Szukam wlasnie czegos takiego - po przeczytaniu Bitewnego Pylu Sapkowskiego mam dzika ochote na tego typu literature.Grichalk pisze:Bitewne Sci-fi Johna Ringo Marsz w głąb Lądu, Marsz ku morzu, marsz ku gwiazdo i Nas niewielu. Miła odmiana od fantasy, zwłaszcza , że czyta się lekko.
Temat książkowy
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Re: Temat książkowy
Witam
Niestety muszę zgodzić się z wieloma przedmówcami i stwierdzić, ze Polska literatura sf, fantasy stoi nie licząc kilku wyjątków na dość niskim poziomie vel. Achaja, Operacja Dzień Wskrzeszenia. Niby fajne książki, ale moim zdaniem są płytkie i takie jakieś nijakie. Osobiście w chwili obecnej kończę drugi raz "Bastion" Kinga oraz cały czas walczę z Boską Komedią Alighieri Dante w oryginale (ogólnie bardzo ciężko idzie na razie )
pozdrawiam
Niestety muszę zgodzić się z wieloma przedmówcami i stwierdzić, ze Polska literatura sf, fantasy stoi nie licząc kilku wyjątków na dość niskim poziomie vel. Achaja, Operacja Dzień Wskrzeszenia. Niby fajne książki, ale moim zdaniem są płytkie i takie jakieś nijakie. Osobiście w chwili obecnej kończę drugi raz "Bastion" Kinga oraz cały czas walczę z Boską Komedią Alighieri Dante w oryginale (ogólnie bardzo ciężko idzie na razie )
pozdrawiam
Możesz spróbować cyklu o Honor Harrington Davida Webera. Głównie o napieprzaniu się wielkich statków kosmicznych, całkiem przyjemnie się czyta.swieta_barbara pisze:Szukam wlasnie czegos takiego - po przeczytaniu Bitewnego Pylu Sapkowskiego mam dzika ochote na tego typu literature.Grichalk pisze:Bitewne Sci-fi Johna Ringo Marsz w głąb Lądu, Marsz ku morzu, marsz ku gwiazdo i Nas niewielu. Miła odmiana od fantasy, zwłaszcza , że czyta się lekko.
To ja uważam zupełnie odwrotnie, dla mnie opowiadania to właśnie najlepsze co Sapkowski napisał. Pierwsze trzy tomy sagi są super, ale potem to już tendencja zniżkowa, aczkolwiek mają swoje momenty.Dibo pisze:Tak ! tak ! wiem ze dopiero saga jest super i wogóle (bo w 8 klasie przeczytałem 1/2 krwi elfów i mi sie podobało) dlatego będe czytał dalej ale tak jak mówie na dzień dzisiejszy jestem super niezadowolony z tego co dal mi Sapkowski w tych 2 tomach .
http://azylium.vot.pl - Serwis Społeczności Mordheim
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Poprobuj Pana Lodowego Ogrodu Grzedowicza. Zajebiscie napisane, zarowno jezykowo, jak i fabularnie. Pomysl tez jest przekozacki.przelas pisze:Niestety muszę zgodzić się z wieloma przedmówcami i stwierdzić, ze Polska literatura sf, fantasy stoi nie licząc kilku wyjątków na dość niskim poziomie vel. Achaja, Operacja Dzień Wskrzeszenia. Niby fajne książki, ale moim zdaniem są płytkie i takie jakieś nijakie.
Mozna tez cisnac Baniewicza, choc mi osobiscie nie pasuje jakos bardzo.
Achaja oprocz tego, ze byla dobrze wypromowana faktycznie jest slaba, ale ilustracje sa w porzadku (.)(.)
No to ja wspomnę jeszcze jednego klasyka: Clive Barker.
Zdecydowanie najlepiej się czyta jego krótkie opowiadania zebrane w Księgach Krwi. Niebanalne pomysły, unikatowy nastrój, duża różnorodność bohaterów , realistyczne "swojskie" miejsca akcji (najczęsciej różne miejskie rudery) i oczywiście obowiązkowe u Barkera nasycenie erotyką, czasem dosyć nietypową ze względu na odmienną orientację autora...
