DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA POLSKI - Gorzów Wlkp. 24-25.08.13...
Re: DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA POLSKI - Gorzów Wlkp. 24-25.08.13.
Moja rozpiska
to taki standard +coki -assasin
1. Bitwa
Blokuję VC taktycznie zalożenia miałem opanowane może powinienem postarać sie mniej czarów rzucać ale korciło zabijanie bohaterów za co zostałem ukarany
Lord zanim sczezł z kolejnego Totka z 2ch kostek (w tej bitwie miałem 4) zabił Vampira z MR, 2x necrosów, i banszetke (szczezł na banszetce zadajac jej 1 rane ze snajperki)
Bsb zginał nie zdajac w ostatniej turze save na kryptach i sie posypało z delikatnej przewagi przeciwnika (9-11) zrobiło sie 5-15
Rycerze y Kupcy vs Inkwizytor 51-49
2 bitwa
Animosity Blizkrig i nauka niemieckiego z niejakim Dirty Playerem Woch
Co rzucał w magii to nie wiem - poprostu dispelowałem, czary które brzmiały źle po niemiecku a ze wszystkie brzmiały źle to dispelowałem wszystko. Starałem sie zrobić remis ale mi nie wyszło za co przeprosiłem moją drużynę
Zabiłem dość szybko wszystkich wiekszych magów w tym slaaneshowego Princa i przestałem sie martwic magia bo został 1 poziomowy shadow, któy trzymał sie długo dzielnie mimo ostrego ostrzału
Mistrzowskim posunieciem było pozostawienie Trolli bez LD wyskakujac BsB w Coki przez chwile chciałem powiedziec ze nie bo specjalnie chciałem zasłonić Lekka - ale zmieniłem zdanie - przeciwnik sam zwarzywiłsobie oddział którego sie obawiałem (miałem słonko ale kończyły mi sie odginaczki) ugryzłem sie w język przyjałem szarże i trolle do końca gry zmierzały w stronę wychodka...
16-4
Druzyna max wiec wyszło ok
3 bitwa
Jeźcy Hardcoru 2
Bitwa o której chcę zapomnieć, bo mogłem zagrać lepiej. Cóż szczęscie sprzyja lodożercom i przegrałem 6-14,
ze snajperek nie zabiłem MR pomimo posiadania 2ch snajperek, miałem dziwne ifki -3 LD, albo ilosc kostek rzucanych na faze magii jakos 2,3,4, (przy dobrym channelowaniu przeciwnika)+ błedy i klapa.
cały team urwał dokładnie 35p wiec szlismy spac w słabych humorach
4. bitwa
Nemezis ex "Mistrzowie Polski"
DoCh
Co sie w tej bitwie działo nie wyjaśni tego 10-10
Po szarży much na 21cali w klocek z assem i 2ma magami myślałem ze będzie 0-20 z przytupem
ale sam zabiłem bsb z hordą plaugsów i dobiłem muchy
Dzieki temu z totalnej wtopy zrobiłem 10-10
W sumie pomogłyu mi zasady 8ed. i sedziowię bo omal przegrałem fazę wykłocania sie
Z perspektywy bitwy obaj zasłużyliśmy na remis
druzyna 50-50 dzięki temu jesteśmy kolejną druzyna która zatrzymała obrońców tytułu
5. bitwa
Nemezis Sexy
Rozpa xero skavenów Jeżców Harcoru 2
Znajac rozpiske starałem sie powtórzyć snajperowanie ale mag od 1 tury stwierdził ze woli miec 1 lv, pomimo tego taktycznie pokonałem przeciwnika zabiłem smietnik zostawiajac bezczynny głowny oddział
14-6 a szkoda bo 4lv mag zrobiłby rzeźnie snajperkami
drużyna 54p i to na mega farcie Bombaja
Duzy niedosyt z 15miejsca ale ja jestem zadowolony z moich bitew - bloker z 51p ponadto grało mi sie ok. nie mogę narzekać na zadnego przeciwnika choc widać różnice miedzy drużynami Nemezis i JH2 a Nemezis sexy, Animosity Blitz i Inkwizytorami
Inny poziom cisnienia przy stole, niemniej nie mogę narzekać na przeciwników.
Słabe są DE na Euro i 6armii na turnieju dobitnie to wykazuje
to taki standard +coki -assasin
1. Bitwa
Blokuję VC taktycznie zalożenia miałem opanowane może powinienem postarać sie mniej czarów rzucać ale korciło zabijanie bohaterów za co zostałem ukarany
Lord zanim sczezł z kolejnego Totka z 2ch kostek (w tej bitwie miałem 4) zabił Vampira z MR, 2x necrosów, i banszetke (szczezł na banszetce zadajac jej 1 rane ze snajperki)
Bsb zginał nie zdajac w ostatniej turze save na kryptach i sie posypało z delikatnej przewagi przeciwnika (9-11) zrobiło sie 5-15
Rycerze y Kupcy vs Inkwizytor 51-49
2 bitwa
Animosity Blizkrig i nauka niemieckiego z niejakim Dirty Playerem Woch
Co rzucał w magii to nie wiem - poprostu dispelowałem, czary które brzmiały źle po niemiecku a ze wszystkie brzmiały źle to dispelowałem wszystko. Starałem sie zrobić remis ale mi nie wyszło za co przeprosiłem moją drużynę
Zabiłem dość szybko wszystkich wiekszych magów w tym slaaneshowego Princa i przestałem sie martwic magia bo został 1 poziomowy shadow, któy trzymał sie długo dzielnie mimo ostrego ostrzału
Mistrzowskim posunieciem było pozostawienie Trolli bez LD wyskakujac BsB w Coki przez chwile chciałem powiedziec ze nie bo specjalnie chciałem zasłonić Lekka - ale zmieniłem zdanie - przeciwnik sam zwarzywiłsobie oddział którego sie obawiałem (miałem słonko ale kończyły mi sie odginaczki) ugryzłem sie w język przyjałem szarże i trolle do końca gry zmierzały w stronę wychodka...
