca. Odczekałem poza zasięgiem kusz i większości czarów jedną turę, ale przy nieudanym ostrzale z trebów i komecie rzuconej na ifce warzywiącej czarodziejkę o 2 poziomy, zdecydowałem się zaatakować. Samotny paladyn rozkręcił w 3 tury małe kusze. Przeciwnik strzelił sobie samobója, raniąc obie czarki miscastem. Jedną dobiłem lustrem, druga zabiła się następnej turze kolejnym miscastem. Kometa zabiła kilku kuszników z dużego oddziału i jednego assassina (gonił samopas w pobliżu z kolegą, kolega spanikował). Jedna z lanc rozjechała spearmenów, ale sama zwiała za stół od terroru smoka (do spółki z pegazami #-o , well done panowie). Główna lanca z generałem i bsb stała gotowa do szarży na kuszników, ale przeciwnik przyblokował ją harpiami. BSB samotnie wyszarżował na kuszników (we flankę), miałem cichą nadzieję, że bez generała i bsb w pobliżu nie zdadzą steadfasta na 8. Niestety ustali, a mój chorąży dostał w bok smoka. Challenge, wszystko udaje się wyłapać na pancerz i warda, zdaję brejka o 4. W swojej turze szarżuję samotnym paladynem na blokujące moją główną lancę harpie, te zwijają się ze skirmishu, przez co lanca może wykręcić szarżę w kuszników i smoka. BSB przeżywa kolejną rundę pojedynku ze dreadlordem i jego rozrośniętym legwanem, generał i rycerze z lancy wycinają kuszników jakby tamci byli z papieru, obie jednostki wroga dają w długą i giną w pościgu. Bohaterskie zwycięstwo na koniec turnieju i kolejne 15 punktów.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

Awatar użytkownika
lajkonik
Masakrator
Posty: 2622

Post autor: lajkonik »

Gniewko pisze: 4 bitwa ze skavenami z Lajkonikiem, seer na dzwonie, trzy kloce niewolników, klocek clanratów, szczurki, aboma, działo laserowe, doomwheel, trzech elektryków (w tym brass orb). Przeciwnik był przerażony faktem, że w drugiej turze wszystkie moje oddziały wszarżowały w jego armię i zrobiły autentyczny pogrom. Oddziały skavenów były rozstawione zbyt ciasno, żeby mogły kontratakować mi na flanki. Obszarowy przerzut jedynek na wszystkich lancach tylko spotęgował efekt i chłopaki zbryzgali się szczurzą juchą po czubki hełmów. Na sam koniec wszystkie trzy lance władowały się w osłabiony dzwon (oberwał wcześniej dwa razy z treba i seer przywalił po oddziale miscastem). Abomce udało się zwiać, gutterzy zdołali wyeliminować treby i łuczników. Straciłem też jedną lancę, której seer obniżył toughness do zera. 16 do przodu.
Było 15 do przodu ;)
Oj tam od razy przerażony. Zdziwiony lekko :shock:
Dzięki za grę, kolejna lekcja z Bretką zaliczona. I tak dziwne, że urwałem te 5 punktów, bo jak sam napisałeś wyglądało to na pogrom przyozdobiony tryskającą zewsząd szczurzą juchą. :twisted:
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami :)
lajkonik Obrazek

Awatar użytkownika
Dębek
Wujek
Posty: 10347
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Dębek »

1 Bretonnian Lord @ 263.0 Pts
General; Heavy Armour; Shield; Knightly Vow
Dragonhelm [10.0]
Dawnstone [25.0]
Virtue of Heroism (1st) [40.0]
Sword of Swift Slaying [25.0]
1 Royal Pegasus @ [50.0] Pts

1 Bretonnian Lord @ 336.0 Pts
Lance; Heavy Armour; Knightly Vow
Enchanted Shield [10.0]
Gauntlet of the Duel [10.0]
1 Hippogryph @ [200.0] Pts

1 Damsel of the Lady @ 130.0 Pts
Magic Level 1; Lore of Beasts
Dispel Scroll [25.0]
Ruby Ring of Ruin [25.0]
1 Warhorse @ [0.0] Pts