Sacrament - bardzo oryginalny kawał powieści. Poznajemy obsesję głównego bohatera na punkcie dziwnej, wampiryczno-mistycznej pary Jacoba i Rose, którą śledzi przez większość swojego życia. Tajemnica tej dwójki jest bardzo starannie i umiejętnie budowana i stanowi główny wątek powieści. Wątkiem pobocznym jest życie erotyczne głównego bohatera, który jest ... gejem. Mniej tolerancyjnym odradzam lekturę
Imajica - duże rozczarowanie na ponad 800 stronach. Książka nudna, mocno przewidywalna (od pierwszych rozdziałów właściwie wiadomo czym się skończy), postacie jakieś takie bez charakteru (wyjątek: pojawiający się na chwilę pod koniec książki mini-demon Little Ease). Nawet opis podróży po nieznanych wymiarach nudzi...
Weaveworld - dopiero zaczynam czytac, ale wciąga od pierwszych stron, więc nie bedzie to chyba gniot, jak Imajica
Zdecydowanie najlepiej się czyta jego krótkie opowiadania zebrane w Księgach Krwi. Niebanalne pomysły, unikatowy nastrój, duża różnorodność bohaterów , realistyczne "swojskie" miejsca akcji (najczęsciej różne miejskie rudery) i oczywiście obowiązkowe u Barkera nasycenie erotyką, czasem dosyć nietypową ze względu na odmienną orientację autora...
Sacrament - bardzo oryginalny kawał powieści. Poznajemy obsesję głównego bohatera na punkcie dziwnej, wampiryczno-mistycznej pary Jacoba i Rose, którą śledzi przez większość swojego życia. Tajemnica tej dwójki jest bardzo starannie i umiejętnie budowana i stanowi główny wątek powieści. Wątkiem pobocznym jest życie erotyczne głównego bohatera, który jest ... gejem. Mniej tolerancyjnym odradzam lekturę
Imajica - duże rozczarowanie na ponad 800 stronach. Książka nudna, mocno przewidywalna (od pierwszych rozdziałów właściwie wiadomo czym się skończy), postacie jakieś takie bez charakteru (wyjątek: pojawiający się na chwilę pod koniec książki mini-demon Little Ease). Nawet opis podróży po nieznanych wymiarach nudzi...
Weaveworld - dopiero zaczynam czytac, ale wciąga od pierwszych stron, więc nie bedzie to chyba gniot, jak Imajica
Myślałem o tej serii, z tego co wiem to wyszło już kilkanaście tomów, a ponieważ nie mogę się w żaden sposób dokopać do pierwszych , to na razie odpuściłem sobie.Możesz spróbować cyklu o Honor Harrington Davida Webera. Głównie o napieprzaniu się wielkich statków kosmicznych, całkiem przyjemnie się czyta.
Mogę polecić jeszcze Andre Norton i jej "świat czarownic". Cykl przedstawia sobą różne poziomy. Jedne tomy czyta się z przyjemnością, inne to już poprostu lanie wody.
Urszula K. Le Guin i cykl "Ziemiomorze", przy czym zaznaczyć trzeba, że najlepsza jest część pierwsza -"Czarnoksiężnik z archipelagu"
Przepraszam bardzo, wszystkich wielbicieli zachodniej współczesnej grozy.
Jestem po lekturach zarówno Kinga, Barkera ("Księgi Krwi" parę tomów) i Mastertona, także po lekturze zachwalanej wcześniej "Księgi Cmentarnej" Gaimana. Dorzuciłbym do tego jeszcze Ann Rice. Dlatego proszę, niech ktoś poleci mi coś z tej waszej zachodniej fantastyki co sprawi, nawet nie tyle, żebym się zachwycał, ale żebym chociaż nie był po tym zdegustowany.