16-4
Druzyna max wiec wyszło ok
3 bitwa
Jeźcy Hardcoru 2
Bitwa o której chcę zapomnieć, bo mogłem zagrać lepiej. Cóż szczęscie sprzyja lodożercom i przegrałem 6-14,
ze snajperek nie zabiłem MR pomimo posiadania 2ch snajperek, miałem dziwne ifki -3 LD, albo ilosc kostek rzucanych na faze magii jakos 2,3,4, (przy dobrym channelowaniu przeciwnika)+ błedy i klapa.
cały team urwał dokładnie 35p wiec szlismy spac w słabych humorach
4. bitwa
Nemezis ex "Mistrzowie Polski"
DoCh
Co sie w tej bitwie działo nie wyjaśni tego 10-10
Po szarży much na 21cali w klocek z assem i 2ma magami myślałem ze będzie 0-20 z przytupem
ale sam zabiłem bsb z hordą plaugsów i dobiłem muchy
Dzieki temu z totalnej wtopy zrobiłem 10-10
W sumie pomogłyu mi zasady 8ed. i sedziowię bo omal przegrałem fazę wykłocania sie
Z perspektywy bitwy obaj zasłużyliśmy na remis
druzyna 50-50 dzięki temu jesteśmy kolejną druzyna która zatrzymała obrońców tytułu
5. bitwa
Nemezis Sexy
Rozpa xero skavenów Jeżców Harcoru 2
Znajac rozpiske starałem sie powtórzyć snajperowanie ale mag od 1 tury stwierdził ze woli miec 1 lv, pomimo tego taktycznie pokonałem przeciwnika zabiłem smietnik zostawiajac bezczynny głowny oddział
14-6 a szkoda bo 4lv mag zrobiłby rzeźnie snajperkami
drużyna 54p i to na mega farcie Bombaja
Duzy niedosyt z 15miejsca ale ja jestem zadowolony z moich bitew - bloker z 51p ponadto grało mi sie ok. nie mogę narzekać na zadnego przeciwnika choc widać różnice miedzy drużynami Nemezis i JH2 a Nemezis sexy, Animosity Blitz i Inkwizytorami
Inny poziom cisnienia przy stole, niemniej nie mogę narzekać na przeciwników.
Słabe są DE na Euro i 6armii na turnieju dobitnie to wykazuje
Nom, "zabilem bsb z horda plagusow", to faktycznie wyjatkowo trafne okreslenie Raczej dastor rzucil 6+6 na breja, a twojego bsbka kontrowal w nastepnej turze guo, wiec naprawde pojecie "zabilem" jest wyjatkowo zle dobrane. Na szarze much na 11 w klocek z magami wystawiac sie nie musiales, ale tego w ogole nie pomierzyles. Twoj blad, przeciwnik wykorzystal. Fajnie opisywac bitwy obiektywnie.zaf pisze: DoCh
Co sie w tej bitwie działo nie wyjaśni tego 10-10
Po szarży much na 21cali w klocek z assem i 2ma magami myślałem ze będzie 0-20 z przytupem
ale sam zabiłem bsb z hordą plaugsów i dobiłem muchy
Dzieki temu z totalnej wtopy zrobiłem 10-10
W sumie pomogłyu mi zasady 8ed. i sedziowię bo omal przegrałem fazę wykłocania sie
Z perspektywy bitwy obaj zasłużyliśmy na remis
druzyna 50-50 dzięki temu jesteśmy kolejną druzyna która zatrzymała obrońców tytułu
Pozdrawiam serdecznie i zycze wielu owocnych kmin przy nowym booku
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
Gratulacje dla Gamblersów za wynik - wygraliście absolutnie zasłużenie!
Gratulacje dla Rogatego Szczura - bardzo fajnie zrobiony turniej, widać doświadczenie.
(najbardziej podobały mi się worki na śmieci w każdym rzędzie, po 5 bitwie odruchowo zgarnąłem wszystkie [nie tylko moje] śmieci ze swojego stołu żeby zostawić porządek)
Gratulacje dla JH3! konia z rzędem dla tego kto postawiłby na Was przed turniejem
Gratulacje dla Ósmej Bili beta - ostatnia bitwa - 3 stół - szacun!
Wielkie dzięki dla przeciwników (Nemezis MP, Titan Forge, Nemezis Sexy, Legion i ZKF) - bardzo fajne bitwy - dobry battle.
Dzięki dla całego teamu Sergio, Młynek, Guldur i Szaitis - solidny wynik, żal nieco miejsca tuż za podium ale najwidoczniej nie zasłużyliśmy (jeszcze ) na niego, powtórzyliśmy wynik sprzed 2 lat więc jest stabilność.
Udało nam się wygrać wszystkie mecze co jest wielkim sukcesem, zagraliśmy znacznie dojrzalej.
Ja zagrałem HE - głównie ze względu na problemy w parowaniu które stwarzałyby WE w teamie, grało się tym bardzo przyjemnie i stabilnie, przy większym doświadczeniu wyniki powinny być lepsze ale i tak nie było źle.