1 Damsel of the Lady @ 145.0 Pts
Magic Level 2; Lore of Beasts
The Silver Mirror [40.0]

1 Paladin @ 126.0 Pts
Heavy Armour; Shield; Battle Standard; Knightly Vow
Wyrmlance [20.0]
Gromril Great Helm [30.0]
1 Warhorse @ [0.0] Pts

13 Knights of the Realm @ 361.0 Pts
Lance; Heavy Armour; Shield; Standard; Musician; Barding; Knightly Vow
War Banner [25.0]

8 Knights Errant @ 196.0 Pts
Lance; Heavy Armour; Shield; Standard; Musician; Barding; Knightly Vow
Standard of Discipline [15.0]

19 Peasant Bowmen Skirmishers @ 138.0 Pts
Longbow; Braizers

3x3 Pegasus Knights @ 175.0 Pts
Lance; Heavy Armour; Shield; Musician; Knightly Vow

2x1 Field Trebuchet @ 90.0 Pts

1 bitwa – Hesus breta, 20:0. U przeciwnika lord na pegazie taki jak mój, duża czarka z CoC i heavensem, mała beast, bsb pancernik, 3 lub 4 kowbojów na kucach, 2x realmi, 3x3 pedzie, 2x treb, jakieś małe łuki.
W grze breta na bretę ważne są vanguardy. W mojej ocenie ja zrobiłem swoje lepiej. Jedne pegazy wyleciały ofensywnie w stronę trebów, dwa kolejne oddziały zabezpieczały mój park maszyn. Wygrałem ważny rzut na zaczynanie, dzięki czemu wystawione do przodu pegazy wyleciały pod trebki. Jedną z maszyn wyeliminowałem swoim strzelaniem. Kluczowa w bitwie była nieudana szarża lancy z dużą magiczką na mój wagon z 6 statica. Skontrowałem dużymi relmami z bsb i meteorem. Od następnej tury magiczka byłaby zmuszona dostawić się do hipogryfa lecz przeciwnik nie zdał breja i w zasadzie było pozamiatane. Meteor był w tej bitwie bezpieczny, gdyż nacierał sobie flanką i nie mógł być celem czarów, ani strzelania. W ostatniej turze zabił jeszcze jednego z kowbojów. Bo mógł.

2 bitwa – Leoh VC 14:6. U przeciwnika wampir morderca, bsb z deathem, necro z deathem, 2x Baśka, 2x nietoperze, batswarmy, wilki, 2x zombiaki, małe pany, duże pany, vargheisty
Meteor znów samotny na flance. Tym razem dostał snajperkę liderkową na ifce, stracił jeźdźca i zgłupiał. Z tego powodu nie mogłem dać flee od dużych panów, ale przeciwnik fatalnie pokulał w HtH, a na domiar złego nie zagonił meteora. Wbiłem się pegazami od boku w duże pany. Meteor miał czas by się zebrać i wrócić do gry. Bitwa generalnie nie szła. Zabiłem nekromantę, śmieci, jedne zombiaki, sam straciłem pegazy i treba. Przeciwnik wyszedł na prowadzenie po mojej fatalnej szarży generałem w batswarmy. Nie przebiłem się i w konsekwencji dostałem małe pany na bok. Słuszna kara za głupie zagranie z mojej strony. Przegrywałem jakieś 8:12, lecz wtedy z kolei zdarzył się fatalny błąd gracza VC. Przed unitem zombiaków z wampirami i baśkami stał mój wielki tramwaj z bsb. Na flankę wyleciał meteor. Złe odgięcie nietoperzem lancy, która wjeżdża po jego trupie w zombiaki, dając w ten sposób niezbędne wsparcie hipogryfowi, który zaszarżował od boku. Zabijam 18 zombi. Breja wygrywam o 22. Cały kloc się sypie.