Może to dlatego, że mam porównanie z autorami takimi jak Dostojewski, Gogol, Mann, Meyrink czy chociażby Poe. Może to dlatego, że zbyt proste rzeczy mnie odrzucają, ale naprawdę uważam, że wszyscy wymienieni w pierwszym akapicie panowie i jedna pani uprawiają zawodowo grafomanię i wypuszczają do ludzi straszne gnioty. Owszem King ma czasem dobry pomysł, owszem Gaiman czasem potrafi coś fajnie opisać, ale na Teutatesa, tego się nie da czytać, to jest po prostu słabe, a Barker i Rice chyba w ogóle rozminęli się z powołaniem.
Jestem po lekturach zarówno Kinga, Barkera ("Księgi Krwi" parę tomów) i Mastertona, także po lekturze zachwalanej wcześniej "Księgi Cmentarnej" Gaimana. Dorzuciłbym do tego jeszcze Ann Rice. Dlatego proszę, niech ktoś poleci mi coś z tej waszej zachodniej fantastyki co sprawi, nawet nie tyle, żebym się zachwycał, ale żebym chociaż nie był po tym zdegustowany.
Może to dlatego, że mam porównanie z autorami takimi jak Dostojewski, Gogol, Mann, Meyrink czy chociażby Poe. Może to dlatego, że zbyt proste rzeczy mnie odrzucają, ale naprawdę uważam, że wszyscy wymienieni w pierwszym akapicie panowie i jedna pani uprawiają zawodowo grafomanię i wypuszczają do ludzi straszne gnioty. Owszem King ma czasem dobry pomysł, owszem Gaiman czasem potrafi coś fajnie opisać, ale na Teutatesa, tego się nie da czytać, to jest po prostu słabe, a Barker i Rice chyba w ogóle rozminęli się z powołaniem.
Ostatnio zmieniony 22 cze 2009, o 14:29 przez Kalesoner, łącznie zmieniany 1 raz.
Z fantastyką jest tak, że gusta się mocno rozjeżdżają. Ja czytam wszystkie rodzaje literatury poza romansem i poezją...
Z mojej strony, wiele z książek które przeczytałem, zalazłem dopiero w tym topiku
dla mnie: mordrimer jest bardzo, bardzo ok,
achaja rewelacyjna (i mówcie co chcecie - swoje lata i swoje gusta mam),
eddings, cóż to była jeszcze podstawówka wtedy prawie dorównał Tolkienowi, nie wiem jak teraz,
pratchet dla rozrywki, ale w bibliotekach omijam
wojna światów wellsa - dla mnie masakra, skończyłem bo się zmusiłem, przeczytałem kiedyś dickensa i raczej ja już czuję powiew minionych lat/wieków. Wolę młodsze okazy.
wiedźmin - !!! (bez 4 i 5 tomu - to już standard, choć całkiem niezły)
trylogia husycka - jak ktoś lubi takie klimaty (szlacheckie)
Filary Ziemi - !!! (nie mam kontynuacji)
honor harrington - przeczytałem 1 tom, średnie, mam wrażenie, że następne tomy są podobne.
cykl Ann Rice jest ok, ale wymaga determinacji.
koonza nie trawię, king ma różne wahania, podobnie jak masterton.
Żeby nie było offtopu
polecam (czego jeszcze nie było):
"wielki marsz" Kinga (pisał pod jakimś pseudonimem) - wsiąkłem na cały wieczór (cieniutka książka <150 stron)
cykl nocarz Magdaleny Kozak - rewelacyjny pomysł, pierwszy tom miażdży, drugi jest rewelacyjny, trzeci, no cóż, lekki spadek formy.
Może nie the best horror of the world, ale wysoko w moim rankingu.
Sorry za wszystkie literówki.