Podstawa rozpiski do austryjackie HE, nieco zmienione tak aby pasowało do mojej koncepcji:
1 Archmage @ 315.0 Pts
General; Magic Level 4; Lore of Death
Obsidian Lodestone [45.0]
Feedback Scroll [50.0]
1 Archmage @ 260.0 Pts
Magic Level 4; Lore of High Magic
Power Scroll [35.0]
Ironcurse Icon [5.0]
1 Mage @ 110.0 Pts
Magic Level 1; Lore of Shadow
Dispel Scroll [25.0]
1 Noble @ 146.0 Pts
Heavy Armour; Shield; Battle Standard
Reaver Bow [25.0]
Potion of Strength [20.0]
2x5 Ellyrian Reavers @ 85.0 Pts
Bow (swap); Light Armour
2x5 Silver Helms @ 115.0 Pts
Lance; Heavy Armour; Shield; Ithilmar Barding
19 Archers @ 200.0 Pts
Longbow; Musician
26 White Lions of Chrace @ 418.0 Pts
Great Weapon; Heavy Armour; Lion Cloak; FCG
Banner of the World Dragon [50.0]
2x1 Great Eagle @ 50.0 Pts
4x1 Eagle Claw Bolt Thrower @ 70.0 Pts
2x6 Sisters of Avelorn @ 84.0 Pts
I bitwa Nemezis, mocny początek turnieju, Mistrzowie Polski, parowanie na nich mieliśmy bardzo dobrze rozkminione więc tym bardziej ucieszyłem się z tego paringu.
Zagrałem na lizaki Duke'a na standardzie turniejowym (High/Death)
Duke nie wylosował DD wiedziałem więc że nie ma na mnie argumentów
Ustawiłem się dość szeroko, pilnując 6 cali, nie dając komecie/chainowi/panikom zbyt wielu opcji, udało się zacząć do przodu podeszli mocno WL w magii 5 na 3 kości i pierwsze flamesy w kohortę - ten czar został stworzony po to żeby tyrać skinki ,
Duke nie miał na mnie argumentów, salki coś strzeliły w WL ale bez DD były to niegroźne templatki, ja za to wbiłem 4W ze snajperki siłowej w slanna z high (gen/bsb i jedyne zagrożenie) - później polowałem na niego kolejnymi snajperkami/flamesami (dobiła go liderowa), udało mi się złapać salki SH od boku - w tej samej turze ubiłem slanna więc straciłym 9LD i re-roll, dobiłem kohortę z pierwszej tury, ściągnąłem 1,5 terków, kohortę bez skinków - straciłem 1 orła (IFka na uranosa) i SH (spadli po ubiciu salek), niestety brakło czasu na pełne 6 tur.
17:3, team 52:48
II bitwa Titan Forge EMP
Karmienie 7 demigryfów fastami/sisterkami/orłem - w tym czasie z magii i bolców poluję na bohaterów, szło to bardzo słabo (mimo braku MRa - późno ubiłem dużego maga, w 5 tur strzelania odstrzeliłem wózek spod arcy, w 6 dobiłem samego generała, WL zjedli 10 kawy.
12:8, team 77:23
III bitwa Paulinka17 i Nemezis Sexy
Prawa część stołu była patelnią i Łukasz najwidoczniej stwierdził że tam się wystawię bo skończyliśmy w dwóch rogach stołu. Orki szły niemrawo - to nie zdały animozji, to dostały miasmę. Imo gdybym stanął naprzeciwko tego to nie dałbym rady tego wystrzelać (2x8 trolli, 50 gobosów, 36 savagy, 2 rydwany).
Doom divery punktowały na indirectach i klasycznie, ja jakoś nic całego nie mogłem ubić, dopiero w 6 turze dokończyłem 2 oddziały trolli, słońcem na IFce wyciągnąłem dużego szamana a pierwszy missfire w grze zabrał DD.
13:7, drużyna 51:49
IV bitwa Pantera i Legion
Nikt nie chciał za bardzo grać na 3 działa, dzięki BotWD ja miałem lepiej. Początek to próba dotarcia do dział, ściągnąłem 2, trzecie zostało na ostatniej ranie, weszło jedno słonko ale rzuciłem 2 na zasięg, Panter dużą runą, strzelaniem i pchaniem z kowadła zjada mi połowę łuków, 1 bolca, oba orły, fasta, SH - jest jakieś 9:11 dla krasi i w 6 turze na IFce zza obelisku wchodzi słonce idealnie na bok nieruszonej hordy, mocno zredukowanych hamków i działa - hamków po słońcu i ostrzale zostaje 2, longi fatalnie zdają inicjatywę (5 na 32) i wygrywam 12:8. Na koniec zapomniałem o tym że kowadło nie może targetować pojedynczych bohaterów i wystawiam ich na dużą runę (zawinęli się z WL) na szczęście druga nie wchodzi.
12:8, team 57:43
V bitwa Szczurek ZKF
Ponownie lizaki high/death
Szczurek nie idzie do przodu, kometa nie ma dobrych celów więc punktuje jedynie chainem w poj. unit. Ja ostrzałem i magią powoli punktuje, niestety 2 razy nie osiągam casta do flamesów (14 na 5 kościach), w innej fazie magii rzucam 5x1 na 2 czary i kończe tracąć 2 fasty zabijając 2xchamki, 1 terki, kohortę z kroxami
12:8, team 76:24
W sumie 4 miejsce - szkoda że DMP to tylko 5 bitew...
Gratulacje dla Rogatego Szczura - bardzo fajnie zrobiony turniej, widać doświadczenie.
(najbardziej podobały mi się worki na śmieci w każdym rzędzie, po 5 bitwie odruchowo zgarnąłem wszystkie [nie tylko moje] śmieci ze swojego stołu żeby zostawić porządek)
Gratulacje dla JH3! konia z rzędem dla tego kto postawiłby na Was przed turniejem
Gratulacje dla Ósmej Bili beta - ostatnia bitwa - 3 stół - szacun!
Wielkie dzięki dla przeciwników (Nemezis MP, Titan Forge, Nemezis Sexy, Legion i ZKF) - bardzo fajne bitwy - dobry battle.