3 bitwa – Kudłaty Woch 10:10. U przeciwnika pieszy diabeł z death, dyskowiec z metalem, pancerny bsb na demonicznym kucu, 3 rydwany, 3 fasty, 2x skulki, chimera.
Ustawiłem się w rogu, przeciwnik wyleciał wszystkim na pałę. Musiałem odpowiedzieć szarżami. Pegazy nr 1 w dyskowa. Turbolanca z bsb w pierwsze skulki. Pegazy nr 2 w chimerę. Pegazy nr 3 odginają diabła i drugie skulki. Treby w diabła. Pała na ranienie. Pegazy nr 1 dostają kontrę dwóch rydwanów. Pegazy nr 2 giną w turze przeciwnika, lecz zostawiają chimerę na 1 woundzie. Pegazy nr 3 dostają drugie skulki. Turbolanca nie dogania pierwszych skulków. Dostaje na bok BsBka na demonicznym kucu. Diabeł siedzi w środku zamieszania. Jest poblokowany walczącymi oddziałami. Pegazy nr 1 rzucają 2x1 na breja. Pegazy nr 3 spływają od skulków. BsB Wochu dostaje breja o 3 od turbolancy i ginie. Konna magiczka i bsb uciekają z turbolancy, gdyż ta jest w zasięgu szarży diabła. Lord z hkb w chimerę, po jej ścierwie w bok drugich skulków, zabija im championa i kasuje frenzy. Diabeł dostaje kolejnego hita z siłą 10. Tym razem duża dzida z beasta. Niestety znów pała na ranienie. Poprawiają treby. Jest jeden hit, lecz diabeł zdaje warda. Pegazy nr 1 wreszcie giną uwalniając 2 rydwany i dyskowa z metalem. Mój bsb zmusza dwa rydwany do ucieczki. Meteor wygania dyskowca, by następnie wespół z erratami wjechać w skulki, z którymi walczy lord z HKB. Skulki nie zdają feara, przegrywają walkę i zostają zagonione. W armii Wochu nie ucieka już tylko Diabeł. Niestety przeciwnik zebrał wszystkie uciekające oddziały przy krawędzi, potem ze snajperek zabił mi generała, bsbka i magiczkę konną. Tu z kolei wyszła nieznajomość zasad, a w zasadzie uściśleń i FaQów. Nie wiedziałem, że diabeł może się odwrócić tyłem do lancy, z którą walczy i mieć moich bohaterów w polu widzenia. Mogłem spokojnie uratować generała i czarkę odsuwając ich ponad 24 cale od zagrożenia.

4 bitwa – Azurix HE 20:0. U przeciwnika arcymag z książką z lore of light, BsB z 2+ wardem na magię, horda lwów, 2 hordy swordmasterów, 5x łuki, 2x orzeł.
Przeciwnik oddał mi zaczynanie. W mojej ocenie był to błąd, gdyż od pierwszej tury jego armia została otoczona przez moje pegazy, lorda z hkb, meteora i bsbka solo. Lance zostawiłem w odwodzie by przeciwnik bał się odwracać w kierunku moich lataczy. Łucznicy i magia obroniły park maszyn przed dwoma orłami. Bohaterowie i pegazy omiotły błyskawicznie wszystkie łuki. Meteor wyleciał na flankę lwów z generałem i bsb. Plan prosty: szarża, pegazy blokują reform z drugiej strony, w tym czasie hipogryf wyzywa na pojedynek kolejnych bohaterów HE. Wyszło lepiej niż zakładałem, gdyż przeciwnik nie zdał terroru na 9 z rerolem i było w zasadzie po bitwie.

5 Bitwa – Semi HE 16:4. U przeciwnika arcy z high magic, bsb z BoSem, mag z heavensem, 2x lwy, 4x orzeł, 4x łuki, shadow warriorzy
Meteor nie miał szans by cokolwiek zrobić. Posłałem go zatem znów flanką by sobie zjadł jakieś oddziały łuków i nie zginął. 2x 2d6 s4, uranos, chain lighting i vaul na moje gaundlet of duel to było wystarczająco dużo argumentów by nie ryzykować straty meteora. Bitwa układała się dobrze. Moi łucznicy zajęli domek. Pegazy robiły zamieszanie. Zabiłem wszystkie orzełki, łuczników i shadow warriorów. Potem głupio oddałem generała. Znów, tak jak w 2 bitwie, niepotrzebna szarża, tym razem na orła. Gonię 3 cale, dostaję w bok resztki white lionów i tracę generała po dwóch rundach walki. Bardzo duży błąd z mojej strony. 9 plewków po zabiciu gienka robi reform i uderza na erratów licząc, że zdejmą im steadfasta. Szczęśliwie dla mnie się przeliczyli, dostali w dupę turbo labcę z bsb i wyparowali w turę. Do moich zysków dodam jeszcze małego maga HE, który dostał ranę z lustra, a potem z miscasta. Semi dodatkowo społowił mi łuczników i zabił małą czarkę.

