Ja się trochę przyczepię do tej koncepcji. Generalnie jak się nie chce myśleć dużo, to się daje ogólne ograniczenie. Naprawdę przemyślane ograniczenia powinny mieć minimalne efekty uboczne. Dla mnie optymalizacja comp score'a polega właśnie na tym, żeby bacznie oglądać efekty uboczne i na nie reagować. Efekty uboczne to: jakie buildy ucierpią mimochodem, jakie modele innych armii zyskają na takiej zmianie.swieta_barbara pisze:Tak, jak to Asger w ktoryms temacie napisal - AR to kompromis pomiedzy latwym zapisem, a balansowaniem.
Np po 7 ed. odziedziczyliśmy w zeszłym roku w AR com zapis "wszystkie rare 0-1". Również pierwotnie wydawało się to prostym rozwiązaniem. Kilka osób twierdziło (ja tez na początku), że specyficzne ograniczenia konkretnych rare'ów byłyby zbyt trudne. Ale po zastanowieniu się nad szczególnymi przypadkami zmieniliśmy to na 0-1 dla konkretnych oddziałów. Nie zauważyłem, żeby comp na tym ucierpiał, IMO jest dużo lepiej. Podobnie jest np z pendantem - Pok jest wymieniony w obecnym AR dwukrotnie, po pierwsze niektórzy bohaterowie nie mogą go brać, po drugie jest na liście "do wyboru". Szczerze to drugi zapis mniej lub bardziej wystarczy. Tym bardziej, że nadal nie do końca rozumiem czym różni się lord z POKiem od 2 hero pegazistów DE w klasycznym układzie, czyli jeden pok BSB i jeden kombos hag graef+dawnstone.
W wyniku tego pierwszego zapisu PoKa nie może wziąć duża czarka - co przegięte nie jest. Może się komuś wydawać, że "tego i tak nikt nie weźmie".... ale często się potem okazuje, że ktoś wymyśla jakiś ciekawy build i z rzeczy niebranych lepi efektywną rozpę. Wystarczy popatrzeć na rozy naszych oponentów z poprzedniego ETC - były bardzo zróżnicowane i sporo rzeczy tam się znalazło, których w Polsce nikt nie brał.