
Działo czy katapulta?
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Ja grałem/grałbym-gdybym jeszcze grał dwarfami, ale żeby coś nimi ugrać, trzeba się nauczyć scatterką rzucać i mieć trochę szczęścia.(I nie pieprzcie mi tu o Accuracy, bo ta runa nic nie da jak człowiek nie wyrobi sobie ręki do scatterki.) Wtedy mogą zrobić rzeźnie i np. zwarzywić czołg kompletnie. zesnajperzyć rydwany, walnąć w dyńkę gigsona, rozpłaszczyć wrogą maszynę itp. itd. Ale jak masz nawet lekkiego pecha, to raczej mało co zrobisz.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
To akurat nie jest aż tak trudne zadanie. Zwłaszcza wiedząc, że np. stół 48x48 ma o ile dobrze pamiętam przekątną około 67 cali. Prawie 68 o ile się nie mylę. Potem tylko przerzut scatterki, bo zakładam, że pierwszy rzut gdzieś zniesie w krzaki i jeśli mamy wyrobiona do tego rękę, rzeczony osobnik dostaje kamykiem prosto w czapkę. Tylko zranić i zabić, czyli dwa rzuty po wyżej dwóch.
Można też nie zgadywać i liczyć szybko z pitagorasa w głowie oceniając odległości na podstawie krawędzi stołu. Jeśli poza obowiązkową wiedzą na którym calu ustawiliśmy katapę, jesteśmy w stanie ocenić mniej więcej na ile przeciwnik się ruszył, to dodatkowo ułatwia sprawę. tak, że do ewentualnego zgadnięcia zostaje nam odległość mniej niż 2-3 cale.
Można też spróbować metody z wyimaginowanym łukiem, to już jest bardziej zgadywanie bo ocenia się odległość od maszyny do figurki tak, jakby stała na przeciwko niej, po drugiej krawędzi stołu, a potem w myślach rysujemy łuk i dodajemy, odejmujemy odpowiednią ilość cali.
We wszystkich przypadkach absolutnie zawsze przydaje się wiedzieć i pamiętać ile wynosi przekątna stołu. To cholernie pomaga.
Nie wiem, czy są jeszcze inne metody ciekawe, w każdym razie jak wy oceniacie zasięgi? Czysta matematyka, pisanie na kartkach deklaracji... inne metody?
Można też nie zgadywać i liczyć szybko z pitagorasa w głowie oceniając odległości na podstawie krawędzi stołu. Jeśli poza obowiązkową wiedzą na którym calu ustawiliśmy katapę, jesteśmy w stanie ocenić mniej więcej na ile przeciwnik się ruszył, to dodatkowo ułatwia sprawę. tak, że do ewentualnego zgadnięcia zostaje nam odległość mniej niż 2-3 cale.
Można też spróbować metody z wyimaginowanym łukiem, to już jest bardziej zgadywanie bo ocenia się odległość od maszyny do figurki tak, jakby stała na przeciwko niej, po drugiej krawędzi stołu, a potem w myślach rysujemy łuk i dodajemy, odejmujemy odpowiednią ilość cali.
We wszystkich przypadkach absolutnie zawsze przydaje się wiedzieć i pamiętać ile wynosi przekątna stołu. To cholernie pomaga.
Nie wiem, czy są jeszcze inne metody ciekawe, w każdym razie jak wy oceniacie zasięgi? Czysta matematyka, pisanie na kartkach deklaracji... inne metody?
Twierdzenie pitagorasa jest chyba jedyną rzeczą, którą wyniosłem z matmy i mi się przydaje. I oczywiście trzeba być czujnym kiedy przeciwnik się rusza i zapamiętać co gdzie jak i ile. Do tego pamiętać , gdzie ile się strzeliło i dostosowywać. Po jakimś czasie w sumie powoli zaczyna się wykształcać jakiś zmysł i człowiek zaczyna deklarować z głowy (widzę po sobie, co prawda nie trafie jescze tego skinka [ no chyba , że stoi idealnie po tej przekątnej], ale Slanna mi się zdarzyło ;p)
no właśnie, więc trafienie w mały cel jest mniej losowe niż w armacie bo w większym stopniu zależy od Ciebie i Twoich umiejętności a nie od kostki
z reszta nie ma to znaczenia, jak walisz do smoka albo innych maszyn to się szybko człowiek (krasnolud w sensie) przekonuje że podstawowa zaleta Katapki to D6W.
z reszta nie ma to znaczenia, jak walisz do smoka albo innych maszyn to się szybko człowiek (krasnolud w sensie) przekonuje że podstawowa zaleta Katapki to D6W.
Odpowiedź jest prosta:
2x Grudge Thrower z RoAccuracy and Inżynierem i po problemie
Nie tam żadne plewne działa, oduczyłem się na nich grać po 2 miesiącach.Po pierwsze za duży koszt jak na zadawane obrażenie i skuteczność.Po drugie nie sprawdza się.Całkowicie zgadzam się z Supłem. Podobna szansa na trafienia a zniszczenia większe. Poza tym uniwersalnośc. Nie rozumiem sensu tego tematu. LOL
No chyba że jacyś fanatycy którzy umieją z nich zrobić użytek, ale takich jest mało...
2x Grudge Thrower z RoAccuracy and Inżynierem i po problemie
Nie tam żadne plewne działa, oduczyłem się na nich grać po 2 miesiącach.Po pierwsze za duży koszt jak na zadawane obrażenie i skuteczność.Po drugie nie sprawdza się.Całkowicie zgadzam się z Supłem. Podobna szansa na trafienia a zniszczenia większe. Poza tym uniwersalnośc. Nie rozumiem sensu tego tematu. LOL
No chyba że jacyś fanatycy którzy umieją z nich zrobić użytek, ale takich jest mało...

"Kto walczy i ucieka, ten żyje, by podbijać następnego dnia"
Lasti pisze:PS: Czy wam też Opera 10 chce poprawić słowo klimaciarz na szmaciarz? Opere stworzyli PG