Reasumując meteor jest zdecydowanie za drogi. 150 pkt - bardzo uczciwa cena. Nie zmienia faktu, że jest to model absolutnie grywany tyle, że:
- w wersji eco (mój kosztował 336 pkt)
- nie jako generał
- tylko jako wsparcie dla cyrku, który odwraca od niego uwagę
W każdej bitwie puszczałem go samotnie flaneczką i świetnie sobie radził. Myk z gaundletem pomaga w trudnym parringu z hajami. Pod warunkiem, że hipcio dobiegnie do klocka z magami, a pegazy skutecznie zablokują combat reform.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

Czy jak meteor wpada solo w klocek i wyzywa herosów na pojedynek, to do wyniku walki u przeciwnika wliczają się szeregi, sztandary itp?
Ostatnio miałem problem, bo nie wiedziałem czy wysyłać Lorda prosto w kloc lwów.

Pozdrawiam.
Matis.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

Awatar użytkownika
NOAK
Mudżahedin
Posty: 302

Post autor: NOAK »

Wynik walki oblicza się normalnie, tj. wszystkie premie za szeregi, sztandary, sztandar armii, war banner, flankę, tył i co tam jeszcze się wlicza. Różnica między przyjęciem pojedynku, a jego odrzuceniem polega na tym, że w przypadku jego przyjęcia atakować Cię może tylko ten kto przyjął pojedynek, a reszta stoi i patrzy :shock:, a w razie jego odrzucenia wybierasz herosa, który ucieka do tylnego szeregu i nie daje swoich bonusów oddziałowi (Ld, sztandar armii).

Awatar użytkownika
Gopal
Mudżahedin
Posty: 221
Lokalizacja: Warszawa, Ursynów
Kontakt:

Post autor: Gopal »

Dębek, gratuluję.

Mam nadzieję, że będę miał kiedyś przyjemność popatrzeć jak grasz.
Bardzo syty raport, miło się czyta.
Galeria rysunków: kliknij, na pewno Ci się spodoba! :D NSFW
http://jandraws.tumblr.com/

Awatar użytkownika
Dibo
Masakrator
Posty: 2825
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Dibo »

Siema, wczoraj w Krakowie testowałem nowe złożenie moich łuczników i jestem super zadowolony.

Rozpiska Euro to mój standard (szczegóły w dziale rozpisek):

6 Kowbojów
Duża magiczka
1 lanca
3x25 Łuczników
Skirmisz
Pegazy
2 treby

1 bitwa
WE - Mój ulubiony przeciwnik :wink: (2 kowbojów orzeł i jelonek, 4lv Shadow, 2 lv metal, łuki driady war dancerzy, orły, 2 x wildzi)
Wystawiłem sie w rogu jak to mam w zwyczaju i czekałem aż przeciwnik zacznie robić spodziewane domino od flanki. Bitwa szła tak jak miała pójść. Dydu zrobił 2 błędy. Wyśmiał położeni komety przy ciasno schowanych zachodzących od flanki orłach i kowbojach - na początku tury odpalony falconhorn miał wyjaśnić sprawę.
Kometa spadła z zasięgiem 3 #-o i zamiast rozpierduchy zrobiło sie smutne pierdnięcie. Podchodzące WE wyczarowały pitke w trebusz i w końcu transmutacje na rycerzach z herosami: 6 na generale i 6 na kowboju ze stubbornem troszkę mnie zmartwiły. (Mój błąd że wiedząc o transmutacji trzymałem 2+ herosów w lancy :) ) Zamiast od 4 tury przejąć inicjatywę i wypuścić łowców punktów w środek armii Dyda mogłem sobie pozwolić jednie na wypuszczenie Questa na driady, dalej w łuczników i kolejnych. Quest oczywiście pogonił driady ale w łukach nie zrobił przez 2 tury kompletnie nic, złamał sie o muzyka i został zagoniony. Do końca bitwy wystrzelałem jedne łuki i posprzątałem latajki łańcuchem piorunów. Z moim zdaniem pewnego zwycięstwa zrobiła się takie sobie 7:13