Z mojej strony, wiele z książek które przeczytałem, zalazłem dopiero w tym topiku
dla mnie: mordrimer jest bardzo, bardzo ok,
achaja rewelacyjna (i mówcie co chcecie - swoje lata i swoje gusta mam),
eddings, cóż to była jeszcze podstawówka wtedy prawie dorównał Tolkienowi, nie wiem jak teraz,
pratchet dla rozrywki, ale w bibliotekach omijam
wojna światów wellsa - dla mnie masakra, skończyłem bo się zmusiłem, przeczytałem kiedyś dickensa i raczej ja już czuję powiew minionych lat/wieków. Wolę młodsze okazy.
wiedźmin - !!! (bez 4 i 5 tomu - to już standard, choć całkiem niezły)
trylogia husycka - jak ktoś lubi takie klimaty (szlacheckie)
Filary Ziemi - !!! (nie mam kontynuacji)
honor harrington - przeczytałem 1 tom, średnie, mam wrażenie, że następne tomy są podobne.
cykl Ann Rice jest ok, ale wymaga determinacji.
koonza nie trawię, king ma różne wahania, podobnie jak masterton.
Żeby nie było offtopu
polecam (czego jeszcze nie było):
"wielki marsz" Kinga (pisał pod jakimś pseudonimem) - wsiąkłem na cały wieczór (cieniutka książka <150 stron)
cykl nocarz Magdaleny Kozak - rewelacyjny pomysł, pierwszy tom miażdży, drugi jest rewelacyjny, trzeci, no cóż, lekki spadek formy.
Zobacz cykl "nekroskop" - Brian Lumley. Ma 15 tomów, ja wymiękłem po 8. Naprawdę warto przeczytać 1, chyba 2 potem 4i5 (tzw pięciotomowy cykl.). Powinno się czytać w kolejności, można skończyć na dowolnym, ale raczej nie przeskoczyć. Czytaj do tomu, który Cię znudzi - a raczej tak będzie, mnie nudził już 7 .Kalesoner pisze:Przepraszam bardzo, wszystkich wielbicieli zachodniej współczesnej grozy.
Jestem po lekturach zarówno Kinga, Barkera ("Księgi Krwi" parę tomów) i Mastertona, także po lekturze zachwalanej wcześniej "Księgi Cmentarnej" Gaimana. Dorzuciłbym do tego jeszcze Ann Rice. Dlatego proszę, niech ktoś poleci mi coś z tej waszej zachodniej fantastyki co sprawi, nawet nie tyle, żebym się zachwycał, ale żebym chociaż nie był po tym zdegustowany.
Może nie the best horror of the world, ale wysoko w moim rankingu.
Sorry za wszystkie literówki.
Proponuje Lovecrafta, opowiadania są zajebiste. JAk chcesz to przy okazji podrzucę ci w wawie na jakimś turnieju.Kalesoner pisze:Przepraszam bardzo, wszystkich wielbicieli zachodniej współczesnej grozy.
Jestem po lekturach zarówno Kinga, Barkera ("Księgi Krwi" parę tomów) i Mastertona, także po lekturze zachwalanej wcześniej "Księgi Cmentarnej" Gaimana. Dorzuciłbym do tego jeszcze Ann Rice. Dlatego proszę, niech ktoś poleci mi coś z tej waszej zachodniej fantastyki co sprawi, nawet nie tyle, żebym się zachwycał, ale żebym chociaż nie był po tym zdegustowany.
Czarna Kompania to wiem ze warto przewertowąłem 1 tom i fajnie to sie zapowiada . Ale czy np nowa seria "delegatura nocy" czy wcześniejsza "Imperium grozy" też dobre ?
Mieliłem mieliłem i wkońcu przełkąłem opowiadania sapkowskiego . Teraz zabrałem sie za wspomnianego przez was duzo wcześniej Jakuba Wendrowycza skończe go za jakieś hmm .... 3 tyg .... No cóz takie mam tempo czytania ksiażeczek
Mieliłem mieliłem i wkońcu przełkąłem opowiadania sapkowskiego . Teraz zabrałem sie za wspomnianego przez was duzo wcześniej Jakuba Wendrowycza skończe go za jakieś hmm .... 3 tyg .... No cóz takie mam tempo czytania ksiażeczek
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Re Dibo: Czarna Kompania na poczatku w porzadku (w porzadku nie znaczy ze wyjebka), ale ma duzo duzo tomow, i tylko pierwsze sa w porzadku ;-) Pod koniec juz rzygalem Konowalem ;> Nudne jak flaki sie zrobilo.