Dzięki dla całego teamu Sergio, Młynek, Guldur i Szaitis - solidny wynik, żal nieco miejsca tuż za podium ale najwidoczniej nie zasłużyliśmy (jeszcze ) na niego, powtórzyliśmy wynik sprzed 2 lat więc jest stabilność.
Udało nam się wygrać wszystkie mecze co jest wielkim sukcesem, zagraliśmy znacznie dojrzalej.
Ja zagrałem HE - głównie ze względu na problemy w parowaniu które stwarzałyby WE w teamie, grało się tym bardzo przyjemnie i stabilnie, przy większym doświadczeniu wyniki powinny być lepsze ale i tak nie było źle.
Podstawa rozpiski do austryjackie HE, nieco zmienione tak aby pasowało do mojej koncepcji:
1 Archmage @ 315.0 Pts
General; Magic Level 4; Lore of Death
Obsidian Lodestone [45.0]
Feedback Scroll [50.0]
1 Archmage @ 260.0 Pts
Magic Level 4; Lore of High Magic
Power Scroll [35.0]
Ironcurse Icon [5.0]
1 Mage @ 110.0 Pts
Magic Level 1; Lore of Shadow
Dispel Scroll [25.0]
1 Noble @ 146.0 Pts
Heavy Armour; Shield; Battle Standard
Reaver Bow [25.0]
Potion of Strength [20.0]
2x5 Ellyrian Reavers @ 85.0 Pts
Bow (swap); Light Armour
2x5 Silver Helms @ 115.0 Pts
Lance; Heavy Armour; Shield; Ithilmar Barding
19 Archers @ 200.0 Pts
Longbow; Musician
26 White Lions of Chrace @ 418.0 Pts
Great Weapon; Heavy Armour; Lion Cloak; FCG
Banner of the World Dragon [50.0]
2x1 Great Eagle @ 50.0 Pts
4x1 Eagle Claw Bolt Thrower @ 70.0 Pts
2x6 Sisters of Avelorn @ 84.0 Pts
I bitwa Nemezis, mocny początek turnieju, Mistrzowie Polski, parowanie na nich mieliśmy bardzo dobrze rozkminione więc tym bardziej ucieszyłem się z tego paringu.
Zagrałem na lizaki Duke'a na standardzie turniejowym (High/Death)
Duke nie wylosował DD wiedziałem więc że nie ma na mnie argumentów
Ustawiłem się dość szeroko, pilnując 6 cali, nie dając komecie/chainowi/panikom zbyt wielu opcji, udało się zacząć do przodu podeszli mocno WL w magii 5 na 3 kości i pierwsze flamesy w kohortę - ten czar został stworzony po to żeby tyrać skinki ,
Duke nie miał na mnie argumentów, salki coś strzeliły w WL ale bez DD były to niegroźne templatki, ja za to wbiłem 4W ze snajperki siłowej w slanna z high (gen/bsb i jedyne zagrożenie) - później polowałem na niego kolejnymi snajperkami/flamesami (dobiła go liderowa), udało mi się złapać salki SH od boku - w tej samej turze ubiłem slanna więc straciłym 9LD i re-roll, dobiłem kohortę z pierwszej tury, ściągnąłem 1,5 terków, kohortę bez skinków - straciłem 1 orła (IFka na uranosa) i SH (spadli po ubiciu salek), niestety brakło czasu na pełne 6 tur.
17:3, team 52:48
II bitwa Titan Forge EMP
Karmienie 7 demigryfów fastami/sisterkami/orłem - w tym czasie z magii i bolców poluję na bohaterów, szło to bardzo słabo (mimo braku MRa - późno ubiłem dużego maga, w 5 tur strzelania odstrzeliłem wózek spod arcy, w 6 dobiłem samego generała, WL zjedli 10 kawy.
12:8, team 77:23
III bitwa Paulinka17 i Nemezis Sexy
Prawa część stołu była patelnią i Łukasz najwidoczniej stwierdził że tam się wystawię bo skończyliśmy w dwóch rogach stołu. Orki szły niemrawo - to nie zdały animozji, to dostały miasmę. Imo gdybym stanął naprzeciwko tego to nie dałbym rady tego wystrzelać (2x8 trolli, 50 gobosów, 36 savagy, 2 rydwany).
Doom divery punktowały na indirectach i klasycznie, ja jakoś nic całego nie mogłem ubić, dopiero w 6 turze dokończyłem 2 oddziały trolli, słońcem na IFce wyciągnąłem dużego szamana a pierwszy missfire w grze zabrał DD.
13:7, drużyna 51:49
IV bitwa Pantera i Legion
Nikt nie chciał za bardzo grać na 3 działa, dzięki BotWD ja miałem lepiej. Początek to próba dotarcia do dział, ściągnąłem 2, trzecie zostało na ostatniej ranie, weszło jedno słonko ale rzuciłem 2 na zasięg, Panter dużą runą, strzelaniem i pchaniem z kowadła zjada mi połowę łuków, 1 bolca, oba orły, fasta, SH - jest jakieś 9:11 dla krasi i w 6 turze na IFce zza obelisku wchodzi słonce idealnie na bok nieruszonej hordy, mocno zredukowanych hamków i działa - hamków po słońcu i ostrzale zostaje 2, longi fatalnie zdają inicjatywę (5 na 32) i wygrywam 12:8. Na koniec zapomniałem o tym że kowadło nie może targetować pojedynczych bohaterów i wystawiam ich na dużą runę (zawinęli się z WL) na szczęście druga nie wchodzi.
