Border Princes

Jestem pod dużym wrażeniem.Nurglaki zdejmują czapki z głów.

Oba klocki gniotą ale Nurgle to istny majstersztyk. Całkowicie oddany klimat figurek i świetne malowanie które w Twoim stylu po prostu uwielbiam

Kurde, oba klocki, a szczególnie maruderzy, cierpią przez cienkie fotki. O ile jeszcze jakoś umiem ogarnąć pojedynczego figsa i co któraś fotka jakoś tam jeszcze od biedy wyjdzie, to fotki klocków są tragiczne. Szkoda, że nie umiem oddac tych figsów takimi, jakimi są. I nie chodzi mi tu o chwalenie się - znam swój poziom malowania i wszelkie związane z nim ograniczenia - ale zwyczajnie żałuję troszkę, że te fotki nie są takie, jak trzeba. Nie mam do tego cierpliwości po prostu. Więc w pełni klocki mogą cieszyć tylko moje oczy i tych, co je oglądają z bliska. Trudno ...

A może lepiej pójdzie robiąc linie zamiast całego regimentu?

jak robisz skóre?

genialne nurglaki! twoje zdjęcia nawet i 10 razy oglądane, zawsze zachwycają kiedy kolejny z ogrów?

Zaf - skóra jest robiona od scorched browna poprzez dwarf flesh aż do basic skintone VMC. Maluję poszczególne warstwy rozjasnień, potem traktuję ogryn fleshem i znowu wyciągam, itp., aż do osiągnięcia satysfakcjonującego rezultatu.

Crovaxus - ogr będzie w swoim czasie ...

Zajebiaszcze klocki czekam na wiecej !!!

You ... can ... do ... better!

Poza świetnymi modelami, żeby nie powtarzac komplementów - nie myslałes o zabawie z podstawkami? Jakieś ciekawe washe, niestandardowy drybrush, listki (mnie pasowałyby czerwone tak porozrzucane delikatnie). Masz więcej miejsca niż w krasiach - poszalej

Ekstra:D

super oddziały z mega klimatem, szczególnie nurglaki jak już było wspominane. Zajefajna armia Wrzuć zdjęcie całości

Ooooo staryyy! Jakie zajebiste!!!! Bije poklony! Wiecej!

Uwielbiam... tu zaglądać. To co wyczyniasz z kolorami to jakaś magia. Od jak dawna malujesz?

Ars_alit_artificiem pisze:Uwielbiam... tu zaglądać. To co wyczyniasz z kolorami to jakaś magia. Od jak dawna malujesz?

Od listopada 2010. Wtedy pierwszy raz wziąłem pędzelek do ręki, będąc uzbrojony jedynie w wiedzę teoretyczną, zaczerpnięta głównie z tego forum i nie mając żadnego pojęcia o malowaniu . Zacząłem od podstaw - od koła barw i takich tam. Nie mam zbyt wielkiej praktyki, ponieważ nie maluję za kasę, jedynie moje własne figsy. Zatem nie pomalowałem ich zbyt wiele, myślę, że gdzieś między 500 a 1000. Nie jest to dużo, zważywszy, co czytam na tym forum. Pewnie gdybym więcej malował, to skill byłby sporo lepszy. Ale dla mnie to jest odskocznia od życia i ma mi to przynosić frajdę, więc póki co nie zamierzam nic zmieniać.

Wszystkim serdecznie dziękuję za miłe słowa. To pozwala wierzyć, że jakoś jest lepiej, niz gorzej i motywuje do dalszych starań ...

Jest lepiej, zdecydowanie. Pamiętam Twoje pierwsze prace, które wrzucałeś na forum i progres jest

Rakso ma rację, zdecydowanie Twój skill poszedł w górę

Zarąbiste malowanie jak zwykle Greg. Fajnie by było kiedyś zagrać z takim chaosem

Szkoda że ich kolorystycznie wymieszałeś .. bardziej mi się zielona banda podobała ale tak to super jest

Teraz dopiero widzę, dlaczego miałem tak pomalować ten model. Jakoś się wpasował z tym brudem i brązami w oddział, ale nie ma tylu kolorów. Podstawka się jednak różni trochę

Bardzo mi się Twoje malowanie podoba. Kolorowe, ale nie pstrokate. Jest ostrość, jest kontrast, do tego nieźle dobrane kolory. Taki oldschool w brudnym wydaniu

W końcu wrzucam pierwszych pomalowanych thugów z gromadki, którą udało mi się już zmontować. Będą się pojawiali co jakiś czas, bo regiment będzie spory, a nie bardzo starcza chęci i czasu (to przede wszystkim), żeby machnąć go w całości. Twardo trzymam się staroci i kierunku nie zamierzam zmieniać . Zapraszam do komentowania...