Re Telchar: Widze ze mamy podobny gust. Moglbys wrzucic jakies propozycje fantasy na priv?
I tak ogolnie swoje odczucia..
Spaka i Tolkiena nie ma co komentowac ;)
Achaja - siadlem do tego z zapalem bardzo zachecany przez znajomych. Ale.. krotko: chujnia na maksa. Autor mial bardzo ciekawy pomysl, ale wstawki sf dupia klimat. Niestety ksiazka plytka, dla facetow ktorzy sie nudza i lubia pornosy z lezbijkami i troche brutalnosci u lasek.
Gra o Tron - wypas na maksa. Najbardziej hardcorowe fantasy jakie czytalem. Zdazaja sie ksiazki na ktorych koncu glowny bohater ginie, albo ktorys z pobocznych w gdzies w polowie. Ale w tej serii glowni bohaterowie umeraja po dwoch na tom. Watek z wladcami koni nudny, ale reszta zajebista. No i saga ciagle nie dokonczona :)
Jakub Wedrowycz - nie chce urazic wielbicieli, ale mnie nie zachwycilo. Nudne i zupelnie nie smieszne chociaz bardzo lubie bimber i komediowe fantasy. Duzo gorecej polecam Swiat Dysku jako relaks.
Inkwizyor Piekary - wedlug mnie zajebisty pomysl i przedstawienie swiata z glownymi bohaterami ktorzy gwalca, klamia i nie wstydza sie przyznac do tego. Osobiscie lubie taki klimat. Cukierkowe fantasy obsysa ;-)
Siewca Wiatru - tematyka anielska. Kopie w dupe, bardzo polecam.
Seria o Zabojcy - tematyka WFB. Cala seria na jedno kopyto, ale baradzo ciekawie sie czyta beletrystyke o naszych jednostkach :) W ogole z Czarnej Biblioteki jest troche fajnych ksiazek tematycznych dla Dwarfow, Chaosnikow i innych.
No i na koniec juz takie fantasy w dzisiejszych czasach. Klimat wampirow w sluzbach specjalnych Magdaleny Kozak. Cos w klimacie Blade'a. Jednych temat smieszy, inni to lubia. Tym co lubia - polecam. Na oko ksiazka pisana przez kogos, kto albo sie strzela w AirSoft, albo ma sporo znajomych z tego kregu ;-)
Tak ogolnie, poleca ktos jakies true fantasy bez mydlanej opery? Z klimatu Gry o Tron? Albo cos w klimatach Mordimera/Siewcy Wiatru? Ostatnio mam takie smaki :-)
I ostatnio kumpel mnie nakreca na opowiesci z klimatu plaszcza i szpady. Zna ktos jakies heroiki?
Re Telchar: Widze ze mamy podobny gust. Moglbys wrzucic jakies propozycje fantasy na priv?
I tak ogolnie swoje odczucia..
Spaka i Tolkiena nie ma co komentowac ;)
Achaja - siadlem do tego z zapalem bardzo zachecany przez znajomych. Ale.. krotko: chujnia na maksa. Autor mial bardzo ciekawy pomysl, ale wstawki sf dupia klimat. Niestety ksiazka plytka, dla facetow ktorzy sie nudza i lubia pornosy z lezbijkami i troche brutalnosci u lasek.
Gra o Tron - wypas na maksa. Najbardziej hardcorowe fantasy jakie czytalem. Zdazaja sie ksiazki na ktorych koncu glowny bohater ginie, albo ktorys z pobocznych w gdzies w polowie. Ale w tej serii glowni bohaterowie umeraja po dwoch na tom. Watek z wladcami koni nudny, ale reszta zajebista. No i saga ciagle nie dokonczona :)
Jakub Wedrowycz - nie chce urazic wielbicieli, ale mnie nie zachwycilo. Nudne i zupelnie nie smieszne chociaz bardzo lubie bimber i komediowe fantasy. Duzo gorecej polecam Swiat Dysku jako relaks.