12:8, team 57:43
V bitwa Szczurek ZKF
Ponownie lizaki high/death
Szczurek nie idzie do przodu, kometa nie ma dobrych celów więc punktuje jedynie chainem w poj. unit. Ja ostrzałem i magią powoli punktuje, niestety 2 razy nie osiągam casta do flamesów (14 na 5 kościach), w innej fazie magii rzucam 5x1 na 2 czary i kończe tracąć 2 fasty zabijając 2xchamki, 1 terki, kohortę z kroxami
12:8, team 76:24
W sumie 4 miejsce - szkoda że DMP to tylko 5 bitew...
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Jasne Rince on moze dojść na 21cali do mnie gdy chciałem ich słoneczkiem potraktować (choc wydaje mi sie ze było wiecej ale nie mierzyłem dokładnie bo w ferworze walki zapomniałem)
ale nie moze wysadzic sobie plaugsów odrzucajac chellenge bsb, ba plaugsów których zostało 12?
Jedyna sytuacja na stole byłaby taka że Guo wpadłby w Poka a ja w Guo Hydrą od tyłu bo Plaugsy sie bardzo szybko kończyły
spoko
ja także życze kmin nowym z nowym bookiem
ale nie moze wysadzic sobie plaugsów odrzucajac chellenge bsb, ba plaugsów których zostało 12?
Jedyna sytuacja na stole byłaby taka że Guo wpadłby w Poka a ja w Guo Hydrą od tyłu bo Plaugsy sie bardzo szybko kończyły
spoko
ja także życze kmin nowym z nowym bookiem
Nie, to ty mozesz zmierzyc, czy muchy maja zasieg, a on moze zalozyc, ze nie kulnie 6+6 Po prostu warto opisywac bitwy obiektywnie. Swoja droga znam juz kilka fajnych (potwierdzonych) ploteczek co do booka
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
ogólnie rzecz biorac mierzyłemRince pisze:Nie, to ty mozesz zmierzyc, czy muchy maja zasieg, a on moze zalozyc, ze nie kulnie 6+6 Po prostu warto opisywac bitwy obiektywnie. Swoja droga znam juz kilka fajnych (potwierdzonych) ploteczek co do booka
wydaje mi sie ze było ponad 21cali ale w ferworze walki i tego rzutu 5,5,6 o tym fakcie zapomniałem i jak ruszył to nie było możliwosci tego sprawdzic zrobiło mi sie głupio nie powiedzizałem tego przeciwnikowi i uznałem to za mój bład ja to tak pamietam
a reszta sie zgadza plaugsy pękały zostało ich troche ponad 1 ranka
Hydra miała ranę lub dwie
Pok miał Guo z przodu wiec bez sensacji
Dewiza VCMaciek P. pisze:No ale 6,6 się zdarza Nikt mu nie kazał grać kombatu w którym musi rzucać brejkaRince pisze:
Nom, "zabilem bsb z horda plagusow", to faktycznie wyjatkowo trafne okreslenie Raczej dastor rzucil 6+6 na breja
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Trochę inaczej pamiętam ta bitwe:-) ta szarza much była bez konsekwencji jakby nie doszła, bo na 4 wylatywalem z losa poka. W 2giej turze pamiętaj, że rzuciłem miscasta d3lvl i zostałem z soulblightem, a słońce w hydre nie dolecialo na 4/6, bywa. Muchy miały 21 cali, mierzylem to, poza tym sam tak mowiles po swoich ruchach. Plagusow była jeszcze polowa, pomijam fakt że hydra nabijala na nich chora ilość ran. Sam też jej chyba 3 wbilem. Odmówiłem chalange bo stałem na steaadfascie i miałem kontrę Guo na poka i zamiótłbym wtedy wszystko. Pech chciał że rzuciłem 12:-) ta fazę wyklocania już odpuscilem bo wydawało mi sie że i tak wyjde na tym dobrze, a ta szarza hydry jak sam wiesz była mocno dyskusyjna. W każdym bądź razie dzięki za bitwe bo była bardzo fajna. Pozdro
Ostatnio zmieniony 27 sie 2013, o 19:58 przez Dastor, łącznie zmieniany 1 raz.
- Necromanter
- Falubaz
- Posty: 1002
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Dzięki chłopakom za organizację, jak już od paru lat wszystko stało na najwyższym poziomie ja osobiście nie mam się do czego przyczepić.
Dzięki za grę i za imprezę w akademiku.
Jedna kwestia, która zwróciła moją uwagę. Osobiście nie potrzebowałem ani razu na turnieju sędziego jednak moi przeciwnicy ze 2 razy zawołali akurat Ziemka. Po przedstawieniu sytuacji Ziemko mówi, że nie jest pewien wyciąga Rb i w 2 min znajduje odpowiedź. To było tak pozytywne zaskoczenie, bo wiele razy już zdarzało mi się spotykać z interpretacją sędziów masterowych wg ich widzimisie natomiast bez potwierdzenia w zasadach jak się potem okazywało. To był dla mnie świetny przykład jak powinno wyglądać sędziowanie. Dobra robota.
Dzięki za grę i za imprezę w akademiku.
Jedna kwestia, która zwróciła moją uwagę. Osobiście nie potrzebowałem ani razu na turnieju sędziego jednak moi przeciwnicy ze 2 razy zawołali akurat Ziemka. Po przedstawieniu sytuacji Ziemko mówi, że nie jest pewien wyciąga Rb i w 2 min znajduje odpowiedź. To było tak pozytywne zaskoczenie, bo wiele razy już zdarzało mi się spotykać z interpretacją sędziów masterowych wg ich widzimisie natomiast bez potwierdzenia w zasadach jak się potem okazywało. To był dla mnie świetny przykład jak powinno wyglądać sędziowanie. Dobra robota.