2 bitwa
DE na smoku (Smok, Korsarze, Exeki, fast, 10 Worlocków z BSB, mała magiczka z własną domeną, Kharybda, Meduza, Kusze)
Na środku tuż przy krawędzi piękna górka to znak że Dibo zrobi se tam Częstochowe. Symetryczne wystawienie sprawiło że jako esteta najchętniej nie ruszałbym sie całą grę :mrgreen: Falconhorn w pierwszej turze pozwala na wysłanie kamyczków pi razy oko w stronę smoka. W kolejnych turach zabawy ze smokozordem obfituje w dziwne rzeczy: jaszczur pali szarże a, moje sukcesywne trukanie w smoka pestkami nie powoduje nawet zdjęcia charmed shiela z lorda (jakimś cudem wszystko w smoka). Kolejne kamyczki pokazują jaka jestem ruską plewą, hit!, góra odbija tarczą, dół wywardowany :roll: (ward na 3+ na strzelanie) to nic że tylko na lordzie, Garg stwierdził że skoro mu pozwalam to se zda :oops: no także sami rozumiecie jak jest. A z takich innych ciekawych rzeczy to spadająca kometa o zasięgu bliskim śmiechu zabija tylko meduze, na co jaszczurka reaguje wesołą paniką i ucieczką w stronę krawędzi. Przez resztę bitwy sukcesywnie opitalam exceków, paladynem pojedynkowiczem próbuje wyłuskać bsb z worlocków, dopychając pegazy dalej ich nie zabijam, dopiero w ostatniej turze szarża klocka łuczników wydaje sie przechylać szale na moja stronę.
Pomimo gęstego trupa na polu bitwy bitwa kończy sie niemal remisem, resztka exeków utrzymała punkty a worlocki z BSB zdały brejka 9:11 (meduza za herosa i skirmish)

3 bitwa
HE mocno ofensywne (Lord na frost feniksie, fenix płonący, 9 Dragon princów z BSB i banerem który należny zbanować, 2x silwerzy 2x fast, latający rydwan, łucznicy z mały magiem heven)
Przeciwnik pił cały turniej więc gra była ułatwiona. Frontalny napór od samego początku kończy się odstrzelaniem śmieci, oraz udowodnieniem Oposowi że 5 silwer helmów nie przepchnie 14 chłopów szczególnie w sytuacji oblania strachu (ogień vs kawaleria), za to na drugiej flance 2x25 łuczników na bliskim nie są w stanie wytłuc 5 shadow warriorów :roll: Bitwa kończy się kiedy rycerze zaganiając generała, w 4 turze wpadają w dragon princów. Bitwa pomimo maski mało fajna bo gra i wykłócanie sie o głupoty z przeciwnikiem w tym stanie to nic dobrego. Koledzy byli pierwszy raz świadkami sytuacji w której musiałem krzyczeć przy stole, a szokiem jest sam fakt wyprowadzenia mnie z równowagi.

Wszystko funkcjonuje tak jak powinno, a przegrane to konsekwencje głupich błędów a nie głupawej jakby sie wydawało rozpiski.

Pozdro
Czcij Koze !!

Twoja Stara gra w Age of Sigmar !

Awatar użytkownika
Jagal
Niszczyciel Światów
Posty: 4287
Lokalizacja: Gdańsk SNOT

Post autor: Jagal »

Dibo pisze: na początku tury odpalony falconhorn miał wyjaśnić sprawę.
Falcon odpala się w turze bretonni ;)
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.


Snot Fanpage <<--- , klikać! ;)

Awatar użytkownika
Dibo
Masakrator
Posty: 2825
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Dibo »

A widzisz! Gram tą armią równo 5 lat i jeszcze ani razu nie użyłem Falconhorna prawidłowo :mrgreen:
Czcij Koze !!

Twoja Stara gra w Age of Sigmar !

