Ale muszę przyznać, że naprawdę wkurza mnie sytuacja z SA.
Prawdopodobnie ostro melanżuje, była plotka, że po miesiącu nie znał dobrze Warszawy, ale burdele ogarniał

Natomiast psim obowiązkiem trenera, nawet jeśli zawodnik jest zjebem, jest wykorzystać go z pożytkiem dla drużyny a potem dobrze sprzedać.
Dla przykładu, oczywiście bez porównywania potencjału, Roney też jest zjebem, ale Everton ogarnął że nie warto się obrażać tylko trzeba się nim zająć i sprzedać z zyskiem i to właśnie zrobili.