PiotrB pisze:Oczami wyobraźni widzę te tłumy i uśmiechniętego Sola podającego kiełbaskę ...eh ...bezcenne
Jak byśmy sami wiedzieli to bym postawił dość sporo na nas - nie było wiekszej okazji do zdobycia pierwszego miejsca.Laik pisze: Gratulacje dla JH3! konia z rzędem dla tego kto postawiłby na Was przed turniejem
Wystarczyło by SS zabrał Ordinowi punkty - wystarczyło 38:62
A JH 2 zremisowało z Gamblersami, albo chociarz zrobili podbny wynik jak my czyli 45:55
Złoto i puchar był w zasięgu ręki, ale niestety Gamblarsi zamietli w tym roku.
Ale JH 3 już się szykuje na przyszły rok - mam nadzieje, że zagram, bo w końcu zwycięskiego składu się nie zmienia.
Gadasz głupoty Laik - pogadaj o tym z Tutajcem który wykręcil WE ponad 70pktLaik pisze: Ja zagrałem HE - głównie ze względu na problemy w parowaniu które stwarzałyby WE w teamie, grało się tym bardzo przyjemnie i stabilnie, przy większym doświadczeniu wyniki powinny być lepsze ale i tak nie było źle.
i nie mial problemów z parowaniem - podobnie jak ja na 5 rozpisek przeciwnika mógł grać z 4 i nie przegrać.
W tej bitwie którą grał ze mną tak naprawde Dymi był wielki do końca 2 tury, w 3 zaczynał dość drastycznie maleć, a w 4 to juz właściwie zaczynało go powoli nie widać z za stołu - jakbyśmy rozegrali jeszcze 2 tury to pewnie bym podniósł go z podłogi i zaniósł na fajka.Kosmo pisze:Dymitr niby taki duży człowiek a na zdjęciu prawie w ogóle go nie widać
Palenie zły nałóg (dlatego 4 tury, ale również długie rozkminy, gdyż był to ważny paring dla mnie i o być albo nie być na podium) - chyba na Mastery kupie sobie Elektrona co by nie musieć włazić na dymka
może w Waszej drużynie tak to wyglądało, u nas role były nieco inne, nie przegraliśmy meczu, HE wygrały wszystkie bitwy, ogólnie też niewiele brakowało do pudła, np mniej szczęścia u Szwentasa czy Tutajca w ostatniej.Smiechu pisze:Gadasz głupoty Laik - pogadaj o tym z Tutajcem który wykręcil WE ponad 70pktLaik pisze: Ja zagrałem HE - głównie ze względu na problemy w parowaniu które stwarzałyby WE w teamie, grało się tym bardzo przyjemnie i stabilnie, przy większym doświadczeniu wyniki powinny być lepsze ale i tak nie było źle.
i nie mial problemów z parowaniem - podobnie jak ja na 5 rozpisek przeciwnika mógł grać z 4 i nie przegrać.
W każdym razie zagraliśmy za słabo żeby pudło było w naszych rękach, zajęliśmy więc zasłużone 4 miejsce.
W tym roku DMŚ kuźnią Mistrzów Polski
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Mam prośbę do Wszystkich: jeżeli macie skądś mój nr telefonu (znaleziony lub otrzymany) i przysyłacie mi SMS-y z zapytaniami, to podpisujcie się jakoś albo chociaż ksywką z forum, bo potem nie wiem, od kogo dostaję wiadomości. Mam trochę tego z obcych numerów. Parę PM-ek wysłałem, ale bez końca dopytywać się nie będę.
To i ja coś skrobnę, skoro nieco ochłonąłem po gorzowskiej eskapadzie.
Przede wszystkim wielkie dzięki mojej drużynie. Bezlitośni Fajterzy z Miasta Świętej Wieży (aka Rycerze i Kupcy) dali radę. Co prawda w końcowym rankingu niepozorne 16 miejsce, a ambicje i apetyt były na znacznie więcej, ale zważywszy, że na 5 paringów 1 był ok, 2 ciężkie, a 2 bardzo ciężkie, myślę, że i tak było w porządku. Najbardziej cieszy remis z Nemezisem, da się remisować z najlepszymi, w przyszłym roku da radę też wygrywać
Dzięki też za wspomagających częstochowian Marka Bąka i Zafa - bez Was nie ucisnęlibyśmy takiego wyniku i mam nadzieję, że też się dobrze Wam z nami grało!
Własne wyniki 10/11/11/14/14 (jakoś tak) oceniam średnio. Jakoś te Skaveny nie chcą tak punktować, jak bym chciał. Ani meta, ani nowowydane armybooki nie pomagają szczurasom. Nawet tam, gdzie wydawało mi się, że paring mi leży, lekko nie było. Tak, czy inaczej, dzięki dla wszystkich przeciwników. Zero spiny, zero nerwów, wszystkie sytuacje sporne rozwiązane zostały szybko i bez przepychanek.
Pozdrowienia zwłaszcza dla Manfreda i jego kadai'a, który własnoręcznie wyjarał się w 3 turze bez mojej jakiejkolwiek pomocy (II tura 6,6 III tura 6,6 - symulowany rzut "co by było w IV turze: 6,4 )
Ukłon też dla Paulinki! Kiedyś powtórzymy ten mecz i może tym razem aboma nie wstanie zdrowa i radosna na 6 ranach, a dzwon grzecznie klęknie tak jak powinien od 8 trolli walących w niego przez dwie tury combatu jak w bęben
Graty też dla organizatorów, wszystko sprawnie wszystko pięknie wszystko ok.