Inkwizyor Piekary - wedlug mnie zajebisty pomysl i przedstawienie swiata z glownymi bohaterami ktorzy gwalca, klamia i nie wstydza sie przyznac do tego. Osobiscie lubie taki klimat. Cukierkowe fantasy obsysa ;-)
Siewca Wiatru - tematyka anielska. Kopie w dupe, bardzo polecam.
Seria o Zabojcy - tematyka WFB. Cala seria na jedno kopyto, ale baradzo ciekawie sie czyta beletrystyke o naszych jednostkach :) W ogole z Czarnej Biblioteki jest troche fajnych ksiazek tematycznych dla Dwarfow, Chaosnikow i innych.
No i na koniec juz takie fantasy w dzisiejszych czasach. Klimat wampirow w sluzbach specjalnych Magdaleny Kozak. Cos w klimacie Blade'a. Jednych temat smieszy, inni to lubia. Tym co lubia - polecam. Na oko ksiazka pisana przez kogos, kto albo sie strzela w AirSoft, albo ma sporo znajomych z tego kregu ;-)
Tak ogolnie, poleca ktos jakies true fantasy bez mydlanej opery? Z klimatu Gry o Tron? Albo cos w klimatach Mordimera/Siewcy Wiatru? Ostatnio mam takie smaki :-)
I ostatnio kumpel mnie nakreca na opowiesci z klimatu plaszcza i szpady. Zna ktos jakies heroiki?
Rozumiem, że Płomień i krzyż o młodym mordimerze i jego pieknej mamusi, oraz Żarna niebios Kossakowskiej połknięte?Albo cos w klimatach Mordimera/Siewcy Wiatru? Ostatnio mam takie smaki
Coś podobnego?... to mi przyszło na mysl - Na ostrzu noża (dwa tomy - choc zdaje się, ze sa potem jeszcze dwa tylko, że to już inna chistoria z tym samym głównym bohaterem) Miroslava Żambocha, jesli chodzi o takie z serii brutalna prawdziwa rzeczywistość a nie smoki-i-księżniczki-oraz-frajerzy-w-lśniącej-zbroi - główny bohater to nie do końca morddimer - właściwie troche bardziej pod wiedźmina podchodzi (jeśli mówimy o charakterze)
Z "anielskiej" to już pisałem - "kłamca" ćwieka (ale tylko pierwszy tom)
Chieftain (Skaven Hero - 45pkt.) Toughness: 4
Goblin Big Boss (Goblin Hero - 35pkt.) Toughness: 4
Elf Prince (High Elf Lord - 150pkt.) Toughness: 3
I gdzie tu sprawiedliwość na świecie
Goblin Big Boss (Goblin Hero - 35pkt.) Toughness: 4
Elf Prince (High Elf Lord - 150pkt.) Toughness: 3
I gdzie tu sprawiedliwość na świecie
"Trzej muszkieterowie", " Królowa Margot " - DumasaCosmo pisze: I ostatnio kumpel mnie nakreca na opowiesci z klimatu plaszcza i szpady. Zna ktos jakies heroiki?
Trylogia Sienkiewicza
"Od wojny do wojny" Wiera Kamasz
"Szachownica flamandzka" Arturo Perez-Reverte
Re Kris, przelas: Dzieki :) <ok>
Z takich nie wymienianych pozycji, przypomniala mi sie jeszcze seria z serii od zera do bohatera ;) Czytalem to juz dawno, ale w sumie wspominam dobrze :-) Klimat smokow.
Smoczy Tron.
No i zostajac w temacie smokow - Kroniki Dragon Lace. W zasadzie klasyka. Chociaz ja mialem wkurwiajaco slabo przetlumaczona wersje. A dla twardzieli ktorzy sa w stanie przeczytac cala Czarna Kompanie i czerpac z tego radosc ;) polecam cala sage Dragon Lance ;-)
Z takich nie wymienianych pozycji, przypomniala mi sie jeszcze seria z serii od zera do bohatera ;) Czytalem to juz dawno, ale w sumie wspominam dobrze :-) Klimat smokow.
Smoczy Tron.