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

Człowiek uczy się przez całe życie :D
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

Joł. Hoops prosił mnie o małą relację z Poznania, zatem proszę bardzo :)
Pojechałem mocno klimatyczną rozpą z założeniem "dużo zabawy, wynik mniej istotny". W rozpie:

- lord pojedynkowiec z rękawicą, cnotą pojedynkową, mieczem urodzinowym i save na 1 z przerzutem
- bsb z dwurakiem i GGH
- paladyn z dwurakiem i cnotą d6 do szarży
- duża baba na piechotę z heavenem, falcon hornem i scrollem
- mała baba na koniu z ikoną

- lanca questów z +1 Movement
- 9 grali
- 40 kmieci
- 2x20 łuków
- 14 łuków w skirmishu
- 2 treby
- 5 yeomenów

W założeniu lanca questów jest torpedą do blitzkriegu - maksymalny zasięg szarży to 27 cali, potrafi szachować pół stołu przy dobrym ustawieniu. Z przodu stoi 3 herosów, więc wróg nie ma jak bić po questach. Do tego lord wiąże w pojedynku czempiona lub któregoś z wrogich herosów, więc blokuje tym kolejną część ataków szeregowych wojaków wroga.

Torpeda sprawdzała się wyśmienicie kiedy dokulałem szarże (dwa razy kostki mnie zawiodły przy jakichś idiotycznie łatwych szarżach). Za pierwszym razem rozbiłem na atomy od frontu 40 savage orków, samemu nie ponosząc żadnych strat. Za drugim storpedowałem terrorgeja i z overruna wpadłem w grube, które wytrzymały 2 tury walki.

Uparcie traciłem dużą babę wyjątkowo wcześnie w większości bitew, dwa razy przez miscasty. Jak pech, to pech.
Łucznicy bili rekordy celności, pojedynczymi salwami zmiatali wrogie jednostki schowane za lasami (tutaj kostkowa karma postanowiła się odwrócić).

Rozpa była testowym wariantem, do którego po turnieju chcę wprowadzić kilka zmian (dołożyć trójkę pedziów, drugiego scrolla zamiast ikony plus kilka innych dupereli), ale koncepcja torpedy bardzo mi się podoba i chcę nią poćwiczyć kilka bitew, bo do spółki z kometą i trebami potrafi ustawić stół całkowicie wedle uznania.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

Bretonnian
Falubaz
Posty: 1152

Post autor: Bretonnian »

Relacja z Drużynowych Mistrzostw Niemiec -> http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... &start=140 :wink:

Awatar użytkownika
Clark
Mudżahedin
Posty: 314
Lokalizacja: Warsaw

Post autor: Clark »

Gniewko a czemu nie miałes realmów w rozpisce? :D

Awatar użytkownika
Nijlor
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6663
Lokalizacja: KGS "Fenix" Włocławek/ Kłodawa

Post autor: Nijlor »

LOL ale wałeczek.... :mrgreen:
Obrazek

Chłopska Bretka ;) : W/R/P: 4/2/4

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

Bo nie muszę mieć realmów w rozpisce?
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

Awatar użytkownika
Legion
Kradziej
Posty: 936
Lokalizacja: Ostland

Post autor: Legion »

Niom, według 8-edycyjnych FAQów, uściśleń, errat, czy co to tam jest wymóg posiadania królewskich w armii został zniesiony. To dość dawno temu było, właściwie nigdy nie wiedziałem dlaczego to zrobili ;)
Vae victis!

Awatar użytkownika
Nijlor
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6663
Lokalizacja: KGS "Fenix" Włocławek/ Kłodawa

Post autor: Nijlor »

No popatrz....Ale wogóle jakaś rycerska jednostka musi być, czy mogę sobie żakerię wystawić??
Obrazek

Chłopska Bretka ;) : W/R/P: 4/2/4

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

Obecnie w armii musi się znaleźć obowiązkowo tylko jeden rycerz - chorąży armii.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

Awatar użytkownika
Nijlor
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6663
Lokalizacja: KGS "Fenix" Włocławek/ Kłodawa

Post autor: Nijlor »

Czyli mój BSB na piechtę - great :)
Obrazek

Chłopska Bretka ;) : W/R/P: 4/2/4

ODPOWIEDZ