Jedna rzecz tylko nieco ... sfrustrowała ... i nie mogę się nie doczepić. Zarówno do organizatorów, ale chyba jednak bardziej do nas samych. Jeżeli na Mistrzostwach Polski stoi w regulaminie taki zapis:
a niemało osób ma to centralnie w głębokim poważaniu, cóż, chyba coś jest nie teges. Żal mam zwłaszcza do graczy z górnych stołów. Trochę to psucie hobby. A przymykanie oka na własny regulamin też jakieś takie niepoważne. Nie chcę tutaj rozpalać żadnego flejma, bo turniej był bardzo udany i wszyscy się świetnie bawiliśmy, ale jakoś leżało mi to na wątrobie.
Przede wszystkim wielkie dzięki mojej drużynie. Bezlitośni Fajterzy z Miasta Świętej Wieży (aka Rycerze i Kupcy) dali radę. Co prawda w końcowym rankingu niepozorne 16 miejsce, a ambicje i apetyt były na znacznie więcej, ale zważywszy, że na 5 paringów 1 był ok, 2 ciężkie, a 2 bardzo ciężkie, myślę, że i tak było w porządku. Najbardziej cieszy remis z Nemezisem, da się remisować z najlepszymi, w przyszłym roku da radę też wygrywać
Dzięki też za wspomagających częstochowian Marka Bąka i Zafa - bez Was nie ucisnęlibyśmy takiego wyniku i mam nadzieję, że też się dobrze Wam z nami grało!
Własne wyniki 10/11/11/14/14 (jakoś tak) oceniam średnio. Jakoś te Skaveny nie chcą tak punktować, jak bym chciał. Ani meta, ani nowowydane armybooki nie pomagają szczurasom. Nawet tam, gdzie wydawało mi się, że paring mi leży, lekko nie było. Tak, czy inaczej, dzięki dla wszystkich przeciwników. Zero spiny, zero nerwów, wszystkie sytuacje sporne rozwiązane zostały szybko i bez przepychanek.
Pozdrowienia zwłaszcza dla Manfreda i jego kadai'a, który własnoręcznie wyjarał się w 3 turze bez mojej jakiejkolwiek pomocy (II tura 6,6 III tura 6,6 - symulowany rzut "co by było w IV turze: 6,4 )
Ukłon też dla Paulinki! Kiedyś powtórzymy ten mecz i może tym razem aboma nie wstanie zdrowa i radosna na 6 ranach, a dzwon grzecznie klęknie tak jak powinien od 8 trolli walących w niego przez dwie tury combatu jak w bęben
Graty też dla organizatorów, wszystko sprawnie wszystko pięknie wszystko ok.
Jedna rzecz tylko nieco ... sfrustrowała ... i nie mogę się nie doczepić. Zarówno do organizatorów, ale chyba jednak bardziej do nas samych. Jeżeli na Mistrzostwach Polski stoi w regulaminie taki zapis:
Wymóg na turnieju:
CAŁKOWICIE POMALOWANA ARMIA, BEZ PROKSÓW itd
a niemało osób ma to centralnie w głębokim poważaniu, cóż, chyba coś jest nie teges. Żal mam zwłaszcza do graczy z górnych stołów. Trochę to psucie hobby. A przymykanie oka na własny regulamin też jakieś takie niepoważne. Nie chcę tutaj rozpalać żadnego flejma, bo turniej był bardzo udany i wszyscy się świetnie bawiliśmy, ale jakoś leżało mi to na wątrobie.
Teraz ja coś skrobnę.
Turniej bardzo fajny i jak zwykle w Gorzowie w świetnej atmosferze...
Mi tam jakoś specjalnie gorąco nie było... nie wiem może odpowiednie nastawienie pomaga bo znam i pamiętam jak to zwykle jest...?
Komunikacja bezproblemowa, zawsze wiadomo co, jak i ile np czasu zostało.
Dziękuję przeciwnikom za gry, spokojne i bezproblemowe [ szczególnie dla Lohosta, śmieszna ta nasza bitwa było, dużo dziwnych akcji i rzutów... ]
Gremlin i dwarfy 9 - 11
Grę ustawiło działo snajpera które zdjęło mi lorda altera, maga lorda i bsb, wszystko z look outem [ mag i bsb w unicie... ] plus lord z wardem... dobre nie?
Za to jego minerzy w pogoni nie dochodzą do driad na 5
Kolega z O&G 14- 6
Trochę bez historii... Przeciwnik został w rogu i próbował punktować z magii i strzelania... Wiadomo jak to się kończy... Mi wyszło troszkę lepiej, zabiłem manglery, rydwan, trolle, większość maszyn a kloc savagy skończył grę w dwuosobowym squadzie z kadrą... sam tracąc to co zwykle się traci czyli driady, orzeł i oczywiście alter od chyba dooma... pierwszy ward w grze niezdany i do piachu...
Dwarfy kolegi z Titan Forge. 10 - 10
Dwarfy niestandardowe bo sporo kusz miały i tak rozstawiliśmy się i zaczynamy grę a przeciwnik pyk i duża runa obrażeniowa ... 3 unity oczywiście... jedni wildzi zniknęli po 10 hitach, drudzy zostali w ilości jeden po 12 [ ] hitach i tylko waye przyfarcili i dostali tylko 3 hity [ 2 spadło ]... Pierwsza tura naturalnie... Potem jeszcze 3 razy przeciwnik cisął duże runy tylko raz zacinając kowadło na tę turę... Nie muszę mówić co duże runy robią z WE? Zabiłem co mogłem i wyszarpałem remis...
Lizardmen Animosity { nie pamiętam które... ] 13 - 7
Przeciwnik ustawił się defensywnie byle remis spokojnie i bez emocji utrzymać na co w trakcie pierwszej tury [ mojej ] przychodzi kapitan i mówi, że ma cisnąć...
To zwykle nie wychodzi... i nie wyszło. Okrażyłem i zabiłem co się dało zabić, ostatnią fartowną akcją zabiłem veterana ze s&s alterem.