No i zostajac w temacie smokow - Kroniki Dragon Lace. W zasadzie klasyka. Chociaz ja mialem wkurwiajaco slabo przetlumaczona wersje. A dla twardzieli ktorzy sa w stanie przeczytac cala Czarna Kompanie i czerpac z tego radosc ;) polecam cala sage Dragon Lance ;-)
Kris Na Ostrzu Noza ( 2 czesci) tak samo dobre sa jak Krawedz Zelaza (2 czesci). Koniasz glowny bohater , podobny jest do Mordimera w wielu kwestiach
Odnosnie Klamcy - wszystkie czesci pochlonalem jedna za druga - mimo ,ze elementow anielskiej fantasy nie ma tam az tak duzo jak w Siewcy to cala saga jest swietna jak dla mnie i z niecierpliwoscia czekam na 4ta jej czesc.
Ksiazki, ktore niedawno czytalem i moge co nie co o nich powiedziec to Malowany czlowiek (2 czesci , czekam z niecierpliwoscia na kolejna) - bestseller na swiecie , podszedlem do niej troche sceptycznie , bo srednio lubie zagranicznych pisarzy fantasy , ale Brett i jego swiat zrobil na mnie bardzo duze wrazenie.
Miecz i kwiaty - z cyklu historical fantasy - akcja dzieje sie w czasach krucjat w ziemii swietej - ciekawy obraz owczesnej rzeczywistosci ukazany przez Mordke , niebawem ma wyjsc 2ga czesc.
Charakternik - pomimo znanego nazwiska , Piekara po raz pierwszy mnie zawiodl i to na calej linii. Probowal stworzyc powiesc ala Komuda , ale mu nie wyszlo. Ksiazka smetna , akcja dzieje sie raz na ruski rok , a zakonczenie jej bez wyrazu. Lepiej niech Piekara wezmie sie za to w czym jest dobry , bo wszyscy z niecierpliwoscia czekaja drugiej czesci Plomienia i Krzyza , pierwszej czesci Rzeznika z Nazaretu czy w koncu konczacej sage Mordimera Czarnej Smierci...
Odnosnie Klamcy - wszystkie czesci pochlonalem jedna za druga - mimo ,ze elementow anielskiej fantasy nie ma tam az tak duzo jak w Siewcy to cala saga jest swietna jak dla mnie i z niecierpliwoscia czekam na 4ta jej czesc.
Ksiazki, ktore niedawno czytalem i moge co nie co o nich powiedziec to Malowany czlowiek (2 czesci , czekam z niecierpliwoscia na kolejna) - bestseller na swiecie , podszedlem do niej troche sceptycznie , bo srednio lubie zagranicznych pisarzy fantasy , ale Brett i jego swiat zrobil na mnie bardzo duze wrazenie.
Miecz i kwiaty - z cyklu historical fantasy - akcja dzieje sie w czasach krucjat w ziemii swietej - ciekawy obraz owczesnej rzeczywistosci ukazany przez Mordke , niebawem ma wyjsc 2ga czesc.
Charakternik - pomimo znanego nazwiska , Piekara po raz pierwszy mnie zawiodl i to na calej linii. Probowal stworzyc powiesc ala Komuda , ale mu nie wyszlo. Ksiazka smetna , akcja dzieje sie raz na ruski rok , a zakonczenie jej bez wyrazu. Lepiej niech Piekara wezmie sie za to w czym jest dobry , bo wszyscy z niecierpliwoscia czekaja drugiej czesci Plomienia i Krzyza , pierwszej czesci Rzeznika z Nazaretu czy w koncu konczacej sage Mordimera Czarnej Smierci...
Z polskich pisarzy ostatnio zaczytuję się Komudą. Zaczęło się od "Galeonów Wojny", potem dostałem w łapki "Herezjarchę" i "Czarną Banderę". Niedługo pora chyba zabrać się za starsze książki tego autora, bo jego styl podoba mi się nieziemsko.
Polecam Komudy Bohuna , Czarna Szable , Opowiesci z Dzikich Pol czy Diabla Lancuckiego to dopiero Ci sie spodoba