Lohost DoCH 10 - 10
Demony na WE są złe... bradzo złe... i jeszcze złeeeeee
Dużo śmiesznych akcji, ucieczek na styk czy morderczych wiatrów magii... Udało się zabić dwie pojedyncze bestie [ w combacie ], muchy [ też w combacie ] i furie, sam tracę łuki, połowa dużych [ zabili ręcznie furie i uciekli muchom na styk ] dwa razy driady, orzeł i połowę wildów
56 pkt ugrałem i jeśli spojrzeć na armie z którymi przyszło mi się potykać [ Dwarf, O&G, Dwarf, Lizzie, Doch ] uważam za całkiem niezły wynik.
Pozdrowienia dla wszystkich z którymi zdążyłem porozmawiać i ponabijać się z różnych rzeczy i dla tych z którymi nie zdążeyłem [ w warzywniaku za dużo się działo żeby podejść na górę... walczylismy dzielnie żeby "mistrzów Polski" wyprzedzić i kurcze zabrakło 2 małych pkt... Damn
Fajnie było Was znowu zobaczyć.
Turniej bardzo fajny i jak zwykle w Gorzowie w świetnej atmosferze...
Mi tam jakoś specjalnie gorąco nie było... nie wiem może odpowiednie nastawienie pomaga bo znam i pamiętam jak to zwykle jest...?
Komunikacja bezproblemowa, zawsze wiadomo co, jak i ile np czasu zostało.
Dziękuję przeciwnikom za gry, spokojne i bezproblemowe [ szczególnie dla Lohosta, śmieszna ta nasza bitwa było, dużo dziwnych akcji i rzutów... ]
Gremlin i dwarfy 9 - 11
Grę ustawiło działo snajpera które zdjęło mi lorda altera, maga lorda i bsb, wszystko z look outem [ mag i bsb w unicie... ] plus lord z wardem... dobre nie?
Za to jego minerzy w pogoni nie dochodzą do driad na 5
Kolega z O&G 14- 6
Trochę bez historii... Przeciwnik został w rogu i próbował punktować z magii i strzelania... Wiadomo jak to się kończy... Mi wyszło troszkę lepiej, zabiłem manglery, rydwan, trolle, większość maszyn a kloc savagy skończył grę w dwuosobowym squadzie z kadrą... sam tracąc to co zwykle się traci czyli driady, orzeł i oczywiście alter od chyba dooma... pierwszy ward w grze niezdany i do piachu...
Dwarfy kolegi z Titan Forge. 10 - 10
Dwarfy niestandardowe bo sporo kusz miały i tak rozstawiliśmy się i zaczynamy grę a przeciwnik pyk i duża runa obrażeniowa ... 3 unity oczywiście... jedni wildzi zniknęli po 10 hitach, drudzy zostali w ilości jeden po 12 [ ] hitach i tylko waye przyfarcili i dostali tylko 3 hity [ 2 spadło ]... Pierwsza tura naturalnie... Potem jeszcze 3 razy przeciwnik cisął duże runy tylko raz zacinając kowadło na tę turę... Nie muszę mówić co duże runy robią z WE? Zabiłem co mogłem i wyszarpałem remis...
Lizardmen Animosity { nie pamiętam które... ] 13 - 7
Przeciwnik ustawił się defensywnie byle remis spokojnie i bez emocji utrzymać na co w trakcie pierwszej tury [ mojej ] przychodzi kapitan i mówi, że ma cisnąć...
To zwykle nie wychodzi... i nie wyszło. Okrażyłem i zabiłem co się dało zabić, ostatnią fartowną akcją zabiłem veterana ze s&s alterem.
Lohost DoCH 10 - 10
Demony na WE są złe... bradzo złe... i jeszcze złeeeeee
Dużo śmiesznych akcji, ucieczek na styk czy morderczych wiatrów magii... Udało się zabić dwie pojedyncze bestie [ w combacie ], muchy [ też w combacie ] i furie, sam tracę łuki, połowa dużych [ zabili ręcznie furie i uciekli muchom na styk ] dwa razy driady, orzeł i połowę wildów
56 pkt ugrałem i jeśli spojrzeć na armie z którymi przyszło mi się potykać [ Dwarf, O&G, Dwarf, Lizzie, Doch ] uważam za całkiem niezły wynik.
Pozdrowienia dla wszystkich z którymi zdążyłem porozmawiać i ponabijać się z różnych rzeczy i dla tych z którymi nie zdążeyłem [ w warzywniaku za dużo się działo żeby podejść na górę... walczylismy dzielnie żeby "mistrzów Polski" wyprzedzić i kurcze zabrakło 2 małych pkt... Damn
Fajnie było Was znowu zobaczyć.
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
Chciałem się dowiedzieć, który to mistrzowski sędzia powiedział naszemu przeciwnikowi, że najpierw zdaje się Frenzy, a dopiero potem jak się zda można zadeklarować dowolną szarżę.
Niestety o sprawie dowiedziałem się w trakcie powrotu. A przez zły rzut zesrało się nam jakieś kilka dużych punktów i parę miejsc (to była ostatnia bitwa).
Ja rozumiem, że faza wykłócania to ważny element WFB, ale takie podstawowe błędy to sędziowie powinni blokować, jednak.
Szczególnie, że to nie rocket science, tylko Uściślenia Sędziowskie.
Niestety o sprawie dowiedziałem się w trakcie powrotu. A przez zły rzut zesrało się nam jakieś kilka dużych punktów i parę miejsc (to była ostatnia bitwa).
Ja rozumiem, że faza wykłócania to ważny element WFB, ale takie podstawowe błędy to sędziowie powinni blokować, jednak.
Szczególnie, że to nie rocket science, tylko Uściślenia Sędziowskie.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami